| | | |
|
| 2008-09-16, 16:29
2008-09-16, 16:26 - janusz napisał/-a:
Witaj Marysieńko
właśnie pasowałoby wyjść na trening a tu deszcz i kilka
stopni na plusie,brrrr.Nie chcę się rozchorować aby móc
wystartować w Katowicach.Może jeden dzień bez treningu
to nic się nie stanie.
|
Mam lepszą i sprawdzoną metodę....
Szus do zimnej wody..chociażby na 10 minutek...
Zapewniam, że po takiej kąpieli...zimno na pewno Ci nie będzie doskwierało:-))) |
|
| | | |
|
| 2008-09-16, 16:32
2008-09-16, 16:29 - marysieńka napisał/-a:
Mam lepszą i sprawdzoną metodę....
Szus do zimnej wody..chociażby na 10 minutek...
Zapewniam, że po takiej kąpieli...zimno na pewno Ci nie będzie doskwierało:-))) |
Ty jesteś twardzielka ,podziwiam Cię
za te Twoje poranne kąpiele |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-09-16, 16:37
2008-09-16, 16:26 - janusz napisał/-a:
Witaj Marysieńko
właśnie pasowałoby wyjść na trening a tu deszcz i kilka
stopni na plusie,brrrr.Nie chcę się rozchorować aby móc
wystartować w Katowicach.Może jeden dzień bez treningu
to nic się nie stanie.
|
hehehe
Też zaczynam mieć Januszku wątpliwości czy przy takiej pogodzie sobie dzisiejszego treningu nie odpuścić a wzamian udać się na saunę i się porzadnie wygrzać. Tym bardziej czuje że moje nogi zbyt swieże nie są na bieganie II zakresu. Chyba zrobie sobie dzisiaj pauzę:)
|
|
| | | |
|
| 2008-09-16, 16:39
2008-09-16, 16:37 - TREBORUS napisał/-a:
hehehe
Też zaczynam mieć Januszku wątpliwości czy przy takiej pogodzie sobie dzisiejszego treningu nie odpuścić a wzamian udać się na saunę i się porzadnie wygrzać. Tym bardziej czuje że moje nogi zbyt swieże nie są na bieganie II zakresu. Chyba zrobie sobie dzisiaj pauzę:)
|
|
| | | |
|
| 2008-09-16, 16:39
2008-09-16, 16:37 - TREBORUS napisał/-a:
hehehe
Też zaczynam mieć Januszku wątpliwości czy przy takiej pogodzie sobie dzisiejszego treningu nie odpuścić a wzamian udać się na saunę i się porzadnie wygrzać. Tym bardziej czuje że moje nogi zbyt swieże nie są na bieganie II zakresu. Chyba zrobie sobie dzisiaj pauzę:)
|
jakiś zaklinacz deszczu przydałby się |
|
| | | |
|
| 2008-09-16, 16:50
2008-09-16, 16:18 - marysieńka napisał/-a:
Witaj Janusz...
Oj...jaka cisza nastała...
Wszyscy pewnie obmyślają co będą dziś na treningu robić...a ja muszę zadowolić się....
Co tu dużo ukrywać...zazdroszczę Wam:-)) |
|
| | | |
|
| 2008-09-16, 16:56
2008-09-16, 16:39 - marysieńka napisał/-a:
Treborusie???????? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-09-16, 17:00
2008-09-16, 16:50 - janusz napisał/-a:
Marysieńko
Dzisiaj zasłyszane
dla Ciebie |
Janusz...
Trafiłeś w dziesiątkę....
Na muzyce się nie znam...ale Rynkowskiego uwielbiam słuchać...
Dzięki:-))) |
|
| | | |
|
| 2008-09-16, 18:11
Właśnie wróciłam do domku...
(wyszłam o 7.40)
Jestem zmęczona, padam na twarz...chyba intensyfikacja przeżyć w tym tygodniu mnie dopadła...i to znaczna....jutro luzik (od szkółki muzycznej), za to w czwartek i piątek już nie....w sobotę do Katowic i z powrotem do domku, w niedzielę do Katowic i przebieranie nogami....
