| | | |
|
| 2008-07-25, 08:46 ...
2008-07-25, 08:40 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Ostatnio jak wracałam z Wrocławia, to w Katowicach zrozumiałam, co to znaczy "duch postępu"
Otóż...w Katowicach ZAWSZE wsiadali panowie, którzy szli korytarzem i wołali "piwo, piwo, zimne piwo"
I tym razem było PRAWIE tak samo...ale prawie...mianowicie pan wołał "piwo, mineralna, zimne piwo, woda mineralna"...
Wcięło mnie, co tu dużo mówic:) |
Czyli z tego wnoisek nasuwa się sam ,,PRAWIE,,robi ogromną różnice!!! |
|
| | | |
|
| 2008-07-25, 08:47
2008-07-25, 08:41 - Elkanah napisał/-a:
He he...jakoś sobie poradzimy...mam nadzieję, że z godzinkę snu zaliczymy bo po tej nocy mam 6 godzin na koncie...słonko i radocha z rańca wybudziła...A jak nie kimniemy to trzeba kiedyś machnąć maraton po bezsennej nocy :) |
W myśl Naszej Visegradzkiej maksymy.
" Nie sztuką jest przebiec maraton przygotowanym lub wypoczętym" :))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-25, 08:48
2008-07-25, 08:43 - borówka napisał/-a:
Grzechu i Robercik bawcie się dobrze na tej plaży a ja Wam trochę będę zazdrościła. |
Na pewno na maksa wykorzystamy dany nam czas odpoczynku...zaślubiny z morzem będą na pewno :) |
|
| | | |
|
| 2008-07-25, 08:49
2008-07-25, 08:47 - TREBORUS napisał/-a:
W myśl Naszej Visegradzkiej maksymy.
" Nie sztuką jest przebiec maraton przygotowanym lub wypoczętym" :))) |
He he, dobre... Uśmiałem się fest...:))))) |
|
| | | |
|
| 2008-07-25, 08:49
2008-07-25, 08:48 - Elkanah napisał/-a:
Na pewno na maksa wykorzystamy dany nam czas odpoczynku...zaślubiny z morzem będą na pewno :) |
W takim razie nie zapomnij wziąć obrączki:))))))))) |
|
| | | |
|
| 2008-07-25, 08:50
2008-07-25, 08:46 - borówka napisał/-a:
Czyli z tego wnoisek nasuwa się sam ,,PRAWIE,,robi ogromną różnice!!! |
Zawsze powtarzam to mojemu Kubie...a on, nie wiedzieć czemu, nie wierzy:) |
|
| | | |
|
| 2008-07-25, 08:50
2008-07-25, 08:49 - TREBORUS napisał/-a:
W takim razie nie zapomnij wziąć obrączki:))))))))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-25, 08:54
2008-07-25, 08:49 - TREBORUS napisał/-a:
W takim razie nie zapomnij wziąć obrączki:))))))))) |
W zasadzie wszystko się zgadza, bo zaślubinu w 1920 reczywiście były w Pucku...ale PLATYNOWYMI pierścieniami - skąd Wy, do licha, weźmiecie PLATYNOWE obrączki?
( w 1945 były w Kołobrzegu - ale z kolei pierścieniem ŻELAZNYM) |
|
| | | |
|
| 2008-07-25, 08:55
2008-07-25, 08:43 - borówka napisał/-a:
Grzechu i Robercik bawcie się dobrze na tej plaży a ja Wam trochę będę zazdrościła. |
Dziękujemy:)
A wy bawcie się dobrze w niedzielę:) |
|
| | | |
|
| 2008-07-25, 08:57
2008-07-25, 08:54 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
W zasadzie wszystko się zgadza, bo zaślubinu w 1920 reczywiście były w Pucku...ale PLATYNOWYMI pierścieniami - skąd Wy, do licha, weźmiecie PLATYNOWE obrączki?
