| | | |
|
| 2009-01-15, 06:41
Gabrysiu, Jurku witajcie
Witam pozostałych sympatyków RGO.
Miłego dzionka życzę..
U mnie ciepełko, tylko -4 stopnie:)) |
|
| | | |
|
| 2009-01-15, 06:42
2009-01-14, 20:30 - Grzegorz J napisał/-a:
Cały czas nie mogę sobie wyobrazić takiej sytuacji .. - przecież to że tak powiem "widać , słychać i czuć .." jak zaciera się łożysko - nie dzieje się to w jednej chwili ... (bo co do przegubu to jakoś mi to przez głowę nie przechodzi, chyba że rozwaliłeś gumową osłonę i brałeś udział w rajdzie Paryż-Dakar...) |
Sęk w tym, że to łożysko nie uległo zatarciu. Nie było klasycznych objawów zużytego łożyska; była to dziwna wibracja.
Nie wiem czy pamiętasz post Kowala o tym, jak mu jakiś dowcipniś poluzował śruby mocujące koło. Jak Kowal wsiadł do mojego samochodu, pierwsze co powiedział, to -sprawdź sobie śruby mocujące koło. U mechanika byłem już wcześniej, potem byłem u znajomego w stacji badań technicznych i nikt jakoś nie mógł postawić właściwej diagnozy. Ten pierwszy mechanik wręcz sugerował, że to łożysko w skrzyni biegów. Kiedy po maratonie w Poznaniu, zmobilizowany przez Kowala i Janusza Wacnika, pojechałem do kolejnego mechanika, którego wyposażenie warsztatu było żenująco ubogie-ten postawił właściwą diagnozę. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-01-15, 06:48
2009-01-15, 06:42 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Sęk w tym, że to łożysko nie uległo zatarciu. Nie było klasycznych objawów zużytego łożyska; była to dziwna wibracja.
Nie wiem czy pamiętasz post Kowala o tym, jak mu jakiś dowcipniś poluzował śruby mocujące koło. Jak Kowal wsiadł do mojego samochodu, pierwsze co powiedział, to -sprawdź sobie śruby mocujące koło. U mechanika byłem już wcześniej, potem byłem u znajomego w stacji badań technicznych i nikt jakoś nie mógł postawić właściwej diagnozy. Ten pierwszy mechanik wręcz sugerował, że to łożysko w skrzyni biegów. Kiedy po maratonie w Poznaniu, zmobilizowany przez Kowala i Janusza Wacnika, pojechałem do kolejnego mechanika, którego wyposażenie warsztatu było żenująco ubogie-ten postawił właściwą diagnozę. |
HA!!
Może i miał żenująco ubogie wyposażenie, ale miał wiedzę i wyczucie potrzebne do tego, by postawić właściwą diagnozę:))
Sam wiesz, jak to teraz jest - jedziesz z autkiem do warsztatu i w jednych warsztatach od razu Ci autko podepną do komputera i powiedzą, co mu dolega, a w innych, pan posłucha, powie co jest, a potem dopiero podłącza do kompa, który diagnozę potwierdza...oczywiście mam pełną świadomość istnienia zakładów "bezkomputerowych":))) |
|
| | | |
|
| 2009-01-15, 06:55
Trzymajcie się dziewczyny!!! Biegnę popracować. Nie, nie biegnę-co ja gadam-jadę. A właściwie szkoda, że nie biegnę. To w końcu tylko 7km. Trzeba będzie o tym pomyśleć. |
|
| | | |
|
| 2009-01-15, 06:57
2009-01-15, 06:55 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Trzymajcie się dziewczyny!!! Biegnę popracować. Nie, nie biegnę-co ja gadam-jadę. A właściwie szkoda, że nie biegnę. To w końcu tylko 7km. Trzeba będzie o tym pomyśleć. |
No, koniecznie o tym pomyśl.
Jeżeli nie teraz, to na wiosnę:)) |
|
| | | |
|
| 2009-01-15, 08:45
Brydzieńdo:)
U mnie zero stopniów i ponura aura.
Ale jakoś trza bydzie ten dzionek przeżyć:)
Miłego for all.
|
|
| | | |
|
| 2009-01-15, 09:13
Witam Was wszystkich w ten mglisty poranek.
Coć na słońce raczej nie ma co liczyc,trzeba sie więcej usmiechać.Miłego dnia życzę. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-01-15, 09:28
U mnie też pochmurnie, ale....
Znalazłam w tym jeden plus:))
Mianowicie jest zdecydowanie cieplej:)) |
|
| | | |
|
| 2009-01-15, 09:29
2009-01-14, 20:30 - Grzegorz J napisał/-a:
Cały czas nie mogę sobie wyobrazić takiej sytuacji .. - przecież to że tak powiem "widać , słychać i czuć .." jak zaciera się łożysko - nie dzieje się to w jednej chwili ... (bo co do przegubu to jakoś mi to przez głowę nie przechodzi, chyba że rozwaliłeś gumową osłonę i brałeś udział w rajdzie Paryż-Dakar...) |
Mechanior orzekł był, że guma cała i OK się trzymała, dziur i ubytków nie stwierdzono. A we w środku suchość panowała okrutna, to się i zachrobotać musiało.
Pewnikiem wcześniej stukot słychać było, ale radio głosniejsze :(. Radio ZET! |
|
| | | |
|
| 2009-01-15, 09:36
2009-01-15, 06:48 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
HA!!
