| | | |
|
| 2008-07-18, 08:41
2008-07-18, 06:20 - Zulus napisał/-a:
Z nogą,niestety nie lepiej.Ale znlazłem coś,w czym mogę skutecznie z Tobą rywalizować-otwierania strony.Mi zajęło conajmniej pół godziny:)) |
Pewnie niezbyt to miłe z mojej strony, ale ulżyło mi, że ktoś jeszcze siedzi przed kompem i gada do niego....
"No dalej otwieraj żeś się cholero jedna" |
|
| | | |
|
| 2008-07-18, 08:48
2008-07-18, 08:35 - TREBORUS napisał/-a:
Uważam że pomysł z przyjazdem w piątek wieczorem jest jak najbardziej na miejscu. A kto nie bedzie mógł dojechać w tym dniu to przyjedzie w sobotę rano.
"w sobotę się powyżywać marszobiegowo, wyogniskować, a w niedzielę w górki i dopiero wtedy do domków..."
Jestem za:))
p.s. Fajny wpis do Bloga. A w linku: świetny tekst, rewelacyjne wykonanie, piękna muza. Lubie takie smutaski czasami:)) Dzisiejsza aura akurat pod te rytmy nadaje sie wybitnie:)
|
PS. Bardzo się nadaje:)
Dziekuję za odpowiedź na moje pytania sugestywne.
Teraz właśnie pracowicie wklepuję regulamin do kompa, a w ciągu dnia będę tworzyć stronkę (cholera...nigdy tego nie robiłam jeszcze...i co mi to przyszo na moje lata - bo nie stare pzrecież - ale cóz...słowo sie rzekło, kobyłka u płota...mam tylko nadzieję, że nie będziecie zważać na toporność stronki)
Dzieki Robcio:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-18, 08:55
2008-07-18, 06:35 - TREBORUS napisał/-a:
Będę się starał Maryś:)
W Żeszufku tyż: szaro, buro, mokro chłodniej. Pikną jesień mamy tego lata ni ma co.
Jakoś trzeba będzie przeboleć ten dzisiejszy dzionek.
Dzisiaj siłownia i może zaległe wczorajsze rowerowanie z sąsiadem zaliczę.
Pozdro for all.
|
No młodziku.
"Babunia" zaliczyła 70 minutek pływania, nieco dłużej jak zwykle bo przez to żebro żabką nie mogę pływać, ponieważ cholernie boli. Woda miała 20*C więc nie najgorzej, ale jak się długo pływa to zimną wydaje się być jak diabli. Po pływaniu wskoczyłam na bieżnię i 17 kilosków "walnęłam"
Wolałabym w terenie, ale prawdą jest że leń mnie męczy ale i to żebro również przy każdym jakimś gwałtownym ruchu przypomina o sobie. A w terenie wiadomo, nierówności... |
|
| | | |
|
| 2008-07-18, 09:20
2008-07-17, 22:16 - Elkanah napisał/-a:
Hm, z racji cięcia kosztów ja latam w Jomach dopiero co wchodzących na nasz polski rynek...Polecam, są rewelka... tanie i dobre jak nasze dobre i tanie winko ;)
A tak na poważnie są SUPER! |
Siemka wsiem o poranku od błędnego rowerzysty. Wiejski głupek w deszczu postanowił pojechać do proacy rowerem. Oszczędności na paliwie i darmowy prysznic.
Buciki JOMA - nie znalazłem niestety nic dla siebie. Bo ja mocny supinator jestem, a i jeszcze stópka u mnie nieco większa niż japońska. Biegam obecnie w NB1061 i to jest pierwsza klasa bucior, chociaż trochę leniwy.
Mam drugie Asics Gel Nimbus 9 - rewelka, jednakowoż są nieco za wąskie w przedniej części dla mnie - nie lubię jak mam ścisnięty przód stopy. Są za to dużo bardziej dynamiczne.
Na tern mam Asics Trail Sensor WR - kapitalne buty, żadne podłoże im nie straszne a kamieni pod stopą po prostu nie czuć. Dodatkowo świetnie trzymają stopę na nierównościach. Ale - jak to Asicsy - są dość wąskie z przodu. Będę musiał do biegów po lesie znaleźć cośz NB, bo sporo tego w ofercie. Jakieś doświadczenia w butach do terenu droga RGO? |
|
| | | |
|
| 2008-07-18, 09:23
Gabi...
Winko...A i owszem, szloch do poduszki....no może być, ale żyletki?
Ładny wpis....:-) |
|
| | | |
|
| 2008-07-18, 09:25
2008-07-17, 22:30 - Elkanah napisał/-a:
Trzymaj, trzymaj Kumpelos bo każda "pomoc" się przyda...
Zresztą jak się nie dostanę to najwyżej w najbliższym czasie se z KBK AKM-47 Kałasznikow nie postrzelam...:)
PS Co najwyżej strzelę se z "barana"...he he |
To ci dopiero kontrast jest.
