| | | |
|
| 2008-07-16, 11:53
2008-07-16, 11:43 - Elkanah napisał/-a:
Siemka Roberto.Zaraz przestudiuję... |
Acha.
Jeszcze jedno Grzesiu.
Nie "mieszaj" nigdy planów treningowych..
Jeżeli jakis Sobie założysz, to go realizuj....a nie skacz jak ta przysłowiowa pszczółka...z tego deczko, z tego i z tamtego..
:-) |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 11:55
2008-07-16, 11:51 - janusz napisał/-a:
Ja po kilku latach bieganni ,też już wiem ,że trzeba
biegać głową.
W moim przypadku bieganie to sposób na
życie,pasja ,zabawa i możliwość spotkania
na swej drodze WSPANIAŁYCH ludzi |
Ładnie to napisałes Janusz:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 11:55
Henryku..
Wszystkiego najlepszego....
Tylko nie przesadzaj..z toastami... |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 11:56
2008-07-16, 11:46 - marysieńka napisał/-a:
Grzesiu.
Coś mi się wydaje, że Ty już decyzję podjąłeś..
Jesteś ten sam "typek" co ja...Zanim na własnej skórze się nie przekonasz nie zaznasz spokoju...
Ale pamiętaj...słuchaj nie to co ktoś Ci podpowiada, ale to co mówi Ci Twój organizm..
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu,,,tak powiadają.
Znam zawodników, którzy biegali maraton w 2.15 nie biegając w tygodniu więcej jak 110km...
Powiesz, że gdyby więcej trenowali lepiej biegaliby...Nieprawda jak biegali więcej kontuzje za tyłki ich brały... |
Myślę, że jestem dosyć rozważnym biegaczem a swój organizm słucham, bo ostatnią rzeczą jaką chciałbym się nabawić to kontuzja i przetrenowanie. Plan działania(jakiś sensowny i na miarę moich możliwości)jest mi potrzebny bo to dodatkowo motywuje, uczy większej dyscypliny i uczy odporności psychicznej :)
PS Marysiu, rozszyfrowałaś mnie...coś tam już postanowiłem :)
PS2 Robert. Plan ciekawy muszę przyznać, na spokojnie się z nim zapoznam wieczorkiem bo to wymaga dogłębnej analizy. Dzięki za podpowiedź.
PS3 Muszę wyskoczyć na zakupy, do "zobaczonka" niebawem :) |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 11:56
2008-07-16, 11:43 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Dziekuję Grażynko, ale...
Nie zapominaj, że to Ty i Heniu jesteście dzisiaj bohaterami dnia...ja tylko coś tam grafomańsko wklepałam...( mam nadzieję, że nie pochrzaniłam za bardzo faktów i że zamęście córki rzeczywiście jest w sierpniu:))
Grazynko, jeszcze raz
STO LAT, STO LAT, NIECH ŻYJĄ WITTY NAM:) |
JA również życzę dalszego , szczęśliwego pożycia.
Fajnie że jesteście :) |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 11:59
2008-07-16, 11:53 - marysieńka napisał/-a:
Acha.
Jeszcze jedno Grzesiu.
Nie "mieszaj" nigdy planów treningowych..
Jeżeli jakis Sobie założysz, to go realizuj....a nie skacz jak ta przysłowiowa pszczółka...z tego deczko, z tego i z tamtego..
:-) |
He he, właśnie układam sobie jeden konkretny na miarę swoich możliwości. Do tej pory leciałem (mniej więcej) z Jurkiem ... Brakuje mi szybkości i mam jakiś niedosyt...Zwiewam na zakupy |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 12:08
2008-07-16, 11:32 - TREBORUS napisał/-a:
No, no ambitnie . Ja mam zamiar od 18 sierpnia rozpocząć okres przygotowawczy do maratonu Poznańskiego. Postaram sie trenować do niego według planu Petera Grejfa.
Poczytaj sobie Grzechu o nim. Wydaje się całkiem ok:) |
Roberciku..
Dzisiaj udało mi się wejść na tę stronę, którą już kiedyś mi podawałeś...
Przestudiowanie wymaga trochę czasu...a klienci jak wiesz....różnie przychodzą:-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 12:13
Grazynko i Henryku, nie umiem tak pięknie składac słów jak Gabriela, więc tylko się skromnie dołączę do jej życzeń.
Wszystkiego najlepszego:-))) |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 12:25 Ważna rocznica
Wielkie dzięki kochani przyjaciele. Dobrze, że jesteście. Gabrysiu jesteś cudowna, nisko się kłaniam takiemu talentowi, zapamiętałaś tyle szczegółów.
Jest super! |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 13:09
2008-07-15, 15:29 - Elkanah napisał/-a:
Nie mam żadnego łokmena ani innego ajpoda...Wiem, wezmę magnetofonik jamnika i będę leciał z nim na ramieniu...Taki biały Bekelele Rap Man Crazy Horse
PS Tu dopiero by się pukali w łepetyny...:))))) |
ZK140T na taśmach na plecach. Mozna by się jeszcze pokusić o jakac automatykę do zmiany ścieżek.
To dopiero gość - krótkie gatki (jajościski), biustonosz (pulsometr) i magnetofon szpulowy na plecach.
To jeszcze takie duże słuchawki własnej roboty na bazie nauszników - wyciszaczy. Byłbyś rozpoznawalny w każej wsi ;) |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 13:10
2008-07-15, 15:32 - marysieńka napisał/-a:
Grzesiu
Sądząc po poczuciu humoru(widać, że dopisuje Ci)wnioskuję, że nauka idzie całkiem sprawnie...
