|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2009-06-30, 08:11
Hello robaczki!!!
2009-06-29, 18:27 - Zikom napisał/-a:
Ja 4 tygodnie odpoczynku od startów bo ostatnie tygodnie były dosyć eksploatacyjne trzeba odzyskać świeżość i odbudować kaca noralnego po Niepołomickim Żubrze, który jakoś narazie siedzi mi w głowie. Ale jak to się mówi co nie zabije to wzmocni, ale niedosyt pozostanie pomimo tego, że żadne nagrody mnie nie interesowały, ale sportowa złość i nonszalancja organizatorów do naszych uwag była trochę osłabiająca. Dobra czas o tym zapomnieć i spokojnie, solidnie potrenować bo jak by nie było na jednym biegu świat się nie kończy.
Pozdrawiam:) |
W Świnoujściu pogoda od dwóch dni przepiękna. Raj dla turystów. A na plaży słońce praży.
Wczoraj wieczorkiem zrobiłam lajtowo dyszkę na plaży. 1,5 tygodnia przerwy podreperowało nieco moje kolanka i ścięgna ale uzdrowienia cudownego niestety nie było. Przez 5 km czułam dyskomfort a potem było już OK. Jest jednak nadzieja bo po treningu nie odczuwam większych dolegliwości czyli brak efektu "koń kuleje" heh. Co mnie nie zabije to mnie wzmocni, mam nadzieję :)
Oglądaliście wczoraj "Najdłuższy bieg" na TVN7 o Comrades Marathon? Ja czatowałam na ten film od kilku miesięcy i w końcu się udało. Obejrzałam :) Gra aktorska nie przyprawia o zawrót głowy ale w natłoku filmów sensacyjno-pustych-zabijankach fajnie jest obejrzeć coś zgoła innego.
Pozdrawiam |
| | | | | |
|
2009-06-30, 14:16
| Kurde, znowu leje. Właśnie spytałem mojego szefa, kiedy kupi nam firmowe kalosze. Obawiam się że lato tego roku nie będzie udane :(((( Najgorsze jest to , że ludzie ledwie zdążą wypompować z piwnicy jedną wodę, a następna już nadchodzi. Oby nie było powtórki sprzed 12 lat |
| | | | |
| | | | | |
|
2009-06-30, 19:32
2009-06-30, 14:16 - kwasiżur napisał/-a:
Kurde, znowu leje. Właśnie spytałem mojego szefa, kiedy kupi nam firmowe kalosze. Obawiam się że lato tego roku nie będzie udane :(((( Najgorsze jest to , że ludzie ledwie zdążą wypompować z piwnicy jedną wodę, a następna już nadchodzi. Oby nie było powtórki sprzed 12 lat |
U mnie też dzisiaj lał... ale żar z nieba. Wytrzymać nie szło na dworze, a co dopiero biegać.
Wyszedłem około 11:30, w planie było 5km i 10x100m przebieżki.
Plan zrealizowałem, ale było naprawdę gorąco - pot lał się ze mnie jak nie wiem co - w domu od razu pod prysznic wskoczyłem.
Następnym razem jak będzie taka pogoda, to chyba będę musiał zrezygnować z przebieżek itp. i tylko potruchtam. |
| | | | | |
|
2009-06-30, 20:11
| U mnie też pogoda parna i słoneczna,nie mam na razie zdrowia na treningi a start za 5 dni.:((( |
| | | | | |
|
2009-06-30, 20:22
Mnie to coś znów pobolewa co na tydzień przed Warszawą ;/
zobaczymy jak to będzie |
| | | | | |
|
2009-06-30, 20:48
Parno ;-))
U mnie porn.... tfuu parno ;-))
godzinka i dwadzieścia minut na trasie, ostatnie 2 km mocno.
