| | | |
|
| 2008-08-14, 22:27
2008-08-14, 22:24 - pietruszek napisał/-a:
Byłem, sprawdziłem.
Jest sama, żadnej książki co jest bardzo dziwne i podejrzane. Jak twierdzi już nie długo. |
Pewnie pod wodą się schował:)) |
|
| | | |
|
| 2008-08-14, 22:30
2008-08-14, 22:25 - janusz napisał/-a:
A tak wogóle to bardzo dobry wynik.Maraton poniżej 5 godzin
bez problemów,tak sądzę.
|
Zgadzam się...piątka połamana |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-14, 22:31
Jestem...
W wannie byłam ze starym Żydem, czyli Markiem Edelmanem...az sie dziwię, że się zmieściliśmy...moja wanna ma 120 cm długości - cała z bokami - więc w środku pewnie ze 105 cm będzie...a teraz pachnąca mlekiem i miodem przystepuję do relacji |
|
| | | |
|
| 2008-08-14, 22:31
2008-08-14, 22:24 - pietruszek napisał/-a:
Byłem, sprawdziłem.
Jest sama, żadnej książki co jest bardzo dziwne i podejrzane. Jak twierdzi już nie długo. |
Po trzydziestce to nie jest dziwne.......:)
|
|
| | | |
|
| 2008-08-14, 22:32
Grzesiu a w tym wojsku będziesz miał dostęp do netu?? |
|
| | | |
|
| 2008-08-14, 22:34
2008-08-14, 22:31 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Jestem...
W wannie byłam ze starym Żydem, czyli Markiem Edelmanem...az sie dziwię, że się zmieściliśmy...moja wanna ma 120 cm długości - cała z bokami - więc w środku pewnie ze 105 cm będzie...a teraz pachnąca mlekiem i miodem przystepuję do relacji |
Ależ regenerecja.........Marek zdziałał cuda...... |
|
| | | |
|
| 2008-08-14, 22:36
2008-08-14, 22:34 - Elkanah napisał/-a:
Ależ regenerecja.........Marek zdziałał cuda...... |
To może Ona we Wrocku z Wami się zabierze na 4 godziny? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-14, 22:43
Było tak:
Pobiegłam sobie trasę połówki jurajskiej, ale dołożyłam do niej Dolinę Bedkowską (prawie całą, a nie tylko asfaltową jej częśc, która jest w trasie Jurajskiego, i jeszcze na koniec dołozyłam małą czwóreczkę...w sumie 30 km...wartośc przyblizona , bo Garmina nie posiadam ,ani nie biegłam z taśmą mierniczą.
Było fajnie, ale...
trzy razy sobie szłam...no cóż...kolana mnie bolaly...co dziwne nie jestem specjalnie zmęczona, tylko te kolanka z boku nieco napierniczją - muszą?
...mogłyby nie boleć...
cała frajda zajeła mi 3 godziny 20 minut , ale wcale z tego nie wróżę sobie połamania piątki w maratonie...pod koniec podbiegi były jakby kłopotliwe....
Z rzeczy ważnych...
po drodze wsunełam snickersa, i wypiłam mała buteleczkę Tyskiego (dawniej mówiło sie na takie "szpilka" -0,33 pojemności)...schłodzone było...pyszne...aczkolwiek ze snickersem stanowiło dosyć dziwne połączenie - byc może dlatego, ze ja nie lubie snickersów - w ogóle nie lubię arachidów na słodko...na sam koniec wypiłam jeszcze pół litra...ale to juz w Rudawie...
Po powrocie do domu...a w zasadzie w trakcie powrotu miałam cielesną przygodę ze Stefanem - totalny zbok - obskoczył mnie naraz ze wszystkich stron i podrapał konkretnie...
Potem wspomniana wanna z Markiem Edelmanem (ale juz go kończę...czeka na mnie najnowszy Pilch)...
A za chwilę jeszcze pieczenie wspomnianego placka ze sliwkami...
Prosze...nie śmiejcie się ze mnie i powiedzcie, ze jestem wielka...no 160 cm w kapeluszu i na obcasach, to jest przecież swego rodzaju wielkość -nie? |
|
| | | |
|
| 2008-08-14, 22:44
2008-08-14, 22:32 - janusz napisał/-a:
Grzesiu a w tym wojsku będziesz miał dostęp do netu?? |
He he, napiszę tak: na terenie jednostki nie ma kafejki internetowej, net mają (podobno) podchorążowie studiów pięcioletnich (w akademikach), jak dobrze zagadam to z doskoku do jakiegoś kompa się dorwę (przecież istnieje np laptop z bezprzewodówką)...ale głównie nastawiam się na ciszę w eterze...a po unitarce będę miał regularne przepustki i legalną kafeję za rogiem..... |
|
| | | |
|
| 2008-08-14, 22:46
2008-08-14, 22:36 - janusz napisał/-a:
To może Ona we Wrocku z Wami się zabierze na 4 godziny? |
Nie Januszku....
Nie moge im tego zrobić...musze im dac czas na przygotowanie fanfar i bukietu powitalnego, by mogli mnie godnie na tej mecie powitac - znaczy odebrac poród maratoński...jeszcze nigdy za żaden poród nie dostałam kwiatków - w sumie bym mogła - nie? |
|
| | | |
|
| 2008-08-14, 22:47
2008-08-14, 22:44 - Elkanah napisał/-a:
He he, napiszę tak: na terenie jednostki nie ma kafejki internetowej, net mają (podobno) podchorążowie studiów pięcioletnich (w akademikach), jak dobrze zagadam to z doskoku do jakiegoś kompa się dorwę (przecież istnieje np laptop z bezprzewodówką)...ale głównie nastawiam się na ciszę w eterze...a po unitarce będę miał regularne przepustki i legalną kafeję za rogiem..... |
Hmm...
