| | | |
|
| 2008-07-12, 10:08
2008-07-12, 10:00 - marysieńka napisał/-a:
Wczoraj planowałam zrobić dłuuuugi trening.
Tradycyjnie wyszłam o 20-stej(wcześniej i tak nie mogłabym bo dopiero z parę minutek przed 20-stą z pracy wróciłam)i juz po 10-ciu minutach jak zaczęło lać, wiać i...na dokładkę burza z piorunami...
Ale ja nie poddałam się i 10km przeklepałam..."jak osiołek w kieracie" po [polu w kólko biegałam):-) |
Tobie przeszkodziła pogoda a mnie bunt organizmu...ale co się nie odwlecze to nie uciecze... |
|
| | | |
|
| 2008-07-12, 10:13
2008-07-12, 10:08 - Elkanah napisał/-a:
Tobie przeszkodziła pogoda a mnie bunt organizmu...ale co się nie odwlecze to nie uciecze... |
Wiem, wiem
Tylko dlaczego ciasteczko które mam na jutro chętnie dziś....zjadam...
I nie ma to nic wspólnego ze strachem, że ciasteczko może ulec.....zepsuciu....:-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-12, 10:15
2008-07-12, 10:13 - marysieńka napisał/-a:
Wiem, wiem
Tylko dlaczego ciasteczko które mam na jutro chętnie dziś....zjadam...
I nie ma to nic wspólnego ze strachem, że ciasteczko może ulec.....zepsuciu....:-) |
Zwyczajnie ciężko sobie odmówić chwili słabości...:) |
|
| | | |
|
| 2008-07-12, 10:17
2008-07-12, 10:00 - kertel napisał/-a:
Było by mi ( nam) niezmiernie miło. Postaraj się ! |
Namawiam Piotrka Hierowskiego żeby ze mną jechał. Piotrek ma przerwę w startach chyba od gnieźnieńskiej dziesiątki.
Muszę mu powiedziec, że jedziesz. On do dzisiaj wspomina jak mu w Gnieźnie plecy pokazałeś na ostatnich metrach. |
|
| | | |
|
| 2008-07-12, 10:20
2008-07-12, 10:15 - Elkanah napisał/-a:
Zwyczajnie ciężko sobie odmówić chwili słabości...:) |
Tylko, że te chwile słabości trafiają mi się codziennie...
Ciekawe, że "wyrzuty" sumienia mam zawsze po zjedzeniu, nigdy przed....
Ale czy wówczas życie nie byłoby nudniejsze?
Czy bez tych wyrzutów równie chętnie biegłabym na mój basenik, czy wychodziłabym od czasu do czasu pobiegać?
Nie wiem?
Dlatego niech tak już zostanie(ale usprawiedliwienie)
:-) |
|
| | | |
|
| 2008-07-12, 10:23
2008-07-12, 10:20 - marysieńka napisał/-a:
Tylko, że te chwile słabości trafiają mi się codziennie...
Ciekawe, że "wyrzuty" sumienia mam zawsze po zjedzeniu, nigdy przed....
Ale czy wówczas życie nie byłoby nudniejsze?
Czy bez tych wyrzutów równie chętnie biegłabym na mój basenik, czy wychodziłabym od czasu do czasu pobiegać?
Nie wiem?
Dlatego niech tak już zostanie(ale usprawiedliwienie)
:-) |
Zresztą po to warto żyć by mieć jakieś miłe chwile...ale tylko czasami bo życie stałoby się bardzo nudne...nieustający hedonizm by nas wykończył :)
|
|
| | | |
|
| 2008-07-12, 10:43
2008-07-12, 10:23 - Elkanah napisał/-a:
Zresztą po to warto żyć by mieć jakieś miłe chwile...ale tylko czasami bo życie stałoby się bardzo nudne...nieustający hedonizm by nas wykończył :)
|
Całkowicie się z Tobą zgadzam...
