| | | |
|
| 2009-08-11, 09:52
Witam Was.
Jesli chodzi o pogodę...to niestety tez pada.
Mam nadzieję,że po południu sie to zmieni.
Co do weekendu, przed chwila oglądałem pogodę długoterminową
na TVN :Kokotek ma być słoneczny.
I tego Wam dzisiaj też życzę. |
|
| | | |
|
| 2009-08-11, 09:59
2009-08-11, 09:29 - Dalija napisał/-a:
no bedzie piekna :)
tez zamawilam i mam nadzieje z ebedzie :D
|
tak jak wszyscy ja też mam nadzieje na ładną pogodę w weekend w Kokotku bo pamiętając tak jak Trebi ubiegło roczną pogodę tam to było zimnawo a w tym oby dopisało :-)
Ale będzie się fajnie działo :=) jeszcze tylko 4dni do soboty
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-08-11, 10:00
A w Gorlicach jest bardzo ładna pogoda dalej słoneczko świeci i jest fajniutko takiej pogody wszystkim życzę :-)
No i mile spędzonego dzionka
Pozdrowionka z Gorlic :-) |
|
| | | |
|
| 2009-08-11, 11:12
A u nas na Górnym Ślązeczku słonko odpoczywa sobie za chmurami, z których równiutko spływają krople perlistego deszczu, spłukując kurz z miejskich trotuarów, a zieleńcom i ogrodom niosąc ulgę i ożywcze nawilżenie. :) W tej sytuacji, w jednym i jeszcze nie zasznurowanym bucie, wyczekuję aż cała ta wilgotność oczyści powietrze i wsiąknie w ziemię, stwarzając idealne warunki do zrobienia dzisiejszego treningu... czego sobie i wszystkim udającym się na pobieganie życzę! :) |
|
| | | |
|
| 2009-08-11, 11:27
2009-08-11, 11:12 - Jasiek napisał/-a:
A u nas na Górnym Ślązeczku słonko odpoczywa sobie za chmurami, z których równiutko spływają krople perlistego deszczu, spłukując kurz z miejskich trotuarów, a zieleńcom i ogrodom niosąc ulgę i ożywcze nawilżenie. :) W tej sytuacji, w jednym i jeszcze nie zasznurowanym bucie, wyczekuję aż cała ta wilgotność oczyści powietrze i wsiąknie w ziemię, stwarzając idealne warunki do zrobienia dzisiejszego treningu... czego sobie i wszystkim udającym się na pobieganie życzę! :) |
A już niedługo Jasieczku, spotkamy się w Lublińcu, a tam żadna pogoda nam przeszkadzać nie będzie ( no chyba ,że burza nas połaskocze po piętach,ale na to się nie zanosi )
A ja sobie dzisiaj dla odmiany tyłem pobiegam. W końcu jakiś trening przed mistrzostwami - jakby nie patrzeć - Polski - trzeba zaliczyć.Nie ma to jak profesjonalne przygotowanie:) |
|
| | | |
|
| 2009-08-11, 11:28
2009-08-11, 11:12 - Jasiek napisał/-a:
A u nas na Górnym Ślązeczku słonko odpoczywa sobie za chmurami, z których równiutko spływają krople perlistego deszczu, spłukując kurz z miejskich trotuarów, a zieleńcom i ogrodom niosąc ulgę i ożywcze nawilżenie. :) W tej sytuacji, w jednym i jeszcze nie zasznurowanym bucie, wyczekuję aż cała ta wilgotność oczyści powietrze i wsiąknie w ziemię, stwarzając idealne warunki do zrobienia dzisiejszego treningu... czego sobie i wszystkim udającym się na pobieganie życzę! :) |
Jasiek..
Nie bądź jak stara babunia, która boi się deszczu..
Ja, pomimo ulewy, swoją dawkę pływania zaliczyłam,znaczy 50 minutek:)) |
|
| | | |
|
| 2009-08-11, 11:41
2009-08-11, 11:28 - marysieńka napisał/-a:
Jasiek..
