| | | |
|
| 2009-11-29, 15:14
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Ja też juz dzisiaj po treningu - trzy godziny skakania w nocy - byłam mokrusieńska - ciuchy i bielizna nadawały się tylko do szybkiego wysuszenia, a że bawełna nie schnie w tempie piorunującym, przeto po dwóch godzinach snu założyłam z lekka wilgotne.
Warto było:)
Co do gabacaningu to zastanowie się - wizja jest kusząca:)
Teraz idę nakarmić moich chłopaków (dom już odgruzowałam - z lekka przypominał stajnię Augiasza po mojej nocnej absencji).
Miłego dnia Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy:)
PS. Moje psiaki już wszystkie otworzyły oczka, ale jeszcze nie widzą - pewnie za dwa-trzy dni po raz pierwszy zobaczą swoją panią:) |
|
| | | |
|
| 2009-11-29, 15:26
2009-11-29, 12:46 - tytus napisał/-a:
chyba komuniści wymyslili takie hasło czy slogan, kończyło sie tak: "każdemu według potrzeb", i ja tę zasadę przy podlewaniu stosuję: wielbłąd wiadomo woda, człowiek nie wielbłąd wody nie pija trzeba trochę sie pogimnastykować coby potrzeby zwłaszcza niektórych zaspokoić.
A dzisiaj zaliczyłem skromne 105 minut biegu a w zasadzie crossu przeważnie po trawiastej ( nie strzyżonej) nawierzchni,
moje dwa pieski miały już dość biegu, niestety nie wiem ile w kilometrach przebiegłem, ale chyba trochę |
Tytusie, widzę, że przygotowania do rzeźnika ida na całego.
Nawet nawierzchnię tras treningowych dobierasz pod kątem bieszczadzkiego startu. Trochę Ci tego zazdroszczę, ja jeszcze ten bieg odłożyłem "na potem". |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-11-29, 15:43
2009-11-29, 15:26 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Tytusie, widzę, że przygotowania do rzeźnika ida na całego.
Nawet nawierzchnię tras treningowych dobierasz pod kątem bieszczadzkiego startu. Trochę Ci tego zazdroszczę, ja jeszcze ten bieg odłożyłem "na potem". |
generalnie tak, choć tak naprawdę nie mam wyboru, chcę biegać z pieskami w związku z tym nie mogę po głównych ulicach a jeszcze do tego takie skur***** poluja na ptactwo wodne i muszę wybierać takie trasy coby ich nie spotkać i stąd biegi po wałach.
może sie orientujecie w przepisach prawnych- czy na drodze publicznej choć gruntowej prowadzącej do przepompowni wody, i jeszcze tą droga biegnie szlak pieszy i rowerowy- taki skur**** z flintą na plecach albo w łapach- może sie przypieprzać do mnie, ze biegam z psami bez kagańca? |
|
| | | |
|
| 2009-11-29, 16:49
2009-11-29, 15:43 - tytus napisał/-a:
generalnie tak, choć tak naprawdę nie mam wyboru, chcę biegać z pieskami w związku z tym nie mogę po głównych ulicach a jeszcze do tego takie skur***** poluja na ptactwo wodne i muszę wybierać takie trasy coby ich nie spotkać i stąd biegi po wałach.
może sie orientujecie w przepisach prawnych- czy na drodze publicznej choć gruntowej prowadzącej do przepompowni wody, i jeszcze tą droga biegnie szlak pieszy i rowerowy- taki skur**** z flintą na plecach albo w łapach- może sie przypieprzać do mnie, ze biegam z psami bez kagańca? |
Może. A do tego jeszcze jak przekroczysz ileś tam metrów od zabudowań, to może uznać Twoje psy za groźne dla tej jego ukochanej łownej zwierzyny i wtedy zdejmie flintę i psy zastrzeli w majestacie prawa. Po szczegóły zwróć sie do Radka i Krystyny. |
|
| | | |
|
| 2009-11-29, 17:36
2009-11-29, 15:14 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Ja też juz dzisiaj po treningu - trzy godziny skakania w nocy - byłam mokrusieńska - ciuchy i bielizna nadawały się tylko do szybkiego wysuszenia, a że bawełna nie schnie w tempie piorunującym, przeto po dwóch godzinach snu założyłam z lekka wilgotne.