Chyba tym razem nie spałeś na "wiedzy"
:-) |
Ja tu raczej zaczynam dostrzegać pewną małą fiksację. Ale ukamienowanie Grzesiowi nie grozi - nikt pierwszy nie rzuci kamieniem! |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 13:11
2008-07-16, 10:40 - marysieńka napisał/-a:
Podpisuję się pod tym wszystkimi....kończynami..
Grażyno, Heniu.....dużo uśmiechu na twarzach i radości w sercach.. |
Podpisuję się i ja!
Grażynko , Heniu....NAJLEPSZEGO!!!!! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 13:14
2008-07-15, 15:42 - marysieńka napisał/-a:
Ja jestem w dużo lepszej sytuacji...mam tylko jakieś 10km... uciekinier z takiego zakładu w takiej odległości nie budziłby wielkiego ździwienia:-) |
A mnie to moi rodzice mówią, że wariatkowo to u mnie w domu jest. A ja mogę się z dumą zwać Napoleonem.
A tak na prawdę to dużo mi bliżej do Jezusa, bo ja na komputerze pracuję. |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 13:16
2008-07-15, 16:25 - marysieńka napisał/-a:
Trebi.
Widzę, że obiadek smaczny był, bo humorek dopisuje...
Nie wiem jednak co na to Dario..?
Kto wie, może poprosi o namiary:-) |
No to w takim razie od teraz będę biegał z maską gazową. Do pochłaniacza nasikam, a na całość założę kapelusz pszczelarski. |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 13:17
2008-07-15, 16:49 - TREBORUS napisał/-a:
Dario. Albo taka. Też niezła. Duży owadowy kaliber nie ma szans Ci zębów w niej wybić:)) |
Toś mnie wystraszył. Myślałem że szef czegoś ode mnie chce!!! |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 13:23
2008-07-16, 13:14 - Kowal napisał/-a:
A mnie to moi rodzice mówią, że wariatkowo to u mnie w domu jest. A ja mogę się z dumą zwać Napoleonem.
A tak na prawdę to dużo mi bliżej do Jezusa, bo ja na komputerze pracuję. |
Coś mi się wydaje, ze u każdego z Nas czasami wariatkowo w domu...
U mnie było tak w ostatnią sobotę, jak zjechali do mnie synowie ze swoimi rodzinkami...
Wnuso ma 3 a wnusia 2 latka...jak zaczęli po babcinym salonie swoimi pojazdami(rowerkami) jeździć bo na dworze padało...a ile przy tym rabanu narobili...Nic tylko wariatkowo...Ciekawe, że synowe "wściekały" się a mi to nie przeszkadzało:-) |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 13:24
2008-07-15, 21:07 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Historyjka sprzed chwili..
Siedzi Jerzyk przy stole w kuchni i, nie da się ukryć, puścił bąka. Więc zaraz, grzeczne dziecko, mówi "przepraszam", ja mu na to "nic się nie stało, ale nie rób tak więcej"
A Jerzyk - " A jak pupa będzie chciała pierdzić?"
Ja wewnętrznie umieram ze śmiechu w boleściach:))) |
Nie mówi się "pierdzić" tylko "parskać kiszką stolcową" (dopuszcalna modyfikacja) - "kiszką odbytniczą".
Ewentualnie bardzie światle: "wydać odgłos paszczą tylną". |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 13:24
2008-07-16, 13:09 - Kowal napisał/-a:
ZK140T na taśmach na plecach. Mozna by się jeszcze pokusić o jakac automatykę do zmiany ścieżek.
To dopiero gość - krótkie gatki (jajościski), biustonosz (pulsometr) i magnetofon szpulowy na plecach.
To jeszcze takie duże słuchawki własnej roboty na bazie nauszników - wyciszaczy. Byłbyś rozpoznawalny w każej wsi ;) |
Ujrzałam to okiem wyobrażni i umarłam w bólach ze śmiechu...aż Tunga zaniepokojona przbiegła zobaczyć, co się dzieje, że tak ryczę i pokwikuję:)
Osobliwie wizja Grzesia w biustonoszu (no...niekoniecznie trzeba czytać dalej, by się dowiedzieć, że to pulsometr), jest bardzo odważna:)...i te szpule na plecach... |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 13:28
2008-07-16, 08:28 - TREBORUS napisał/-a:
Mamusia zrobiła więc trzeba było zjeść aby się ne zepsuło:)
Ostatnio coraz częściej mnie nachodzi na różne frykasy. ALe to chyba efekt pożegnania się z pewnym nałogiem:) |
Lepiej odchorować jak ma się zmarnować;) Jakbyś nie mógł dać rady to podeślij resztki ze stołu. |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 13:30
2008-07-16, 09:58 - siostra a_ napisał/-a:
Hej, Czesc, Ciao,Ola,
Milego,radosnego dnia dla Wszystkich. Witam poranne ptaszki. Co juz wstaly i witam tych co jeszcze spia. Kawusie i Herbatki wypite. Trasy biegowe zdobyte. Ja przed treningiem na basenie jem cos takiego. Jogutr do tego owoce,miodek. Wypijam sok pomaranczy. Cos pysznego. Az chce sie plywac. Woda i bieganie sa dobre na wszystko. A jeszcze dobre na wszystko sa krowki Komandosa. |
Co to są krówki komandosa. Bo moja wyobraźnia już zaczęła pracować nad różnymi odpowiedziami i aż sie ich boję. |
|