( w 1945 były w Kołobrzegu - ale z kolei pierścieniem ŻELAZNYM) |
|
| | | |
|
| 2008-07-25, 08:59
2008-07-25, 08:57 - Elkanah napisał/-a:
Kupimy spray...hi hi |
no!!
I to jest własnie kreatywność...nie bez powodu przyjęli Cie do TEAM'u |
|
| | | |
|
| 2008-07-25, 09:00
Idę popodtrzymywac ognisko domowe....
Miłego dnia dla Was wszystkich:))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-25, 09:01
2008-07-25, 08:54 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
W zasadzie wszystko się zgadza, bo zaślubinu w 1920 reczywiście były w Pucku...ale PLATYNOWYMI pierścieniami - skąd Wy, do licha, weźmiecie PLATYNOWE obrączki?
( w 1945 były w Kołobrzegu - ale z kolei pierścieniem ŻELAZNYM) |
eeeee.... Gaba ,nie bądż taka drobiazgowa:)) Ślubne nie wystarczą:))) |
|
| | | |
|
| 2008-07-25, 09:03
2008-07-25, 09:01 - TREBORUS napisał/-a:
eeeee.... Gaba ,nie bądż taka drobiazgowa:)) Ślubne nie wystarczą:))) |
Wystarczą:))
W końcu jak zaślubiny, to zaślubiny:)
Lepiej zaślubiać morze, niz obrączkę w pudełku trzymać - tak myslę:) |
|
| | | |
|
| 2008-07-25, 09:03
Witam serdecznie ranne ptaszki i nocne marki.
Nareszcie do Krakowa przyszło troszkę słońca. I niech tak zostanie parę tygodni.
Wczoraj trening trochę nie wyszedł. To znaczy wyszedł, jednakowoż moje założenia były chyba zbyt optymistyczne. Mialo byc BNP (5x5:30+2x5:00+1x4:30).
Prądu starczyło jedynie na 7km, piewrsze 5 po 5:27, ostatnie dwa po 5:03. Brakło płuc na ostatni kilometr. 4:30 to jest już jednak kolosalne tempo.
Ale dorzezałem sie minutówkami - 4x minuta w tempie ile fabryka dała. Po takiej minucie nawet truchtać nie byłem w stanie - pierwsze 10 sekund to marsz, coby nie umrzeć.
Polecam (zresztą komu ja to polecam, skoro i tak wszyscy już to pewnie lotajom). Dzisiaj mam ciągle nogi z waty.
P.S. Coś drgneło w temacie mojej pompki. Już dwa razy podczas szybszych biegów pulsometr pokazał więcej niż 158. Wczoraj biegłem kilka minut z tetnem 180!!! Albo to błąd pulsometru albo maszyna sobie przypomina, że HRMAX to u mnie powinno być coś koło 200 ;)
P.S.2 Ważę 85 kg.!!! W ciągu 3 tygodni zwaliłem 3kilosy!!!
P.S.3. Przy utracie wagi regeneracja przebiega jednak duuuuuuzo wolniej :(((. Gabryś - wiesz może dlaczego? |
|
| | | |
|
| 2008-07-25, 09:13
2008-07-25, 09:03 - Kowal napisał/-a:
Witam serdecznie ranne ptaszki i nocne marki.
Nareszcie do Krakowa przyszło troszkę słońca. I niech tak zostanie parę tygodni.
Wczoraj trening trochę nie wyszedł. To znaczy wyszedł, jednakowoż moje założenia były chyba zbyt optymistyczne. Mialo byc BNP (5x5:30+2x5:00+1x4:30).
Prądu starczyło jedynie na 7km, piewrsze 5 po 5:27, ostatnie dwa po 5:03. Brakło płuc na ostatni kilometr. 4:30 to jest już jednak kolosalne tempo.
Ale dorzezałem sie minutówkami - 4x minuta w tempie ile fabryka dała. Po takiej minucie nawet truchtać nie byłem w stanie - pierwsze 10 sekund to marsz, coby nie umrzeć.
Polecam (zresztą komu ja to polecam, skoro i tak wszyscy już to pewnie lotajom). Dzisiaj mam ciągle nogi z waty.
