| | | |
|
| 2008-07-29, 10:20
2008-07-29, 10:18 - marysieńka napisał/-a:
Nie ma innej możliwości:-)
Przecież muszę na jakimś tam biegu Tobie i Treboruskowi ......"sprać" szanowne "tyłeczki"(hahaha)
:-)))))
Grunt to poczucie humoru i ...wiara w cuda...albo garbate aniołki:-) |
Tak łatwo skóry nie oddam...:) |
|
| | | |
|
| 2008-07-29, 10:20
2008-07-29, 10:17 - Elkanah napisał/-a:
Na pewno nie będzie potrzebne nam "radio"...he he, pamiętam tę anegtotkę :)Podobno ja też jestem gaduła...:))) |
No to już widzę co się będzie działo..
Jak My, jeden drugiemu....."udzielimy" głosu? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-29, 10:20
2008-07-29, 10:20 - marysieńka napisał/-a:
No to już widzę co się będzie działo..
Jak My, jeden drugiemu....."udzielimy" głosu? |
Zatrajkotamy się na śmierć...:) |
|
| | | |
|
| 2008-07-29, 10:23
2008-07-28, 23:19 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Ja dzisiaj nie trenowałam, tylko prostowałam graślawe nóżęta...w tempie 6,5...
Muszę dokładnie przemyslec to, co napisał Zulus...efekt przemysleń zapewne będzie taki, że zacznę wstawac o piątej, żeby biegac rano....psia mać!! piąta to strasznie wczesnie przeciez...teraz wstaję o 5.40 i jest w sam raz, ale żeby o piątej?!! Czy mnie przypadkiem nie pogwizdało? |
Z tym czasem i rodzinką to wcale nie jest - niestety - tak prosto.
Ja jak próbowałem wstawać o 4 rano, abu o 6:30 być już po biegu to było OK, ale tylko latem i przez krótki okres czasu. Bo kiedy kładłem się spać około 23 to niestety z dnia na dzień byłem coraz bardziej przemęczony. Całe szczęście w poniedziałki i środy zaczynam pracę o 12, więc po odstawieniu dzieci do szkołu i przedszkola od 7:30 mam czas na trening. I zazwyczaj biegam na szklance wody, co daje jeszcze lepsze efekty.
A zimę lubię chyba jeszcze bardziej - nie da się zapomnieć biegania o 6-7 rano w Dolinie Prądnika czy Parku Ojcowskim, zasypanym śniegiem, z latarką na czole. |
|
| | | |
|
| 2008-07-29, 10:23
2008-07-29, 10:20 - Elkanah napisał/-a:
Tak łatwo skóry nie oddam...:) |
Ja również nie zamiaruję....Oj przyjdzie Wam przed metą babciny tyłek oglądać...i to wcale nie dlatego, że łaskawie przodem mnie puścicie.....
:-)))))) |
|
| | | |
|
| 2008-07-29, 10:24
2008-07-29, 09:37 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Gabrielo, z Zulusem to już jestem umówiony, z Marysieńką, też na pewno znajdziemy jakąś wspólną imprezę-(choć niestety nie będzie to Wieleń), a z Tobą...
Wrócę tu do mojej literackiej zagadki, którą błyskotliwie rozwiązałaś. Zastanawiałem się jak Ciebie wynagrodzić i wczoraj wszedłem na wątek ''katorżnika'', na którym spytałaś
czy znajdzie się ktoś odważny, by towarzyszyć Tobie w czasie tego biegu jako ''ochroniarz''.Jeśli zależy Tobie na tej imprezie, to możesz pisać do Admina, że pokonam lublinieckie błota o pół kroku za Tobą i w razie czego będę interwenował.
Szykuje się tam fajna ekipa...
Z zimowym bieganiem to Grzegorz ma rację. Będziesz zaskoczona jak wzrośnie Twoja odporność na wszelkie zimowe zarazy, ale z Beherovki nie rezygnuj (Amol wyrzuć). |
Jerzy...
