| | | |
|
| 2008-07-28, 20:59
I w tym niestety tkwi problem braku progresji,bieganie nocą może służy przemyśleniom,ale sportowo niewiele jest warte :(( |
|
| | | |
|
| 2008-07-28, 22:17
Biegałem dzisiaj od 19 do 20,30.W tym czsie
rozbiegiwał się Roberto i miała biegać Marysieńka.
Ciekawie się biega wiedząc,że w tym samym czasie
ktoś też zmaga się ze swoimi słobościami(jak mi się
nie chciało wyjść).
Pozdrawiam wieczorową porą. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-28, 22:34
2008-07-28, 22:17 - janusz napisał/-a:
Biegałem dzisiaj od 19 do 20,30.W tym czsie
rozbiegiwał się Roberto i miała biegać Marysieńka.
Ciekawie się biega wiedząc,że w tym samym czasie
ktoś też zmaga się ze swoimi słobościami(jak mi się
nie chciało wyjść).
Pozdrawiam wieczorową porą. |
Tak jak planowałem machnąłem dzisiaj rozbieganko. Poleciołem 10 km w średnim tempie 5:44 na km. A że biegło mi się o dziwo lekko i przyjemnie to na koniec zapodałem jeszcze 8 rytmów 30 sek na 30 sek. Jak sprawdziłem póżniej na garminku były w łone w średnim tempie 3:40 - 45. W sumie z opakowaniem wyszło 12 km. Ogólne samopoczucie po maratonie superowe z małą poprawką na obie łydki które troszeczkę jeszcze pieką. Jutro siłka i sauna:)
Widzę Januszku że śmigaliśmy dzisiaj równolegle:))
Pozdro for all:) |
|
| | | |
|
| 2008-07-28, 23:14
2008-07-28, 22:34 - TREBORUS napisał/-a:
Tak jak planowałem machnąłem dzisiaj rozbieganko. Poleciołem 10 km w średnim tempie 5:44 na km. A że biegło mi się o dziwo lekko i przyjemnie to na koniec zapodałem jeszcze 8 rytmów 30 sek na 30 sek. Jak sprawdziłem póżniej na garminku były w łone w średnim tempie 3:40 - 45. W sumie z opakowaniem wyszło 12 km. Ogólne samopoczucie po maratonie superowe z małą poprawką na obie łydki które troszeczkę jeszcze pieką. Jutro siłka i sauna:)
Widzę Januszku że śmigaliśmy dzisiaj równolegle:))
Pozdro for all:) |
Gabrysiu jak po treningu,
Ja z Robertem dzisiaj równolegle,on 12 ja 10 |
|
| | | |
|
| 2008-07-28, 23:19
2008-07-28, 23:14 - janusz napisał/-a:
Gabrysiu jak po treningu,
Ja z Robertem dzisiaj równolegle,on 12 ja 10 |
Ja dzisiaj nie trenowałam, tylko prostowałam graślawe nóżęta...w tempie 6,5...
Muszę dokładnie przemyslec to, co napisał Zulus...efekt przemysleń zapewne będzie taki, że zacznę wstawac o piątej, żeby biegac rano....psia mać!! piąta to strasznie wczesnie przeciez...teraz wstaję o 5.40 i jest w sam raz, ale żeby o piątej?!! Czy mnie przypadkiem nie pogwizdało? |
|
| | | |
|
| 2008-07-28, 23:22
2008-07-28, 22:34 - TREBORUS napisał/-a:
Tak jak planowałem machnąłem dzisiaj rozbieganko. Poleciołem 10 km w średnim tempie 5:44 na km. A że biegło mi się o dziwo lekko i przyjemnie to na koniec zapodałem jeszcze 8 rytmów 30 sek na 30 sek. Jak sprawdziłem póżniej na garminku były w łone w średnim tempie 3:40 - 45. W sumie z opakowaniem wyszło 12 km. Ogólne samopoczucie po maratonie superowe z małą poprawką na obie łydki które troszeczkę jeszcze pieką. Jutro siłka i sauna:)
Widzę Januszku że śmigaliśmy dzisiaj równolegle:))
Pozdro for all:) |
Ja także zaliczyłem 12 km tylko bez rytmów...He he, nogi lekkie i bezbólowe :)Średnie tempo 5:25, na szybciej nie miałem ochoty :) |
|
| | | |
|
| 2008-07-28, 23:23
2008-07-28, 23:19 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Ja dzisiaj nie trenowałam, tylko prostowałam graślawe nóżęta...w tempie 6,5...
Muszę dokładnie przemyslec to, co napisał Zulus...efekt przemysleń zapewne będzie taki, że zacznę wstawac o piątej, żeby biegac rano....psia mać!! piąta to strasznie wczesnie przeciez...teraz wstaję o 5.40 i jest w sam raz, ale żeby o piątej?!! Czy mnie przypadkiem nie pogwizdało? |
No rzeczywiście, godzina piąta jest z pogranicza "pogwizdanego"...:))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-28, 23:24
A swoją drogą, to i wczoraj i dzisiaj poiegłam w moich starych butkach...wnioski ciekawe...wczoraj biegło mi się w nich cudownie, bo mają bardzo szerokie, stabilne podeszwy...ale dzisiaj bynajmniej już nie...zrąbana amortyzacja lub raczej jej brak, wołała do mnie wielkim głosem:"pamiętaj, że te nogi są ci potrzebne aż do smierci"...
