| | | |
|
| 2009-01-06, 16:26
2009-01-06, 16:23 - TREBORUS napisał/-a:
Oki. Wielce liczę na to Marysiu że zażysz się wyrobić. Nie zawiedż mnie:))Ja za to w niedziele planuje pobiegać po mojej pagórkowatej trasie. A podbiegi na niej naprawdę są niekiepskie. Mam zamiar bowiem zrobić pierwsze długie wybieganie od ponad miesiąca czyli około 26km. |
A ja na niedzielę..no może sobotę zaplanowałm również dłuuuugie bieganie...znaczy 30km.
Które to już 30km będzie???
Oj rozpędziłam się z tym trzydziestkami.
Ale tak to jest jak chce się maraton przebiec..:))) |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 18:47
Nie pomoże i marsz szybki
Gdy kobiecie zmarzną łydki
A z łydkami i pupeczka
"Zimno, zimno" - łka Gabeczka
Kto przytuli? Kto pochucha?
W zmarzłe uda kto tchnie ducha?
Kto, ach kto, mój dobry Boże
W zimnej chwili tej pomoże?
Nieba! Dajcie mi wybawcę!
Niechże zagrzać mnie on zachce
Niech tchnie ciepło w zmarzłe ciało
By się ciału żyć zachciało.
I tak to łkając rozgłośnie, autorka potworka oddaliła się do kuchni, by pożreć bułkę z miodem, wierząc głęboko, że prosta ta strawa sprawi cud:))
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 18:50
W Modlniczce -18 stopni. Jutro rano będzie pewnie tak samo. I jak tu biegać? A w planie minimum 20stka. Chyba założę jutro dodatkową koszulkę.
Jakie macie sposoby na bieganie w takiej zimnicy? |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 18:51
2009-01-06, 18:50 - Kowal napisał/-a:
W Modlniczce -18 stopni. Jutro rano będzie pewnie tak samo. I jak tu biegać? A w planie minimum 20stka. Chyba założę jutro dodatkową koszulkę.
Jakie macie sposoby na bieganie w takiej zimnicy? |
To rzeczywiście zimno macie.
U nas tylko -17 :)
Lube ciepełko, jednym słowem:)) |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 18:53
2009-01-06, 18:50 - Kowal napisał/-a:
W Modlniczce -18 stopni. Jutro rano będzie pewnie tak samo. I jak tu biegać? A w planie minimum 20stka. Chyba założę jutro dodatkową koszulkę.
Jakie macie sposoby na bieganie w takiej zimnicy? |
po "Cyborgu" stwierdzam - biegać koło jakiegoś miejsca gdzie serwowana jest gorąca herbata - najlepszy napój na bieganie w mroźnych warunkach... :-) |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 19:03
2009-01-06, 18:53 - Tusik napisał/-a:
po "Cyborgu" stwierdzam - biegać koło jakiegoś miejsca gdzie serwowana jest gorąca herbata - najlepszy napój na bieganie w mroźnych warunkach... :-) |
Coś w tym jest...
Gorąca herbata i w miarę ciepła toaleta...tak co 6-7 kilometrów :)) |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 20:34
2009-01-06, 16:23 - TREBORUS napisał/-a:
Oki. Wielce liczę na to Marysiu że zażysz się wyrobić. Nie zawiedż mnie:))Ja za to w niedziele planuje pobiegać po mojej pagórkowatej trasie. A podbiegi na niej naprawdę są niekiepskie. Mam zamiar bowiem zrobić pierwsze długie wybieganie od ponad miesiąca czyli około 26km. |
uupppssssss...
a w niedzielę to o Perle Paprocan mówiłeś wcześniej... znaczy nie będzie Twojej Zacnej 0soby w Tychach ?? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 21:24
2009-01-06, 16:26 - marysieńka napisał/-a:
A ja na niedzielę..no może sobotę zaplanowałm również dłuuuugie bieganie...znaczy 30km.
