| | | |
|
| 2009-01-06, 22:21
2009-01-06, 22:11 - Damek napisał/-a:
Podziwiam Cię Marysiu za ten rygor w treningu, i również za to, że szczerze piszesz o swoim przygotowaniu do maratonów.
Często spotykam się z taką postawą, że jak pytam kogoś o jego trening, to odpowiada - ja prawie wcale nie biegam, nie mam czasu, kontuzja...
Tylko dlaczego potem śmiga na zawodach aż się kurzy ?
ps.
dla wyjaśnienia ,-)
moja wypowiedź w niczym nie odnosi się do postów Mirka |
Tak, tak. Adamus to stary ściemniacz. Niby kontuzja, mało kilometerków, jakieś dziwnie słabe samopoczucie. Wszyscy potencjalni rywale uśpieni i zdezorientowani a Miras hoop wyskakuje jak królik z kapelusza i kolejne laury zbiera. To się taktyka nazywa albo jak kto woli fortelem jest zwane:)) |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 22:24
2009-01-06, 22:21 - TREBORUS napisał/-a:
Tak, tak. Adamus to stary ściemniacz. Niby kontuzja, mało kilometerków, jakieś dziwnie słabe samopoczucie. Wszyscy potencjalni rywale uśpieni i zdezorientowani a Miras hoop wyskakuje jak królik z kapelusza i kolejne laury zbiera. To się taktyka nazywa albo jak kto woli fortelem jest zwane:)) |
:))))))))))))))
a w poprzednim poście pisałeś o 80 - 90 km miesięcznie:)?)?) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 22:25
2009-01-06, 22:17 - TREBORUS napisał/-a:
Z Marysii dawnej to już nic nie pozostało. Cyborg jakiś sie z niej stał. Śmiga po 600 km miesięcznie, kąpie się przy temperaturze -20 stopni, pije wino po 22:30, wsuwa dwie blachy seromakowca jednego wieczora.
Strach się bać:))
A co do mojego kilometrażu to Miras ja podobne miałem miesięczne przebiegi co i Ty . Czyli 80 -90 km. W tym roku chciałbym bardzo ocierać się o ciut ponad stówę.
Chęci są , oby tylko zdrówko dopisywało. |
To mnie jak na 4 treningach tygodniowo pęknie 70km to już jest cud. Standardowo w tygodniu "lekkim" 4 dyszki, w ciężkim 6 dyszek. No a zimą to tak się staram na 3 treningach do 60 dyszek dobijać. Cienka ninja ze mnie.
P.S. Ta zima to jest właściwie pierwsza, co się nie opindalam.
P.S.2 Maryś - jakbym ja przebiegł w tygodniu 160km. to musi pewnikiem z Piterem od Świetlistej Bramy browczyka sączyłbym w Krainie Wiecznych Maratonów. |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 22:27
2009-01-06, 22:21 - TREBORUS napisał/-a:
Tak, tak. Adamus to stary ściemniacz. Niby kontuzja, mało kilometerków, jakieś dziwnie słabe samopoczucie. Wszyscy potencjalni rywale uśpieni i zdezorientowani a Miras hoop wyskakuje jak królik z kapelusza i kolejne laury zbiera. To się taktyka nazywa albo jak kto woli fortelem jest zwane:)) |
Się to zowie dezinformacją selektywną ;)). Grześka to wymysł, więc pewnikiem i definicję niebawem wrzuci. |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 22:30
Kowal - Ty możesz i po 50 km tygodniowo biegać,byleś nie przytył , a te 4 h w Katowicach zrobisz.-) |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 22:32
2009-01-06, 22:30 - Damek napisał/-a:
Kowal - Ty możesz i po 50 km tygodniowo biegać,byleś nie przytył , a te 4 h w Katowicach zrobisz.-) |
Damek - pierunie. A co z tymi szarakami na 3:45 lub 4:15 na Silesii. Będą?
|
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 22:37
2009-01-06, 22:17 - TREBORUS napisał/-a:
Z Marysii dawnej to już nic nie pozostało. Cyborg jakiś sie z niej stał. Śmiga po 600 km miesięcznie, kąpie się przy temperaturze -20 stopni, pije wino po 22:30, wsuwa dwie blachy seromakowca jednego wieczora.
Strach się bać:))
A co do mojego kilometrażu to Miras ja podobne miałem miesięczne przebiegi co i Ty . Czyli 80 -90 km. W tym roku chciałbym bardzo ocierać się o ciut ponad stówę.
Chęci są , oby tylko zdrówko dopisywało. |
Trebi..
Chyba masz rację.
Sama czasami się sobie dziwię..jak ja to znoszę..
No ale dwóch blach placka to nie zjadam...
W tej chwili zajadam się galaretką..
Cholera kto to widział???
O takiej porze "obżerać" się???