Troszkę grzmiało i kropiło ale generalnie jest git ;-))) |
| | | | | |
|
2009-07-01, 07:29
| od wczoraj nie biegam sam. Mam partnerkę. Pewna znajoma z przyczyn zdrowotnych musiała wyjechać na 4 tygodnie i zostawiła mi na przechowanie pieska rasy chart. Wieczorem psinka musi sie wybiegać a ja przy okazji też. Taki jakby dog-trekking :))) |
| | | | |
| | | | | |
|
2009-07-01, 07:44
2009-07-01, 07:29 - kwasiżur napisał/-a:
od wczoraj nie biegam sam. Mam partnerkę. Pewna znajoma z przyczyn zdrowotnych musiała wyjechać na 4 tygodnie i zostawiła mi na przechowanie pieska rasy chart. Wieczorem psinka musi sie wybiegać a ja przy okazji też. Taki jakby dog-trekking :))) |
No to super charciki nieźle popylają więc Tomek tempówki masz z głowy.
Ja dzisiaj biegam z kolegą z mojej miejscowości chłop tak się nasłuchał o moich startach naoglądał medali, że postanowił zacząć biegać.Normalnie go zaraziłem.Zaraziłem też mojego kuzyna.Chłopak od lat choduje gołębie pocztowe wydaje na to kupę forsy.Biega od dwóch tygodni.Ja jako doświadczony biegacz( a co !!) wysyłam mu instrukcje i zalecenia co do treningów.Kuzynek chce wystartować w sierpniu w Blachowni oby wytrwa. |
| | | | | |
|
2009-07-01, 07:53
2009-07-01, 07:44 - tomek20064 napisał/-a:
No to super charciki nieźle popylają więc Tomek tempówki masz z głowy.
Ja dzisiaj biegam z kolegą z mojej miejscowości chłop tak się nasłuchał o moich startach naoglądał medali, że postanowił zacząć biegać.Normalnie go zaraziłem.Zaraziłem też mojego kuzyna.Chłopak od lat choduje gołębie pocztowe wydaje na to kupę forsy.Biega od dwóch tygodni.Ja jako doświadczony biegacz( a co !!) wysyłam mu instrukcje i zalecenia co do treningów.Kuzynek chce wystartować w sierpniu w Blachowni oby wytrwa. |
| Jak się nic nie spitoli to w Blachowni tez będę. A kuzynowi powiedz,żeby mówił do Ciebie Panie Trenerze :))) Ja na razie nikogo nie namówiłem do biegania, wręcz przeciwnie, większośc sie wyśmiewa, ale ja mam to w d...e. |
| | | | | |
|
2009-07-01, 08:41
2009-07-01, 07:53 - kwasiżur napisał/-a:
Jak się nic nie spitoli to w Blachowni tez będę. A kuzynowi powiedz,żeby mówił do Ciebie Panie Trenerze :))) Ja na razie nikogo nie namówiłem do biegania, wręcz przeciwnie, większośc sie wyśmiewa, ale ja mam to w d...e. |
Na początku mojego biegania też się znależli prześmiewcy. Myśleli że mi odbiło bo jako jedyny z 400 mieszkańców mojej wioseczki biegałem po polach, lasach i kniejach.Popylałem w śniegu, mrozie, deszczu i słońcu.
Tylko jedna pani zawsze biła mi brawo kiedy przebiegałem koło jej domu.Ta pani wiedziała o co chodzi bo ma w rodzinie człowieka który też biega.
Kiedy to moje bieganie nie ustawało, a ja zacząłem chwalić się opowieściami z zawodów i pokazywać medale, głupawe komentarze się skończyły, a przyszło zdziwienie ,respekt i podziw.I zaczynają po woli dołączać do mnie inni, mój kolega na przykład.Muszę na dzisiejszym treningu go jakoś pochwalić żeby się chłop nie zniechęcił to może złapie bakcyla. |
| | | | | |
|
2009-07-01, 14:29
| Noo.. jutro w końcu w pracy mam koniec kontroli, pewnie będą pierwsze aresztowania :))) Moze ktoś wie, czy na spacerniaku można biegać? A tak na poważnie, żal mi tych urzędasów, były cztery osoby, bidoki się narobiły i nic nie znaleźli, a więc premii nie będzie. |
| | | | | |
|
2009-07-01, 19:35
2009-07-01, 14:29 - kwasiżur napisał/-a:
Noo.. jutro w końcu w pracy mam koniec kontroli, pewnie będą pierwsze aresztowania :))) Moze ktoś wie, czy na spacerniaku można biegać? A tak na poważnie, żal mi tych urzędasów, były cztery osoby, bidoki się narobiły i nic nie znaleźli, a więc premii nie będzie. |
No Tomek jutro rano w księgowości baloniki, serpentyny trabki, a i nie zapomnijcie o tych czapeczkach na głowę .Gratuluję negatywnej kontroli.Czyli dobry księgowy z ciebie.
