| | | |
|
| 2008-08-09, 09:07
2008-08-09, 07:48 - benek napisał/-a:
Heniu, nie możesz ogłądać Olimpiady, bo ona właśnie się skończyła. Teraz trwają Igrzyska Olimpijskie.
ja siedze w szklarskiej przeziebiony i ogladam kolarstwo :)
poranny trening mam odpuszczony |
Dzieńdoberek! No to masz przekichane dzisiaj. wracaj do zdrowia czym prędzej młody człowieku |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 09:14
2008-08-09, 08:53 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Marysia w soboty jeździ wcześnie rano do Poznania. Nie jestem pewien, ale chyba sobie odpuszcza wtedy basenik; objeżdża za to trasę maratonu i szuka nalepszego miejsca do ataku, aby ''sprac nam tyłki'':-)) |
Cześć Jureczku. Faktycznie, w tym pędzie porannym zapomniałem :)
PS Z tą trasą to trafiłeś bo "pranie naszych tyłeczków" obrała za główny cel ataku maratońskiego...:)
Marysiu, na którym km zaczniesz nas "prać"? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 09:23
2008-08-09, 09:14 - Elkanah napisał/-a:
Cześć Jureczku. Faktycznie, w tym pędzie porannym zapomniałem :)
PS Z tą trasą to trafiłeś bo "pranie naszych tyłeczków" obrała za główny cel ataku maratońskiego...:)
Marysiu, na którym km zaczniesz nas "prać"? |
Założę się z każdym o dziesięc metrów kiełbasy, że to będzie na drugiej pętli przed pierwszym podbiegiem na Browarnej. Po jej wczorajszych wypowiedziach o cwiczeniach siły biegowej nie ma innej możliwości. |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 09:25
Cześć Wszystkim
Miłego weekendu.Pozdrowienia z deszczowej krainy. |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 09:29
2008-08-09, 09:25 - siostra a_ napisał/-a:
Cześć Wszystkim
Miłego weekendu.Pozdrowienia z deszczowej krainy. |
W Rzeszowie jeszcze nie pada ale pewnie będzie. Aniu parasolki w dłoń! |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 09:32
2008-08-09, 09:29 - borówka napisał/-a:
W Rzeszowie jeszcze nie pada ale pewnie będzie. Aniu parasolki w dłoń! |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 09:35
2008-08-09, 09:23 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Założę się z każdym o dziesięc metrów kiełbasy, że to będzie na drugiej pętli przed pierwszym podbiegiem na Browarnej. Po jej wczorajszych wypowiedziach o cwiczeniach siły biegowej nie ma innej możliwości. |
He he, wiedziałaby jaką ulicę wybrać...wszak wie, że my nawet biegnąc po "życiówkę" wstąpimy na złociste co nieco ;) I tu miałaby szansę nas zgubić....
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 09:35
2008-08-09, 09:32 - jerzymatuszewski napisał/-a:
U mnie już zaczęło. |
Mój synek idzie z pielgrzymką na Jasną Górę i mam nadzieję że Im nie będzie padało bo przemoknięte ciuchy a przede wszystkim buty to nic przyjemniego |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 09:52
2008-08-09, 09:29 - borówka napisał/-a:
W Rzeszowie jeszcze nie pada ale pewnie będzie. Aniu parasolki w dłoń! |
Tak parasolki w dłoń i do wymarszu.
Zamelduje się wieczorem. |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 10:03
2008-08-09, 09:52 - siostra a_ napisał/-a:
Tak parasolki w dłoń i do wymarszu.
Zamelduje się wieczorem. |
No to do miłego ja też znikam bo obiadek sam się nie zgodził zrobić i muszę to zrobić ja. 3mcie się |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 10:03
Witojcie frendy:)
Ja rozpocząłem dzień od drobnej stłuczki. Tak cofałem że wpakowałem tyłek mojego autka w nosek innego pojazdu:)
Miłego dzionka i łikendosa:) |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 10:08
2008-08-09, 10:03 - TREBORUS napisał/-a:
Witojcie frendy:)
Ja rozpocząłem dzień od drobnej stłuczki. Tak cofałem że wpakowałem tyłek mojego autka w nosek innego pojazdu:)
Miłego dzionka i łikendosa:) |
dobrze że to drobna stłuczka. Miłego dnia |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 10:13
2008-08-09, 08:53 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Marysia w soboty jeździ wcześnie rano do Poznania. Nie jestem pewien, ale chyba sobie odpuszcza wtedy basenik; objeżdża za to trasę maratonu i szuka nalepszego miejsca do ataku, aby ''sprac nam tyłki'':-)) |
Zgadza się Jureczku..
