| | | |
|
| 2008-07-16, 21:15 jezdem
jestem.. troche późno ale jestem:))) |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 21:17
2008-07-16, 21:09 - marysieńka napisał/-a:
A se nawijoj, nawijoj...
Maryśka mówi dobranoc, do łózka idzie.
Pa |
Ino sie nakryj chyćko Maryś co by Ci kumary dupecki nie pochlastały...:) Dobranoc |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 21:21 niech żyją dolomity !!
dolomiti are the best!!!
także z biegowego punktu widzenia; pobiegłem dzisiaj II zakres, 12,4km w tempie 4,19/km zbytnio się przy tym nie męcząc!!!!
bieganie na wysokości 1200mnpm ma swoje zalety:))
ależ szykuje się forma na jesień, drżyjcie rywale.... |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 21:33
2008-07-16, 16:57 - Elkanah napisał/-a:
Dobry wybór. Przelatałem w nich jakieś (zaraz sprawdzę)...sprawdziłem: jakieś 350-370 km i są ok. Szkoda tylko, że biega się w różnych warunkach pogodowych i ich pierwotna uroda (przyznasz niewątpliwie)powoli zanika...Ale sprawy istotniejsze niż wizualne są bez zarzutu.
Muszę kiedyś je wyprać w automacie jak czyni jeden z forumowiczów...he he, Treborus. Czy to aby na pewno nie szkodzi?
PS Robert, poproszę kolejny link do jakiejś ciekawej muzyczki od Ukraińców |
LINK: http://www.youtube.com/watch?v=m8-3DQ7yjvs | Prałem już wielokrotnie i żadnego uszczerbku na ich jakości nie widzę. Same tylko zalety. Ręcznie nigdy bym ich tak nie wyczyścił . Wiadomo że temperatury w pralce za mocnej nie można nastawić. Ja zwykle piorę buty obłożone ręcznikami w temperaturze 40-50 STOPNI I jest ok.Wyglądają po tym zabiegu o kilkaset kilometrów młodziej:))
W linku masz Grzesiu fajny numerek AMJ w duecie z Mozartem Gitary czyli Patem Methenym. Utwór jest zarąbisty. Popatrz co Pat wyrabia z gitarą podczas tego kawałka. A jaki ma on klimat. Uhhh....:)) |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 21:38
2008-07-16, 21:33 - TREBORUS napisał/-a:
Prałem już wielokrotnie i żadnego uszczerbku na ich jakości nie widzę. Same tylko zalety. Ręcznie nigdy bym ich tak nie wyczyścił . Wiadomo że temperatury w pralce za mocnej nie można nastawić. Ja zwykle piorę buty obłożone ręcznikami w temperaturze 40-50 STOPNI I jest ok.Wyglądają po tym zabiegu o kilkaset kilometrów młodziej:))
W linku masz Grzesiu fajny numerek AMJ w duecie z Mozartem Gitary czyli Patem Methenym. Utwór jest zarąbisty. Popatrz co Pat wyrabia z gitarą podczas tego kawałka. A jaki ma on klimat. Uhhh....:)) |
Już odpalam linka...przyda się dobra muzyczka to studiowania Greifa :)
Te ręczniki z którymi pierzesz buciki są później zdatne do użytku? |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 21:42
Ja też dziś trochę polatałem 10 km BNP.
Zbytnio wyjść na trening się nie chciało ale jak się
już wyszło to poleciało.
Też jakiś plan trzeba wykombinować aby bardzo za wami nie
zostać w tyle.
Właśnie słucham co polecił Robert,ale daje |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 21:43
2008-07-16, 21:38 - Elkanah napisał/-a:
Już odpalam linka...przyda się dobra muzyczka to studiowania Greifa :)
Te ręczniki z którymi pierzesz buciki są później zdatne do użytku? |
No jasne. Chyba że po Katorżniku są. Ale to już całkiem inna bajka:)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 21:46
LINK: http://www.treningbiegacza.pl/?page=Posts.ViewPost&id=96 | Powoli się wgłębiam w plan i mjuzik, superowy kawałek...
A Ty Roberto na którą grupę masz ochotę (mam na myśli lość jednostek treningowych w tyg.)?
Janusz, przejżyj sobie tego Greifa...Byłoby rewelacyjnie i budująco wiedząc, że nie tylko ja się męczę solidnym trenowaniem. Przypominam link |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 21:48 Dolomity i gory.
Dolomity sa cudne Latem i zima.
Alpy tez sa cudne.