Dzisiaj zaliczyłem ostatni trening przed Opolem wyszło ok 14 km .Biegłem z kolegą policjantem.Chłopak nawet fajnie wytrzymał dystans zrobił ok. 4 km w spokojnym tempie .Pod koniec miał ju zdość więć skrecił do domu, a ja pobiegłem dalej. |
| | | | |
| | | | | |
|
2009-07-01, 21:18
Na trening wyszedłem po 18godz. ale dalej i tak był jeszcze gorąc i parno jak nie wiem ciężko się oddychało nie było za fajnie , taka pogoda nie jest dla mnie do biegania zawsze jest ciężko mi w takiej biegać
Dziś 4km Biegu Ciągłego - truchtu po 5:46 , rozciąganie , no i BC3 czyli 3 zakres 5x2km z przerwą 4min.
Dwójki biegałem po :
pierwsze 2km - 7:27
drugie 2km - 7:18
trzecie 2km - 7:16
czwarte 2km - 7:14
piąte 2km - najszybsze 7:09
Więc w taką pogodę nie najgorzej to wyszło |
| | | | | |
|
2009-07-02, 07:29
2009-07-01, 19:35 - tomek20064 napisał/-a:
No Tomek jutro rano w księgowości baloniki, serpentyny trabki, a i nie zapomnijcie o tych czapeczkach na głowę .Gratuluję negatywnej kontroli.Czyli dobry księgowy z ciebie.
Dzisiaj zaliczyłem ostatni trening przed Opolem wyszło ok 14 km .Biegłem z kolegą policjantem.Chłopak nawet fajnie wytrzymał dystans zrobił ok. 4 km w spokojnym tempie .Pod koniec miał ju zdość więć skrecił do domu, a ja pobiegłem dalej. |
| Korki od szampana wystrzelą na pewno :)) Ja podnosze się po kontuzjach, wczoraj z pieskiem pobiegliśmy 40 min., ale na razie nie robię tempa ani siły, uważam że jeszcze za wcześnie. Wolę żeby noga trochę okrzepła, pośpiech nie jest wskazany. Pogoda w Opolu wreszcie się poprawiła, jak dla mnie za bardzo, bo nagle zrobiły się upały. Parafrazując pewną wypowiedź z " MISIA" : jak jest lato to musi być ciepło :))) |
| | | | | |
|
2009-07-02, 13:11
U mnie dzisiaj trening wyszedł zupełnie inny niż planowałem.
Chciałem pobiec 5km truchtem spokojnie i powoli, a wyszło tak, że pierwsze 2,5 pobiegłem trochę szybciej niż "spokojnie", a drugie 2,5km pobiegłem w sumie na maksa.
Wkurzyłem się podwójnie - po pierwsze, że puściły mi nerwy i nie pobiegłem jak chciałem, a po drugie, że 2,5km w takim słabym czasie zrobiłem (tak źle i tak niedobrze :P).
Wszystko w sumie przez Openera w Gdyni - festiwal ma miejsce niedaleko mojego domu, a główne bramy na teren koncertów i droga dojazdowa to... uwaga... moja ścieżka do biegania :P Tak więc tłok jest od dzisiaj ogromny i w sumie slalomem trzeba biegać miejscami.