P.S. Coś drgneło w temacie mojej pompki. Już dwa razy podczas szybszych biegów pulsometr pokazał więcej niż 158. Wczoraj biegłem kilka minut z tetnem 180!!! Albo to błąd pulsometru albo maszyna sobie przypomina, że HRMAX to u mnie powinno być coś koło 200 ;)
P.S.2 Ważę 85 kg.!!! W ciągu 3 tygodni zwaliłem 3kilosy!!!
P.S.3. Przy utracie wagi regeneracja przebiega jednak duuuuuuzo wolniej :(((. Gabryś - wiesz może dlaczego? |
Siemka.Wydaje mi się, ze utrata wagi nie ma nic do regeneracji. Oczywiście dieta musi być zbilansowana, by nic w niej nie zabrakło. Mięśnie się regenerują podczas wolnego biegu, no i oczywiście jak leżymy, siedzimy, śpimy...Tak więc przeanalizuj swoje treningi czy aby za często nie fundujesz sobie szybkich lub mocnych treningów...:) |
|
| | | |
|
| 2008-07-25, 09:14
Dziendobry Dla wszystkich.
Milego dnia-w deszczowej krainie zaswiecilo slonce.
Wiec wyruszam na szlak biegowo marszowy. Trzymajcie sie cieplo.
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-25, 09:17 ...
2008-07-25, 09:14 - siostra a_ napisał/-a:
Dziendobry Dla wszystkich.
Milego dnia-w deszczowej krainie zaswiecilo slonce.
Wiec wyruszam na szlak biegowo marszowy. Trzymajcie sie cieplo.
|
Ty również trzymaj się cieplutko |
|
| | | |
|
| 2008-07-25, 09:20
To ja znikam i nareczka Wszystkim.Buziaczki papapa |
|
| | | |
|
| 2008-07-25, 09:48
2008-07-25, 09:03 - Kowal napisał/-a:
Witam serdecznie ranne ptaszki i nocne marki.
Nareszcie do Krakowa przyszło troszkę słońca. I niech tak zostanie parę tygodni.
Wczoraj trening trochę nie wyszedł. To znaczy wyszedł, jednakowoż moje założenia były chyba zbyt optymistyczne. Mialo byc BNP (5x5:30+2x5:00+1x4:30).
Prądu starczyło jedynie na 7km, piewrsze 5 po 5:27, ostatnie dwa po 5:03. Brakło płuc na ostatni kilometr. 4:30 to jest już jednak kolosalne tempo.
Ale dorzezałem sie minutówkami - 4x minuta w tempie ile fabryka dała. Po takiej minucie nawet truchtać nie byłem w stanie - pierwsze 10 sekund to marsz, coby nie umrzeć.
Polecam (zresztą komu ja to polecam, skoro i tak wszyscy już to pewnie lotajom). Dzisiaj mam ciągle nogi z waty.
P.S. Coś drgneło w temacie mojej pompki. Już dwa razy podczas szybszych biegów pulsometr pokazał więcej niż 158. Wczoraj biegłem kilka minut z tetnem 180!!! Albo to błąd pulsometru albo maszyna sobie przypomina, że HRMAX to u mnie powinno być coś koło 200 ;)
P.S.2 Ważę 85 kg.!!! W ciągu 3 tygodni zwaliłem 3kilosy!!!
P.S.3. Przy utracie wagi regeneracja przebiega jednak duuuuuuzo wolniej :(((. Gabryś - wiesz może dlaczego? |
3 kilo w trzy tygodnie to jest nieco za szybko - ale tylko nieco.
Możliwości sa trzy:
Albo jestes przetrenowany ( mięśnie nie nadążają z regeneracją)
Albo palisz mięśnie zamiast tłuszczu
Albo to chudnięcie a szybko przebiega...
Darek...nie jestem dietetyczką , więc nie traktuj moich słów jako wiedzy objawiaonej, bo nie są...
Ale przemyśl to.
|
|