| | | |
|
| 2008-10-04, 11:16
2008-10-04, 11:07 - Zulus napisał/-a:
Problem jeszcze taki Gaba,że ja pacyfista jestem.Ba ,nawet kochankowi własnej żony źle nie życzyłem... |
Bycie pacyfistę nie wylucza chęci zabicia kogoś. CHĘCI a nie czynności:))
Pilch to ładnie napisał.
"Chyba każdy ma ochotę czasem kogoś zabić. Dobrze byłoby sporządzić sobie zeszyt, w którym zapisywałoby się osoby, które ma się ochotę zabić. Z czasem miałoby się całą półkę takich zeszytów"
Tak to mniej więcej było. Cytat nieścisły, ale ja nie mam dobrej pamięci:))) |
|
| | | |
|
| 2008-10-04, 11:29
2008-10-04, 11:16 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Bycie pacyfistę nie wylucza chęci zabicia kogoś. CHĘCI a nie czynności:))
Pilch to ładnie napisał.
"Chyba każdy ma ochotę czasem kogoś zabić. Dobrze byłoby sporządzić sobie zeszyt, w którym zapisywałoby się osoby, które ma się ochotę zabić. Z czasem miałoby się całą półkę takich zeszytów"
Tak to mniej więcej było. Cytat nieścisły, ale ja nie mam dobrej pamięci:))) |
Bycie pacyfistą WŁAŚNIE wyklucza chęć zabicia kogoś.Dawno,dawno temu zastanawiałem się,jakby to było bezkarnie zabić kogoś(sługiwałem wojskowo i to w okresie tuż po stanie wojennym),ale kiedyś miałem sen,że zrobiłem to.Wyrzuty sumienia jakie mną targały,były tak potężne,że wybiły mi ten pomysł z głowy na zawsze. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-10-04, 11:42
Witam z zalanego deszczem południa
Wczoraj 5 km lekkiego rozbiegania przed jutrzejszą 15.
Dzisiaj pogoga taka,że kocyk,kawusia,ciasteczko
wychodzic z domu się nie chce
Pozdrawiam cieplutko moi mili |
|
| | | |
|
| 2008-10-04, 11:43
2008-10-04, 11:29 - Zulus napisał/-a:
Bycie pacyfistą WŁAŚNIE wyklucza chęć zabicia kogoś.Dawno,dawno temu zastanawiałem się,jakby to było bezkarnie zabić kogoś(sługiwałem wojskowo i to w okresie tuż po stanie wojennym),ale kiedyś miałem sen,że zrobiłem to.Wyrzuty sumienia jakie mną targały,były tak potężne,że wybiły mi ten pomysł z głowy na zawsze. |
Wiem Zulus, wiem...
Chciałam się popisać, że Pilcha czytam:))
Każdy kto miewa czasem POWAŻNĄ chęć zabicia kogoś powinien sobie przypomnieć jak francowacie się czuł, kiedy rzetelnie wtłukł własnemu dziecku...daje to do myślenia...
...i wiem, oczywiście, że dzieci bić nie wolno i nie należy... |
|
| | | |
|
| 2008-10-04, 11:45
2008-10-04, 11:42 - janusz napisał/-a:
Witam z zalanego deszczem południa
Wczoraj 5 km lekkiego rozbiegania przed jutrzejszą 15.
Dzisiaj pogoga taka,że kocyk,kawusia,ciasteczko
wychodzic z domu się nie chce
Pozdrawiam cieplutko moi mili |
Nie mam kocyka...
Ciasteczko dopiero sobie muszę upiec...
I NIE POWINNAM go zjadać, bo mi spodnie w szwach strzelą jak nic:))
Ale z drugiej strony...chrzanić kompleksy:)
Miłego dnia Janusz:) |
|
| | | |
|
| 2008-10-04, 11:50
2008-10-04, 11:45 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Nie mam kocyka...
