| | | |
|
| 2009-06-20, 14:01
2009-06-20, 13:55 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Mówisz - masz.
Z tym, że to nie jest ładny widok.
Dodam tylko, że na obu zdjęciach - i tym tuż po obudzeniu (górnym), i tym sprzed chwili (dolnym) - mam maksymalnie otwarte oko.
Boli.
Minie....
Katar bardziej drażni:) |
O cholerka; paskudnie to wygląda. |
|
| | | |
|
| 2009-06-20, 14:09
2009-06-20, 13:55 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Mówisz - masz.
Z tym, że to nie jest ładny widok.
Dodam tylko, że na obu zdjęciach - i tym tuż po obudzeniu (górnym), i tym sprzed chwili (dolnym) - mam maksymalnie otwarte oko.
Boli.
Minie....
Katar bardziej drażni:) |
o maj gat :(
wspolczuje :(:(
biednaa |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-06-20, 14:14
2009-06-20, 13:55 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Mówisz - masz.
Z tym, że to nie jest ładny widok.
Dodam tylko, że na obu zdjęciach - i tym tuż po obudzeniu (górnym), i tym sprzed chwili (dolnym) - mam maksymalnie otwarte oko.
Boli.
Minie....
Katar bardziej drażni:) |
|
| | | |
|
| 2009-06-20, 15:07
2009-06-20, 13:55 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Mówisz - masz.
Z tym, że to nie jest ładny widok.
Dodam tylko, że na obu zdjęciach - i tym tuż po obudzeniu (górnym), i tym sprzed chwili (dolnym) - mam maksymalnie otwarte oko.
Boli.
Minie....
Katar bardziej drażni:) |
w mordę jeża:(((
ale jest też poprawa. |
|
| | | |
|
| 2009-06-20, 17:07
Gaba! Obawiam się, że nikt z nas Ci nie pomoże:( Ale jako znawca niektórych chorób oczu powiem:
1. To nawet dobrze, że jest jakaś wydzielina
2. Idź natychmiast do okulisty...do szpitala, w którym mają oddział okulistyczny!
3. Nie zwlekaj. Dzisiaj jedź!
P.S.
Są choroby oczu, przy których czekanie choćby jedną dobę może mieć nieodwracalne skutki!
A jak mniemam...lubisz czytać..i pisać, a do tego oczy są bardzo potrzebne. |
|
| | | |
|
| 2009-06-20, 17:09
Gaba!
Znam lek, który mógłby Ci od razu pomóc, ale nie zdradzę jego nazwy, bo oczy trzeba leczyć u okulisty:) |
|
| | | |
|
| 2009-06-20, 22:03
a my jednak tańczyłysmy an nocy siatkojańskiej :)
po piachu bylo smiesznie -> wiadomo i troche padało :) to było zabawne :)
juttro planuje potruchtać, ale zobaczymy jak pogoda bedzie ;))
miłego wieczoru , doobranoc ;)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-06-20, 23:12
Rano oko było jakie było.
W czasie dnia gorączka.
Po południu zaczął się ból ucha, który nasiał się z każdą chwilą.
W końcu nie było już na co czekac i trzeba było jechać po pomoc.
Po upojnym wieczorze spędzonym w korytarzu Szpitalnegop Oddziału Ratunkowego w szpitalu, w którym mnie nie przyjęli, bo mieli pełne ręce roboty z rozmaitymi pijaczkami, których w wielkiej ilości w ten wieczór świetojański przywoziły karetki, pojechaliśmy do drugiego szpitala, gdzie przyjęto mnie od ręki.
Diagnoza: zapalenie spojówki i zapalenie ucha środkowego.
Teraz na antybiotyku (jeszcze nie zaczął działać) i na ketonalu (już działa) piszę do Was, by Was uspokoić. Po raz kolejny potwierdziła się prawdziwość przysłowia "Złego złe nie bierze" :)))
Dobranoc....
Jutro rano pewnie kolejne rozrywanie sklejonych powiek. |
|
| | | |
|
| 2009-06-20, 23:40
2009-06-20, 23:12 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Rano oko było jakie było.
