|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2009-02-14, 19:03
2009-02-14, 15:35 - adamus napisał/-a:
łoj to twardziel jesteś, ja zaliczyłem dzisiaj tylko 12,4km po 4:55/km...
przy mnie to ultras jesteś:))
|
Taki miętki ultras.
Zaliczyłem ledwie 12km. W tempie... po 7:23 na km.
I uwaga!!! uwaga!!! - tak gdzieś od 2 km do końca II zakres.
Cała trasa w dziewiczym śniegu. Żadnego śladu człowieka czy pojazdu. Najmniej było do połowy łydki, największe zaspy rozbijałem biegnąc kolanami.
Nie wiem, ile w tym było biegu, bo to raczej taki półskip wyszedł, ale złomotało mnie strasznie. W poniedziałek też się wybieram. Skrócę dystans pewnie do 10km., ale pójdę z minutę szybciej. Wygląda na to, że śniegu będzie więcej. Ale jazda! Takie robienie siły to mi się podoba! |
| | | | | |
| 2009-02-14, 19:17
2009-02-14, 18:28 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Moi Panowie pewnie już gdzieś w okolicach Szprotawy....chociaż kto ich tam wie....
Natomiast ja w Rudawie, zostałam całkowicie zasypana przez śnieg. Kiedy rano otworzyłam drzwi na pole, to nie było widać schodów, tylko jedną równię pochyłą z białego puchu....
Na szczęście, na razie na zakupy się nie wybieram, bo w domu mam jakieś tam zapasy dla dwóch niejadków. Natomist wizja wyjścia z Tungą napawa mnie zrozumiałą w tej sytuacji grozą. No bo śnieg do pół uda, wieje jak w kieleckiem, a ja z anginą i na antybiotykach będę uprawiać śnieżny survival ze sznaucerką...
Panie, miej mnie w swojej opiece. Nie pozwól, by me truchło przysypał biały puch. Nie pozwól, by pożarł mnie własny pies:))) |
Gaba.
Zimę należy polubić. To śnieg, po który się wspaniale biega, łyżwy, sanki (siła biegowa), narty, biegówki, drewno skwierczące w kominku, śnieżki z dzieciakami, bałwany... samo piękne, czego latem nie zaznamy.
Ja zimę kocham, szczególnie kiedy spada śnieg. Mnóóóóóstwo śniegu! Fajnie jest. |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-02-14, 19:19
2009-02-14, 19:03 - Kowal napisał/-a:
Taki miętki ultras.
Zaliczyłem ledwie 12km. W tempie... po 7:23 na km.
I uwaga!!! uwaga!!! - tak gdzieś od 2 km do końca II zakres.
Cała trasa w dziewiczym śniegu. Żadnego śladu człowieka czy pojazdu. Najmniej było do połowy łydki, największe zaspy rozbijałem biegnąc kolanami.
Nie wiem, ile w tym było biegu, bo to raczej taki półskip wyszedł, ale złomotało mnie strasznie. W poniedziałek też się wybieram. Skrócę dystans pewnie do 10km., ale pójdę z minutę szybciej. Wygląda na to, że śniegu będzie więcej. Ale jazda! Takie robienie siły to mi się podoba! |
no no ....
widzę, że nie przebierasz w środkach aby na wiosnę nam wszystkim dokopać:)) |
| | | | | |
| 2009-02-14, 19:19
2009-02-14, 16:31 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Kochani, wróciłem już z Trzemeszna. Trzemeszno to zimowy cross
ze wszystkimi urokami i niedogodnościami tego typu biegu. W tym roku było ślisko. Na dodatek tego miejscami chlapa więc buciki do suszenia. Czas trochę gorszy niż w zeszłym roku.
Marcin, z którym jechałem musiał zaraz po biegu jechać do domu więc nie mogłem zostać na imprezie zakończeniowej. A było się z kim spotkać: był Emka,Honka,Ertel,Benek, Szmajchel,Tarzi,
Admin, Grażynka i Henryk, Kaja i Przemek, Tytus, że poprzestanę tylko na wymienieniu teamowiczów. Był też Damek, którego bardzo chciałem poznać, ale widziałem go tylko przez chwilę, kiedy biegł na drugim krańcu drogi na samym starcie. Nie widziałem Szpaq'a a miał być. Aaaa, był jeszcze Roberto, który obchodził urodziny, Buki, Suchy,Lisek. Uff, teraz to już chyba nikogo nie pominąłem. Bardzo ten bieg w zeszłym roku polubiłem i w tym roku też mnie nie zawiódł. Najciekawszym momentem-jak dla mnie-było ważenie klasyfikujące do Mistrzostw Polski Grubasów. Szkoda, że tego nie widzieliście- Radek Ertel w slipkach, wszedł na wagę pokazał swój niezwykle męski tors-na moment sala zamarła, a później... dziewczyny piszczały, mężczyźni buczeli z zazdrości, staniki leciały na parkiet, podobno nawet para stringów się tam znalazła. Ech, szczęściarz z tego naszego Radka. |
no a ja to widziałem, było bardzo wesoło.szkoda ze nie miałem pod ręka tel.bym zrobił fotkę.Pytałem Radka czy kopie dzidzia..=),ale powiedział ze jeszcze nie.A na pytanie który to miesiąc to powiedział zyciowyyyy.
