| | | |
|
| 2010-03-14, 18:38
Witam niedzielnym wieczorkiem
Uznanie Jureczku za życiówkę.
Czytając Wasze wpisy o ilości przebiegniętych ostatnio na treningach kilometrów dzisiaj
nie wytrzymałem i po dwóch miesiącach całkowitego niebiegania pokonałem truchtem dwa kilometry.Wszystko OK
Powoli wracam do biegania:)) |
|
| | | |
|
| 2010-03-14, 18:38
2010-03-14, 17:14 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Ciekawi mnie Zulusie, czy czasem chodzi Tobie po głowie pomysł, by rozprawić się z tą maratońską:-))) |
Chodzi mu!
Wiem, bo mi mówił:)
I wierze, że się zmierzy.
Tyle, że Zulus raczej nie podejmuje wyzwań, w przypadku których na dwoje babka wróżyła:)
Przygotuje się solidnie, to pewnie się zmierzy:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-03-14, 18:38
2010-03-14, 17:14 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Ciekawi mnie Zulusie, czy czasem chodzi Tobie po głowie pomysł, by rozprawić się z tą maratońską:-))) |
Chodzi mu!
Wiem, bo mi mówił:)
I wierzę, że się zmierzy.
Tyle, że Zulus raczej nie podejmuje wyzwań, w przypadku których na dwoje babka wróżyła:)
Przygotuje się solidnie, to pewnie się zmierzy:) |
|
| | | |
|
| 2010-03-14, 19:19 Królowa Śpiewu: Anna Jantar... 30 lat minęło...
2010-03-14, 07:10 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Dzisiaj 14 marca-niedziela- i jak w każdy łikend zastępuję Gabę w dziele przedstawiania Wam kalendarium.
14 marca urodził się Albert Einstein, człowiek, który dokonał rewolucji w poglądach naukowych i filozoficznych w wieku XX.
Czego dokonał, chyba nikomu nie muszę przypominać. Jego biografowie cytują mnóstwo zdań wygłoszonych przez niego przy różnych okazjach, a pokazujących jego dystans do rzeczywistości. Najbardziej lubię ten: Jeżeli teoria wzgledności okaże sie prawdziwa, to Niemcy nazwą mnie wielkim Niemcem, Szwajcarzy Szwajcarem a Francuzi wielkim uczonym. Jeżeli okaże się błędna, to Francuzi nazwą mnie Szwajcarem, Szwajcarzy Niemcem, a Niemcy Żydem. Powiedzenie to pokazuje, że teorię względności najłatwiej było udowodnić na gruncie geopolityki.
No to miłej niedzieli wszystkim życzę.
Aaaa, w Tajlandii dzień 14 marca jest świętem Słonia.
Wszystkim słoniom-nalepszego! |
|
| | | |
|
| 2010-03-14, 20:49
Gratki Jurek. To już nie jest w kij pierdział.
Jeszcze w zeszłym roku dumałem, co cię gonić będę, jednakoż teraz to ja po dwakroć czas Twój przemnożyć muszę coby swój uzyskać.
Dzisiaj trzy kółka po Błoniach, czyli 10,5 niestety z zadyszką. A tu za tydzionek trza sześć kółeczek nakręcić.
Szukam maruderów na 2:30 z przewidywanym marszobiegiem w drugiej połowie.
Chętni? |
|
| | | |
|
| 2010-03-14, 21:23
2010-03-14, 18:38 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Chodzi mu!
Wiem, bo mi mówił:)
I wierzę, że się zmierzy.
Tyle, że Zulus raczej nie podejmuje wyzwań, w przypadku których na dwoje babka wróżyła:)
Przygotuje się solidnie, to pewnie się zmierzy:) |
A Gabcia miała małą trzkaweczkę popołudniową:))
|
|
| | | |
|
| 2010-03-14, 22:37
2010-03-14, 17:14 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Ciekawi mnie Zulusie, czy czasem chodzi Tobie po głowie pomysł, by rozprawić się z tą maratońską:-))) |
Oczywiście Jurku,wszak nie jest zbyt wyśrubowana,a ja nie jestem już nieopierzonym młokosem z czasów,kiedy ją robiłem.Miałem na to formę już dwa lata temu w Toruniu,ale trafiło na moje urodziny,nazbyt hucznie obchodzone;-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-03-15, 06:43
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Dziś 15 marca.
