|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2009-08-18, 16:17
2009-08-18, 16:03 - shadoke napisał/-a:
Nie wierz mu!! Jasiek ściemnia;)
A swoją drogą takie ograniczenia...to dobry sposób na lekkie "przymuszenie" partnera do decyzji o ślubie;)
Bo w końcu, ile da się czekać????;) |
Szadok! Ja ściemniam!? :> A Ty myślisz, że dlaczego ja się tak szybko ożeniłem!?... ;) |
| | | | | |
| 2009-08-18, 16:20
2009-08-18, 15:25 - szmajchel napisał/-a:
To musiały być ciężkie czasy :D |
Ano letko nie było!... ale za to były adaptery "Bambino" z obracającymi się pocztówkami dźwiękowymi, zaś na podłodze kręciła się pusta butelka po winie Malaga... i napięcie sięgało zenitu!... A potem to było najciężej! ;) |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-08-18, 16:35
2009-08-18, 14:48 - Jasiek napisał/-a:
Ech, ta dzisiejsza młodzież!... Żeniaczka im nie śpieszna - lepsza wolność ucieszna! :> Za moich czasów, bez zaręczyn i ślubu, buziaka nie dostałeś od dziewczyn... nie mówiąc o łubudubu! :/ |
no już niektórzy tacy są :D
niektórzy "wpadają" a niektórzy naprawdę z miłości biorą ślub, nawet jak się bardzo krotko znają :) to zależy od ludzi :))))
w sumie każdy z nas ma inne zdanie na ten temat :) |
| | | | | |
| 2009-08-18, 16:53
2009-08-18, 16:17 - Jasiek napisał/-a:
Szadok! Ja ściemniam!? :> A Ty myślisz, że dlaczego ja się tak szybko ożeniłem!?... ;) |
| | | | | |
| 2009-08-18, 17:02
2009-08-18, 16:53 - shadoke napisał/-a:
Było czekać....;) |
Taaa... czekaj tatka latka!... A czas czekania miałem sobie umilać pisaniem światowego bestsellera pod wszystko mówiącym tytułem "Czekając na Szadoka"? ;) |
| | | | | |
| 2009-08-18, 17:06
2009-08-18, 17:02 - Jasiek napisał/-a:
Taaa... czekaj tatka latka!... A czas czekania miałem sobie umilać pisaniem światowego bestsellera pod wszystko mówiącym tytułem "Czekając na Szadoka"? ;) |
...aż tak wymagająca nie jestem;) |
| | | | | |
| 2009-08-18, 17:20
2009-08-18, 17:06 - shadoke napisał/-a:
...aż tak wymagająca nie jestem;) |
Żeby nie przeciągać tego wątku w nieskończoność, przytoczę pewną myśl Jean-Paula Sartre"a - być może istnieją czasy piękniejsze, ale te są nasze :)
|
| | | | |
| | | | | |
| 2009-08-18, 17:23
2009-08-18, 17:20 - Jasiek napisał/-a:
Żeby nie przeciągać tego wątku w nieskończoność, przytoczę pewną myśl Jean-Paula Sartre"a - być może istnieją czasy piękniejsze, ale te są nasze :)
|
| | | | | |
| 2009-08-18, 17:26 Postscriptum
2009-08-18, 17:23 - shadoke napisał/-a:
The End;) |
Nie wiem dlaczego strona nie wyświetla apostrofu tylko cudzysłów?... ale pewnie taka jej uroda! ;) |
| | | | | |
| 2009-08-18, 17:28
2009-08-18, 17:26 - Jasiek napisał/-a:
Nie wiem dlaczego strona nie wyświetla apostrofu tylko cudzysłów?... ale pewnie taka jej uroda! ;) |
Bo strona..to kobieta..i swą urodę ma;) |
| | | | | |
| 2009-08-18, 17:37
2009-08-18, 17:28 - shadoke napisał/-a:
Bo strona..to kobieta..i swą urodę ma;) |
Ani chybi!... Jedyną i niepowtarzalną słowiańską urodę, i francuszczyźnie do niej wara! ;) |
| | | | | |
| 2009-08-18, 19:11
ale się rozpisaliście :P ;))))))
hehe :)))))
|
| | | | |
| | | | | |
| 2009-08-18, 20:26
2009-08-18, 19:11 - Dalija napisał/-a:
ale się rozpisaliście :P ;))))))
hehe :)))))
|
A co ja biedny żuczek poradzę, że z Szadoka taki gaduła! ;) |
| | | | | |
| 2009-08-18, 22:27
Dzisiaj za mną dzień prac, których zdecydowanie nie lubię.
Pranie wykładziny u dzieci, pranie Kuby łóżka, przycinanie róż (już to samo by wystarczyło za wszystko) i wyrywanie wielkich chwaściorów.
Teraz w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku idę spać....
Niech mnie ktoś wirtualnie przytuli.....