W czasie dnia gorączka.
Po południu zaczął się ból ucha, który nasiał się z każdą chwilą.
W końcu nie było już na co czekac i trzeba było jechać po pomoc.
Po upojnym wieczorze spędzonym w korytarzu Szpitalnegop Oddziału Ratunkowego w szpitalu, w którym mnie nie przyjęli, bo mieli pełne ręce roboty z rozmaitymi pijaczkami, których w wielkiej ilości w ten wieczór świetojański przywoziły karetki, pojechaliśmy do drugiego szpitala, gdzie przyjęto mnie od ręki.
Diagnoza: zapalenie spojówki i zapalenie ucha środkowego.
Teraz na antybiotyku (jeszcze nie zaczął działać) i na ketonalu (już działa) piszę do Was, by Was uspokoić. Po raz kolejny potwierdziła się prawdziwość przysłowia "Złego złe nie bierze" :)))
Dobranoc....
Jutro rano pewnie kolejne rozrywanie sklejonych powiek. |
dobrze ze fachowa opieka sie Toba zajela, teraz bedzie juz tylko lepiej :) |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 07:12
2009-06-20, 23:12 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Rano oko było jakie było.
W czasie dnia gorączka.
Po południu zaczął się ból ucha, który nasiał się z każdą chwilą.
W końcu nie było już na co czekac i trzeba było jechać po pomoc.
Po upojnym wieczorze spędzonym w korytarzu Szpitalnegop Oddziału Ratunkowego w szpitalu, w którym mnie nie przyjęli, bo mieli pełne ręce roboty z rozmaitymi pijaczkami, których w wielkiej ilości w ten wieczór świetojański przywoziły karetki, pojechaliśmy do drugiego szpitala, gdzie przyjęto mnie od ręki.
Diagnoza: zapalenie spojówki i zapalenie ucha środkowego.
Teraz na antybiotyku (jeszcze nie zaczął działać) i na ketonalu (już działa) piszę do Was, by Was uspokoić. Po raz kolejny potwierdziła się prawdziwość przysłowia "Złego złe nie bierze" :)))
Dobranoc....
Jutro rano pewnie kolejne rozrywanie sklejonych powiek. |
Cieszę się, że idzie ku dobremu!... a swoją drogą, to ciekawe w co się tak zapatrzyłaś, że aż Ci oko ropą podeszło?... ;) Strasznie kontuzjogenna ta Rudawa, bo jak nie wara nabrzmieje, to słońce oskalpuje, albo oko zaropieje, że o uszach oraz inszych członkach nie wspomnę! ;) Ale jest dobrze, i życzę Wszystkim Ogniskowiczom miłej niedzieli, a Gabie dodatkowo spojrzenia jak na załączonym obrazku! :) |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 07:59
Gaba,wygladalo to przerazajaco! Na szczescie zobaczyli to lekarze i jest to stan zapalny, polaczone zapalenie ucha i oka. A wiec czeka Cie jedna wspolna seria antybiotykow i bedziesz jak nowonarodzona, juz dzis poczujesz ulge, ja to wiem!TRZYMAM KCIUKI ZA BLYSKAWICZNY POWROT DO ZDROWIA!!!!!!A ktos pytal skad ropa w oku u Gaby. Gaba jest osoba niezwykle gospodarna i na wiesc ze ceny ropy na gieldach swiatowych ida w gore, juz przekroczyly 70 USD/barylke , Gaba postanowila zabezpieczyc w ten niezwykle cenny surowiec swoja ukochana gromadke. |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 09:29 Nowy dzień
2009-06-20, 23:12 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Rano oko było jakie było.
W czasie dnia gorączka.
Po południu zaczął się ból ucha, który nasiał się z każdą chwilą.
W końcu nie było już na co czekac i trzeba było jechać po pomoc.