Może i miał żenująco ubogie wyposażenie, ale miał wiedzę i wyczucie potrzebne do tego, by postawić właściwą diagnozę:))
Sam wiesz, jak to teraz jest - jedziesz z autkiem do warsztatu i w jednych warsztatach od razu Ci autko podepną do komputera i powiedzą, co mu dolega, a w innych, pan posłucha, powie co jest, a potem dopiero podłącza do kompa, który diagnozę potwierdza...oczywiście mam pełną świadomość istnienia zakładów "bezkomputerowych":))) |
I ja to właśnie to takiego brykologa jeżdżę. Mówię mu, co się dzieje otworem gębowym dzwiękonaśladownictwa dokonując, a szpenio na ten tychmiast mówi, co zacz i ile grajcarów wyłożyć trzeba będzie. Oni mnie jeszcze nigdy do kompa nie podpinali (bo i on ci przegubu zdiagnozować nie potrafi).
I się nigdy facet nie pomylił. A i niedrogi w sumie jest. |
|
| | | |
|
| 2009-01-15, 09:39
Kraków wita.
Ponuro, buro i zero, ale bez wiatru.
W tym tygodniu los lenios włada mną bezgranicznie. Biegać mi się nie chce - to nie biegam.
Ale za to dzisiaj wczesnym popołudniem śmigamy na nartki.
W planie przejście na kolejny stopień wtajemniczenia, czyli zmiana stoku na trudniejszy (czytaj: samobójstwo zbiorowe).
Miłego rabotania. |
|
| | | |
|
| 2009-01-15, 09:52
2009-01-15, 09:36 - Kowal napisał/-a:
I ja to właśnie to takiego brykologa jeżdżę. Mówię mu, co się dzieje otworem gębowym dzwiękonaśladownictwa dokonując, a szpenio na ten tychmiast mówi, co zacz i ile grajcarów wyłożyć trzeba będzie. Oni mnie jeszcze nigdy do kompa nie podpinali (bo i on ci przegubu zdiagnozować nie potrafi).
I się nigdy facet nie pomylił. A i niedrogi w sumie jest. |
Namiary na speca proszę...może być na priv:)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-01-15, 09:54
2009-01-14, 15:32 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
I ile już przeciągnąłeś?
I przede wszystkim, od jak dawna stosujesz ten niekonwencjonalny rodzaj treningu? |
Ten rodzaj treningu stosuję już od kilku lat i dzięki temu mieszkanie powiększyło mi się o kilka metrów kwadratowych:) |
|
| | | |
|
| 2009-01-15, 09:56
2009-01-14, 16:17 - marmach napisał/-a:
Czym wiecej bedzie śniegu ,będzie wiekszy poślizg...mniej siły uzyjesz do "przeciagania"domu. |
I właśnie to mnie martwi,bo jak mniej siły użyję to trening mniej wydajny będzie......:) |
|
| | | |
|
| 2009-01-15, 09:59
2009-01-15, 06:41 - marysieńka napisał/-a:
Gabrysiu, Jurku witajcie
Witam pozostałych sympatyków RGO.
Miłego dzionka życzę..
U mnie ciepełko, tylko -4 stopnie:)) |
Marysieńko, jak forma? To już niedługo. |
|
| | | |
|
| 2009-01-15, 10:00
A u mnie dla odmiany zaczął sypać gęsty śnieg......kurczę czyżbym miał w tym roku na nartach pobiegać?..........i niemożliwe staję się powoli możliwe....................
.......a jutro przyjdzie odwilż i roztopi mój zapał i nadzieje:) |
|
| | | |
|
| 2009-01-15, 10:24
2009-01-15, 09:54 - kertel napisał/-a:
Ten rodzaj treningu stosuję już od kilku lat i dzięki temu mieszkanie powiększyło mi się o kilka metrów kwadratowych:) |
Nooo...brawo!!
Podpowiem Piotrkowi...może "przeciągnie" pokój dla Kuby?
:))))))))))))))))))))))))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-01-15, 10:26
2009-01-15, 09:59 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Marysieńko, jak forma? To już niedługo. |
Jureczku
Prawdę powiedziawszy...nie wiem jak z moją formą.
Ale w jednym się z Tobą zgadzam..
Już wkrótce się przekonam
Troszkę się martwię..znaczy obawiam się, żebym jakiego choróbska nie podłapała.
Mówiąc dokładniej małżonek jak "śnięta" rybka leży...grypa go powaliła....Najgorsze że strasznie kaszle.....i tego się obawiam:))))) |
|
| | | |
|
| 2009-01-15, 11:06
2009-01-15, 10:26 - marysieńka napisał/-a:
Jureczku
Prawdę powiedziawszy...nie wiem jak z moją formą.
Ale w jednym się z Tobą zgadzam..
Już wkrótce się przekonam
Troszkę się martwię..znaczy obawiam się, żebym jakiego choróbska nie podłapała.
Mówiąc dokładniej małżonek jak "śnięta" rybka leży...grypa go powaliła....Najgorsze że strasznie kaszle.....i tego się obawiam:))))) |
Cała nadzieja w tym, że morsowanie przysporzyło Tobie odporności na takie paskudne choróbska. |
|
| | | |
|
| 2009-01-15, 11:30
2009-01-15, 11:06 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Cała nadzieja w tym, że morsowanie przysporzyło Tobie odporności na takie paskudne choróbska. |
Mam również taką nadzieję...
Na razie nie jest tak źle..bo dzisiejsze morsowanie zaliczone:)))) |
|