Które to już 30km będzie???
Oj rozpędziłam się z tym trzydziestkami.
Ale tak to jest jak chce się maraton przebiec..:))) |
Maryś.
Powiedz tak, coby nas rzucić na kolana, ile Ty teraz tygodniowo latasz? |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 21:39
2009-01-06, 21:24 - Kowal napisał/-a:
Maryś.
Powiedz tak, coby nas rzucić na kolana, ile Ty teraz tygodniowo latasz? |
Darku..
W minionym tygodniu przetupałam więcej niż w całym miesiącu lipcu czy sierpniu...znaczy 156(słownie sto pięćdziesiąt sześć):))
Sama się dziwię, że jeszcze nogi od tyłka mi nie odpadły:)) |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 21:41
2009-01-06, 18:50 - Kowal napisał/-a:
W Modlniczce -18 stopni. Jutro rano będzie pewnie tak samo. I jak tu biegać? A w planie minimum 20stka. Chyba założę jutro dodatkową koszulkę.
Jakie macie sposoby na bieganie w takiej zimnicy? |
Nie narzekaj. W Lublinie jest obecnie -23 stopnie a ja po służbie zamierzam jutro rano pojść biegać. Jak biegać? Ja zakładam dres wojskowy i polar, na to normalny dres sportowy, bezrękawnik i czapkę i daję radę. Muszę jedynie opatulić moj player aby mi muzyka w biegu nie zamarzła:) |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 21:45
2009-01-06, 21:39 - marysieńka napisał/-a:
Darku..
W minionym tygodniu przetupałam więcej niż w całym miesiącu lipcu czy sierpniu...znaczy 156(słownie sto pięćdziesiąt sześć):))
Sama się dziwię, że jeszcze nogi od tyłka mi nie odpadły:)) |
Darku....
to ja Cię uspokoję, w ramach przygotowań do mojej życiówki w Poznaniu - 3:19:12' - tydzień przed zawodami przebiegłem 26,8km, 2 tyg: 46,8km, 3 tyg: 34,7km a 4 przed maratonem: 24,8km......... tak też się da:))))) |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 21:47
14 km pękło w średnim 5:30.
Pomimo zimna biegało sie super bo :
1. była totalna flauta
2. ubrałem się profilaktycznie jak by mnie na Sybir zsyłali:)
Generalnie fajny trenind mi wyszedł. Ale to fajne, takie zmachanie sie jest:))
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 21:50
2009-01-06, 21:45 - adamus napisał/-a:
Darku....
to ja Cię uspokoję, w ramach przygotowań do mojej życiówki w Poznaniu - 3:19:12' - tydzień przed zawodami przebiegłem 26,8km, 2 tyg: 46,8km, 3 tyg: 34,7km a 4 przed maratonem: 24,8km......... tak też się da:))))) |
Miras aż strach pomyśleć co by było gdybyś normalnie trenował:)
Kenole pewnie ogladały by twoje plery:)) |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 22:08
2009-01-06, 20:34 - adamus napisał/-a:
uupppssssss...
a w niedzielę to o Perle Paprocan mówiłeś wcześniej... znaczy nie będzie Twojej Zacnej 0soby w Tychach ?? |
Boje się Mirasku że na maraton nie jestem jeszcze gotowy. A wiem ze jak bym tam przyjechał to żaden inny dystans nie wchodziłby w rachubę:)
Psikro, bardzo psikro Treboruchowi że mówił że będzie a nie przyjedzie:(
I jeszcze ta podróż wielogodzinna. Wypadłem chyba z zeszłorocznego rytmu. Tak to jest jak los Lenios zagości na dłużej. Cięzko się go póżniej pozbyć:) |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 22:08
2009-01-06, 21:50 - TREBORUS napisał/-a:
Miras aż strach pomyśleć co by było gdybyś normalnie trenował:)
Kenole pewnie ogladały by twoje plery:)) |
tak, to prawda Robercie, to moje przedmaratońskie niebieganie było spowodowane było kontuzją:((
ale i tak nigdy nie biegałem więcej niż 5 treningów i 85km tygodniowo, więc Marysi ostatni tydzień biegowy jest dla mnie bardzo treściwy:))
|
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 22:11
2009-01-06, 21:39 - marysieńka napisał/-a:
Darku..