Ciasteczko dopiero sobie muszę upiec...
I NIE POWINNAM go zjadać, bo mi spodnie w szwach strzelą jak nic:))
Ale z drugiej strony...chrzanić kompleksy:)
Miłego dnia Janusz:) |
Gabrysiu
Jakie my mamy kompleksy???
Jesteśmy przecież piękni i młodzi
i czego mam jeszcze trzeba |
|
| | | |
|
| 2008-10-04, 11:54
2008-10-04, 11:43 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Wiem Zulus, wiem...
Chciałam się popisać, że Pilcha czytam:))
Każdy kto miewa czasem POWAŻNĄ chęć zabicia kogoś powinien sobie przypomnieć jak francowacie się czuł, kiedy rzetelnie wtłukł własnemu dziecku...daje to do myślenia...
...i wiem, oczywiście, że dzieci bić nie wolno i nie należy... |
I kolejny problem,bo nigdy rzetelnie nie wtłukłem własnemu dziecku,najwyżej mogę się pochwalić dwoma klapsami na,niech policzę,łącznie 27 lat życia moich pociech.A Pilcha nie czytuję.Czytam tylko to,co sam wydaję,a że nie wydaję nic... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-10-04, 11:56
2008-10-04, 11:54 - Zulus napisał/-a:
I kolejny problem,bo nigdy rzetelnie nie wtłukłem własnemu dziecku,najwyżej mogę się pochwalić dwoma klapsami na,niech policzę,łącznie 27 lat życia moich pociech.A Pilcha nie czytuję.Czytam tylko to,co sam wydaję,a że nie wydaję nic... |
Krygujesz się:)
Ma to swój nieodparty urok:)
Wiem, że czytujesz:)
Chociaż... |
|
| | | |
|
| 2008-10-04, 11:57
2008-10-04, 11:50 - janusz napisał/-a:
Gabrysiu
Jakie my mamy kompleksy???
Jesteśmy przecież piękni i młodzi
i czego mam jeszcze trzeba |
Piękna, młoda, cielesna....taka jestem:)
I SKROMNA :))) |
|
| | | |
|
| 2008-10-04, 12:12
2008-10-04, 11:56 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Krygujesz się:)
Ma to swój nieodparty urok:)
Wiem, że czytujesz:)
Chociaż... |
Nie twierdzę,że nigdy niczego nie przeczytałem,ba,nawet opasłe tomiska,ale,od kiedy to ja już nie mam czasu na czytanie? |
|
| | | |
|
| 2008-10-04, 12:15
2008-10-04, 12:12 - Zulus napisał/-a:
Nie twierdzę,że nigdy niczego nie przeczytałem,ba,nawet opasłe tomiska,ale,od kiedy to ja już nie mam czasu na czytanie? |
No to tym bardziej czuję sie doceniona:) |
|
| | | |
|
| 2008-10-04, 12:18
Ot,choćby teraz,leje deszcz,a ja muszę iść zaliczyć jakiś trening,inaczej padnę w tym Poznaniu.I gdzie tu miejsce na czytanie? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-10-04, 12:37
2008-10-04, 12:18 - Zulus napisał/-a:
Ot,choćby teraz,leje deszcz,a ja muszę iść zaliczyć jakiś trening,inaczej padnę w tym Poznaniu.I gdzie tu miejsce na czytanie? |
Nie padnij w tym Poznaniu...proszę :)
Kto by Cię ratował? Kto by się dopchał do ratowania przede wszystkim:) |
|
| | | |
|
| 2008-10-04, 15:02
2008-10-04, 11:16 - Zulus napisał/-a:
Zabawa to Darku przednia,a i widoki niecodzienne.Ale specjalistą bym się nie nazwał.Po prostu lubię prace budowlane przy własnym domu,a ponieważ mam możliwość przyglądać się budownictwu i jakieś tam zdolności naśladowcze,to sobie w miarę z tym radzę. |
Zabawa pewnikiem przednia, ale jeszcze większą mieliby Ci, którzy poprawialiby po mnie. Fizycznej roboty się co prawda nie boję, ale niestety nie mam zielonego pojęcia, jak się okłada dachy.