Warto było:)
Co do gabacaningu to zastanowie się - wizja jest kusząca:)
Teraz idę nakarmić moich chłopaków (dom już odgruzowałam - z lekka przypominał stajnię Augiasza po mojej nocnej absencji).
Miłego dnia Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy:)
PS. Moje psiaki już wszystkie otworzyły oczka, ale jeszcze nie widzą - pewnie za dwa-trzy dni po raz pierwszy zobaczą swoją panią:) |
Gaba, ale dałaś czadu!!!! ;) niestety, ja już rano nie miałem siły tańczyć... ;D Ale warto było zostać do końca - do godz. 6:10 i zobaczyć Cię tańczącą wszystkie możliwe tańce w repertuarze płytoteki Pawła Żyły! :) Piotrek, czy Ty wiesz, że Twoja żona umie fantastycznie tańczyć??? - podobno do tej pory się z tym ukrywała.
Na Andrzejkach zorganizowanych przez KKB Dystans było rewelacyjnie! Z Limanowej przyjechaliśmy 4-osobową ekipą, która bawiłą się do końca... wraz z Gabą... :) |
|
| | | |
|
| 2009-11-29, 18:55
2009-11-29, 17:36 - Tusik napisał/-a:
Gaba, ale dałaś czadu!!!! ;) niestety, ja już rano nie miałem siły tańczyć... ;D Ale warto było zostać do końca - do godz. 6:10 i zobaczyć Cię tańczącą wszystkie możliwe tańce w repertuarze płytoteki Pawła Żyły! :) Piotrek, czy Ty wiesz, że Twoja żona umie fantastycznie tańczyć??? - podobno do tej pory się z tym ukrywała.
Na Andrzejkach zorganizowanych przez KKB Dystans było rewelacyjnie! Z Limanowej przyjechaliśmy 4-osobową ekipą, która bawiłą się do końca... wraz z Gabą... :) |
LINK: http://andante.wrzuta.pl/audio/5qs5BuJd92d/formacja_niezywych_schabuff_-_da_da_da |
Nagrzewaj się ze mnie, nagrzewaj:)
Zupełnie mi to nie przeszkadza - raczej mam do siebie dystans (nomen omen) :)))))))))
A za ten obłędny walc to ja Ci Ptysiu z całego serca dziękuję. Nawet gdyby cała impreza była totalnie do chrzanu (a nie była), to dla tego jednego walca i tak byłoby warto.
Szkoda tylko, że ta sala do tańca była taka mała (w kontekście walca rzecz jasna).
PS. Posłuchaj sobie - to moja ulubiona:) |
|
| | | |
|
| 2009-11-29, 19:30 dancer
2009-11-29, 18:55 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Nagrzewaj się ze mnie, nagrzewaj:)
Zupełnie mi to nie przeszkadza - raczej mam do siebie dystans (nomen omen) :)))))))))
A za ten obłędny walc to ja Ci Ptysiu z całego serca dziękuję. Nawet gdyby cała impreza była totalnie do chrzanu (a nie była), to dla tego jednego walca i tak byłoby warto.
Szkoda tylko, że ta sala do tańca była taka mała (w kontekście walca rzecz jasna).
PS. Posłuchaj sobie - to moja ulubiona:) |
Gaba tańcząca..........
Hehe:)))))))))))))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-11-29, 20:30
2009-11-29, 19:30 - adamus napisał/-a:
Gaba tańcząca..........