Gostek daje maraton w 3:15 a boi się jakiegoś prostego egzaminu. Jak znam temat to będziesz w czubie tabeli. Taki "kujon".
Angielski to prosty jest jak język ZuluGula, bo tam właściwie żadnej gramatyki nie ma, parę czasów jeno i gadać można do woli. A jak będziesz umiał za dobrze, to się w Europie nie dogadasz, bo mało kto Cię zrozumie.
A z WFu to kto Cię ma wyprzedzić?
No ja przecież nie startuję!!! |
|
| | | |
|
| 2008-07-18, 10:37
2008-07-18, 05:38 - marysieńka napisał/-a:
Grzesiu..
Ojojoj!!!
Aleś zaiwaniał na tym treningu..
Wy z Treborusem chyba chcecie, żeby mi serduszko z "zazdrości" pękło...(hahaha)
Kurczę, ciekawam jaką miałeś motywację, co to do przodu tak Cię gnała...
Cholerka, nic tylko za solidne treningi muszę się zabrać... |
Cześć i czołem Żółwiki :)
He he, moja motywacja jest by tak rzec...mocno psychiczna :)
Trenuj, trenuj bo znając Roberta to za miesiąc będzie kręcił takie "lody" biegowe, że hej...:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-18, 10:41
2008-07-18, 10:37 - Elkanah napisał/-a:
Cześć i czołem Żółwiki :)
He he, moja motywacja jest by tak rzec...mocno psychiczna :)
Trenuj, trenuj bo znając Roberta to za miesiąc będzie kręcił takie "lody" biegowe, że hej...:) |
Witaj Elkanah.
Masz rację, Trebi tylko nam ściemnia, że z kumplami rowerkiem po górach jeździ...
Coś mi się wydaje, że nóżkami pagórki udeptuje...
:-) |
|
| | | |
|
| 2008-07-18, 10:41
2008-07-18, 09:25 - Kowal napisał/-a:
To ci dopiero kontrast jest.
Gostek daje maraton w 3:15 a boi się jakiegoś prostego egzaminu. Jak znam temat to będziesz w czubie tabeli. Taki "kujon".
Angielski to prosty jest jak język ZuluGula, bo tam właściwie żadnej gramatyki nie ma, parę czasów jeno i gadać można do woli. A jak będziesz umiał za dobrze, to się w Europie nie dogadasz, bo mało kto Cię zrozumie.
A z WFu to kto Cię ma wyprzedzić?
No ja przecież nie startuję!!! |
hehehe. Ale się Kowalu uśmiałem :)) |
|
| | | |
|
| 2008-07-18, 10:45
2008-07-18, 09:25 - Kowal napisał/-a:
To ci dopiero kontrast jest.
Gostek daje maraton w 3:15 a boi się jakiegoś prostego egzaminu. Jak znam temat to będziesz w czubie tabeli. Taki "kujon".
Angielski to prosty jest jak język ZuluGula, bo tam właściwie żadnej gramatyki nie ma, parę czasów jeno i gadać można do woli. A jak będziesz umiał za dobrze, to się w Europie nie dogadasz, bo mało kto Cię zrozumie.
A z WFu to kto Cię ma wyprzedzić?
No ja przecież nie startuję!!! |
Dżizas, jak będę w czubie tabeli to coś zajefajnego Ci wyślę, oczywiście nie klocki lego tylko coś w płynie :)
PS Całe szczęście, że nie starujesz bo przepadłbym z kretesem....:) Pozdro i dzięki za miłe słowa:) |
|
| | | |
|
| 2008-07-18, 10:48
2008-07-18, 10:41 - marysieńka napisał/-a:
Witaj Elkanah.
Masz rację, Trebi tylko nam ściemnia, że z kumplami rowerkiem po górach jeździ...
Coś mi się wydaje, że nóżkami pagórki udeptuje...
:-) |
Hej Maryś. Taaaaa, rowerkiem z domciu wyjeżdża a później hop, sprzęcicho na plery i podbiegi z balastem już ćwiczy...:)
PS Ależ wymiotłaś na tym baseniku, ja jak zwykle godzinkę intensiv w wodzie o temp....29 st., wiem, ciepłe kluchy :) |
|
| | | |
|
| 2008-07-18, 10:54
2008-07-18, 10:48 - Elkanah napisał/-a:
Hej Maryś. Taaaaa, rowerkiem z domciu wyjeżdża a później hop, sprzęcicho na plery i podbiegi z balastem już ćwiczy...:)
PS Ależ wymiotłaś na tym baseniku, ja jak zwykle godzinkę intensiv w wodzie o temp....29 st., wiem, ciepłe kluchy :) |
29 toż to .....zupka.
Jak w takim kisieliku można pływać?
No ale wiesz ja muszę myśleć o tym by "kupy" się trzymać...
