| | | |
|
| 2009-06-10, 08:02
leń się nie poddaje, ale znów udało mi się go pokonać, ponieważ mało czasu ( przez walkę) zaliczyłem "szybkościówkę" , może zacznę w końcu biegać wg jakiegoś planu treningowego? |
|
| | | |
|
| 2009-06-10, 08:04
A w Kraku już ponad 22 stopnie (w słońcu).
Słoneczko naparza jak jasny gwint. Chyba znowu będzie ogień, a ja cały dzień w robocie :( |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-06-10, 08:07
orgowie a raczej obsługa samochodu " koniec biegu" podczas Maratonu Metropolii wykazała sie niesamowitą sprawnością, udało im się Pawła zdjąć z trasy, który (na marginesie) biegł bez numeru i chipa.
|
|
| | | |
|
| 2009-06-10, 08:11
2009-06-10, 08:02 - tytus napisał/-a:
leń się nie poddaje, ale znów udało mi się go pokonać, ponieważ mało czasu ( przez walkę) zaliczyłem "szybkościówkę" , może zacznę w końcu biegać wg jakiegoś planu treningowego? |
A po co Ci plan. To nie dla nas, my truchtacze. |
|
| | | |
|
| 2009-06-10, 08:37
Buuuu....
Pożyczę sobie od Damka strój bałwanka, i, dalibóg, zaparzę się na śmierć, ale będę w nim chodzić!!
Kacza dupa!
Chciałam do dziecka do przedszkola iść na mszę w sukience, a nie jak całe życie w gaciach, no i poszłam.
Żeby mnie tam i z powrotem za znakomite pomysły!
Teraz ściągam sukienkę, a w moim mocno obłym ciałku na wysokosci pasa siedzi sobie KLESZCZ. Wgryziony jak należy, a jakże.
I jeszcze taki syn nogami macha!
Zachciało mi się elgancji!
Psiamać!!
Do lekarza idę na dziesiątą... |
|
| | | |
|
| 2009-06-10, 08:38 Witam wszystkich ..
2009-06-10, 08:07 - tytus napisał/-a:
orgowie a raczej obsługa samochodu " koniec biegu" podczas Maratonu Metropolii wykazała sie niesamowitą sprawnością, udało im się Pawła zdjąć z trasy, który (na marginesie) biegł bez numeru i chipa.
|
A ja dziś kończę mordęgę (własną) jakim był Kwietny Bieg po krakowskich błoniach ..
ps.
:) .. wczoraj w nocy widziałem Pawła na błoniach ... - w namiocie KB wystawił swoje puchary dyplomy i medale .. (część) |
|
| | | |
|
| 2009-06-10, 08:56
Witajcie w Gorlicach mocno słońce praży ja wczoraj rozbieganie 10km po 4:55 spokojnie i fajnie się biegało bo wiaterek był , a dziś też Dyszka ale II zakresu ale zobaczymy chyba sobie odpuszczę ją i same rozbieganka do Rudawy zrobię :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-06-10, 09:23
2009-06-10, 08:37 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Buuuu....
Pożyczę sobie od Damka strój bałwanka, i, dalibóg, zaparzę się na śmierć, ale będę w nim chodzić!!
Kacza dupa!
Chciałam do dziecka do przedszkola iść na mszę w sukience, a nie jak całe życie w gaciach, no i poszłam.
Żeby mnie tam i z powrotem za znakomite pomysły!
Teraz ściągam sukienkę, a w moim mocno obłym ciałku na wysokosci pasa siedzi sobie KLESZCZ. Wgryziony jak należy, a jakże.
I jeszcze taki syn nogami macha!
Zachciało mi się elgancji!
Psiamać!!
Do lekarza idę na dziesiątą... |
|
| | | |
|
| 2009-06-10, 12:48
a mi w końcu usunęli szwy i chodzę bez opatrunku na głowie |
|
| | | |
|
| 2009-06-10, 13:14
2009-06-10, 12:48 - tytus napisał/-a:
a mi w końcu usunęli szwy i chodzę bez opatrunku na głowie |
Czli, innymi słowy, straciłeś na wyrazistości:))
(No, ale buziaka od wolontariuszki w Toruniu już dostałeś:)) |
|
| | | |
|
| 2009-06-10, 13:39
2009-06-10, 08:37 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Buuuu....
Pożyczę sobie od Damka strój bałwanka, i, dalibóg, zaparzę się na śmierć, ale będę w nim chodzić!!
Kacza dupa!
Chciałam do dziecka do przedszkola iść na mszę w sukience, a nie jak całe życie w gaciach, no i poszłam.
Żeby mnie tam i z powrotem za znakomite pomysły!