A i Jerzy niestety ja dziś nie mam urodzin,a bym bardzo chciał w walentynki.Mam je jutro.Pozdrawiam.
|
| | | | | |
| 2009-02-14, 19:35
2009-02-14, 19:17 - Kowal napisał/-a:
Gaba.
Zimę należy polubić. To śnieg, po który się wspaniale biega, łyżwy, sanki (siła biegowa), narty, biegówki, drewno skwierczące w kominku, śnieżki z dzieciakami, bałwany... samo piękne, czego latem nie zaznamy.
Ja zimę kocham, szczególnie kiedy spada śnieg. Mnóóóóóstwo śniegu! Fajnie jest. |
Darek...
ę
Ja bardzo lubie zimę:) Naprawdę:)
Zimno, ŚNIEG, sanki i robienie aniołków na śniegu:)
Nieco mnie przaraziły rozmiary opadów dzisiejszych, ale mojej sympatii do zimy to wcale nie zmniejsza. Zresztą zimę łatwiej lubić, kiedy od rana mam napalone w piecu i jest ciepło. Chyba sobie jeszcze napalę na noc. Piotrka nie ma, to nie będzie nade mną biadolił na temat oszczędzania:)))
No cóż...kota nie ma, myszy harcują...pi, pi:))) |
| | | | | |
| 2009-02-14, 20:28
2009-02-14, 19:35 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Darek...
ę
Ja bardzo lubie zimę:) Naprawdę:)
Zimno, ŚNIEG, sanki i robienie aniołków na śniegu:)
Nieco mnie przaraziły rozmiary opadów dzisiejszych, ale mojej sympatii do zimy to wcale nie zmniejsza. Zresztą zimę łatwiej lubić, kiedy od rana mam napalone w piecu i jest ciepło. Chyba sobie jeszcze napalę na noc. Piotrka nie ma, to nie będzie nade mną biadolił na temat oszczędzania:)))
No cóż...kota nie ma, myszy harcują...pi, pi:))) |
To jest akurat ten największy minus zimy. Bo i drewienka idzie sporo (to akurat fajne, bo kominek to taki nastrajający jest) i gazu piecyk też spożywa niestety ilości niefajne.
A pewnie lubiłbym zimę mniej, gdybym musiał w piecu palić. z drugiej zaś strony, to cni mi się nieco za kaflowym, kiedy na nahajcowywałem o poranku, trzymając żar do wieczora, a on sam ci był oddawał ciepełko do rana. I ciepło cały dzień było. A i trening, jak 4 tony węgla przyszły i trza było do piwnicy zrzucic |
| | | | | |
| 2009-02-14, 20:58
Już spakowany na jutrzejsze bieganko w Jaśle na 6km o 13:00 startujemy :) Bieg Walentynkowy - będzie trochę znajomych jadę z naszym Teamowiczem - Marcinem ( Cinusia ) fajny kolega :) i pobiegamy sobie :D |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-02-14, 22:22
2009-02-14, 16:31 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Kochani, wróciłem już z Trzemeszna. Trzemeszno to zimowy cross
ze wszystkimi urokami i niedogodnościami tego typu biegu. W tym roku było ślisko. Na dodatek tego miejscami chlapa więc buciki do suszenia. Czas trochę gorszy niż w zeszłym roku.
Marcin, z którym jechałem musiał zaraz po biegu jechać do domu więc nie mogłem zostać na imprezie zakończeniowej. A było się z kim spotkać: był Emka,Honka,Ertel,Benek, Szmajchel,Tarzi,
Admin, Grażynka i Henryk, Kaja i Przemek, Tytus, że poprzestanę tylko na wymienieniu teamowiczów. Był też Damek, którego bardzo chciałem poznać, ale widziałem go tylko przez chwilę, kiedy biegł na drugim krańcu drogi na samym starcie. Nie widziałem Szpaq'a a miał być. Aaaa, był jeszcze Roberto, który obchodził urodziny, Buki, Suchy,Lisek. Uff, teraz to już chyba nikogo nie pominąłem. Bardzo ten bieg w zeszłym roku polubiłem i w tym roku też mnie nie zawiódł. Najciekawszym momentem-jak dla mnie-było ważenie klasyfikujące do Mistrzostw Polski Grubasów. Szkoda, że tego nie widzieliście- Radek Ertel w slipkach, wszedł na wagę pokazał swój niezwykle męski tors-na moment sala zamarła, a później... dziewczyny piszczały, mężczyźni buczeli z zazdrości, staniki leciały na parkiet, podobno nawet para stringów się tam znalazła. Ech, szczęściarz z tego naszego Radka. |
no mi się nie udało wykurować... z czego ubolewam, ale reprezentant rodziny był... choć i tak nie w 100% zdrowy...