Ze zdwojoną siła podziwiam więc ludzi, którym dar czynienia robót budowlanych przychodzi z łatwością.
Aczkolwiek jak już się raz przypatrzę to potem bez problemu jestem to w stanie powtórzyć. Ale przecież dachu raz zrobionego rozbierał nie będę. |
|
| | | |
|
| 2008-10-04, 15:07
2008-10-04, 15:02 - Kowal napisał/-a:
Zabawa pewnikiem przednia, ale jeszcze większą mieliby Ci, którzy poprawialiby po mnie. Fizycznej roboty się co prawda nie boję, ale niestety nie mam zielonego pojęcia, jak się okłada dachy.
Ze zdwojoną siła podziwiam więc ludzi, którym dar czynienia robót budowlanych przychodzi z łatwością.
Aczkolwiek jak już się raz przypatrzę to potem bez problemu jestem to w stanie powtórzyć. Ale przecież dachu raz zrobionego rozbierał nie będę. |
Kowal.
A dach kryty dachówką w rybią łuskę, czy w koronkę bardziej Ci się podoba?
Kafarki, czy tzw bawole oko?? |
|
| | | |
|
| 2008-10-04, 19:14
Jejka...
Ależ dzisiaj cisza na forum RGO...
Cóż się dziwić, pewnie wszycsy trenują przed Poznaniem:) |
|
| | | |
|
| 2008-10-04, 19:26
Witaj Jureczku....
Jak tam przygotowania do maratonu?
Idą pełną parą? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-10-04, 19:34
2008-10-04, 19:26 - marysieńka napisał/-a:
Witaj Jureczku....
Jak tam przygotowania do maratonu?
Idą pełną parą? |
No właśnie,że nie, Marysieńko. Dzisiaj jeszcze dzień przerwy po infekcji gardła, choć nie wytrzymałem i wykorzystując wolną sobotę pracowałem na działce. Jutro już na pewno biegnę. W środę lekki trening. A potem... Cieszę się, że będziesz!!! |
|
| | | |
|
| 2008-10-04, 19:43
2008-10-04, 19:14 - marysieńka napisał/-a:
Jejka...
Ależ dzisiaj cisza na forum RGO...
Cóż się dziwić, pewnie wszycsy trenują przed Poznaniem:) |
Ja nie trenuję:)
Ja choruję i jabłka smażę od rana:)
Ponieważ mam teraz wysyp jabłek, to dzisiaj menu mojej rodziny wyglądało tak:
Sok ze świeżych jabłek
knedle z jabłkami
wieczorem będzie jeszcze szarlotka i sok ze świeżych jabłek...
Nie wiem zupełnie dlaczego, ale na myśl przychodzi mi wierszyk "Entliczek-Pentliczek" :)) |
|
| | | |
|
| 2008-10-04, 19:53
2008-10-04, 19:34 - jerzymatuszewski napisał/-a:
No właśnie,że nie, Marysieńko. Dzisiaj jeszcze dzień przerwy po infekcji gardła, choć nie wytrzymałem i wykorzystując wolną sobotę pracowałem na działce. Jutro już na pewno biegnę. W środę lekki trening. A potem... Cieszę się, że będziesz!!! |
A ja...ostro trenowałam. Ale co się dziwić, jak mam takie braki treningowe...Nie będę robiła wolnego, bo jak Wy trenowaliście ja miałam wolne...Mam nadzieję, że przeżyję ten maraton...Ba...Niektórzy nawet oceniają, że grupa na 3.45 to będzie dla mnie za wolna...Oj ależ oni maja wiarę. Wiekszą jak moje możliwości:) |
|