|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2009-07-02, 13:48
2009-07-02, 13:17 - Tusik napisał/-a:
Dzięki.. leje mi się z nochala jak nie wiem! :-/
- na dodatek, zamiast chudnąć, to tyję... /kurza twarz!/
chyba lepiej jak startuję co tydzień, bo zarówno ja, jak i mój organizm mobilizujemy się! - teraz mam aż miesiąc przerwy w startach (nie pamiętam kiedy tyle było!), ożeram się słodyczami, mniej biegam (byłem wymęczony Rzeźnikiem, Visegradem i ostatnio mocniej pobiegłem Żubra) i czuję jakieś dziwne zachwianie moją pływającą łodzią... ;-/ wystarczy, że zrobię sobie chwilę wolnego od biegania i już coś niedobrego, jakaś dziwna niepeność i słabość we mnie wchodzi... :-)
A może to przez co innego to osłabiebie? :->> tydzień temu wróciłem z imprezy o 8 rano!;p obok fotka jak szczeliłem orła na rowerze, wioząc na imprę skrzynkę żywca:)
Dobrze, że następny start to Maraton Karkonoski... bieganie dla mnie to jak tlen... |
uuu ....
przerwa dobrze :)
potem wrocisz na Wrocław pobawic sie biegiem (takie wybieganie) a potem Maraton poznan :)))
odpoczywaj w domciu :)))
umnie burza nadchodzi, a moze bokiem przejdzie ;)))
|
| | | | | |
| 2009-07-02, 15:33
2009-07-02, 13:17 - Tusik napisał/-a:
Dzięki.. leje mi się z nochala jak nie wiem! :-/
- na dodatek, zamiast chudnąć, to tyję... /kurza twarz!/
chyba lepiej jak startuję co tydzień, bo zarówno ja, jak i mój organizm mobilizujemy się! - teraz mam aż miesiąc przerwy w startach (nie pamiętam kiedy tyle było!), ożeram się słodyczami, mniej biegam (byłem wymęczony Rzeźnikiem, Visegradem i ostatnio mocniej pobiegłem Żubra) i czuję jakieś dziwne zachwianie moją pływającą łodzią... ;-/ wystarczy, że zrobię sobie chwilę wolnego od biegania i już coś niedobrego, jakaś dziwna niepeność i słabość we mnie wchodzi... :-)
A może to przez co innego to osłabiebie? :->> tydzień temu wróciłem z imprezy o 8 rano!;p obok fotka jak szczeliłem orła na rowerze, wioząc na imprę skrzynkę żywca:)
Dobrze, że następny start to Maraton Karkonoski... bieganie dla mnie to jak tlen... |
Tusik?
A która to była dostawa tego Żywca:) |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-07-02, 16:04
Ile dni może trwać migrena?
No, ile, pytam?
Od czterech dni ból głowy aż do granicy wymiotów, zawroty, huk w głowie...juz mi się żyć odechciewa. I ten k...ski upał.
JA NIE JESTEM CIEPŁOLUBNA!!!!!
Wręcz przeciwnie...
Katar mam juz tego przegrzania:(
buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu :(((((((((((( |
| | | | | |
| 2009-07-02, 21:59
2009-07-02, 13:17 - Tusik napisał/-a:
Dzięki.. leje mi się z nochala jak nie wiem! :-/
- na dodatek, zamiast chudnąć, to tyję... /kurza twarz!/
chyba lepiej jak startuję co tydzień, bo zarówno ja, jak i mój organizm mobilizujemy się! - teraz mam aż miesiąc przerwy w startach (nie pamiętam kiedy tyle było!), ożeram się słodyczami, mniej biegam (byłem wymęczony Rzeźnikiem, Visegradem i ostatnio mocniej pobiegłem Żubra) i czuję jakieś dziwne zachwianie moją pływającą łodzią... ;-/ wystarczy, że zrobię sobie chwilę wolnego od biegania i już coś niedobrego, jakaś dziwna niepeność i słabość we mnie wchodzi... :-)
A może to przez co innego to osłabiebie? :->> tydzień temu wróciłem z imprezy o 8 rano!;p obok fotka jak szczeliłem orła na rowerze, wioząc na imprę skrzynkę żywca:)
Dobrze, że następny start to Maraton Karkonoski... bieganie dla mnie to jak tlen... |
o rany !!!
ale mam nadzieję, że wszystkie żywce przeżyły:)) |
| | | | | |
| 2009-07-02, 22:01
2009-07-02, 16:04 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Ile dni może trwać migrena?