Urodzili się:
Jerzy Hoffman - polski reżyser filmowy. Twórca kilku narodowych kobył (acz niepozbawiaonych wdzięku): "Pana Wojałyjowskiego", "Potopu", "Ogniem i mieczem". Hmmm
Andrzej Grabowski - aktor. Nie mam telewizji, więc nie oglądam i nigdy nie oglądałam "Kiepskich". Grabowskiego szalenie ceniłam z jego okresu krakowskiego. "Scenariusz dla trzech aktorów" z nim, Mikołajem Grabowskim (jego bratem) i Janem Peszkiem to jedno z najlepszych przedstawień, na jakich byłam w teatrze. W ogóle...zawsze miałam słabość do Teatru STU.
Zmarli:
Juliusz Cezar - wódz i polityk rzymski. Pisarz - i to chyba najważniejsze, bo wodzów i cesarzy było wielu, a Julisz Cezar jeden.
Helena Mniszkówna - polska pisarka. "Matka" Stefci Rudeckiej - hehe:)
Miłego dnia, Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy:) |
|
| | | |
|
| 2010-03-15, 06:46
2010-03-14, 21:23 - TREBORUS napisał/-a:
A Gabcia miała małą trzkaweczkę popołudniową:))
|
A nie, Robercik:)
Gabcia ma zaledwie problemy z internetem.
I czasem coś się jej wyśle dwa razy, a czasem musi czekać godzinę, by wysłać choć raz.
Czas zgłosić awarię:) |
|
| | | |
|
| 2010-03-15, 06:54
Miłego dnia wszystkim życzę. U mnie piękna pogoda; słońce, bezchmurne niebo i tylko-psia krew-śnieg leży. |
|
| | | |
|
| 2010-03-15, 07:46
2010-03-14, 20:49 - Kowal napisał/-a:
Gratki Jurek. To już nie jest w kij pierdział.
Jeszcze w zeszłym roku dumałem, co cię gonić będę, jednakoż teraz to ja po dwakroć czas Twój przemnożyć muszę coby swój uzyskać.
Dzisiaj trzy kółka po Błoniach, czyli 10,5 niestety z zadyszką. A tu za tydzionek trza sześć kółeczek nakręcić.
Szukam maruderów na 2:30 z przewidywanym marszobiegiem w drugiej połowie.
Chętni? |
Kowal, masz mnie! - ja toże ten sam problem nie ukrwam... ;) limitu sie boję, będziemy się wspierać! :) |
|
| | | |
|
| 2010-03-15, 16:14
2010-03-15, 07:46 - Tusik napisał/-a:
Kowal, masz mnie! - ja toże ten sam problem nie ukrwam... ;) limitu sie boję, będziemy się wspierać! :) |
Szkoda, że ja w tym półmaratonie nie startuję,:( bo widzę, że fajna ekipa na końcówkę się tworzy:):):) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-03-15, 16:38
2010-03-15, 07:46 - Tusik napisał/-a:
Kowal, masz mnie! - ja toże ten sam problem nie ukrwam... ;) limitu sie boję, będziemy się wspierać! :) |
limit najlepszy :D ja zapisana i tylko olata :) -> jesli mowa o Jurajskim |
|
| | | |
|
| 2010-03-15, 16:59
2010-03-15, 16:38 - Dalija napisał/-a:
limit najlepszy :D ja zapisana i tylko olata :) -> jesli mowa o Jurajskim |
Raczej mowa o marzannie;) |
|
| | | |
|
| 2010-03-15, 17:01
śledzę sobie wątek Maratonu Karkonoskiego.