A Maraton Zermatt to jest wyzwanie.www.doliniarze.com.Tam jest wsietna relacja. Pozdrawiam wszystkich i milego wieczoru. |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 21:48
2008-07-16, 21:21 - adamus napisał/-a:
dolomiti are the best!!!
także z biegowego punktu widzenia; pobiegłem dzisiaj II zakres, 12,4km w tempie 4,19/km zbytnio się przy tym nie męcząc!!!!
bieganie na wysokości 1200mnpm ma swoje zalety:))
ależ szykuje się forma na jesień, drżyjcie rywale.... |
Nieżle Mirek. Widzę że w Dolomitach czasu nie marnowałeś:)
Czuje że na jesieni nowa życiówka w całym się szykuje:)
Tylko ja coś ostatnio szybkości nie mam. Ale od początku sierpnia biorę się ostrzej za bieganie.
Dzisiaj siłownia 2 h. Jest coraz lepiej. Ciężary nadal marne ale przynajmniej zakwasy sobie odpuściły. Jutro idę polotoć jak mówi Marysieńka:)A teraz popijam czerwone winko i słucham Stańki :)
|
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 21:56
Grzesiu
Ja wiosną tamtego roku próbowałem realizować ten plan
pod maraton wrocławski.
Nie jest taki łatwy w wykonaniu.Dla mnie najgorsze były te
35 co tydzień.Plan jest godny zainteresowania.
Jak byśmy zaczęli we trzech w tym samym czasie to byłaby
większa motywacja. |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 21:57
2008-07-16, 21:46 - Elkanah napisał/-a:
Powoli się wgłębiam w plan i mjuzik, superowy kawałek...
A Ty Roberto na którą grupę masz ochotę (mam na myśli lość jednostek treningowych w tyg.)?
Janusz, przejżyj sobie tego Greifa...Byłoby rewelacyjnie i budująco wiedząc, że nie tylko ja się męczę solidnym trenowaniem. Przypominam link |
Grzesiu. W założeniach sprzed 3 miesięcy ująłem swoją skromną osobę w grupie 6 dniowej i nastawiłem się ambitnie na czas 3:10. Ale dzisiaj tak sobie myłałem i analizowałem że jakbym w Posen pobiegł i złamał 3:20 to bym był very happy. I chyba pod ten czas będę się ustawiał. ALe wiem że na 100% tego planu nie zrealizuje idealnie bowiem mam zamiar wystartować w paru biegach na jesieni które się z nim kłócą.
Ale potraktuje go jako kręgosłup i będę w miarę potrzeb modyfikował:))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 21:58
2008-07-16, 21:48 - TREBORUS napisał/-a:
Nieżle Mirek. Widzę że w Dolomitach czasu nie marnowałeś:)
Czuje że na jesieni nowa życiówka w całym się szykuje:)
Tylko ja coś ostatnio szybkości nie mam. Ale od początku sierpnia biorę się ostrzej za bieganie.
Dzisiaj siłownia 2 h. Jest coraz lepiej. Ciężary nadal marne ale przynajmniej zakwasy sobie odpuściły. Jutro idę polotoć jak mówi Marysieńka:)A teraz popijam czerwone winko i słucham Stańki :)
|
Szczerze zazdroszczę...jak sobie obiecałem to w tygodniu się "katuję" ale tylko bieganiem a na przyszły łikend też zero...muszę być czysty na ciele i umyśle co by wypaść jak najlepiej...Oooo, zostałem świętym...;) |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 22:03
2008-07-16, 21:57 - TREBORUS napisał/-a:
Grzesiu. W założeniach sprzed 3 miesięcy ująłem swoją skromną osobę w grupie 6 dniowej i nastawiłem się ambitnie na czas 3:10. Ale dzisiaj tak sobie myłałem i analizowałem że jakbym w Posen pobiegł i złamał 3:20 to bym był very happy. I chyba pod ten czas będę się ustawiał. ALe wiem że na 100% tego planu nie zrealizuje idealnie bowiem mam zamiar wystartować w paru biegach na jesieni które się z nim kłócą.
Ale potraktuje go jako kręgosłup i będę w miarę potrzeb modyfikował:))) |
Robercie,będziesz moim zającem w Poznaniu na 3,20?
|
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 22:03
2008-07-16, 21:56 - janusz napisał/-a:
Grzesiu
Ja wiosną tamtego roku próbowałem realizować ten plan
pod maraton wrocławski.
Nie jest taki łatwy w wykonaniu.Dla mnie najgorsze były te
35 co tydzień.Plan jest godny zainteresowania.
Jak byśmy zaczęli we trzech w tym samym czasie to byłaby
większa motywacja. |
He he, właśnie te cotygodniowe 35 budzi szacunek...ale tylko w głowie bo nózie się wystraszyły...
