| | | |
|
| 2008-08-25, 09:03
2008-08-25, 08:06 - TREBORUS napisał/-a:
Czołem poranne kropelki i kroplarze:)
Wczoraj póżnym wieczorem wróciłem z Parzęczewa. Trasa tamtejszego półmaratonu wręcz idealna do robienia życiówek.
Zrobiłem czas 1:37:55.
Miłego dzionka for all |
Trebi...
Czas więc uwierzyć, że w następnym starcie....rozmienisz....1.30:-))))
|
|
| | | |
|
| 2008-08-25, 09:40
Moi mili...
Rozmawiałam z Naszym ..plutonowym...
Kazał Wam wszystkim przekazać serdeczne pozdrowienia.
Na razie nie ma czasu ani sposobności by zawitać do Nas....ale pamięta...
Nie ma też czasu na trenowanie.....ale w Warszawie pobiegnie...choćby spacerowo...
Prosił by zyczyć powodzenia...co niniejszym czynię:-))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-25, 09:46
2008-08-25, 08:06 - TREBORUS napisał/-a:
Czołem poranne kropelki i kroplarze:)
Wczoraj póżnym wieczorem wróciłem z Parzęczewa. Trasa tamtejszego półmaratonu wręcz idealna do robienia życiówek.
Zrobiłem czas 1:37:55.
Miłego dzionka for all |
Gratuluję Robert dwóch połówek a szczególnie tej życiowej.
Ja na razie połówkę to mogę zaliczyć ale pod sklepem lub przed lustrem.Lecz nie poddaję się . Zaczynam powolutku. Wczoraj przeleciałem prawie 3 ( trzy) kilometry w tempie ok. 7 min/km. Dzisiaj mam zamiar zrobić piątkę???.:)
Biegam do momentu aż mnie zaczyna coś tam w łydkę skrobać. Na razie przebiegam codziennie większy odcinek.Zaczynałem od 400 m ( w takim samym czasie jw.) Może jakoś ją rozbiegam.
Tak jak pisałeś - nie ma lekko i nie ma nic bez bólu.
Jeszcze raz ukłony dla Ciebie. JESTEŚ GOŚĆ!!! |
|
| | | |
|
| 2008-08-25, 09:58
Radosnego i miłego dnia dla wszystkich. |
|
| | | |
|
| 2008-08-25, 10:00
Witaj Marysiu!
Cosik mi się wydaje ,że się jednak nie spotkamy podczas pilskiej ceremonii w kategorii Babć :(
Ale co się odwlecze to nie uciecze. Poznań odwiedzę choćbym i biec nie mógł. |
|
| | | |
|
| 2008-08-25, 10:02
|
| | | |
|
| 2008-08-25, 10:09
2008-08-25, 10:00 - kertel napisał/-a:
Witaj Marysiu!
Cosik mi się wydaje ,że się jednak nie spotkamy podczas pilskiej ceremonii w kategorii Babć :(
Ale co się odwlecze to nie uciecze. Poznań odwiedzę choćbym i biec nie mógł. |
Witaj Radku...
Babcia czuje się ....zawiedziona....
Ale liczy na Poznań...
Ja jak kiedyś mnie łydka bolała..miałam niezawodną metodę...masaż wodny...
Otóż wlewałm do Frani(chyba wiesz co to Frania...nawet sprzedaję takowe) wody siadałam na stole nogi do frani i włączałam ją..Zamiast prania prałam sobie nóżki....Pomagało...No chyba, że masz jakiś poważniejszy uraz....z takim przypadku wybrałabym się do ortopedy...Może też jakiś krwiak Ci się zrobił i podczas biegu uciska na jakiś nerw:-))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-25, 10:19
2008-08-25, 10:09 - marysieńka napisał/-a:
Witaj Radku...
Babcia czuje się ....zawiedziona....
Ale liczy na Poznań...
Ja jak kiedyś mnie łydka bolała..miałam niezawodną metodę...masaż wodny...
Otóż wlewałm do Frani(chyba wiesz co to Frania...nawet sprzedaję takowe) wody siadałam na stole nogi do frani i włączałam ją..Zamiast prania prałam sobie nóżki....Pomagało...No chyba, że masz jakiś poważniejszy uraz....z takim przypadku wybrałabym się do ortopedy...Może też jakiś krwiak Ci się zrobił i podczas biegu uciska na jakiś nerw:-))) |
Mam nadzieję ,że to nic poważniejszego. Byłem już u fachowca i też doradził mi .....masaż wodny i w ogóle regenerację.
A nasi ortopedzi w Kępnie mają tylko jedną metodę leczenia wszelakich urazów czyli.............gips.
Co do Frani to oczywiście ,że znam takową lecz niestety nie posiadam więc będę czekał aż wróci z wakacji mój Pan Fachowiec i będe się odnawiał.
Na razie pobieguję sobie lekko jak może czytałaś wyżej, i liczę ,że zły los się odwróci. Chociaż jakby w życiu tylko takie problemy były to świat byłby piękny>
Pozdrówka |
|
| | | |
|
| 2008-08-25, 10:26
2008-08-25, 10:02 - borówka napisał/-a:
Siemanko WSZYSTKIM |
Cześć Borówka!
Włąśnie wychodzę do lasu to może jakąś borówkę spotkam.A jak ją spotkam to ją .........ZJEM!!!!
Pozdrowionka z deszczowego lasu. |
|
| | | |
|
| 2008-08-25, 10:31
2008-08-25, 10:19 - kertel napisał/-a:
Mam nadzieję ,że to nic poważniejszego. Byłem już u fachowca i też doradził mi .....masaż wodny i w ogóle regenerację.