Hehe:)))))))))))))) |
I to właśnie jest prawidłowa reakcja:)) |
|
| | | |
|
| 2009-11-29, 20:39
2009-11-29, 20:30 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
I to właśnie jest prawidłowa reakcja:)) |
Dla Ciebie wszystko!!!!!!!!! |
|
| | | |
|
| 2009-11-29, 21:46
Gaba i Tusik , byliście fantastyczni .Byłem i widziałem tego wspomnianego walca . Powietrze w sali Hotelu Park wiruje do tej pory . |
|
| | | |
|
| 2009-11-30, 07:38 wind
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Jaki piękny, WIETRZNY dzień, przeżyjmy go radośnie:))) |
|
| | | |
|
| 2009-11-30, 09:04
2009-11-29, 17:36 - Tusik napisał/-a:
Gaba, ale dałaś czadu!!!! ;) niestety, ja już rano nie miałem siły tańczyć... ;D Ale warto było zostać do końca - do godz. 6:10 i zobaczyć Cię tańczącą wszystkie możliwe tańce w repertuarze płytoteki Pawła Żyły! :) Piotrek, czy Ty wiesz, że Twoja żona umie fantastycznie tańczyć??? - podobno do tej pory się z tym ukrywała.
Na Andrzejkach zorganizowanych przez KKB Dystans było rewelacyjnie! Z Limanowej przyjechaliśmy 4-osobową ekipą, która bawiłą się do końca... wraz z Gabą... :) |
No i wyszło szydło z worka Gabuniu kochana!
- "Nie umiem tańczyć" - mówiłaś, a tu........ " TAŃCZĄCA WSZYSTKIE MOŻLIWE TAŃCE" :))
Pozdrawiam Cię serdecznie Gabo Tańcząca i......wymyśl coś na Toruń |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-11-30, 10:32
2009-11-29, 18:55 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Nagrzewaj się ze mnie, nagrzewaj:)
Zupełnie mi to nie przeszkadza - raczej mam do siebie dystans (nomen omen) :)))))))))
A za ten obłędny walc to ja Ci Ptysiu z całego serca dziękuję. Nawet gdyby cała impreza była totalnie do chrzanu (a nie była), to dla tego jednego walca i tak byłoby warto.
Szkoda tylko, że ta sala do tańca była taka mała (w kontekście walca rzecz jasna).
PS. Posłuchaj sobie - to moja ulubiona:) |
|
| | | |
|
| 2009-11-30, 10:41
2009-11-29, 21:46 - Paweł Żyła napisał/-a:
Gaba i Tusik , byliście fantastyczni .Byłem i widziałem tego wspomnianego walca . Powietrze w sali Hotelu Park wiruje do tej pory . |
Paweł, już wiem u kogo spędzę Andrzejki... już za rok! :) Jesteście klubem, który organizuje fantastyczne imprezy!!! A tą atmosferę, którą tworzycie - Ty, Ewa i inni - wszyscy po prostu wspaniali "Dystansowcy", jest wyśmienita! ;)
Cudownie było pobiec na wyciąg góry Chełm w Myśleniacach - okazuje się, że mimo mojego 7 kg. przytycia, nadal formę mam! :)
Od hotelu "Park" na wyciąg góry Chełm; 607 m. n.p.m. - co dało odległość równe: 8 km. - pokonałem w 58 minut.
Nie mogę doczekać się "Sylwestra" w Waszym wykonaniu!!!... :D |
|
| | | |
|
| 2009-11-30, 10:44
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Dziś 30 listopada.
Ergo: wczoraj były Andrzejki, a od dziś mamy adwent. Jakieś postanowienia adwentowe?
Tusikowe postanowienie już znam i życzę Ci, Mateusz, powodzenia:)
Urodzili się:
Mark Twain - amerykański pisarz, humorysta. Mną wstrząsnęły porządnie jego "Listy z Ziemi" - cieniutka książeczka składająca się z jedenastu listów Szatana, który za skrytykowanie świata - dzieła Stwórcy - został zesłany na Ziemię, skąd pisuje do kolegów archaniołów Michała i Gabriela. Piórem Szatana Twain zakreślił własny, krytyczny komentarz Biblii. Żeby było ciekawiej tekst powstał w 1909, jednak ukazał się dopiero w 1963, wiele lat po śmierci Twaina. Pierwsze polskie wydanie miało miejsce w 1966.