No to w czasie unitarki będziemy zdani na trapienie Cię telefonami:) |
|
| | | |
|
| 2008-08-14, 22:48
Z Waszych milczących reakcji wnioskuję, że nie chcecie tego zrobić jawnie, więc wyjecie ze śmiechu przed monitorami - czy tak? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-14, 22:49
2008-08-14, 22:43 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Było tak:
Pobiegłam sobie trasę połówki jurajskiej, ale dołożyłam do niej Dolinę Bedkowską (prawie całą, a nie tylko asfaltową jej częśc, która jest w trasie Jurajskiego, i jeszcze na koniec dołozyłam małą czwóreczkę...w sumie 30 km...wartośc przyblizona , bo Garmina nie posiadam ,ani nie biegłam z taśmą mierniczą.
Było fajnie, ale...
trzy razy sobie szłam...no cóż...kolana mnie bolaly...co dziwne nie jestem specjalnie zmęczona, tylko te kolanka z boku nieco napierniczją - muszą?
...mogłyby nie boleć...
cała frajda zajeła mi 3 godziny 20 minut , ale wcale z tego nie wróżę sobie połamania piątki w maratonie...pod koniec podbiegi były jakby kłopotliwe....
Z rzeczy ważnych...
po drodze wsunełam snickersa, i wypiłam mała buteleczkę Tyskiego (dawniej mówiło sie na takie "szpilka" -0,33 pojemności)...schłodzone było...pyszne...aczkolwiek ze snickersem stanowiło dosyć dziwne połączenie - byc może dlatego, ze ja nie lubie snickersów - w ogóle nie lubię arachidów na słodko...na sam koniec wypiłam jeszcze pół litra...ale to juz w Rudawie...
Po powrocie do domu...a w zasadzie w trakcie powrotu miałam cielesną przygodę ze Stefanem - totalny zbok - obskoczył mnie naraz ze wszystkich stron i podrapał konkretnie...
Potem wspomniana wanna z Markiem Edelmanem (ale juz go kończę...czeka na mnie najnowszy Pilch)...
A za chwilę jeszcze pieczenie wspomnianego placka ze sliwkami...
Prosze...nie śmiejcie się ze mnie i powiedzcie, ze jestem wielka...no 160 cm w kapeluszu i na obcasach, to jest przecież swego rodzaju wielkość -nie? |
Gaba jesteś wielka. 3h i 20 minut spędzone na treningu to naprawdę wielka sztuka jest.
Ja dzisiaj tylko sauna oko 30 minut. Tak jakoś musiałem z siebie coś złego wypocić:) |
|
| | | |
|
| 2008-08-14, 22:50
2008-08-14, 22:46 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Nie Januszku....
Nie moge im tego zrobić...musze im dac czas na przygotowanie fanfar i bukietu powitalnego, by mogli mnie godnie na tej mecie powitac - znaczy odebrac poród maratoński...jeszcze nigdy za żaden poród nie dostałam kwiatków - w sumie bym mogła - nie? |
Muszą chłopaki pomyśleć.
A wracając do Twojej WB to pełny szacun.Samo to,że poradziłaś sobie z 30 km z podbiegami i zbiegami.
We Wrocławiu trasa jest płaska i wiem ,że dasz radę. |
|
| | | |
|
| 2008-08-14, 22:51
2008-08-14, 22:49 - TREBORUS napisał/-a:
Gaba jesteś wielka. 3h i 20 minut spędzone na treningu to naprawdę wielka sztuka jest.
Ja dzisiaj tylko sauna oko 30 minut. Tak jakoś musiałem z siebie coś złego wypocić:) |
Hm...jestem wielka!!
Ktoś to w końcu powiedział...i to KTO?!
Dzięki Robercik...ależ mi się miło zrobiło:))) |
|
| | | |
|
| 2008-08-14, 22:52
2008-08-14, 22:50 - janusz napisał/-a:
Muszą chłopaki pomyśleć.
A wracając do Twojej WB to pełny szacun.Samo to,że poradziłaś sobie z 30 km z podbiegami i zbiegami.
We Wrocławiu trasa jest płaska i wiem ,że dasz radę. |
Dzięki, dzięki, dzięki...
Ciekawe, jak będę egzystować jutro? |
|
| | | |
|
| 2008-08-14, 22:53
2008-08-14, 22:25 - janusz napisał/-a:
A tak wogóle to bardzo dobry wynik.Maraton poniżej 5 godzin
bez problemów,tak sądzę.
|
a tam od razu 5 godzinek...
3:20 w maratonie tak jak na dzisiejszym treningu, to będzie dopiero debiut, wszystkim szczeny opadną:)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-14, 22:54
A swoją drogą, to taka konstatacja mi przyszła do głowy...
Jeszcze nigdy tylu atrakcyjnych facetów na raz nie czekało aż wyjdę z wanny...chyba popadnę w samouwielbienie:) |
|
| | | |
|
| 2008-08-14, 22:54
2008-08-14, 22:49 - TREBORUS napisał/-a:
Gaba jesteś wielka. 3h i 20 minut spędzone na treningu to naprawdę wielka sztuka jest.
Ja dzisiaj tylko sauna oko 30 minut. Tak jakoś musiałem z siebie coś złego wypocić:) |
|
| | | |
|
| 2008-08-14, 22:56
2008-08-14, 22:52 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Dzięki, dzięki, dzięki...
Ciekawe, jak będę egzystować jutro? |
Może mały masażyk w wykonaniu Piotrka?)))
obalałych nóżek |
|