Dobranooooc............ |
| | | | | |
| 2009-08-18, 22:38 dobranoc......
2009-08-18, 22:27 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Dzisiaj za mną dzień prac, których zdecydowanie nie lubię.
Pranie wykładziny u dzieci, pranie Kuby łóżka, przycinanie róż (już to samo by wystarczyło za wszystko) i wyrywanie wielkich chwaściorów.
Teraz w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku idę spać....
Niech mnie ktoś wirtualnie przytuli.....
Dobranooooc............ |
To ja Cię Gaba wirtualnie utulę:))
I jeszcze na koniec ucieszę newsem, że dzisiaj zarezerwowałem 6 miejsc noclegowych na maraton wrocławski dla ekipy: Ty, Dalia, Frangula, Kertel, Trebi i ja:)))) |
| | | | | |
| 2009-08-18, 22:58
2009-08-18, 22:38 - adamus napisał/-a:
To ja Cię Gaba wirtualnie utulę:))
I jeszcze na koniec ucieszę newsem, że dzisiaj zarezerwowałem 6 miejsc noclegowych na maraton wrocławski dla ekipy: Ty, Dalia, Frangula, Kertel, Trebi i ja:)))) |
Już żałuje że mnie nie ma w tej ekipie :(
Ale nie dam rady się niestety zjawić... :( |
| | | | | |
| 2009-08-19, 07:46
LINK: http://w606.wrzuta.pl/audio/47wEbln52vf/04_beata_rybotycka_-_walc |
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Dzisiaj 19 sierpnia.
Rocznica urodzien pewnej słynnej Gabrieli (Na marginesie...osoby o imieniu Gabriela to na ogół fajne istoty ;-) ), która przeszła do historii jako Coco Chanel.
Zmarli:
Federico García Lorca - poeta i pisarz. Człowiek, który jako twórca był idolem Leonarda Cohena. Do tego stopnia, że Cohen po przestudiowaniu twórczości Lorci mało co nie zarzucił własnego pisania (a trzeba wiedzieć, że zaczynał jako uznany poeta), twierdząc, że nie warto pisać, bo Lorce nie dorówna.
W linku piosenka w wykonaniu Beaty Rybotyckiej. To - jak się nietrudno domyślić- wiersz Lorci w polskim tłumaczeniu. Jedna z moich najulubieńszych (Cohen też ja nagrał i w jego angielskim wykonaniu też ją bardzo lubię). Piosenka, do której uwielbiam tańczyć. Bo ja w ogóle lubię tańczyć walca:)
Paweł Jasienica - jego twórczość spowodowała, że na nowo polubiłam historię po chwilowym z nią rozbracie w czasach licealnych. (No cóż...miałam wybitnie durną nauczycielkę historii w liceum).
Marek Kotański - postać kontrowersyjna. Człowiek - symbol. Moim zdaniem wielki człowiek.
I jeszcze jedno...
Z rzeczy ważnych dla mnie, a zupełnie nieistotnych dla innych.
Dziś jest trzydziesta siódma rocznica ślubu mojej cioci Bożeny.
Bożena jest i zawsze była kimś bardzo, bardzo ważnym w moim życiu. Nikt z całej rodziny tak mi w życiu nie pomógł jak ona. Zawsze mogłam na nią liczyć.
Z jej ślubem wiąże się anegdota:
W lipcu 1972 moi rodzice dostali nowe mieszkanie na budującym się właśnie Osiedlu Podwawelskim, które było wtedy jednym wielkim placem budowy.
W sierpniu miałam urodzić się ja.
No i kiedy moja mama, w formie chodzącej fortecy, wracała z wesela cioci Bożeny (a była na końcówce dziewiątego miesiąca ciąży), to rozochocona wypitym winem (moja mama nie pije alkoholu, w ciąży nie piła go zwłaszcza, ale za zdrowie szwagierki, z którą przez 1,5 roku mieszkała pod jednym dachem wypić chciała i musiała), wracała do domu.
Niby norma, ale ona wracała w ten sposób, że wchodziła do absolutnie każdego wykopu, jaki znalazła na tym nieszczęsnym Podwawelskim, i zgłaszała pretensje do ojca "Andrzeju, strasznie nierówne te chodniki" (chodniki położono tam wtedy, kiedy byłam już całkiem sporym niemowlakiem).
Ojciec nie wiedział, gdzie podziać oczy ze wstydu, więc tylko mamrotał pod nosem "Chodźmy już do domu".
:)))))))))))))))))
Taka tam...anegdotka.
A swoją drogą...może tym właśnie powinnam tłumaczyć moje wielkie upodobanie do wina?
Miłego dnia Ptysie Wy moje Miętowe.