Właśnie wróciłam z Poznania...
Wpadłam tu tylko by się przywitać i miłego dzionka wszystkim życzyć...
Później jeszcze tu "kuknę" |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 11:48
2008-08-09, 09:14 - Elkanah napisał/-a:
Cześć Jureczku. Faktycznie, w tym pędzie porannym zapomniałem :)
PS Z tą trasą to trafiłeś bo "pranie naszych tyłeczków" obrała za główny cel ataku maratońskiego...:)
Marysiu, na którym km zaczniesz nas "prać"? |
Elkanah..
W takim, w którym pomyślisz, że masz mnie już z.....głowy..
Wiedz, że w każdym maratonie drugą połóweczkę zawsze szybciej przebiegałam...Tak więc, oczka się przydadzą także z .....tyłu głowy:-))))) |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 11:53
2008-08-08, 21:04 - Elkanah napisał/-a:
Już se polotołem...wyszło jak zaplanowałem trzydzieści klocków (piszę słownie bo co niektórzy mogą nie dać wiary)w łącznym czasi 2:45:01, czyli średnia 5:30 zgodnie z założeniami :) Kurcze, ostatnie dwa kloce robiłem na zasadzie: jeszcze kawałek, kawałek...Grzesiu, zap..aj bo jeszcze kawałek....czyli na ostatnich nóżkach...Ale po biegu jakie samopoczucie i gęba uśmiechnięta ze szczęścia :))))Po kąpanku zdążyłem poleżeć w łóżeczku półtorej godzinki bo na nic nie miałem ochoty, teraz dopiero zasiadłem do kompa bo troszkę wróciłem do siebie :) |
Grzesiu..
Następnym razem jak będxiesz miał lenia na ostatnich kilometrach to pomyśl sobie tak...Zap...alaj Grześ, zap....alaj bo babcia Maryśka zaczyna marcheweczki skrobać...Ale jejka jak można tak długo biegać...Mój najdłuższy trening to 40 km(przed stoma kilometrami):-)))) |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 11:55
2008-08-08, 21:15 - janusz napisał/-a:
Dzięki Maryś że mnie zmotywowałaś tym wpisem,bo już
miałem odpuscić a tak 10 średnio po 5/km.Teraz mam
więcej energi niż przed biegiem |
Januszku..
Czasami obywa się bez...kopniaka w d..pkę..wystarczy miłe słówko zachęty:-))) |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 11:57
2008-08-08, 21:19 - Elkanah napisał/-a:
No to ładnie pociągnąłeś...Widzisz, Marysia działa na nas nieźle motywująco i budująco...dlatego jestem jej za to (i nie tylko za to) dozgonnie wdzięczny :) |
Grzesiu..
Ja jestem bardzo pamiętliwa...i o wszystko, nawet tylko obiecywane...upominam się(hahaha)
:-)))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 12:02
2008-08-08, 22:37 - TREBORUS napisał/-a:
hehe
chwile to trwa za nim człowiek doczyta co to napłodziliście podczas mojej kilkugodzinnej nieobecności tutaj:)
A więc 12 klocków w 5:14 zaliczone. A pózniej 9 tytmików 30 na 30.Z całym opakowaniem 14km. Podczas biegi lało i waliło piorunami. Ale co tam. Już sie do tego przyzwyczaiłem(Klimontów, Jaworzno). |
Trebi...
Maryśka zaliczyła ...tylko 13 kilosków...po 5 minutek...
Jasna d...ka kiedy ta moja durnowata łepetyna zrozumie, że już dawno nie ma...czterdziestu....wiosenek...???? |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 12:08
2008-08-08, 23:09 - Henryk W. napisał/-a:
.... która juz dawno śpi smacznie. |
Henryku, młodzieńcze...
Tym razem jeszcze nie spała...bo majstrów mam w domu.....Salę do ćwiczeń sobie robię(znaczy majstry) Bałaganu narobili, że....cholera mnie brała a dziś już o czwartej pobódka...Do Poznania po towar...Powinnam go wyceniać.....ale mi się nie chce...Siedzę, i nadrabiam zaległości.. Naprawdę z Was gaduły:-)))) |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 12:54
2008-08-09, 11:48 - marysieńka napisał/-a:
Elkanah..
W takim, w którym pomyślisz, że masz mnie już z.....głowy..
Wiedz, że w każdym maratonie drugą połóweczkę zawsze szybciej przebiegałam...Tak więc, oczka się przydadzą także z .....tyłu głowy:-))))) |
He he...ja jakoś nie mogę się przemóc i drugiej połóweczki przebiec odrobinkę szybciej jak pierwszą...leniwiec ze mnie chyba....;) |
|