Oczywiście wątek ten, jak nietrudno się domyślić, Maratonu Karkonoskiego dotyczy tylko w nikłym stopniu.
Ale...po przedostatniej, długawej raczej wypowiedzi szpaq`a po prostu straciłam dla niego głowę:)
Deklaruję to publicznie, żeby nikt mnie nie mógł szantażować trupem w szafie:)
Szpaqu......stałeś się moim idolem.
Wypowiedź o sympatii do lodów jest kwintesencją wszystkiego:)
Pozwole sobie zacytować:
...to tak jak z lodami, jak ktoś lubi lody nie znaczy, że będzie ich jadł tyle aż się zesra! |
|
| | | |
|
| 2010-03-15, 17:10
.... no bo czasami ludzie potrzebują takiego łopatologicznego tłumaczenia ;-)
narazie sobie cos poczytam, bo za dużo ostatnio piszę :] |
|
| | | |
|
| 2010-03-15, 17:20
2010-03-15, 17:01 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
śledzę sobie wątek Maratonu Karkonoskiego.
Oczywiście wątek ten, jak nietrudno się domyślić, Maratonu Karkonoskiego dotyczy tylko w nikłym stopniu.
Ale...po przedostatniej, długawej raczej wypowiedzi szpaq`a po prostu straciłam dla niego głowę:)
Deklaruję to publicznie, żeby nikt mnie nie mógł szantażować trupem w szafie:)
Szpaqu......stałeś się moim idolem.
Wypowiedź o sympatii do lodów jest kwintesencją wszystkiego:)
Pozwole sobie zacytować:
...to tak jak z lodami, jak ktoś lubi lody nie znaczy, że będzie ich jadł tyle aż się zesra! |
Gaba! Ja się wcale nie dziwię...młody, przystojny, wysportowany...a do tego jak już coś napisze, to napisze!;)
...a jeszcze deklaruje, że czyta;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-03-15, 17:50
2010-03-15, 17:10 - szpaq napisał/-a:
.... no bo czasami ludzie potrzebują takiego łopatologicznego tłumaczenia ;-)
narazie sobie cos poczytam, bo za dużo ostatnio piszę :] |
ale jakie pochwały zgarniasz :D
"lody" ====>> rulez ! |
|
| | | |
|
| 2010-03-15, 18:45
2010-03-15, 17:01 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
śledzę sobie wątek Maratonu Karkonoskiego.
Oczywiście wątek ten, jak nietrudno się domyślić, Maratonu Karkonoskiego dotyczy tylko w nikłym stopniu.
Ale...po przedostatniej, długawej raczej wypowiedzi szpaq`a po prostu straciłam dla niego głowę:)
Deklaruję to publicznie, żeby nikt mnie nie mógł szantażować trupem w szafie:)
Szpaqu......stałeś się moim idolem.
Wypowiedź o sympatii do lodów jest kwintesencją wszystkiego:)
Pozwole sobie zacytować:
...to tak jak z lodami, jak ktoś lubi lody nie znaczy, że będzie ich jadł tyle aż się zesra! |
Prawdę wszelako rzekł, bo choć czynność ta od lubieżności daleka kwintesencją jest spożywania to umiar należy miarkować, coby ze zwieracza smarka na wietrze wygiętego nie uczynić.
Z lodowym pozdrowieniem. |
|
| | | |
|
| 2010-03-15, 18:49
2010-03-15, 07:46 - Tusik napisał/-a:
Kowal, masz mnie! - ja toże ten sam problem nie ukrwam... ;) limitu sie boję, będziemy się wspierać! :) |
Super. W takim towarzystwie to choćby i zgon. A szykuje się on bo mnie się jeszcze dodatkowo Niagara z nosa zrobiła a w gardzieli jeżozwierz gawrę swą uczynił. A tu dni kilka jeno, a i w planach były ze dwie dyszki w dwu odsłonach.
Ale damy radę!!! |
|