Nie bądź jak stara babunia, która boi się deszczu..
Ja, pomimo ulewy, swoją dawkę pływania zaliczyłam,znaczy 50 minutek:)) |
Nie to żebym się bał Marysieńko!... ja po prostu tak kocham deszcz, że zachodzi poważna obawa, iż zamiast skupić się na wieloskokach, zacznę jak dziecko taplać się w kałużach! ;) Ale widzę, że chyba nie ma wyjścia, i nie bacząc na skutki uboczne, trza będzie przywdziać drugiego buta i zawiązać sznurowadła! :))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-08-11, 11:53
2009-08-11, 11:41 - Jasiek napisał/-a:
Nie to żebym się bał Marysieńko!... ja po prostu tak kocham deszcz, że zachodzi poważna obawa, iż zamiast skupić się na wieloskokach, zacznę jak dziecko taplać się w kałużach! ;) Ale widzę, że chyba nie ma wyjścia, i nie bacząc na skutki uboczne, trza będzie przywdziać drugiego buta i zawiązać sznurowadła! :))) |
Oj, tak, tak!!!
Koniecznie je zawiąż..bo jeszcze faktycznie będziesz się w błotku "paplał":))) |
|
| | | |
|
| 2009-08-11, 15:03
No i udało się zrobić trening nim przestanie padać! ;) Jednak deszcz ma swoje dobre strony - wystarczy ręcznikiem osuszyć włosy i znów na wodzie zaoszczędzone! ;) |
|
| | | |
|
| 2009-08-11, 15:15
2009-08-11, 09:59 - golon napisał/-a:
tak jak wszyscy ja też mam nadzieje na ładną pogodę w weekend w Kokotku bo pamiętając tak jak Trebi ubiegło roczną pogodę tam to było zimnawo a w tym oby dopisało :-)
Ale będzie się fajnie działo :=) jeszcze tylko 4dni do soboty
|
nono :D
bedzie dozobaczenia :)))
zobaczymy jak to wyjdzie :) |
|
| | | |
|
| 2009-08-11, 15:20
2009-08-11, 15:03 - Jasiek napisał/-a:
No i udało się zrobić trening nim przestanie padać! ;) Jednak deszcz ma swoje dobre strony - wystarczy ręcznikiem osuszyć włosy i znów na wodzie zaoszczędzone! ;) |
No i wydało się...
Wydał się drugi powód moich porannych kąpieli w stawku..
OSZCZĘDNOŚĆ...a może to już SKĄPSTWO??? |
|
| | | |
|
| 2009-08-11, 15:23
2009-08-11, 11:27 - kertel napisał/-a:
A już niedługo Jasieczku, spotkamy się w Lublińcu, a tam żadna pogoda nam przeszkadzać nie będzie ( no chyba ,że burza nas połaskocze po piętach,ale na to się nie zanosi )
A ja sobie dzisiaj dla odmiany tyłem pobiegam. W końcu jakiś trening przed mistrzostwami - jakby nie patrzeć - Polski - trzeba zaliczyć.Nie ma to jak profesjonalne przygotowanie:) |
Tylko Radku dobrze sprawdź przed treningiem ustawienie lusterek i czujników cofania! ;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-08-11, 15:27
2009-08-11, 15:20 - marysieńka napisał/-a:
No i wydało się...
Wydał się drugi powód moich porannych kąpieli w stawku..