Powiedz co robilibyśmy gdyby nie to nasze bieganie?
Wiem Ty łowiłbyś ryby...
A propo biegania i łowienia ryb..
Jak mieszkałam jeszcze w Radgoszczy to codziennie przebiegałam obok rzeki Warty...
Codziennie w tym samym miejscu na ławeczce siedział facet i łowił ryby...
Pewnego razu złapała mnie pożądna ulewa, biegnę a facet też siedzi...
No i zagadnął mnie w te słowa..
-Dziewcze, że też chce Ci się tak latać...?
-Panie ja to chociaż przemieszczam się a Pan ciągle na tej kładce i tylko na spławik się patrzy
-Dziewcze, a wiesz jak się denerwuję?
-Dlaczego pytam?
-Patrzę na ten spławik i myślę WEŹMIE JAKA CZY NIE WEŹMIE?
Właśnie to się nazywa kochać to co się robi..
Nie straszna żadna pogoda.
:-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-12, 10:48
2008-07-12, 10:43 - marysieńka napisał/-a:
Całkowicie się z Tobą zgadzam...
Powiedz co robilibyśmy gdyby nie to nasze bieganie?
Wiem Ty łowiłbyś ryby...
A propo biegania i łowienia ryb..
Jak mieszkałam jeszcze w Radgoszczy to codziennie przebiegałam obok rzeki Warty...
Codziennie w tym samym miejscu na ławeczce siedział facet i łowił ryby...
Pewnego razu złapała mnie pożądna ulewa, biegnę a facet też siedzi...
No i zagadnął mnie w te słowa..
-Dziewcze, że też chce Ci się tak latać...?
-Panie ja to chociaż przemieszczam się a Pan ciągle na tej kładce i tylko na spławik się patrzy
-Dziewcze, a wiesz jak się denerwuję?
-Dlaczego pytam?
-Patrzę na ten spławik i myślę WEŹMIE JAKA CZY NIE WEŹMIE?
Właśnie to się nazywa kochać to co się robi..
Nie straszna żadna pogoda.
:-) |
Nie dość, żę łowiłbym rybki to na dodatek miałbym zszargane nerwy, wysokie ciśnienie, jakieś 85 kg,bezsenność, apatię, depresję itp...a my tylko biegamy... |
|
| | | |
|
| 2008-07-12, 10:48
2008-07-12, 10:43 - marysieńka napisał/-a:
Całkowicie się z Tobą zgadzam...
Powiedz co robilibyśmy gdyby nie to nasze bieganie?
Wiem Ty łowiłbyś ryby...
A propo biegania i łowienia ryb..
Jak mieszkałam jeszcze w Radgoszczy to codziennie przebiegałam obok rzeki Warty...
Codziennie w tym samym miejscu na ławeczce siedział facet i łowił ryby...
Pewnego razu złapała mnie pożądna ulewa, biegnę a facet też siedzi...
No i zagadnął mnie w te słowa..
-Dziewcze, że też chce Ci się tak latać...?
-Panie ja to chociaż przemieszczam się a Pan ciągle na tej kładce i tylko na spławik się patrzy
-Dziewcze, a wiesz jak się denerwuję?
-Dlaczego pytam?
-Patrzę na ten spławik i myślę WEŹMIE JAKA CZY NIE WEŹMIE?
Właśnie to się nazywa kochać to co się robi..
Nie straszna żadna pogoda.
:-) |
Tak naprawdę , Grzesiu z łowienia ryb to najbardziej lubi zimne piwo:)) |
|
| | | |
|
| 2008-07-12, 10:50
2008-07-12, 10:48 - TREBORUS napisał/-a:
Tak naprawdę , Grzesiu z łowienia ryb to najbardziej lubi zimne piwo:)) |
Ooooo...to nie dość, że łowiłbym rybki ale pewnie i nieźle pociągał z puszeczki...:) "Rekord" za "rekordem" |
|
| | | |
|
| 2008-07-12, 11:03
2008-07-12, 10:50 - Elkanah napisał/-a:
Ooooo...to nie dość, że łowiłbym rybki ale pewnie i nieźle pociągał z puszeczki...:) "Rekord" za "rekordem" |
Jejku.