A nasi ortopedzi w Kępnie mają tylko jedną metodę leczenia wszelakich urazów czyli.............gips.
Co do Frani to oczywiście ,że znam takową lecz niestety nie posiadam więc będę czekał aż wróci z wakacji mój Pan Fachowiec i będe się odnawiał.
Na razie pobieguję sobie lekko jak może czytałaś wyżej, i liczę ,że zły los się odwróci. Chociaż jakby w życiu tylko takie problemy były to świat byłby piękny>
Pozdrówka |
Radku..
Oby starczyło Ci cierpliwość i ...czekaniu na wyleczenie...
Wiem , że z tym różnie bywa...ileż to bowiem razy sama wychodziłam by po 500m wrócić...piechotką do domciu:-))) |
|
| | | |
|
| 2008-08-25, 10:32
2008-08-25, 10:02 - borówka napisał/-a:
Siemanko WSZYSTKIM |
Witaj Jadzieńko...
Miłego dzionka życzę...
Jak samopoczucie po biegu???
Nogi bolą?? |
|
| | | |
|
| 2008-08-25, 10:39
2008-08-25, 10:26 - kertel napisał/-a:
Cześć Borówka!
Włąśnie wychodzę do lasu to może jakąś borówkę spotkam.A jak ją spotkam to ją .........ZJEM!!!!
Pozdrowionka z deszczowego lasu. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-25, 10:43
2008-08-25, 10:26 - kertel napisał/-a:
Cześć Borówka!
Włąśnie wychodzę do lasu to może jakąś borówkę spotkam.A jak ją spotkam to ją .........ZJEM!!!!
Pozdrowionka z deszczowego lasu. |
Ty BORÓWKOJADZIE!!! Smacznego i uzbieraj pare dla mnie |
|
| | | |
|
| 2008-08-25, 10:45
Kochani...
Jestem z powrotem...sfrunęłam z aniołami:) |
|
| | | |
|
| 2008-08-25, 10:46
2008-08-25, 10:32 - marysieńka napisał/-a:
Witaj Jadzieńko...
Miłego dzionka życzę...
Jak samopoczucie po biegu???
Nogi bolą?? |
Samopoczucie super dzieki!!! wczoraj poszłam jeszcze na stadion i zrobiłam 20 okrążeń czyli nużki spisały się na medal |
|
| | | |
|
| 2008-08-25, 10:48
2008-08-25, 10:45 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Kochani...
Jestem z powrotem...sfrunęłam z aniołami:) |
Witaj kumpelko z biegów!!! Ale spisałyśmy się na szustkę z plusem CO??? |
|
| | | |
|
| 2008-08-25, 10:49
2008-08-25, 10:46 - borówka napisał/-a:
Samopoczucie super dzieki!!! wczoraj poszłam jeszcze na stadion i zrobiłam 20 okrążeń czyli nużki spisały się na medal |
No to dobrze..
Chciałabym, ażeby móc tak powiedzieć o swoich po biegu w Pile:-))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-25, 10:51
2008-08-25, 09:03 - marysieńka napisał/-a:
Trebi...
Czas więc uwierzyć, że w następnym starcie....rozmienisz....1.30:-))))
|
Dzięki Marysiu. Następnym razem 90 minut musi paść. Dzięki twoim rytmom oraz cennym poradom czuje że powoli ale systematycznie wzrasta mi szybość.
Nie będę gdybał ale gdyby:))) w Skarżychu była inna trasa(płaska) i troche chłodniej to juz w sobotę być może udało by się tą barierę 90 minut pokonać. A tak pozostanie czekać chyba do wiosny na połówkę warszawską. Tam warunki do bicia życiówki wydają sie najbardziej korzystne z wielu względów.
W stosunku do mojego biegu w Skarżychu rok temu zanotowałem progresję pięciominutową . I to mnie bardzo cieszy w perspektywie moich przygotowań do łamania 3:20 w Poznaniu:)
Chęci do dalszego treningu są .Oby tylko podzespoły wyrzymały:)
|
|
| | | |
|
| 2008-08-25, 10:52
2008-08-25, 10:48 - borówka napisał/-a:
Witaj kumpelko z biegów!!! Ale spisałyśmy się na szustkę z plusem CO??? |
myślę....myślę...że można tak powiedzieć...
Nieodwołalnie wysyłam Zulusowi czekoladę, którą go straszyłam:))
Zwłaszcza, że, jak mi uświadomił Piotrek, zrobiłam na mecie nieładny numer...i nawet o tym nie wiedziałam:(
PS. Szkoda, że uciekliście wcześniej...bardzo klimatycznie było...spokojnie i miło...szkoda, że bez Was:( |
|
| | | |
|
| 2008-08-25, 10:54
2008-08-25, 10:51 - TREBORUS napisał/-a:
Dzięki Marysiu. Następnym razem 90 minut musi paść. Dzięki twoim rytmom oraz cennym poradom czuje że powoli ale systematycznie wzrasta mi szybość.
Nie będę gdybał ale gdyby:))) w Skarżychu była inna trasa(płaska) i troche chłodniej to juz w sobotę być może udało by się tą barierę 90 minut pokonać. A tak pozostanie czekać chyba do wiosny na połówkę warszawską. Tam warunki do bicia życiówki wydają sie najbardziej korzystne z wielu względów.
W stosunku do mojego biegu w Skarżychu rok temu zanotowałem progresję pięciominutową . I to mnie bardzo cieszy w perspektywie moich przygotowań do łamania 3:20 w Poznaniu:)
Chęci do dalszego treningu są .Oby tylko podzespoły wyrzymały:)
|
Robert...
Ten lekko powątpiewający ton Twojej wypowiedzi jest ujmujący, doprawdy:) |
|