| | | |
|
| 2008-08-10, 21:17
2008-08-10, 13:46 - GrzegorzJ napisał/-a:
Będzie problem - chyba że Cię przekażę mojej grupie wsparcia (jak się zgodzą..) - bo ja chyba nie dam rady - próbowałem dziś 2x przebiec Jurajski.. - poddałem się po 13km ... - kolano odmówiło współpracy ... - najpierw muszę je troszkę podleczyć ... - czyli raczej start w przyszłorocznym maratonie ;( |
Ja jutro Rudawę chcę zrobić tak w jakieś 2:06 do 2:10 w ramach lekkiego sprawdzianu przed Skarzyskiem. Zobaczymy, co wyjdzie. |
|
| | | |
|
| 2008-08-10, 21:20
2008-08-10, 21:17 - Kowal napisał/-a:
Ja jutro Rudawę chcę zrobić tak w jakieś 2:06 do 2:10 w ramach lekkiego sprawdzianu przed Skarzyskiem. Zobaczymy, co wyjdzie. |
Kowalu, jesteś mocny. I ja to wiem. Tylko nie spocznij na laurach:)
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-10, 21:21 Skawinka
2008-08-10, 11:22 - Kowal napisał/-a:
Czasy biegowe to jeszcze mogę zdzierżyć, ale rybek to już nie. Korci mnie strasznie, żeby wrócić do łowienia, ale nie mam pojęcia, gdzie w Krakowie i okolicach można się wybrać. Nurtuje mnie Wisła, ale jakaś ona taka niewyraźnie leniwa u nas.
A mnie się śni brzana, świnka, certa. Kleniem i jaziem na spinning też nie wzgardzę. No i jeszcze mardzenie dzieciństwa - letnie zasiadki nocą na wąsatego.
Miras - gdzie łowisz - może skusiłbym się na wspólnę wędkowanie kiedyś w Twoje okolice? |
dzisiaj na rybkach byłem na .......Skawince koło Krakowa, to jedno z moich ulubionych miejsc, tu złapałem swoje największe ryby:) jak widzisz więc moje okolice są bardzo rozległe....
a efekty? dużo brań i masa złowoinych rybek ale bez konkretów, największe były 4 miarowe klenie, za to kumpel miał na przepływankę sandacza około 60cm i pozwolił mu się zerwać już w podbieraku i uciec z niego:(((( |
|
| | | |
|
| 2008-08-10, 21:28 3 hours
2008-08-10, 11:18 - Kowal napisał/-a:
Mirek.
Ciebie to my już mamy w galerii tych niedoścignionych i wzorców, takich spod Paryża.
Swoją drogą - Mistrzu Wielki, mógłbyś czasem zdradzić sekrety alkowy. No tej biegowej oczywiście ;).
Bo jak się takie rzeczy na treningach robi, to już można mieć wielu naśladowców, do ktorych grona chętnie przystąpię.
Zajrzałem jeszcze w Twoją wizytówkę - zacząłeś biegać w 2005 roku by po 3 miechach przebiec maraton. Czyli w 4 lata lata doszedłeś do 3:19 w maratonie - nieźle.
Kiedy atakujesz "trójkę"? |
"trójka" powiadasz....
tak oczywiście o niej myślę, ale jeszcze nie w tym roku, chciałbym "rozmienić" Trójkę wiosną, może Dębno, może Kraków... i wiem, że jestem w stanie to zrobić, jeśli tylko będę unikać kontuzji:) |
|
| | | |
|
| 2008-08-10, 21:53
2008-08-10, 21:17 - Kowal napisał/-a:
Ja jutro Rudawę chcę zrobić tak w jakieś 2:06 do 2:10 w ramach lekkiego sprawdzianu przed Skarzyskiem. Zobaczymy, co wyjdzie. |
Powodzenia - uważaj na zbiegu w dolinki - ja tam dobiłem kolano ;). Na trasie są jeszcze oznaczenia kilometrowe więc prościej będzie Ci określić tempo (5km, 10km, i co kilometr od 15 do 21km). |
|
| | | |
|
| 2008-08-10, 22:01
2008-08-10, 21:20 - TREBORUS napisał/-a:
Kowalu, jesteś mocny. I ja to wiem. Tylko nie spocznij na laurach:)
|
Dam z siebie wszystko. No może tak z 85%, bo to trening tylko, ale po 6:00/km w Rudawie to byłoby już coś.