Chyba więcej tych moich ulubionych do biegania nie założę:( |
|
| | | |
|
| 2008-07-28, 23:24
2008-07-28, 23:19 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Ja dzisiaj nie trenowałam, tylko prostowałam graślawe nóżęta...w tempie 6,5...
Muszę dokładnie przemyslec to, co napisał Zulus...efekt przemysleń zapewne będzie taki, że zacznę wstawac o piątej, żeby biegac rano....psia mać!! piąta to strasznie wczesnie przeciez...teraz wstaję o 5.40 i jest w sam raz, ale żeby o piątej?!! Czy mnie przypadkiem nie pogwizdało? |
Marysieńka na basenik a Ty na bieganko |
|
| | | |
|
| 2008-07-28, 23:26 rytmy
No i dzięki Marysi wszyscy, a właściwie część rozkochała się w rytmach...:)
PS "Rytmikę" zaliczę jutro...:) |
|
| | | |
|
| 2008-07-28, 23:27
2008-07-28, 23:24 - janusz napisał/-a:
Marysieńka na basenik a Ty na bieganko |
|
| | | |
|
| 2008-07-28, 23:30
2008-07-28, 23:26 - Elkanah napisał/-a:
No i dzięki Marysi wszyscy, a właściwie część rozkochała się w rytmach...:)
PS "Rytmikę" zaliczę jutro...:) |
Pewnie to klucz do szybkości |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-28, 23:31
2008-07-28, 23:23 - Elkanah napisał/-a:
No rzeczywiście, godzina piąta jest z pogranicza "pogwizdanego"...:))) |
Grzesiu...słuchałeś kiedys Renaty Przemyk może?
Na bardzo stareńkiej płycie "Mało zdolna szansonistka" jest taka pioseneczka "Przegwizdane"...bardzo milusia:))
A pora chyba jedyna dostepna, jeżeli wieczór memu bieganiu nie posuży...trzeba jednak mieć wzgląd na fakt, ze zajmuje się ( chilowo) dwójką małych dzieci i nie moge ich zostawić na dwie godziny, na przykład, żeby iśc biegać...proza zycia taka |
|
| | | |
|
| 2008-07-28, 23:32
2008-07-28, 23:30 - janusz napisał/-a:
Pewnie to klucz do szybkości |
Ja lubię szybko...ja lubię długo... :) |
|
| | | |
|
| 2008-07-28, 23:34
Zmykam spać....w końcu rano nikt za mnie nie wstanie...a mam coś tam do napisania, bo się zaniedbałam:)
Dobranoc moi czarno-biali panowie:)) |
|
| | | |
|
| 2008-07-28, 23:36
2008-07-28, 23:31 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Grzesiu...słuchałeś kiedys Renaty Przemyk może?
Na bardzo stareńkiej płycie "Mało zdolna szansonistka" jest taka pioseneczka "Przegwizdane"...bardzo milusia:))
A pora chyba jedyna dostepna, jeżeli wieczór memu bieganiu nie posuży...trzeba jednak mieć wzgląd na fakt, ze zajmuje się ( chilowo) dwójką małych dzieci i nie moge ich zostawić na dwie godziny, na przykład, żeby iśc biegać...proza zycia taka |
Zaraz sobie znajdę ten utwór w necie...przyda się miła melodia na zaśnięcie...:)
Prozę życia rozumiem doskonale :) |
|
| | | |
|
| 2008-07-28, 23:37
2008-07-28, 23:34 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Zmykam spać....w końcu rano nikt za mnie nie wstanie...a mam coś tam do napisania, bo się zaniedbałam:)
Dobranoc moi czarno-biali panowie:)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-28, 23:38
2008-07-28, 23:37 - Elkanah napisał/-a:
Papatki...
|
|
| | | |
|
| 2008-07-29, 00:02
Kur.......czę!
Zamiast się pakować na wyjazd to ja od półtorej godziny klawiaturę próbuję naprawić.
Ale udało się.
Trzymajcie się WSZYSCY ciepło a ja spadam na tydzień.
Dam zmianę Robertowi i Grzesiowi.
Nad Bałtyk se pojadę i obolałe kolanka wymoczę w słonej wodzie. |
|
| | | |
|
| 2008-07-29, 00:43
2008-07-29, 00:02 - kertel napisał/-a:
Kur.......czę!
Zamiast się pakować na wyjazd to ja od półtorej godziny klawiaturę próbuję naprawić.
Ale udało się.
Trzymajcie się WSZYSCY ciepło a ja spadam na tydzień.
Dam zmianę Robertowi i Grzesiowi.
Nad Bałtyk se pojadę i obolałe kolanka wymoczę w słonej wodzie. |
byłem nad Bałtykiem w tym miesiącu - pobiegałem sporo po plaży... Radku, życzę tego samego... :-) |
|