A co mi tam..nie planuję schudnąć:))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 22:45
ja do stycznia biegałem po 130km tygodniowo tak wychodziło z planu treningowe , rozbiegania , do tego rytmy i na koniec trucht :-) a w sezonie tak ok. 80km się ocieram ale teraz bym chciał więcej biegać - ok. 100km tygodniowo :) |
|
| | | |
|
| 2009-01-06, 23:05
2009-01-06, 22:32 - TREBORUS napisał/-a:
Damek - pierunie. A co z tymi szarakami na 3:45 lub 4:15 na Silesii. Będą?
|
Wszystko do ustalenia, na razie zbieram pacemakerów na czasy co pół godziny. |
|
| | | |
|
| 2009-01-07, 00:06
2009-01-06, 23:05 - Damek napisał/-a:
Wszystko do ustalenia, na razie zbieram pacemakerów na czasy co pół godziny. |
Damek zaproponował mi pacemakerowanie - i prawdopobnie wybiorę czas 4:30. Czy ktoś z posiadaczy "Garminka" chciałby ze mną na ten czas poprowadzić grupę?... Grzesiek? Treborus? inni? - przypomnę tylko, że tydzień wcześniej jest "Cracovia Maraton" i chcąc pobiec w obu imprezach, najbezpieczniej (dla naszego zdrowia...) zającować na nich na słabszy czas. ;-) Wstępnie już zadeklarowałem się również na 4:30 w Krakowie - ale Organizatorzy coś jeszcze nic nie mówią o pacemakareach... |
|
| | | |
|
| 2009-01-07, 00:12
2009-01-07, 00:06 - Tusik napisał/-a:
Damek zaproponował mi pacemakerowanie - i prawdopobnie wybiorę czas 4:30. Czy ktoś z posiadaczy "Garminka" chciałby ze mną na ten czas poprowadzić grupę?... Grzesiek? Treborus? inni? - przypomnę tylko, że tydzień wcześniej jest "Cracovia Maraton" i chcąc pobiec w obu imprezach, najbezpieczniej (dla naszego zdrowia...) zającować na nich na słabszy czas. ;-) Wstępnie już zadeklarowałem się również na 4:30 w Krakowie - ale Organizatorzy coś jeszcze nic nie mówią o pacemakareach... |
Tusik, oczywiście masz na myśli 4.30 na kilometr ? |
|
| | | |
|
| 2009-01-07, 00:15
2009-01-07, 00:12 - emka64 napisał/-a:
Tusik, oczywiście masz na myśli 4.30 na kilometr ? |
e to już nie byłoby zabawy... ;-))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-01-07, 02:40
Dobrej nocy "zające" i inne kochane szkraby. Pamiętajcie, dziś jest ŚRODA, 3 dzień tygodnia, a ja muszę rano zadzwonić do kierownika w byłej pracy, ze nie będę w pracy z uwagi na porę na którą kładę się spać. Udanego wybudzenia. |
|
| | | |
|
| 2009-01-07, 06:32
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego i w miarę ciepłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Biegajcie Ptyśki, biegajcie....
Trenujcie, trenujcie...
Będzie mnie miał kto wykąpany i wypoczęty na mecie witać...Ja na razie z czasem, a raczej tempem biegu nic kombinować nie zamierzam...zresztą...nie byłoby to mądre, zważając na ten cudownie metaliczny posmak w ustach, który mnie od miesięcy nie opuszcza. Oczywiście lekarz nic nie słyszy.
ERGO:
Taka ze mnie IRON MAIDEN, że zdrowa jestem, a ten posmak żelaza to sama treść życia mego jest:)))
Miłego:))))))))))))))) |
|
| | | |
|
| 2009-01-07, 06:59
Wiajcie.
Miłego i ciepłego, cieplejszego niż u mnie(teraz jet - 17)dzionka życzę:))) |
|
| | | |
|
| 2009-01-07, 07:35
Cześć wszystkim.
Ludzie te mrozy to nic dziwnego przecież zima jest -)
Ja pamiętam prawdziwe zimy...
Mróź musi być żeby wszelką zarazę wytępić i to dziadostwo co mi latem do piwa w ślatuje.
Trzymajcie się ciepło. |
|
| | | |
|
| 2009-01-07, 09:37 Witajcie
2009-01-06, 22:27 - Kowal napisał/-a:
Się to zowie dezinformacją selektywną ;)). Grześka to wymysł, więc pewnikiem i definicję niebawem wrzuci. |
Definicji nie trzeba :) Kowal to dobrze określił ... ale polega to to na podawaniu wyselekcjonowanych informacji /czasami nieprawdziwych/ mających na celu wprowadzenie czytelnika w błąd...
A potem laury i pudło :) ...
Swoją drogą u odbiorcy /rywala/ może to działać motywująco lub dołująco na psychikę .. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-01-07, 09:41
2009-01-06, 22:25 - Kowal napisał/-a:
To mnie jak na 4 treningach tygodniowo pęknie 70km to już jest cud. Standardowo w tygodniu "lekkim" 4 dyszki, w ciężkim 6 dyszek. No a zimą to tak się staram na 3 treningach do 60 dyszek dobijać. Cienka ninja ze mnie.
P.S. Ta zima to jest właściwie pierwsza, co się nie opindalam.
P.S.2 Maryś - jakbym ja przebiegł w tygodniu 160km. to musi pewnikiem z Piterem od Świetlistej Bramy browczyka sączyłbym w Krainie Wiecznych Maratonów. |
Weźmy np. treść powyższej odpowiedzi Kowala .. /dokładnie zdania przed cienki ninja ze mnie i P.S.2/ ... i porównajmy to z Biegiem Sylwestrowym ... - jak przemknął koło mnie w okolicach 4-go km to nie zdążyłem nawet zobaczyć kto to ;) /gdyby nie trąbka to bym nawet nie wiedział że to On/ :> |
|
| | | |
|
| 2009-01-07, 09:52
witajcie - miłego dnia wszystkim życzę :) w Gorlicach jest -6 stopni teraz :) |
|
| | | |
|
| 2009-01-07, 10:26
Dzisiaj z rańca -15 w Żeszufku.
Chyba coś się dzieje z ciśnieniem bo dopiero 10 rano a ja senny jestem jak mucha w jesienny chłodny dzionek:)
|
|