Na razie nie spoczywam, ale w tym roku więcej podejść do dwójki nie będzie (bo może nie będzie potrzeby, chociaż trasa dość jednak ciężka). |
|
| | | |
|
| 2008-08-10, 22:07
2008-08-10, 21:21 - adamus napisał/-a:
dzisiaj na rybkach byłem na .......Skawince koło Krakowa, to jedno z moich ulubionych miejsc, tu złapałem swoje największe ryby:) jak widzisz więc moje okolice są bardzo rozległe....
a efekty? dużo brań i masa złowoinych rybek ale bez konkretów, największe były 4 miarowe klenie, za to kumpel miał na przepływankę sandacza około 60cm i pozwolił mu się zerwać już w podbieraku i uciec z niego:(((( |
To jakaś większa rzeczka? Przepływanka to swojego czasu była moja ulubiona metoda, zanim zacząłem łowić zawodniczo.
Chętnie wybrałbym się z kimś, bo niestety żadnych miejscówek nie znam. A z czasów zawodniczych zostało mi jeszcze kilkadziesiąt kilo zanęt. Nie pierwszej co prawda świeżości, ale na pewno będą działały przyzwoicie.
Sprzęt musiałbym odświeżyć nieco, bo mam obecnie tylko trochę batów (od 4 do 8m)i jedną krótką (9,5m.) tyczkę. Bolonki żadnej niestety nie mam - trzeba byłoby do przepływanki coś dokupić.
Jak będziesz następnym razem wybierał się pod Kraków - daj znać. Jeszcze wszystkiego nie zapomniałem - z pustą siatą wracać nie będziemy. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-10, 22:10 100 km
No cóż...tydzień treningowy się zakończył więc warto troszkę go podsumować i dać rywalom czas do namysłu :)
W pierwszym tygodniu Greifa wyszło (a jednak) pięć jednostek treningowych a nie zaplanowanych sześć...życie lubi nas zaskoczyć no i mnie troszkę zaskoczyło: łącznie równe 100 km. Najważniejsze długie wybieganko 30-o kilometrowe zaliczone, sześć kilomerówek no i dzisiaj bieg ciągły (10 km)z Greifowych 15 (mam go gdzieś i nie dam się zakatować, ciałko grzesia po dyszce powiedziało jest Git), łącznie z obudową 18 km.Kurcze, w przyszłym tygodniu nie dość, że plan napięty to od piątku mam imprę za imprezą....pożegnalno-powitalną :)Jak ja sobie poradzę? |
|
| | | |
|
| 2008-08-10, 22:14
2008-08-10, 22:07 - Kowal napisał/-a:
To jakaś większa rzeczka? Przepływanka to swojego czasu była moja ulubiona metoda, zanim zacząłem łowić zawodniczo.
Chętnie wybrałbym się z kimś, bo niestety żadnych miejscówek nie znam. A z czasów zawodniczych zostało mi jeszcze kilkadziesiąt kilo zanęt. Nie pierwszej co prawda świeżości, ale na pewno będą działały przyzwoicie.
Sprzęt musiałbym odświeżyć nieco, bo mam obecnie tylko trochę batów (od 4 do 8m)i jedną krótką (9,5m.) tyczkę. Bolonki żadnej niestety nie mam - trzeba byłoby do przepływanki coś dokupić.
Jak będziesz następnym razem wybierał się pod Kraków - daj znać. Jeszcze wszystkiego nie zapomniałem - z pustą siatą wracać nie będziemy. |
Kochani...rybak jestem ale na czym polega ta "przepływanka"? Hm, nigdy tego nie praktykowałem... |
|
| | | |
|
| 2008-08-11, 05:39
Witam wszystkich o porankku. Witaj Marysiu. Rowerowy Dziadek był na kawie? |
|
| | | |
|
| 2008-08-11, 05:43
Witam wszystkich w nowym tygodniu...
Muszę w końcu zabrać się za treningi biegowe...
Wczoraj i sobota.....zero biegania....(goście, goście i raz jeszcze goście) Dość obijania...wszak Piła tuż, tuż..
Miłego dzionka:-)))) |
|
| | | |
|
| 2008-08-11, 05:55
Witaj Gaba..
Cieszę się, że wreszcie jesteś...wypoczętaa, wybiegana i stęskniona za RGO...
Miłego dzionka:-))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-11, 05:56
Dzień Dobry Kochani:)))))
Po niezbyt długiej, ale jednak trwającej wieczność absencji, melduję się na posterunku:)
Ale...żeby nie było tak łatwo, to już w chwili meldunku całuję i omiatam zmysłowym zefirkiem oddechu, skrzydełka Waszych kochanych nosków...
Usmiechajcie się:) |
|
| | | |
|
| 2008-08-11, 05:58
2008-08-11, 05:56 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Dzień Dobry Kochani:)))))
Po niezbyt długiej, ale jednak trwającej wieczność absencji, melduję się na posterunku:)
Ale...żeby nie było tak łatwo, to już w chwili meldunku całuję i omiatam zmysłowym zefirkiem oddechu, skrzydełka Waszych kochanych nosków...