Już sama Twoja propozycja jest dla mnie zaszczytem i nagrodą...zupełnie poważnie mówię.
Co do Katorżnika....jeżeli dostałam tak zachwycającą propozycję, to zaczęłam nad przedsięwzięciem myśleć poważnie:)
A rzecz jest o tyle trudna, że Piotrek nie jest do imprezy przekonany, bo nie lubi mnie oddawac w czyjeś ręce (oj..jak on tego nie lubi!), ale...nie jest źle...bo tak, jak przedtem na samo hasło bardzo krótko i ostro mówił NIE, tak teraz powiedział..."poczekaj, zastanowię się"...a że czasu już mało zostało, to i decyzja podjeta będzie szybko:)
Jeszcze raz Jerzy, bardzo, bardzo Ci dziekuję...to bardzo miły prezent na rocznicę biegania:))
|
|
| | | |
|
| 2008-07-29, 10:25
2008-07-29, 10:23 - marysieńka napisał/-a:
Ja również nie zamiaruję....Oj przyjdzie Wam przed metą babciny tyłek oglądać...i to wcale nie dlatego, że łaskawie przodem mnie puścicie.....
:-)))))) |
Grzesiu..
Chyba jeszcze nie spadłeś ze śmiechu z krzesła czytając moje....maleńkie marzonka? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-29, 10:26
2008-07-29, 10:15 - marysieńka napisał/-a:
Grzesiu.
Miło mi będzie...ale nie wiem jak to będzie z Tobą...gdy już mnie poznasz z całym dobrodziejstwem "inwentarza"
(hahaha):-) |
Przebóg!!!!!
Marysiu...chyba Grześ nie będzie musiał poznawac wszystkich Twoich indyków, tapczanów, rowerów, skuterów, e.t.c.??
Żartowałam:))) |
|
| | | |
|
| 2008-07-29, 10:27
2008-07-28, 23:26 - Elkanah napisał/-a:
No i dzięki Marysi wszyscy, a właściwie część rozkochała się w rytmach...:)
PS "Rytmikę" zaliczę jutro...:) |
Znalazłem w ostatnim numerze "Biegania" takie fajne rytmówki dla niezaawansowanych, które robię sobie w soboty na zaminę z przebieżkami minutowymi.
10 króków szybki - 10 wolno, 20 szybko - 20 wolno, 30 szybko - 30 wolno, 40 szybko - 40 wolno i na kniec 50 szybko. Potem znowu jakiś kilometr powolotku gaworząc ze współbiegaczami i minuta szybko. Znowu kilometr (lub 2) przerwy i cykl od nowa.
Ja staram się te odcinki "szybko" biegać prawie na maksa. 50 króków (liczone na jedną nogę) to przy takim tempie jest coś koło 150m. Dla mnie to jest rewelacja, bo klasyczne rytmy czy tempa to jeszcze mnie zabijają. |
|
| | | |
|
| 2008-07-29, 10:28
2008-07-28, 23:32 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Ja lubię szybko...ja lubię długo... :) |
Czy Wam się to też kojarzy, czy to tylko ja powinienem zapisać się na kozetkę? |
|
| | | |
|
| 2008-07-29, 10:28
2008-07-29, 10:23 - marysieńka napisał/-a:
Ja również nie zamiaruję....Oj przyjdzie Wam przed metą babciny tyłek oglądać...i to wcale nie dlatego, że łaskawie przodem mnie puścicie.....
:-)))))) |
Ja też mam nadzieję na uczciwą walkę :)
PS He he, przypomniało mi się...Jak wracaliśmy z Pucka to na przesiadce w Wawce trzeba było skorzystać z WC...ależ było nasze oburzenie, że kibelek kosztuje jedyne 2.50 zł!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wiadomo, STOLICA a nie jakiś tam Dęblin |
|
| | | |
|
| 2008-07-29, 10:29
2008-07-29, 10:25 - marysieńka napisał/-a:
Grzesiu..