W minionym tygodniu przetupałam więcej niż w całym miesiącu lipcu czy sierpniu...znaczy 156(słownie sto pięćdziesiąt sześć):))
Sama się dziwię, że jeszcze nogi od tyłka mi nie odpadły:)) |
Podziwiam Cię Marysiu za ten rygor w treningu, i również za to, że szczerze piszesz o swoim przygotowaniu do maratonów.
Często spotykam się z taką postawą, że jak pytam kogoś o jego trening, to odpowiada - ja prawie wcale nie biegam, nie mam czasu, kontuzja...
Tylko dlaczego potem śmiga na zawodach aż się kurzy ?
ps.
dla wyjaśnienia ,-)
moja wypowiedź w niczym nie odnosi się do postów Mirka |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 22:15
2009-01-06, 22:11 - Damek napisał/-a:
Podziwiam Cię Marysiu za ten rygor w treningu, i również za to, że szczerze piszesz o swoim przygotowaniu do maratonów.
Często spotykam się z taką postawą, że jak pytam kogoś o jego trening, to odpowiada - ja prawie wcale nie biegam, nie mam czasu, kontuzja...
Tylko dlaczego potem śmiga na zawodach aż się kurzy ?
ps.
dla wyjaśnienia ,-)
moja wypowiedź w niczym nie odnosi się do postów Mirka |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 22:17
2009-01-06, 22:08 - adamus napisał/-a:
tak, to prawda Robercie, to moje przedmaratońskie niebieganie było spowodowane było kontuzją:((
ale i tak nigdy nie biegałem więcej niż 5 treningów i 85km tygodniowo, więc Marysi ostatni tydzień biegowy jest dla mnie bardzo treściwy:))
|
Z Marysii dawnej to już nic nie pozostało. Cyborg jakiś sie z niej stał. Śmiga po 600 km miesięcznie, kąpie się przy temperaturze -20 stopni, pije wino po 22:30, wsuwa dwie blachy seromakowca jednego wieczora.
Strach się bać:))
A co do mojego kilometrażu to Miras ja podobne miałem miesięczne przebiegi co i Ty . Czyli 80 -90 km. W tym roku chciałbym bardzo ocierać się o ciut ponad stówę.
Chęci są , oby tylko zdrówko dopisywało. |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 22:19
2009-01-06, 22:11 - Damek napisał/-a:
Podziwiam Cię Marysiu za ten rygor w treningu, i również za to, że szczerze piszesz o swoim przygotowaniu do maratonów.
Często spotykam się z taką postawą, że jak pytam kogoś o jego trening, to odpowiada - ja prawie wcale nie biegam, nie mam czasu, kontuzja...
Tylko dlaczego potem śmiga na zawodach aż się kurzy ?
ps.
dla wyjaśnienia ,-)
moja wypowiedź w niczym nie odnosi się do postów Mirka |
Damek..
A co mam ukrywać??
Zawsze mówiłam ile trenuję..a osób takich które twierdziły, że nic nie trenują.a na zawodach, jak słusznie zauważyłeś, śmigały aż się kurzy, nie lubiłam...
Nigdy ich nie mogłam zrozumieć.
Jaki mieli cel w tym swoim "kłamstewku"??? |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 22:21
2009-01-06, 01:08 - maniak1984 napisał/-a:
Dobrej nocy RGO-wcom, i pozostałej ferajnie biegającej w zimowe dni. Co by was choroba nie dopadła i rano zawsze budził zapach wypiekanego ciasta. |
|