Usmiechajcie się:) |
Gaba..
Oni jeszcze smacznie...."chrapią"..ale jak zobaczą, że pojawiłaś się z pewnością "pyszczki" ichne będą się uśmiechać:-))))) |
|
| | | |
|
| 2008-08-11, 06:01
Witaj Henryku...
Za chwilkę udaję się na basenik...A jak tam Twoje kąpiele???
Miłego dzionka:-))) |
|
| | | |
|
| 2008-08-11, 06:04
2008-08-11, 06:01 - marysieńka napisał/-a:
Witaj Henryku...
Za chwilkę udaję się na basenik...A jak tam Twoje kąpiele???
Miłego dzionka:-))) |
Kąpiele aktualne Marysiu. Zaraz skoczę na plażę, na krótko, bo muszę szybko być z powrotem gdyż przyjdą fachowcy robic pomiary do nowego ogrodzenia. |
|
| | | |
|
| 2008-08-11, 06:05
Małe sprawozdanie z placu boju:
Wczoraj wrociłam do domu w okolicach dziewiątej wieczór i powodowana ciekawością, jak i wzmiankami mego Piotrka dotyczącymi sensacyjnych wpisów zeszłego tygodnia, oddałam się lekturze wątku.
No...miałam co czytać - rzecz to pewna:)
Miałam też nad czym pomyśleć - to chyba też dla nikogo nie stanowi niespodzianki.
Zalgowałam się o północy i wtedy odebrałam listy od Was...za wszystkie serdecznie dziekuję, bo też i dostałam SAME miłe listy o d SAMYCH miłych osób:))
Wybaczcie, że nie odezwałam się wczoraj, ale nie chciałam wyrwać się jak Filip z konopi przed sensacyjną, jakby nie patrzeć, lekturą. Uważam, że zrobiłam słusznie:)
Co do treningów w Bartnem to, uczcieiwie i cięzko trenowałam...memu wirtualnemu mogę odwaznie spojrzeć w ...maila
Obiecuje, ze bede pisac uczciwie i duzo...bojcie sie |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-11, 06:10
2008-08-11, 06:04 - Henryk W. napisał/-a:
Kąpiele aktualne Marysiu. Zaraz skoczę na plażę, na krótko, bo muszę szybko być z powrotem gdyż przyjdą fachowcy robic pomiary do nowego ogrodzenia. |
Henryku...Co jest? Już stawiasz płot? Czyżby "zapora" przed ....zięciem?(hahaha)
Ja też mam w domu majstrów...Oj mam ja teraz urwanie ....d...py..Mam nadzieję, że przeżyję...:-)))) |
|
| | | |
|
| 2008-08-11, 06:17
2008-08-11, 06:10 - marysieńka napisał/-a:
Henryku...Co jest? Już stawiasz płot? Czyżby "zapora" przed ....zięciem?(hahaha)
Ja też mam w domu majstrów...Oj mam ja teraz urwanie ....d...py..Mam nadzieję, że przeżyję...:-)))) |
Wiesz Marysiu jak to jest. Masz trójkę dzieci, wszystkie odchowałeś, poszły z "domu", więc trzeba teraz w coś a nie w kogoś inwestować. Na pierwszy ogień więc nowe ogrodzenie. Chociaż w sumie to i tak okaże się inwestycją dla kogoś:)
Teraz jadę moim prawie historycznym Rometem na plażę dać nura. Czółko. |
|
| | | |
|
| 2008-08-11, 06:25
2008-08-11, 06:05 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Małe sprawozdanie z placu boju:
Wczoraj wrociłam do domu w okolicach dziewiątej wieczór i powodowana ciekawością, jak i wzmiankami mego Piotrka dotyczącymi sensacyjnych wpisów zeszłego tygodnia, oddałam się lekturze wątku.
No...miałam co czytać - rzecz to pewna:)
Miałam też nad czym pomyśleć - to chyba też dla nikogo nie stanowi niespodzianki.
Zalgowałam się o północy i wtedy odebrałam listy od Was...za wszystkie serdecznie dziekuję, bo też i dostałam SAME miłe listy o d SAMYCH miłych osób:))
Wybaczcie, że nie odezwałam się wczoraj, ale nie chciałam wyrwać się jak Filip z konopi przed sensacyjną, jakby nie patrzeć, lekturą. Uważam, że zrobiłam słusznie:)
Co do treningów w Bartnem to, uczcieiwie i cięzko trenowałam...memu wirtualnemu mogę odwaznie spojrzeć w ...maila
Obiecuje, ze bede pisac uczciwie i duzo...bojcie sie |
Hej, hej, Gaba. Brakowało nam Ciebie. |
|