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy:)
|
| | | | |
| | | | | |
| 2009-08-19, 07:54
2009-08-18, 22:38 - adamus napisał/-a:
To ja Cię Gaba wirtualnie utulę:))
I jeszcze na koniec ucieszę newsem, że dzisiaj zarezerwowałem 6 miejsc noclegowych na maraton wrocławski dla ekipy: Ty, Dalia, Frangula, Kertel, Trebi i ja:)))) |
LINK: http://xbloodxangelx.wrzuta.pl/audio/9bGAMoqFABz/take_this_waltz |
Mireczku....
Ta wiadomość ucieszyła mnie wybitnie:)
Wszak lepszego składu osobowego nie mogłabym sobie wymarzyć:)
Wiecie doskonale, że działacie na moją duszę jak balsam na rany:)
Upiekę Ci na wyjazd sernik - chcesz?
A póki co...Cohen do słów Lorci. Piękny:)
|
| | | | | |
| 2009-08-19, 07:59
2009-08-19, 07:54 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Mireczku....
Ta wiadomość ucieszyła mnie wybitnie:)
Wszak lepszego składu osobowego nie mogłabym sobie wymarzyć:)
Wiecie doskonale, że działacie na moją duszę jak balsam na rany:)
Upiekę Ci na wyjazd sernik - chcesz?
A póki co...Cohen do słów Lorci. Piękny:)
|
| | | | | |
| 2009-08-19, 08:14
takie są te Gabriele:
PSYCHIKA: Nieraz miewają napady złości, od dzieciństwa trzeba je uczyć opanowania, aby nie raniły innych okrutnymi słowami. Bardzo subiektywne, patrzą na wszystko z własnego punktu widzenia. Mają dużą pewność siebie, choć rzadko ją okazują.
WOLA: Niezłomna wola oraz wytrwałość.
POBUDLIWOŚĆ: Silna, ale niezbędna dla tego typu charakteru, gdyż bez niej wola i duża aktywność zrobiłyby z nich "roboty", pochłonięte jedynie pracą.
ZDOLNOŚĆ REAKCJI: Są nadzwyczaj pamiętliwe. Jeśli ktoś "zajdzie im za skórę", jak to się mówi, czekają miesiącami, czasem latami, aby się z nim porachować. Niepowodzenia znacznie bardziej je drażnią, niż przygnębiają.
AKTYWNOŚĆ: Nie mogą usiedzieć w miejscu! Potrzebują wielkich przedsięwzięć. Nie bardzo lubią naukę, ale mimo to odnoszą sukcesy, gdyż są bardzo zaradne. Ich płodna wyobraźnia podpowiada im tysiąc rozwiązań, dorzućcie do tego ich niezwykły urok i wyjątkową pamięć, a zrozumiecie, że potrafią wybrnąć z każdej sytuacji. Są stewardesami, modelkami, antykwariuszami, interesują je wszelkie zawody związane z modą i dekoratorstwem.
INTUICJA: Zaskakująca, potrafią oceniać ludzi niewiarygodnie prędko i właściwie!
INTELIGENCJA: Bardzo rozwinięta, ironiczna, o tendencji analitycznej, to znaczy, że rozróżniają najmniejszy szczegół danej sytuacji.
UCZUCIOWOŚĆ: Jeśli chcą, potrafią stworzyć miłą atmosferę, rozwikłać trudną sytuację. Gdy zaś nie chcą... Są uczuciowe, ale nie okazują tego. Są bardzo zaborcze, nawet w dzieciństwie.
MORALNOŚĆ: Posiadają w duszy skarby miłości i poświęcenia. Ale wybuchowy i namiętny aspekt osobowości nieraz prowadzi te kobiety do wyrwania się z ram codziennej egzystencji i przeżycia bulwersującej przygody, która pozostawi im bogate wspomnienia.
ZDROWIE: Grzeszą pewną beztroską w tej dziedzinie. Słaby punkt: nerki. Mają także wrażliwe płuca, często cierpią na gwałtowne bóle głowy, łatwo się przeziębiają i źle znoszą brak snu.
ZMYSŁOWOŚĆ: Pragną żyć intensywnie i dla tego celu są gotowe popełnić wiele nieostrożności. Są bardzo kobiece, kokieteryjne i zmysłowe. Ich sex-appeal łamie serca mężczyznom. Nie można dopuścić, by stały się małymi kobietkami w wieku, gdy przystoi im gra w piłkę i w klasy.
DYNAMIZM: Całym sercem angażują się w działanie. Nigdy wam nie odmówią pomocy, uśmiechając się tak jakby wszystko było dla nich łatwe.
TOWARZYSKOŚĆ: Uwielbiają przyjmować gości, i to wystawnie. Doskonale się ubierają, mogą służyć dobrą radą w dziedzinie urządzania mieszkania. Jako żony są bardzo reprezentacyjne.
PODSUMOWANIE: To ryzykantki, niczym ich totem, mysz, która - wbrew temu, co się sądzi - nie jest wcale zastraszonym zwierzątkiem, przeciwnie, jest tak zuchwała, że wyjadłaby wam ser z talerza!<
|
|
|
|
| |
|