Zastanawiam się co ja bym z tego miała?
Acha, kilka groszy za.....puszki.hahaha
:-)
Robercik zaraz powie, że Maryśka na wszystkim ....ineres musi zrobić...
:-) |
|
| | | |
|
| 2008-07-12, 11:15
2008-07-12, 11:03 - marysieńka napisał/-a:
Jejku.
Zastanawiam się co ja bym z tego miała?
Acha, kilka groszy za.....puszki.hahaha
:-)
Robercik zaraz powie, że Maryśka na wszystkim ....ineres musi zrobić...
:-) |
Marysiu, Ty jak bardzo byś chciała to byś piasek do Sudanu nawet sprzedała:))
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-12, 11:21
Dobra. Czas sie zbierać. Jeszcze tylko wcześniej zaliczę big maca w tym niezdrowym amerykańskim fastfudzie i lecę do Januszka a pózniej jadymy 100 km do Klimontowa aby 15km w nieziemskim upale pobiegać. Powiedzcie mi i czy to jest zdrowe;)))) |
|
| | | |
|
| 2008-07-12, 11:27
2008-07-12, 11:15 - TREBORUS napisał/-a:
Marysiu, Ty jak bardzo byś chciała to byś piasek do Sudanu nawet sprzedała:))
|
Gadać to ja portafię..ale, aż taka dobra to nie jestem, choć chciałabym, a jak?
:-) |
|
| | | |
|
| 2008-07-12, 11:29
2008-07-12, 11:21 - TREBORUS napisał/-a:
Dobra. Czas sie zbierać. Jeszcze tylko wcześniej zaliczę big maca w tym niezdrowym amerykańskim fastfudzie i lecę do Januszka a pózniej jadymy 100 km do Klimontowa aby 15km w nieziemskim upale pobiegać. Powiedzcie mi i czy to jest zdrowe;)))) |
Powodzenia wszystkim startującym w Klimontowie..
:-) |
|
| | | |
|
| 2008-07-12, 11:30
2008-07-12, 11:29 - marysieńka napisał/-a:
Powodzenia wszystkim startującym w Klimontowie..
:-) |
Powodzenia!!! Ja też się zaraz z domu ulotnię bo to grzech siedzieć w taką pogodę :)Pozdrowionka |
|
| | | |
|
| 2008-07-12, 11:32
2008-07-12, 11:30 - Elkanah napisał/-a:
Powodzenia!!! Ja też się zaraz z domu ulotnię bo to grzech siedzieć w taką pogodę :)Pozdrowionka |
A ja niestety muszę jeszcze chwilkę w pracy posiedzieć, choć też uważam, że to grzech:-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-12, 11:42
2008-07-12, 11:32 - marysieńka napisał/-a:
A ja niestety muszę jeszcze chwilkę w pracy posiedzieć, choć też uważam, że to grzech:-) |
No to jak się ta chwilka skończy to zaplanuj sobie coś przyjemnego...Pa |
|
| | | |
|
| 2008-07-12, 11:53
2008-07-12, 11:42 - Elkanah napisał/-a:
No to jak się ta chwilka skończy to zaplanuj sobie coś przyjemnego...Pa |
Tak Grzesiu..
Serniczek z brzoskwiniami będę piekła...
Mniam, mniam:-) |
|
| | | |
|
| 2008-07-12, 15:20
2008-07-12, 11:53 - marysieńka napisał/-a:
Tak Grzesiu..
Serniczek z brzoskwiniami będę piekła...
Mniam, mniam:-) |
Serniczek, lampka wineczka, film Uwierz w Ducha - Marysiu, zazdroszczę Ci :) |
|