właśnie wrócił i opowiada... więc uciekam słuchać :-)
pozdrawiam |
| | | | | |
| 2009-02-14, 22:31
2009-02-14, 16:31 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Kochani, wróciłem już z Trzemeszna. Trzemeszno to zimowy cross
ze wszystkimi urokami i niedogodnościami tego typu biegu. W tym roku było ślisko. Na dodatek tego miejscami chlapa więc buciki do suszenia. Czas trochę gorszy niż w zeszłym roku.
Marcin, z którym jechałem musiał zaraz po biegu jechać do domu więc nie mogłem zostać na imprezie zakończeniowej. A było się z kim spotkać: był Emka,Honka,Ertel,Benek, Szmajchel,Tarzi,
Admin, Grażynka i Henryk, Kaja i Przemek, Tytus, że poprzestanę tylko na wymienieniu teamowiczów. Był też Damek, którego bardzo chciałem poznać, ale widziałem go tylko przez chwilę, kiedy biegł na drugim krańcu drogi na samym starcie. Nie widziałem Szpaq'a a miał być. Aaaa, był jeszcze Roberto, który obchodził urodziny, Buki, Suchy,Lisek. Uff, teraz to już chyba nikogo nie pominąłem. Bardzo ten bieg w zeszłym roku polubiłem i w tym roku też mnie nie zawiódł. Najciekawszym momentem-jak dla mnie-było ważenie klasyfikujące do Mistrzostw Polski Grubasów. Szkoda, że tego nie widzieliście- Radek Ertel w slipkach, wszedł na wagę pokazał swój niezwykle męski tors-na moment sala zamarła, a później... dziewczyny piszczały, mężczyźni buczeli z zazdrości, staniki leciały na parkiet, podobno nawet para stringów się tam znalazła. Ech, szczęściarz z tego naszego Radka. |
Radek to jest Radek... przy nim nigdy nie jest nudno! :-)) |
| | | | | |
| 2009-02-14, 22:33
2009-02-14, 22:31 - Tusik napisał/-a:
Radek to jest Radek... przy nim nigdy nie jest nudno! :-)) |
Obawiam się, ze masz rację:))) |
| | | | | |
| 2009-02-14, 22:38
2009-02-14, 22:33 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Obawiam się, ze masz rację:))) |
Eeech... Gaba, że nas tam nie było!... ;-/ |
| | | | | |
| 2009-02-14, 22:44
2009-02-14, 22:38 - Tusik napisał/-a:
Eeech... Gaba, że nas tam nie było!... ;-/ |
Wiesz...dla mnie to jednak koniec świata:((
A poza tym, dzisiaj właśnie moich chłopaków wyprawiałam na zachodnie rubieże.... |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-02-14, 22:57
2009-02-14, 22:44 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Wiesz...dla mnie to jednak koniec świata:((
A poza tym, dzisiaj właśnie moich chłopaków wyprawiałam na zachodnie rubieże.... |
no ja mam prawie tyle samo kilosków - i równiez mnie ta odległość z lekka "dołowała";) bowiem już trochę zmęczony jestem tymi długimi jazdami - jeszcze z poprzedniego roku... :-) ale tylko tak troszeczkę... ;-p bo wiadomo, że w miłym towarzystwie czas szybko mija! Głównie też o to chodzi - nie ukrywam tego - że dalekie podróże niestety sporo kosztują, a przecież miałem w tamtym roku wyjazdy niemal co tydzień... ;-> i gdyby tak podsumować same te moje wyjazdy, to... kupiłbym sobie używany samochód... no ale po co mi auto? - przecież biegam i jestem zdrowy! ;-))) |
| | | | | |
| 2009-02-15, 05:43
Witam sympatyków RGO.
U mnie tylko - 2 stopnie...ale odczuwalna temperatura będzie dużo wyższa, bo wiaterek solidnie dokazuje.
Miłego dzionka wszystkim życzę:))) |
| | | | | |
| 2009-02-15, 08:05
2009-02-15, 05:43 - marysieńka napisał/-a:
Witam sympatyków RGO.
U mnie tylko - 2 stopnie...ale odczuwalna temperatura będzie dużo wyższa, bo wiaterek solidnie dokazuje.
Miłego dzionka wszystkim życzę:))) |
U mnie również -2 i zima na całego. Non stop sypie.Jest już 30-40 cm śniegu. Ponieważ się jeszcze leczę to nie pójdę pobiegać ale za to konkretny spaceros z psiurkiem sobie zafunduje.