Po upojnym wieczorze spędzonym w korytarzu Szpitalnegop Oddziału Ratunkowego w szpitalu, w którym mnie nie przyjęli, bo mieli pełne ręce roboty z rozmaitymi pijaczkami, których w wielkiej ilości w ten wieczór świetojański przywoziły karetki, pojechaliśmy do drugiego szpitala, gdzie przyjęto mnie od ręki.
Diagnoza: zapalenie spojówki i zapalenie ucha środkowego.
Teraz na antybiotyku (jeszcze nie zaczął działać) i na ketonalu (już działa) piszę do Was, by Was uspokoić. Po raz kolejny potwierdziła się prawdziwość przysłowia "Złego złe nie bierze" :)))
Dobranoc....
Jutro rano pewnie kolejne rozrywanie sklejonych powiek. |
Gaba wracaj do zdrowia :) Antybiotyki powinny w tym wypadku szybko pomóc. Przeżyłam kiedyś zapalenie ucha, brrrrr, ból był okrutny. Zapalenie spojówek też jest nieprzyjemne bardzo ale żeby tak razem wszystko to dopiero "atrakcje" brrr.
Ciekawi mnie za to, że lekarze w pierwszym szpitalu zamiast się tobą zająć to obsługiwali pijaczków. Eh ta "Noc świętojańska" a raczej "pijańska".
Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 09:37
2009-06-20, 23:12 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Rano oko było jakie było.
W czasie dnia gorączka.
Po południu zaczął się ból ucha, który nasiał się z każdą chwilą.
W końcu nie było już na co czekac i trzeba było jechać po pomoc.
Po upojnym wieczorze spędzonym w korytarzu Szpitalnegop Oddziału Ratunkowego w szpitalu, w którym mnie nie przyjęli, bo mieli pełne ręce roboty z rozmaitymi pijaczkami, których w wielkiej ilości w ten wieczór świetojański przywoziły karetki, pojechaliśmy do drugiego szpitala, gdzie przyjęto mnie od ręki.
Diagnoza: zapalenie spojówki i zapalenie ucha środkowego.
Teraz na antybiotyku (jeszcze nie zaczął działać) i na ketonalu (już działa) piszę do Was, by Was uspokoić. Po raz kolejny potwierdziła się prawdziwość przysłowia "Złego złe nie bierze" :)))
Dobranoc....
Jutro rano pewnie kolejne rozrywanie sklejonych powiek. |
Ufff! Będziesz żyć! I to jeszcze, jak!! :) Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 10:13 Dam Ci wszystko to co lubię ;))
LINK: http://telvani.wrzuta.pl/audio/6kwpo6D9yLL/brathanki_-_siebie_dam_po_slubie |
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Dziękuję Wam wszystkim za troskę i śpieszę donieść, że w porównaniu do wczorajszego poranka czuję się kwitnąco.
Leki chyba zaczęły działać. Owszem pobolewa mnie ucho, ale to już nie jest ten szał, który był wczoraj, oko półprzymknięte, ale bez ton ropy.
Nastrój zdecydowanie zwyżkuje:)
Dziś 21 czerwca.
Urodziny Andrzeja Sapkowskiego - autora opowiadań i sagi o Wiedźminie - bardzo to lubię (mówię o książkach a nie o filmie), acz do fantastyki generalnie jest mi nie po drodze. Fascynuje mnie poczucie humoru, jakie prezentuje w swoim pisarstwie. Natomiast w wywiadach jawi mi się jako nadęty bufon (dopuszczam możliwość pomyłki).
Dziś także urodziny Adama Prucnala. Wiecie kto to? Ja też nie wiedziałam :)
To jeden z myzyków Brathanków. Piosenka na dzień dobry w linku:)
Miłego dnia Ptysie Miętowe:)
Przeżyjmy go z uśmiechem na ustach:)
(Mireczku...życiówki dzisiaj Ci życzę) |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 11:28
Siemka:)
W końcu mam ponownie normalny dostęp do netu.
Szarpnęło mnie trochę po kieszeni ale mam nadzieję że teraz, na dłuższy czas będę miał spokój z awaryjnością kompjutera.