No, ile, pytam?
Od czterech dni ból głowy aż do granicy wymiotów, zawroty, huk w głowie...juz mi się żyć odechciewa. I ten k...ski upał.
JA NIE JESTEM CIEPŁOLUBNA!!!!!
Wręcz przeciwnie...
Katar mam juz tego przegrzania:(
buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu :(((((((((((( |
migrena???? a to jest to samo co ból głowy??
bo jeśli tak to zwykle głowa mnie boli do południa, aż promile wyparują:)) |
| | | | | |
| 2009-07-02, 22:13
2009-07-02, 22:01 - adamus napisał/-a:
migrena???? a to jest to samo co ból głowy??
bo jeśli tak to zwykle głowa mnie boli do południa, aż promile wyparują:)) |
Jakie promile, kurza twarz?!!
Ja nie używam alkoholu na codzień...a od święta w mikrych ilościach.
Nie ma co parować:)) |
| | | | | |
| 2009-07-02, 22:15
Idę spać.
Tym razem z Cejrowskim i jego książką o Indianach Ameryki Południowej - rewelacyjna lektura:))
Dobranoc...
Chłodnanoc...
Misie moje:)))))))))))) |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-07-02, 22:20
2009-07-02, 22:13 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Jakie promile, kurza twarz?!!
Ja nie używam alkoholu na codzień...a od święta w mikrych ilościach.
Nie ma co parować:)) |
różnie ludziska reagują, jednemu szkodzi nadmiar, innemu brak, a jeszcze innemu mąż, a jeszcze innemu szef albo sąsiad. |
| | | | | |
| 2009-07-02, 22:37
2009-07-02, 22:15 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Idę spać.
Tym razem z Cejrowskim i jego książką o Indianach Ameryki Południowej - rewelacyjna lektura:))
Dobranoc...
Chłodnanoc...
Misie moje:)))))))))))) |
| | | | | |
| 2009-07-03, 07:25
LINK: http://stormbringer.wrzuta.pl/audio/8SjQFlTDX9F/the_doors_-_02_-_riders_on_the_storm |
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Wstał kolejny piękny, deszczowy dzień...
Za oknem leje jak z cebra - i określenie to bardzo trafnie oddaje istotę sprawy:)
Czy to dobrze czy źle?
To zależy od podejscia...
Z jednej strony, umęczone czterodniowym upałem rośliny bardzo tego potrzebują; z drugiej, w sytuacji kiedy czeka mnie dziś cały dzień pieczenia ciast, a tym samym przebywanie w bardzo ciepłej kuchni, ożywczy chłodek za oknem jest nie do pogardzenia...
Ale z trzeciej strony (hm, czy istnieje trzecia strona?), w sytuacji, kiedy jutro jadę sobie biegać połówkę, a potem czeka mnie wspaniałe ognisko, to w sumie mogłoby być sucho a nawet gorąco.
No, do jutra daleko, więc jest szansa, że jutrzejsze popołudnie i wieczór będziecie ciepłe i SUCHE przede wszystkim.
W linku wrzuciłam Wam piosenkę - pasującą do aury za oknem - w wykonaniu "boskiego chłopca", którego rocznica śmierci dziś przypada. Jak pisała w swojej książce Viva Ultraviolet (jedna z muz Andy'ego Warhol'a), Jim miał w sobie tyle sex appealu, że w "Fabryce" Warhola nie było ani jednej kobiety i mężczyzny, którzy nie dobieraliby mu się do rozporka, z czego, zresztą, skwapliwie korzystał:)
I tą "złotą wizją" życzę Wam miłego dnia Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy:) |
| | | | | |
| 2009-07-03, 07:41
2009-07-03, 07:25 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Wstał kolejny piękny, deszczowy dzień...