Marysiu, mnie też przybywa tu i ówdzie:)) |
| | | | | |
| 2009-02-15, 08:44
Czołemos!
U mnie w centrum Ojczyzny delikatnie sypie już od kilku dni. Miejscami był lekki kryzys. Zaraz lecę do lasu poszukać śladów dzików na śniegu. W zeszłym roku, pod koniec grudnia, spotkałem w lesie coś takiego, jak na zdjęciu obok. Nie zdążyłem zzoomować, ale może czegoś się dopatrzycie.
Pozdrowienia! |
| | | | | |
| 2009-02-15, 09:21
2009-02-15, 08:44 - Leśny napisał/-a:
Czołemos!
U mnie w centrum Ojczyzny delikatnie sypie już od kilku dni. Miejscami był lekki kryzys. Zaraz lecę do lasu poszukać śladów dzików na śniegu. W zeszłym roku, pod koniec grudnia, spotkałem w lesie coś takiego, jak na zdjęciu obok. Nie zdążyłem zzoomować, ale może czegoś się dopatrzycie.
Pozdrowienia! |
Eeee tam, szukać dzików w lesie..Jakbyś się pokręcił w Katowicach na niektórych osiedlach to można je ponoć bez trudu spotkać. Dziki nie są głupie, idą z postępem i tez chcą przenosić się ze wsi do miast :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-02-15, 09:59
Dzień Dobry, cześć i czołem:))
Obudziła mnie cisza.....piękny dźwięk:))
Choć przypuszczam, że za tydzień może mi się podobać zdecydowanie mniej...
Wstałam...woda na gaz, cynamon, cukier trzcinowy i kawa do kubka, popiół na drogę, rozpaliłam w piecu, a teraz?
Piec cicho gada, ja sączę kawkę, Jerzyk słucha bajki o Kopciuszku, Tusia przytula się do dziecka...słowem sielanka:)
W Rudawie zima na cełego - śniegu naprawdę dużo, sad wygląda nieziemsko, wciąż wieje wiatr, ale nie jest bardzo zimno. Wczoraj o tej porze było zdecydowanie zimniej:)
Chyba, w ramach odrabiania zaległości, wytarabanię maszynę do szycia i poskracam sobie spodnie (no cóż...takich krótkich chyba nie szyją i zawsze muszę skracać:))
A teraz puszczę sobie Cristinę Branco i będę snuć powolny, nieco senny dzień przy dźwiękach fado:))
Miłego dnia Króliczki:)
Przeżyjmy go ładnie:)))) |
| | | | | |
| 2009-02-15, 10:24
2009-02-15, 09:59 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Dzień Dobry, cześć i czołem:))
Obudziła mnie cisza.....piękny dźwięk:))
Choć przypuszczam, że za tydzień może mi się podobać zdecydowanie mniej...
Wstałam...woda na gaz, cynamon, cukier trzcinowy i kawa do kubka, popiół na drogę, rozpaliłam w piecu, a teraz?
Piec cicho gada, ja sączę kawkę, Jerzyk słucha bajki o Kopciuszku, Tusia przytula się do dziecka...słowem sielanka:)
W Rudawie zima na cełego - śniegu naprawdę dużo, sad wygląda nieziemsko, wciąż wieje wiatr, ale nie jest bardzo zimno. Wczoraj o tej porze było zdecydowanie zimniej:)
Chyba, w ramach odrabiania zaległości, wytarabanię maszynę do szycia i poskracam sobie spodnie (no cóż...takich krótkich chyba nie szyją i zawsze muszę skracać:))
A teraz puszczę sobie Cristinę Branco i będę snuć powolny, nieco senny dzień przy dźwiękach fado:))
Miłego dnia Króliczki:)
Przeżyjmy go ładnie:)))) |
Cześć dziewczyny i chłopaki.
Błękitne niebo i promienie słońca rozbudzają nadzieję na cieplejsze dni.
Miłej niedzieli. :) |
| | | | | |
| 2009-02-15, 11:09
2009-02-15, 08:44 - Leśny napisał/-a:
Czołemos!
U mnie w centrum Ojczyzny delikatnie sypie już od kilku dni. Miejscami był lekki kryzys. Zaraz lecę do lasu poszukać śladów dzików na śniegu. W zeszłym roku, pod koniec grudnia, spotkałem w lesie coś takiego, jak na zdjęciu obok. Nie zdążyłem zzoomować, ale może czegoś się dopatrzycie.
Pozdrowienia! |
Ja właśnie za chwilę wybiegam na spotkanie takim widokom.
Miłej niedzieli dla wszystkich. U mnie postrzępione chmury
przepuszczają sporo słońca. Wieje zimny, dość mocny wiatr. |
|
|
|
| |
|