Teraz ściągam sukienkę, a w moim mocno obłym ciałku na wysokosci pasa siedzi sobie KLESZCZ. Wgryziony jak należy, a jakże.
I jeszcze taki syn nogami macha!
Zachciało mi się elgancji!
Psiamać!!
Do lekarza idę na dziesiątą... |
A po co ci lekarz?
Ja tam kleszcza mam mniej więcej raz na dwa miesiące, bo w tych łąkach i krzakolcach leśnych ich sporo.
Biorę szydełko i trochę oliwy. Maczam szydełko w oliwie i kręcę małe kółka wokół kleszcza przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Po mniej więcej minucie sam wyłazi. Oliwa tylko po to jest, coby sobie w skórze dziury nie wyrzeźbić - pajęczaka nią nie smaruję.
Lepszą chyba radę dal tu kiedyś Emka - takie kleszczołapki do wydobywanie kleszczy - mniejsza i większa, ale nie udało mi się tego nigdy znaleźć.
A na boreliozę i zapalenie opon to chyba żadnego szczepienia nie ma? Bo może byłoby się lepiej zaszczepić? |
|
| | | |
|
| 2009-06-10, 14:07
2009-06-10, 13:39 - Kowal napisał/-a:
A po co ci lekarz?
Ja tam kleszcza mam mniej więcej raz na dwa miesiące, bo w tych łąkach i krzakolcach leśnych ich sporo.
Biorę szydełko i trochę oliwy. Maczam szydełko w oliwie i kręcę małe kółka wokół kleszcza przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Po mniej więcej minucie sam wyłazi. Oliwa tylko po to jest, coby sobie w skórze dziury nie wyrzeźbić - pajęczaka nią nie smaruję.
Lepszą chyba radę dal tu kiedyś Emka - takie kleszczołapki do wydobywanie kleszczy - mniejsza i większa, ale nie udało mi się tego nigdy znaleźć.
A na boreliozę i zapalenie opon to chyba żadnego szczepienia nie ma? Bo może byłoby się lepiej zaszczepić? |
Nie mam kleszczołapek:(
A po tym, jak na moje pytania dotyczące boreliozy wyczerpująco odpowiedział mi Radek na 4energy, zaczęłam się kleszczy zwyczajnie bać.
Na marginesie...po drodze do przychodni złapałam drugiego kleszcza - tym razem tuż nad łopatką mi się gnojek wgryzł (a nago nie szłam - pod koszulkę mi wlazł był); zaś pani w przychodni usunęła mi paskudztwo korzystając z bardzo precyzyjnego sprzętu. Mianowicie bardzo profesjonalnie mi go "wykręciła" gołymi palcami!! Zgroza!!
Wyniki badań krwi mam bardzo dobre - i to jest dobra wiadomość.
Duszę się dalej - i to jest zła wiadomość.
Pani doktor podejrzewa u mnie alergię albo astmę - na razie nie może się zdecydować, ale jakieś lekarstwa wziewne dostałam.
Hmmm....zaiste, medycyna jest sztuką... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-06-10, 15:11
2009-06-10, 14:07 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Nie mam kleszczołapek:(
A po tym, jak na moje pytania dotyczące boreliozy wyczerpująco odpowiedział mi Radek na 4energy, zaczęłam się kleszczy zwyczajnie bać.
Na marginesie...po drodze do przychodni złapałam drugiego kleszcza - tym razem tuż nad łopatką mi się gnojek wgryzł (a nago nie szłam - pod koszulkę mi wlazł był); zaś pani w przychodni usunęła mi paskudztwo korzystając z bardzo precyzyjnego sprzętu. Mianowicie bardzo profesjonalnie mi go "wykręciła" gołymi palcami!! Zgroza!!
Wyniki badań krwi mam bardzo dobre - i to jest dobra wiadomość.
Duszę się dalej - i to jest zła wiadomość.
Pani doktor podejrzewa u mnie alergię albo astmę - na razie nie może się zdecydować, ale jakieś lekarstwa wziewne dostałam.
Hmmm....zaiste, medycyna jest sztuką... |
ja to kurestwo miałem, a przy moim szczęściu na sznurku u dupy uwiązanym, okazał sie zarażony, łykałem antybiotyki
a trzeba ślad po kleszczu obserować, jak się zacznie czerwienić owal ok 5 cm dookoła to znak, że kleszcz był zarażony i w te pędy do lekarza po antybiotyk , ja łykałem 15 dni , nie przeszkodziło mi to zaliczyć maratonu w Toruniu.