Za oknem leje jak z cebra - i określenie to bardzo trafnie oddaje istotę sprawy:)
Czy to dobrze czy źle?
To zależy od podejscia...
Z jednej strony, umęczone czterodniowym upałem rośliny bardzo tego potrzebują; z drugiej, w sytuacji kiedy czeka mnie dziś cały dzień pieczenia ciast, a tym samym przebywanie w bardzo ciepłej kuchni, ożywczy chłodek za oknem jest nie do pogardzenia...
Ale z trzeciej strony (hm, czy istnieje trzecia strona?), w sytuacji, kiedy jutro jadę sobie biegać połówkę, a potem czeka mnie wspaniałe ognisko, to w sumie mogłoby być sucho a nawet gorąco.
No, do jutra daleko, więc jest szansa, że jutrzejsze popołudnie i wieczór będziecie ciepłe i SUCHE przede wszystkim.
W linku wrzuciłam Wam piosenkę - pasującą do aury za oknem - w wykonaniu "boskiego chłopca", którego rocznica śmierci dziś przypada. Jak pisała w swojej książce Viva Ultraviolet (jedna z muz Andy'ego Warhol'a), Jim miał w sobie tyle sex appealu, że w "Fabryce" Warhola nie było ani jednej kobiety i mężczyzny, którzy nie dobieraliby mu się do rozporka, z czego, zresztą, skwapliwie korzystał:)
I tą "złotą wizją" życzę Wam miłego dnia Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy:) |
Nie męcz się w tej kuchni, odpuśc sobie te ciasta Gabrysiu. |
| | | | | |
| 2009-07-03, 07:46
2009-07-03, 07:41 - Henryk W. napisał/-a:
Nie męcz się w tej kuchni, odpuśc sobie te ciasta Gabrysiu. |
Obiecałam, że przywiozę...
A jak się obieca, to już pupa blada i odwrotu nie ma:(
Zresztą...chcę uczcić moich kolegów ultrasów - wiem, że będzie im miło:) |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-07-03, 07:58
Witam..
A u mnie na Borowym od samego ranka piękna pogoda.
Słonko i błękitne niebo...aż się wstać chciało.
Przed chwilką wróciłam z prywatnego "baseniku", w którym przez godzinkę i 15 minutek rozkoszowałam się pływaniem.
Woda była...REWELACYJNA...
Ależ mam dobrze z tym "basenem"..to kawałek mojego LUKSUSU...którego można mi pozazdrościć..
Miłego weekendu życzę...o 14-stej wybywam do Jarosławca...:))) |
| | | | | |
| 2009-07-03, 09:05
2009-07-03, 07:58 - marysieńka napisał/-a:
Witam..
A u mnie na Borowym od samego ranka piękna pogoda.
Słonko i błękitne niebo...aż się wstać chciało.
Przed chwilką wróciłam z prywatnego "baseniku", w którym przez godzinkę i 15 minutek rozkoszowałam się pływaniem.
Woda była...REWELACYJNA...
Ależ mam dobrze z tym "basenem"..to kawałek mojego LUKSUSU...którego można mi pozazdrościć..
Miłego weekendu życzę...o 14-stej wybywam do Jarosławca...:))) |
A w Gorlicach jest na odwrót jak u Marysi niestety no i pada a ja miałem dziś na basen iść sobie popływać a przez to nie pójdę jak pogoda się zepsuła :-(
Marysiu powodzenia w Jarosławcu będę trzymał kciuki w Niedziele za start i pewnie znów Mistrzostwo TEAMU nam przywieziesz :=)
A Twój basenik na pewno jest super i masz super że możesz tak z ranka się w nim popluskać zawsze :=) zobaczę sobie go we wrześniu u Ciebie :=) |
| | | | | |
| 2009-07-03, 10:13
Witam Was.
Ale u mnie parno,rankiem chciałem pobiegać...zrezygnowałem,miałem wymówkę,po wczorajszym pedałowaniu,a ostatnie 25km w strugach deszczu...musze sobie troche odpocznąć(ale mam powód do odpoczynku).
Po południu wybieram się do najmłodszej wnuczki (1 rok)na urodziny i kolejny dzień przeżyty.