Zmęczona jestem tempem życia, nie umiem się coś zorganizować w rzeczywistości dwóch szkół (w tym jednej daleko dosyć od domku) i przedszkola, gotowania, sprzątania, e.t.c.
Muszę się tego z powrotem nauczyć... (no, może nie z powrotem, ale nauczyć po prostu)
Będzie dobrze:))
Pozdrawiam Was z Krainy Deszczowców:)) |
|
| | | |
|
| 2008-09-16, 18:55
2008-09-16, 14:43 - Damek napisał/-a:
Idealna teściowa to ta półtora metra pod ziemią ,-)
Dobrze, że już przestaliście o Wrocku pisać bo mi tak żal, iż nie byłem z Wami. Na szczęście będzie dość liczna ekipa w Katowicach a potem w Wawie.
Dzisiaj w tym deszczyku przebiegłem conajmniej 25 km i ...
nawet całkiem miło się biegło...
Trzeba tylko udać, że nie pada ,-) |
ale odchodzi problem z nawadnianiem.
Wystarczy dziąsło dolne wystawić "na Zulusa" i można chłeptać chmurotonic bez ograniczeń ;) |
|
| | | |
|
| 2008-09-16, 18:58 gardełko...
Witojcie! :-) przypomnijcie mi, Kochani, Wasze sprawdzone metody domowe, gdy gardełko zaczyna boleć - bo od wczoraj zaczyna mnie "brać"... :-/
Trebi, a jak Tobie idzie leczenie przeziębienia? |
|
| | | |
|
| 2008-09-16, 18:58
Jutro zgodnie z planem 18km po górkach, w tym 3x3km. podbiegu ciągłego.
Tylko jak tu o 7 rano w taką zimnicę i deszcz wyleźć na dwór?
Myślałem, że grupowi twardziele tchną mnie otuchą, a tu i Janusz i Robson leniują. I jak tu być mistrzem? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-09-16, 19:18
2008-09-16, 18:58 - Kowal napisał/-a:
Jutro zgodnie z planem 18km po górkach, w tym 3x3km. podbiegu ciągłego.
Tylko jak tu o 7 rano w taką zimnicę i deszcz wyleźć na dwór?
Myślałem, że grupowi twardziele tchną mnie otuchą, a tu i Janusz i Robson leniują. I jak tu być mistrzem? |
Dareczku
możesz jutro dać nam dobry przykładm,zmobilizujemy się.
U mnie poza tym chłopaki przeziębione,katary i bóle gardła.
Czy to już jesień,bo przcież jest lato,choć tego nie widać. |
|
| | | |
|
| 2008-09-16, 19:36
2008-09-16, 18:58 - Kowal napisał/-a:
Jutro zgodnie z planem 18km po górkach, w tym 3x3km. podbiegu ciągłego.
Tylko jak tu o 7 rano w taką zimnicę i deszcz wyleźć na dwór?
Myślałem, że grupowi twardziele tchną mnie otuchą, a tu i Janusz i Robson leniują. I jak tu być mistrzem? |
Ja też dzisiaj zrezygnowałem. Co za jednomyślność. Ale jutro już będę biegał, tylko raczej wieczorem. |
|
| | | |
|
| 2008-09-16, 19:39
2008-09-16, 19:18 - janusz napisał/-a:
Dareczku
możesz jutro dać nam dobry przykładm,zmobilizujemy się.
U mnie poza tym chłopaki przeziębione,katary i bóle gardła.