Nic tak starzyzny nie konserwuje jak...zimno!! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-18, 10:55
Grzesiu...
Życzę Ci tej armii z całego serca, bo jej chcesz, ale...
przyjedź z nami do Bartnego - co?
Bez Ciebie, to nie będzie takie fajne...no i komu te chwyty będę z ręki czytać - hę?? |
|
| | | |
|
| 2008-07-18, 10:55
2008-07-18, 10:48 - Elkanah napisał/-a:
Hej Maryś. Taaaaa, rowerkiem z domciu wyjeżdża a później hop, sprzęcicho na plery i podbiegi z balastem już ćwiczy...:)
PS Ależ wymiotłaś na tym baseniku, ja jak zwykle godzinkę intensiv w wodzie o temp....29 st., wiem, ciepłe kluchy :) |
hehehe
Na plery to dzisiaj będę ładował ale nie rower tylko inne ciężary. Tak ostro obecnie pakuje że po miesiącu mnie nie poznacie.
A żeby Wam ułatwić to poznacie mnie po tym jak zobaczycie taki widok że idzie mocno rozbudowany gość a obok niego tłum luda proszący o autografy;))) |
|
| | | |
|
| 2008-07-18, 10:57
2008-07-18, 09:23 - marysieńka napisał/-a:
Gabi...
Winko...A i owszem, szloch do poduszki....no może być, ale żyletki?
Ładny wpis....:-) |
Żyletek jeszcze nie praktykowałam Marysiu...ale tak mi jakoś pod ręke weszły przy wklepywaniu... |
|
| | | |
|
| 2008-07-18, 10:58
2008-07-18, 10:55 - TREBORUS napisał/-a:
hehehe
Na plery to dzisiaj będę ładował ale nie rower tylko inne ciężary. Tak ostro obecnie pakuje że po miesiącu mnie nie poznacie.
A żeby Wam ułatwić to poznacie mnie po tym jak zobaczycie taki widok że idzie mocno rozbudowany gość a obok niego tłum luda proszący o autografy;))) |
Trebi...
Idzie gość z "wrzodami pod pachami"?
E! Przestań.... |
|
| | | |
|
| 2008-07-18, 10:58
2008-07-18, 10:54 - marysieńka napisał/-a:
29 toż to .....zupka.
Jak w takim kisieliku można pływać?
No ale wiesz ja muszę myśleć o tym by "kupy" się trzymać...
Nic tak starzyzny nie konserwuje jak...zimno!! |
Muszę szczerze przyznać, że jak pływałem i spoglądałem na termometr to się wstydziłem...:)
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-18, 11:00
2008-07-18, 10:55 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Grzesiu...
Życzę Ci tej armii z całego serca, bo jej chcesz, ale...
przyjedź z nami do Bartnego - co?
Bez Ciebie, to nie będzie takie fajne...no i komu te chwyty będę z ręki czytać - hę?? |
Nęci mnie bardzo...Mogę obiecać, że jeżeli się dostanę to zrobię wszystko by do Bartnego dotrzeć i podziękować Wam osobiście za wsparcie jakie mi udzielacie, trzymanie kciuków itp
|
|
| | | |
|
| 2008-07-18, 11:03
2008-07-18, 10:55 - TREBORUS napisał/-a:
hehehe
Na plery to dzisiaj będę ładował ale nie rower tylko inne ciężary. Tak ostro obecnie pakuje że po miesiącu mnie nie poznacie.
A żeby Wam ułatwić to poznacie mnie po tym jak zobaczycie taki widok że idzie mocno rozbudowany gość a obok niego tłum luda proszący o autografy;))) |
He he, w piątej klasie technikum przez cały rok przełaziłem na siłkę średnio 4 razy w tygodniu i nie powiem, coś tam po niej zostało...Jak wziąłem się za biegańsko to regularnie, parę razy w tygodniu ćwiczyłem hantelkami, do tego pompeczki, brzuszki itp (średnio 45 min zabawy)...Ale od kilku miesięcy mam lenia siłowego i poprzestałem na solidnym rozciąganiu po treningu no i teraz baseniku...
PS Maryś, arbuz i czereśnie robią swoje...Nie mam wagi ale mogę stwierdzić, że coś mi z wagi zleciało...jakoś tak wysmuklałem i wyładniałem ;)
Robert, nie musisz pakować by rozdawać autografy...jesteś sławnym ultrasem :) |
|
| | | |
|
| 2008-07-18, 11:07
2008-07-18, 11:00 - Elkanah napisał/-a:
Nęci mnie bardzo...Mogę obiecać, że jeżeli się dostanę to zrobię wszystko by do Bartnego dotrzeć i podziękować Wam osobiście za wsparcie jakie mi udzielacie, trzymanie kciuków itp
|
I tego się trzymaj...PRZYJACIELU :) |
|