Chyba jeszcze nie spadłeś ze śmiechu z krzesła czytając moje....maleńkie marzonka? |
Siedzę twardo...taki finał sprawy mnie nie przeraża :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-29, 10:30
2008-07-29, 00:43 - Tusik napisał/-a:
byłem nad Bałtykiem w tym miesiącu - pobiegałem sporo po plaży... Radku, życzę tego samego... :-) |
Jak ja Wam zazdroszczę tych plaż!!! Z jednej strony to się cieszę, bo Kaśka poszła do pracy, z drugiej zaś nie ma niestety urlopu, więc kicha z morzem.
Musi mi wystarczyć basenik na dzialce i piasek w piaskownicy (tutaj łzy rozpaczy zalewają mi oczy :((() |
|
| | | |
|
| 2008-07-29, 10:31
2008-07-29, 10:28 - Kowal napisał/-a:
Czy Wam się to też kojarzy, czy to tylko ja powinienem zapisać się na kozetkę? |
Mi się to kojarzy z maratonem biegniętym po życiówkę :)
PS Dareczku, a Ty o czym pomyślałeś? |
|
| | | |
|
| 2008-07-29, 10:32 Sloneczne pozdrowienia.
Dziendobry wszystkim.
Pozdrawiam Was milo i serdecznie. Z bardzo goracych Katowic.
Usmiechu na caly dzien.
Zaglodne do Was wieczorem. |
|
| | | |
|
| 2008-07-29, 10:33
2008-07-29, 10:26 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Przebóg!!!!!
Marysiu...chyba Grześ nie będzie musiał poznawac wszystkich Twoich indyków, tapczanów, rowerów, skuterów, e.t.c.??
Żartowałam:))) |
Gaba...
Gdyby tylko chodziło o te stworzonka..to Grzesiowi byłby bezpieczny...
Właścicielka tego "inwentarza" jest ....dużo, dużo gorsza(hahaha)
:-) |
|
| | | |
|
| 2008-07-29, 10:35
2008-07-29, 10:28 - Kowal napisał/-a:
Czy Wam się to też kojarzy, czy to tylko ja powinienem zapisać się na kozetkę? |
No popatrz....
A miało być
"Ja NIE lubię szybko - ja lubię długo"
:))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-29, 10:35
2008-07-29, 06:26 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Dzisiaj mija rok, jak pierwszy raz założyłam buty i pobiegłam:)
Z tej okazji daję Wam śliczną gąsieniczkę na bukieciku, który dostałam od chłopców - miejsce akcji (robienia zdjęcia gąsieniczne) krednens w kuchni:) |
Swoją drogą to się cieszę, że nie jestem gąsiennicą.
Bo taka ona to musi chyba rocznie z 50 par butów zużywać. I może np. kila par mieć supinujących, a kilka np. pronujących. No i zanim zawiąże sobie buty to mija pewnie z godzina (musi skubana wcześnie wstawać).
I strasznie trudno musi być u takiej gąsiennicy ze zminą rytmu - bo to przednie nogi już biegną wolno, a tylnie jeszcze pędzą i galimatias gotowy. A jak odwrotnie to się może rozpęknąć.
Dobrze, że mam tylko dwie nogi!!! |
|
| | | |
|
| 2008-07-29, 10:35
2008-07-29, 10:31 - Elkanah napisał/-a:
Mi się to kojarzy z maratonem biegniętym po życiówkę :)
PS Dareczku, a Ty o czym pomyślałeś? |
Dareczek pewnie pomyślał o czymś co Mu się.......marzy:-) |
|
| | | |
|
| 2008-07-29, 10:37
2008-07-29, 10:33 - marysieńka napisał/-a:
Gaba...
Gdyby tylko chodziło o te stworzonka..to Grzesiowi byłby bezpieczny...
Właścicielka tego "inwentarza" jest ....dużo, dużo gorsza(hahaha)
:-) |
Marysiu....
Nie przesadzasz aby...troszeczkę???
Jakoś tak, nie jawisz sie nam jako potwór...a powiedz, które z nas nie lubi gadać? Tylko niektórzy się z tym kryją:) |
|