OSZCZĘDNOŚĆ...a może to już SKĄPSTWO??? |
Pod skąpstwo raczej mi nie podpadasz!... To pragmatyzm w najczystszej postaci Marysieńko, czyli połączenie przyjemnego z pożytecznym! :) |
|
| | | |
|
| 2009-08-11, 15:35
2009-08-11, 15:27 - Jasiek napisał/-a:
Pod skąpstwo raczej mi nie podpadasz!... To pragmatyzm w najczystszej postaci Marysieńko, czyli połączenie przyjemnego z pożytecznym! :) |
Jasiek
I pomyśleć, że w początkowej fazie...miała to być namiastka krioterapii..a stało się przyjemnym "nałogiem" :)) |
|
| | | |
|
| 2009-08-11, 15:42
2009-08-11, 15:35 - marysieńka napisał/-a:
Jasiek
I pomyśleć, że w początkowej fazie...miała to być namiastka krioterapii..a stało się przyjemnym "nałogiem" :)) |
Jasne!... w końcu w tym zwariowanym świecie jakieś nałogi trzeba mieć, żeby nie zwariować, więc lepiej niech już są nie tylko przyjemne, ale również zdrowe! :) |
|
| | | |
|
| 2009-08-11, 16:05
2009-08-11, 15:42 - Jasiek napisał/-a:
Jasne!... w końcu w tym zwariowanym świecie jakieś nałogi trzeba mieć, żeby nie zwariować, więc lepiej niech już są nie tylko przyjemne, ale również zdrowe! :) |
Zapewniam Cię, że ten nałóg..jest jak najbardziej zdrowy..choć niektórzy jak mnie widzą kąpiącą się(szczególnie zimą gdy na dworze jest minus 20 stopni)znacząco pukają się w czoło...i nie wiem czy ich głowa boli czy "stukają" się by sprawdzić...że tylko echo im nie odpowiada...przypadkiem:))) |
|
| | | |
|
| 2009-08-12, 04:59 17491-szy...
...wpis w tym wątku.Dzisiaj jestem pierwszy,bo muszę pognać na 6-ą do pracy(daleki wyjazd)i pewnie popracujemy do wieczora,ale to już ostatni dzień,od jutra urlop.A za cztery dni "otwarcie autostrady";))Tak to chyba należy nazwać,skoro wszyscy składają życzenia"na nowej drodze życia"? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-08-12, 06:07
2009-08-12, 04:59 - Zulus napisał/-a:
...wpis w tym wątku.Dzisiaj jestem pierwszy,bo muszę pognać na 6-ą do pracy(daleki wyjazd)i pewnie popracujemy do wieczora,ale to już ostatni dzień,od jutra urlop.A za cztery dni "otwarcie autostrady";))Tak to chyba należy nazwać,skoro wszyscy składają życzenia"na nowej drodze życia"? |
Zulusie..witaj
Witam pozostałe "śpiochy" z RGO.
U mnie w moim lesie pochmurnie i na deszcz się zanosi.
Kawusia wypita, placuszek jagodowy zjedzony...mogę na basenik "lecieć" swoją dawkę wypływać.
Achilles nadal jest bezlitosny...nie pozwala na bieganie..więc "zamiennik" jak znalazł.
Miłego dzionka wszystkim życzę:))) |
|
| | | |
|
| 2009-08-12, 07:01
2009-08-12, 06:07 - marysieńka napisał/-a:
Zulusie..witaj
Witam pozostałe "śpiochy" z RGO.
U mnie w moim lesie pochmurnie i na deszcz się zanosi.
Kawusia wypita, placuszek jagodowy zjedzony...mogę na basenik "lecieć" swoją dawkę wypływać.
Achilles nadal jest bezlitosny...nie pozwala na bieganie..więc "zamiennik" jak znalazł.
Miłego dzionka wszystkim życzę:))) |
A ja może wreszcie jakiś trening dzisiaj zrobię. Przez ostatnie dwa dni niestety nie udało sie pobiegać. |
|
| | | |
|
| 2009-08-12, 08:04
Witam wszystkie poranne ptaszki i susły też! :)
Ja tam wstaję razem ze słonkiem... a cóż poradzę, że dzisiaj nie śpieszno mu i wyleguje się do syta w chmurzastej pierzynce? ;) I jak wiatr nie zrobi porządku na niebie, to nici z oglądania spadających perseidów! :(
Miłej środy wszystkim! :) |
|