a mi też Pan dr wykręcił kleszcza palcami ale w rękawiczce gumowej, widać takie są metody. |
|
| | | |
|
| 2009-06-10, 15:36
2009-06-10, 15:11 - tytus napisał/-a:
ja to kurestwo miałem, a przy moim szczęściu na sznurku u dupy uwiązanym, okazał sie zarażony, łykałem antybiotyki
a trzeba ślad po kleszczu obserować, jak się zacznie czerwienić owal ok 5 cm dookoła to znak, że kleszcz był zarażony i w te pędy do lekarza po antybiotyk , ja łykałem 15 dni , nie przeszkodziło mi to zaliczyć maratonu w Toruniu.
a mi też Pan dr wykręcił kleszcza palcami ale w rękawiczce gumowej, widać takie są metody. |
Metoda wykręcania palcami w 50% przypadków skutkuje urwaniem kleszczowi głowy i papraniem się miejsca wkłucia. I też się robi rumień, ale wcale nie z boreliozy, tylko z rozkładu łba ssaka.
Wygląda więc na to, że kole mnie to same jakieś ekologiczne kleszcze łażą. |
|
| | | |
|
| 2009-06-10, 17:11
2009-06-10, 15:36 - Kowal napisał/-a:
Metoda wykręcania palcami w 50% przypadków skutkuje urwaniem kleszczowi głowy i papraniem się miejsca wkłucia. I też się robi rumień, ale wcale nie z boreliozy, tylko z rozkładu łba ssaka.
Wygląda więc na to, że kole mnie to same jakieś ekologiczne kleszcze łażą. |
ale rumień się robi w miejscu tam gdzie perfidny łeb gnije czy inaczej sie rozkłada, a ten szlachetny w efekcie doprowadzający do zapalenia opn to owal ok 5 cm średnicy |
|
| | | |
|
| 2009-06-10, 18:08 kleszcze
2009-06-10, 17:11 - tytus napisał/-a:
ale rumień się robi w miejscu tam gdzie perfidny łeb gnije czy inaczej sie rozkłada, a ten szlachetny w efekcie doprowadzający do zapalenia opn to owal ok 5 cm średnicy |
Wykręcenie kleszcza jest najskuteczniejszym sposobem pozbycia się go. Jeżeli ktoś ukręci mu łeb to tylko dlatego, że nie zrobił tego umiejętnie lub za bardzo się śpieszył. Kleszczyki do usuwania kleszczy można nabyć w sklepach zoologicznych. Ja, jako właściciel psa mam z nimi do czynienia na co dzień. Moja poprzednia sunia zmarła na babeszjozę, to taka psia odmiana boleriozy. |
|
| | | |
|
| 2009-06-10, 19:32
2009-06-10, 18:08 - Dario napisał/-a:
Wykręcenie kleszcza jest najskuteczniejszym sposobem pozbycia się go. Jeżeli ktoś ukręci mu łeb to tylko dlatego, że nie zrobił tego umiejętnie lub za bardzo się śpieszył. Kleszczyki do usuwania kleszczy można nabyć w sklepach zoologicznych. Ja, jako właściciel psa mam z nimi do czynienia na co dzień. Moja poprzednia sunia zmarła na babeszjozę, to taka psia odmiana boleriozy. |
no kleszcze są okropne ;/;/
"moje" koty i psy je zawsze maja ;/
masaakraa
a ja z fitnesuu wrocilam i czekam na pizze :D
ale sobie pojem
a jutro zamiast biegac (kolana bolą) to pojade na basenik sobie :D
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-06-10, 21:06
2009-06-10, 18:08 - Dario napisał/-a:
Wykręcenie kleszcza jest najskuteczniejszym sposobem pozbycia się go. Jeżeli ktoś ukręci mu łeb to tylko dlatego, że nie zrobił tego umiejętnie lub za bardzo się śpieszył. Kleszczyki do usuwania kleszczy można nabyć w sklepach zoologicznych. Ja, jako właściciel psa mam z nimi do czynienia na co dzień. Moja poprzednia sunia zmarła na babeszjozę, to taka psia odmiana boleriozy. |
Sunia zmarła...czyli można wnioskować, że niejednemu kleszczowi łeb ukręciłeś...-)
|
|
| | | |
|
| 2009-06-10, 21:21 Hello
2009-06-10, 21:06 - Damek napisał/-a:
Sunia zmarła...czyli można wnioskować, że niejednemu kleszczowi łeb ukręciłeś...-)
|
Ja dzisiaj przegnałam leniosa i wyruszyłam na plażę. Zrobiłam 10 km a potem 10x100m. Ciężko było, moc słaba. Mam nadzieję, że jutro pójdzie lepiej. |
|
| | | |
|
| 2009-06-10, 21:57
ale ja zmeczona jestem...masakraaa
ten dzien dal wkośc :P eheh
fitnes i bieganko :))
aaa jutro może basenik :P ehhe :))
miłego wieczorka Wam życze :)) |
|