Czy to już jesień,bo przcież jest lato,choć tego nie widać. |
heh, przesilenie przyszło za wcześnie! - ale nie damy się!... niom, cycam właśnie czosnek - a chwilę wcześniej zjadłem chlebuś posmarowany masełkiem, z drobno posiekanym czosnkiem i cebulą... ;-> |
|
| | | |
|
| 2008-09-16, 19:47
ja już sie dość nawet dobrze czuje tak myślę , wczoraj i dziś odpuściłem a jutro też wychodzę na bieganko :-) będzie super zabawa w Katowicach , ja z Gorlic wyjeżdżam ze znajomymi o 4:30 rano :D lecę na życiówkę stawiam wszystko na jedną kartę najwyżej będę umierał na trasie i dołączę do grupki Damka lub Tusika :-) ale myślę że mam szanse połamać 1h 27min 45sek czyli obecną życiówkę jak w Sączu poleciałem 38:04 i zimno było , mam nadzieje że w Katowicach nie będzie takiej zimnoty, będę chciał polecieć każdy km po 4:00 - 3:55 :-) przynajmniej spróbuję ;-) a po biegu super będzie w waszym towarzystwie spędzić miło czas w gronie takich super przyjaciół jak : Trebi , Gaba , Jadzia , Janusz , Kowal , Tusik , Mirek i reszta wspaniałych :-) ciesze się że tam będę i sie zobaczę z wami :D |
|
| | | |
|
| 2008-09-16, 19:48
Pozdrawiam Was z zimnych,deszczowych. Katowic.
Ja też sobie dzisiaj odpuściłam i nie biegam. Jem chlebek ze smalcem i czosnkiem. Pije herbate z sokiem malinowym. Do zobaczenia na 4-energy.
Super,że się spotkamy,pobiegamy razem i sobie porozmawiamy.
Zdrowiejcie. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-09-16, 19:49
2008-09-16, 19:39 - Tusik napisał/-a:
heh, przesilenie przyszło za wcześnie! - ale nie damy się!... niom, cycam właśnie czosnek - a chwilę wcześniej zjadłem chlebuś posmarowany masełkiem, z drobno posiekanym czosnkiem i cebulą... ;-> |
Tusiku tu Jadzia. Mam nadzieję że do niedzieli przestaniesz juz wtryniac czosnek bo chociaz Cię baaardzo lubię nie dam ci buziaczka na powitanie i będe stasznie z tego powodu smutna |
|
| | | |
|
| 2008-09-16, 20:19
2008-09-16, 19:49 - janusz napisał/-a:
Tusiku tu Jadzia. Mam nadzieję że do niedzieli przestaniesz juz wtryniac czosnek bo chociaz Cię baaardzo lubię nie dam ci buziaczka na powitanie i będe stasznie z tego powodu smutna |
hi hi... :-) trzeba będzie wzmocnić dawkę, żeby się wykurować. ;-)
Jadziu, tylko z tym buziakiem pospiesz się przed startem - najlepiej przy przywitaniu - bo jak zobaczą mnie już na starcie i na trasie inne kobiety - to będą leciały do mnie (a konkretnie do mojego przebrania...) jak muchy do lepa!... ;-P i nie dobijesz się do mnie... :-D |
|
| | | |
|
| 2008-09-16, 20:27
2008-09-16, 20:19 - Tusik napisał/-a:
hi hi... :-) trzeba będzie wzmocnić dawkę, żeby się wykurować. ;-)
Jadziu, tylko z tym buziakiem pospiesz się przed startem - najlepiej przy przywitaniu - bo jak zobaczą mnie już na starcie i na trasie inne kobiety - to będą leciały do mnie (a konkretnie do mojego przebrania...) jak muchy do lepa!... ;-P i nie dobijesz się do mnie... :-D |
Tusik a ja ??:P o mnie zapomniałeś :P żart haha :-) ale zdj. musze sobie zrobić z Toba w tym ubraniu hihi na pewno będzie nie złe :D ja sie musze dobrze rozgrzać potruchtać dobrze i sie porozciągać lecę na życiówkę stawiam wszystko na jedną kartę raz się żyje hehe :-) nie mogę się już doczekać żeby sie z wami wszystkimi zobaczyć, zdjęcia też musimy sobie grupą zrobić całą ;-) pozdrawiam |
|