No obrazoburcze to jest nieco, ale literatura naprawdę świetna.
Sir Winston Churchill - najsłynniejszy w historii wielbiciel cygar. Oprócz tego genialny kupiec (Teheran, Jałta i Poczdam wyszły mu doprawdy wybornie).
Jan Himilsbach - aktor, pisarz, kamieniarz. Pisałam o nim kilka dni temu, więc nie będę się powtarzać:)
Zmarł:
Oscar Wilde - angielski pisarz, filolog klasyczny pochodzenia irlandzkiego. Największy bodaj skandalista przełomu wieków. Ale to wtórne. Najważniejsze, że napisał "Portret Doriana Graya" i bajki: "Szczęśliwy książę i inne opowieści". Czytajcie bajki Oskara Wilde`a - naprawdę warto; to jedne z najpiękniejszych, jakie udało mi się w życiu czytać. Osobliwie bajka o szczęśliwym księciu, ale...i pozostałym niczego nie brakuje:)
Oprócz tego, właśnie na 30 listopada przypada rocznica Bitwy pod Samorierrą ze słynną szarżą polskich szwoleżerów. Przełęcz Samosierra pozostawała niezdobyta, bo i do zdobycia nie była (drobnosta taka - wysokość 1444 m n.p.m., przy 300-metrowej różnicy poziomów). Dopiero polskim szwoleżerom udało się słynną szarżą zdobyć wąwóz, a tym samym otworzyć Napoleonowi drogę na Madryt. Jak podają źródła wszyscy byli w sztok pijani. Na trzeźwo pewnie też nie dali by rady. Jednak istnieje coś takiego jak instynkt samozachowawaczy. Alkohol go nieco tępi ;-)
Miłego dnia Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy:)
|
|
| | | |
|
| 2009-11-30, 11:07
2009-11-30, 09:04 - kertel napisał/-a:
No i wyszło szydło z worka Gabuniu kochana!
- "Nie umiem tańczyć" - mówiłaś, a tu........ " TAŃCZĄCA WSZYSTKIE MOŻLIWE TAŃCE" :))
Pozdrawiam Cię serdecznie Gabo Tańcząca i......wymyśl coś na Toruń |
Radeczku...
Przecież wiesz, że Tusik to dżentelmen; a jako takiemu nie wypadało mu napisać nic innego:)
Ja sobie po prostu poskakałam troszkę. A te moje bezładne skoki miały w sobie tyle z tańca, co skoki nad jeziorem Posmyk w Kokotku.
Co do Torunia, to "sprawa jest beznadziejna, ale nie poważna" (jak mawiają Austriacy). Nie dość, że mała banda w domku, to jeszcze właśnie w ten weekend przyjeżdża do nas pierwszy kupujący wybrać sobie pieska. (Oczywiście piesek, po dokonaniu wyboru, zostanie jeszcze u nas, ale będzie wiadomo, że ten konkretnie maluch ma już dom:)
Ale....ZADZWONIĘ DO CIEBIE i przez telefon chociaż posłucham tego, co się będzie w Forcie IV działo - mogę?
|
|
| | | |
|
| 2009-11-30, 15:15
Ha!!
Jeden z moich maluszków już jest zaklepany - za dwa tygodnie wybór, który to będzie, a pożegnam się z nim pod koniec lutego.
Znaczy...zaczyna się okołoszczeniaczkowy ruch:)
Wrzucę Wam potem jakąś fotkę.
Wiem, że to monotematyczne, ale...maluchy zdominowały mi dom i myśli:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-11-30, 20:58
Na zdjęciu najmłodsze latorośle Zulusa:) |
|
| | | |
|
| 2009-11-30, 21:02
...jadają oseski sznaucera:) |
|
| | | |
|
| 2009-11-30, 21:11
A teraz moje najmłodsze latorośle ze swoją mamą:) |
|