W Żeszufku leje już trzeci dzień pod rząd.
Kużwa, a miałem zaplanowany dzisiaj, długi rowerowy wypad.
Może popołudniu sie choć odrobinę przejaśni i przestanie padać.
Zdrowiej Artystko.
Miras trzymam kciuki.
Maryśka dzisiaj walczy w Lęborku na dystansie 42.195. Powodzonka:)
|
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 11:43
2009-06-20, 23:12 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Rano oko było jakie było.
W czasie dnia gorączka.
Po południu zaczął się ból ucha, który nasiał się z każdą chwilą.
W końcu nie było już na co czekac i trzeba było jechać po pomoc.
Po upojnym wieczorze spędzonym w korytarzu Szpitalnegop Oddziału Ratunkowego w szpitalu, w którym mnie nie przyjęli, bo mieli pełne ręce roboty z rozmaitymi pijaczkami, których w wielkiej ilości w ten wieczór świetojański przywoziły karetki, pojechaliśmy do drugiego szpitala, gdzie przyjęto mnie od ręki.
Diagnoza: zapalenie spojówki i zapalenie ucha środkowego.
Teraz na antybiotyku (jeszcze nie zaczął działać) i na ketonalu (już działa) piszę do Was, by Was uspokoić. Po raz kolejny potwierdziła się prawdziwość przysłowia "Złego złe nie bierze" :)))
Dobranoc....
Jutro rano pewnie kolejne rozrywanie sklejonych powiek. |
uuu
nie fajnie,
to miłego leczenia
oraz szybkiego powrotu do zdrowia ;) |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 11:55
Witajcie,
w Gorlicach tak jak u Trebiego też leje już 3dzień i nie zapowiada się żeby przestało od jutra dalej ma przez cały tydzień padać ;/
A dziś w planie miałem 24km rozbiegania , mam nadzieje że później się przejaśni i będę mógł zaliczyć ten trening :)
Miłego po południa :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 12:02
2009-06-21, 09:37 - shadoke napisał/-a:
Ufff! Będziesz żyć! I to jeszcze, jak!! :) Pozdrawiam |
...będzie żyła,ale co to za życie jak cos przeszkadza...jeszcze w oku.
Gabrysiu dużo zdrówka Ci zyczymy. |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 12:06
Hmmm....
Zastanawiam się, czym sobie zasłużyłam na tyle troski i ciepłych słów.
Niemniej jednak - DZIĘKUJĘ :)
Naprawdę czuję się już prawie dobrze (a lekarstwa, rzecz jasna, łykam)
PS. Robert...zaglądaj do nas częściej - co? |
|
| | | |
|
| 2009-06-21, 22:20 Bukowno:(
2009-06-21, 11:28 - TREBORUS napisał/-a:
Siemka:)
W końcu mam ponownie normalny dostęp do netu.
Szarpnęło mnie trochę po kieszeni ale mam nadzieję że teraz, na dłuższy czas będę miał spokój z awaryjnością kompjutera.
W Żeszufku leje już trzeci dzień pod rząd.
Kużwa, a miałem zaplanowany dzisiaj, długi rowerowy wypad.
Może popołudniu sie choć odrobinę przejaśni i przestanie padać.
Zdrowiej Artystko.
Miras trzymam kciuki.
Maryśka dzisiaj walczy w Lęborku na dystansie 42.195. Powodzonka:)
|
łłłooooo....
ale u nas dzisiaj cisza:(
znaczy wszyscy startują i nie siedzą przed kompami:)
więc przerwę ten spokój:)
Robert, Ty trzymałeś kciuki a mnie jeszcze trzymało jeszcze osłabienie po przechodzonej w poniedziałek/czwartek grypie żołądkowej:( padło 39:38 na 10km, w mojej ocenie najgorszy występ w tym roku na łatwej trasie i przy świetnej biegowej pogodzie:(
ale nic to, trzeba wyciągać wnioski z porażek i na nich budować forme na lepsze jesienne wyniki!!!
|
|