Tempóweczki, "wały" i interwałeczki mi nie straszne choć pamiętam jak nieraz po BNP ledwo łaziłem i nawet na rzyganko się zanosiło...tak było w zeszłym roku, w tym obeszło się bez chęci na rzyganie ale nóżki pobolewały bo po takim treningu muszą...
Właśnie to zaczęcie w podobnym czasi byłoby bardzo motywujące. Ja plan będę układał pod maraon warszawski. Maraton Wrocławski potraktuję jako długie wybieganie "35 kilometrowe" :) |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 22:07
2008-07-16, 21:57 - TREBORUS napisał/-a:
Grzesiu. W założeniach sprzed 3 miesięcy ująłem swoją skromną osobę w grupie 6 dniowej i nastawiłem się ambitnie na czas 3:10. Ale dzisiaj tak sobie myłałem i analizowałem że jakbym w Posen pobiegł i złamał 3:20 to bym był very happy. I chyba pod ten czas będę się ustawiał. ALe wiem że na 100% tego planu nie zrealizuje idealnie bowiem mam zamiar wystartować w paru biegach na jesieni które się z nim kłócą.
Ale potraktuje go jako kręgosłup i będę w miarę potrzeb modyfikował:))) |
Wiem, że bez modyfikacji się nie obejdzie bo nie wiem jak potoczą się różne sprawy. Wstępnie łapię się za grupę 6, czas jeszcze płynny: 3.15-20...pewnie wyjdzie podczas samego maratonu choć znając życie to zacznę latać pod ten 3.15 :)
Właśnie taki kręgosłup mam na myśli |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 22:12
To tak:
7.09 Oświęcim-15 bc2
14.09M.Wrocławski- 42 długie wybieganie
21.094Energy-21 sprawdzian
28.09Warszawski-42 dłlugie wybieganie
5.10Tarnobrzeg-15 bc2-ostatni mocny trening przed Poznaniem
12.10Poznań-zobaczym co z tego wyszło i czy trud się opłacił |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 22:22
2008-07-16, 22:03 - janusz napisał/-a:
Robercie,będziesz moim zającem w Poznaniu na 3,20?
|
LINK: http://www.youtube.com/watch?v=uMnmprj9jSY | hehehe. Będziemy Janusz jak bozia da razem się wspierać. Wszystko się wyjaśni jak za plan się weżmiemy. Wtedy tak naprawdę się okaże jakie z Nas mocarze są:))
A by przebiec maraton w 3:20 to trza średnim tempem w okolicach 4:40 zapierdzielać. Na dzisiejszą chwilę to lekki kosmos jest:)Oj czuje że będzie na jesieni niezłe zdychanko z umierankiem:)
ps. Masz tu jeszcze jeden fajny kawałek Grzesiu:) |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 22:22
2008-07-16, 22:12 - janusz napisał/-a:
To tak:
7.09 Oświęcim-15 bc2
14.09M.Wrocławski- 42 długie wybieganie
21.094Energy-21 sprawdzian
28.09Warszawski-42 dłlugie wybieganie
5.10Tarnobrzeg-15 bc2-ostatni mocny trening przed Poznaniem
12.10Poznań-zobaczym co z tego wyszło i czy trud się opłacił |
A u mnie:
07.09 Półmaraton Łomża - na maxa (walka o życiówkę)
14.09 M. Wrocław - długie wybieganie
28.09 M Warszawski-walka o życiówkę
12.10 M. Poznań - długie wybieganie (już pod kątem kaliskiej setki) |
|
| | | |
|
| 2008-07-16, 22:26
2008-07-16, 22:22 - TREBORUS napisał/-a:
hehehe. Będziemy Janusz jak bozia da razem się wspierać. Wszystko się wyjaśni jak za plan się weżmiemy. Wtedy tak naprawdę się okaże jakie z Nas mocarze są:))
A by przebiec maraton w 3:20 to trza średnim tempem w okolicach 4:40 zapierdzielać. Na dzisiejszą chwilę to lekki kosmos jest:)Oj czuje że będzie na jesieni niezłe zdychanko z umierankiem:)
ps. Masz tu jeszcze jeden fajny kawałek Grzesiu:) |
Święte słowa, ubrechtałem się z tych "mocarzy"...he he
A by przebiec maraton w 3.15 to trza frunąć 4:33...żebym tylko wcześniej nie odfrunął lub nie zgasł jak świeczka w kiblu po uporczywej sraczce i na dodatek z brakiem prądu...:))
Ale dla tego zdychanka i umieranka warto "poznać swój organizm" ;) he he |
|