Miłego dnia Wam życzę. |
| | | | | |
| 2009-07-03, 10:42
no witam witam :)
migrena-> ja chyba jej nie mialam jeszcze :P hehe :)))
ale wspolczuje
ja jutro juz z samego rana jade do Gdyni potem Jaroslawiec ;)
trzymac kciuki :)) hihi
miłego dzionka :) |
| | | | | |
| 2009-07-03, 10:50
W Rudawie już z powrotem upał:(
Opowiem Wam śmiesznostkę:
Otóż...nastraszona wczoraj nie na żarty przez moją siostrę, postanowiłam dłużej nie lekceważyć swojego zdrowia i zarejstrować się do lekarza.
Jak postanowiłam, tak zrobiłam.
Dostałam termin na 13 lipca
(ta właśnie - na trzynastego - za dziesięć dni)
To miłe, w sumie, że do lekarza pierwszego kontaktu nie dostałam terminu za trzy miesiące na przykład. Albo za pół roku...
Coraz mniej się dziwię ludziom, że uciekają z tego kraju.
A coraz bardziej, że tu wciąż nie wybucha rewolucja.
Czyżbyśmy jako społeczeństwo byli już tak bezwolni, że jedyny rodzaj buntu na jaki nas stać, to ucieczka za granicę????
Przepraszam, nienawidzę polityki... |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-07-03, 10:53
2009-07-03, 10:50 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
W Rudawie już z powrotem upał:(
Opowiem Wam śmiesznostkę:
Otóż...nastraszona wczoraj nie na żarty przez moją siostrę, postanowiłam dłużej nie lekceważyć swojego zdrowia i zarejstrować się do lekarza.
Jak postanowiłam, tak zrobiłam.
Dostałam termin na 13 lipca
(ta właśnie - na trzynastego - za dziesięć dni)
To miłe, w sumie, że do lekarza pierwszego kontaktu nie dostałam terminu za trzy miesiące na przykład. Albo za pół roku...
Coraz mniej się dziwię ludziom, że uciekają z tego kraju.
A coraz bardziej, że tu wciąż nie wybucha rewolucja.
Czyżbyśmy jako społeczeństwo byli już tak bezwolni, że jedyny rodzaj buntu na jaki nas stać, to ucieczka za granicę????
Przepraszam, nienawidzę polityki... |
Ci którzy nie pietrafia, nie radzą sobie to uciekają...a dlaczego hmm
może tam pójdzie im lepiej...zaczna od nowa
cieżko odp na to pytanie, jedynie zapytac się tych ludzi którzy uciekaja, a jaka odp będzie od nich, to że lepsza praca, lepsze pieniądze....
polityka hmm.....
a co do terminu to jak na ten okres to szybko :)
|
| | | | | |
| 2009-07-03, 10:56
2009-07-03, 10:53 - Dalija napisał/-a:
Ci którzy nie pietrafia, nie radzą sobie to uciekają...a dlaczego hmm
może tam pójdzie im lepiej...zaczna od nowa
cieżko odp na to pytanie, jedynie zapytac się tych ludzi którzy uciekaja, a jaka odp będzie od nich, to że lepsza praca, lepsze pieniądze....
polityka hmm.....
a co do terminu to jak na ten okres to szybko :)
|
Dalia...
To nie jest termin do specjalisty.
To termin do lekarza pierwszego kontaktu, który da mi dopiero skierowanie do specjalisty. Pewnie za cztery-pięć miesięcy mnie ten specjalista przyjmie...
Nieważne...uśmiech na twarz, pierś do przodu i...wsiegda w pieriod:)) |
| | | | | |
| 2009-07-03, 14:40
2009-07-03, 10:56 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Dalia...
To nie jest termin do specjalisty.
To termin do lekarza pierwszego kontaktu, który da mi dopiero skierowanie do specjalisty. Pewnie za cztery-pięć miesięcy mnie ten specjalista przyjmie...
Nieważne...uśmiech na twarz, pierś do przodu i...wsiegda w pieriod:)) |
sproboj sie juz zarejestrowac do specjalisty a skierowanie doniesiesz 13 lipca :)
zdrowiej nam !!! |
|
|
|
| |
|