No i właśnie przez ten tłum poczułem się jak na zawodach i poleciałem jak wariat :P
Pozdrawiam |
| | | | | |
|
2009-07-02, 15:43
Kontrola
2009-07-01, 19:35 - tomek20064 napisał/-a:
No Tomek jutro rano w księgowości baloniki, serpentyny trabki, a i nie zapomnijcie o tych czapeczkach na głowę .Gratuluję negatywnej kontroli.Czyli dobry księgowy z ciebie.
Dzisiaj zaliczyłem ostatni trening przed Opolem wyszło ok 14 km .Biegłem z kolegą policjantem.Chłopak nawet fajnie wytrzymał dystans zrobił ok. 4 km w spokojnym tempie .Pod koniec miał ju zdość więć skrecił do domu, a ja pobiegłem dalej. |
| Tfuuuuuu nienawidzę kontroli!!! |
| | | | | |
|
2009-07-03, 11:05
2009-07-02, 15:43 - agawa71 napisał/-a:
Tfuuuuuu nienawidzę kontroli!!! |
Hejka runersi.Jutro czekają mnie zawody w Opolu 10km.Jestem zwarty i gotowy to podjęcia kolejnej proby złamania 40 min.
Trasa nie ma atestu ale ma podobno równiutkie 10km.
Mam zamiar dać jutro czadu.Zapisało się ponad 400 osób więć powinno być ciekawie.
Ttrasa to wąskie uliczki asfaltowe więć na pierwszych km będzie panował sport tłok.Łokcie pójdą w ruch oby nie za mocno.Napiszę jak mi poszło.No to narka. |
| | | | |
| | | | | |
|
2009-07-03, 13:58
2009-07-03, 11:05 - tomek20064 napisał/-a:
Hejka runersi.Jutro czekają mnie zawody w Opolu 10km.Jestem zwarty i gotowy to podjęcia kolejnej proby złamania 40 min.
Trasa nie ma atestu ale ma podobno równiutkie 10km.
Mam zamiar dać jutro czadu.Zapisało się ponad 400 osób więć powinno być ciekawie.
Ttrasa to wąskie uliczki asfaltowe więć na pierwszych km będzie panował sport tłok.Łokcie pójdą w ruch oby nie za mocno.Napiszę jak mi poszło.No to narka. |
Powodzenia Tomek!
A co do tych łokci, to nie przesadzacie? Ja nigdy nie miałem przygód związanych z przepychaniem, a w gdyńskich biegach startuje zawsze kilkaset osób.
Dzisiaj nie trenuję, ale się pochwalę, że kupiłem sobie pas z bidonem do biegania - ostatnio jest dość gorąco, więc na długich wybieganiach powinien się przydać :D
|
| | | | | |
|
2009-07-03, 18:50
| Tomek trzymam kciuku,złam jutro 40 minutek,u mnie dzisiaj króciutkie rozbieganie,dalsze testy garminka,jest już opanowany,w niedzielę bieg w Jarosławcu.:))) |
| | | | | |
|
2009-07-03, 22:17
2009-07-03, 13:58 - Silver108 napisał/-a:
Powodzenia Tomek!
A co do tych łokci, to nie przesadzacie? Ja nigdy nie miałem przygód związanych z przepychaniem, a w gdyńskich biegach startuje zawsze kilkaset osób.
Dzisiaj nie trenuję, ale się pochwalę, że kupiłem sobie pas z bidonem do biegania - ostatnio jest dość gorąco, więc na długich wybieganiach powinien się przydać :D
|
Na zawodach są różne przygody czasem nie tylko łokcie ale i upadki, nadepnięcia komuś na piętę i zdarcie obuwia, ale ja zawsze sobie to tłumaczę, ze jeśli mnie ktoś trąci to wierzę, że to tylko efekt rywalizacji. Czasem poprostu jest to efekt działania adrenaliny startowej bo ci zawodnicy na początku przepychają się na zatracenie a po km oddychają już "rękawem". Opanowanie adrenaliny startowej to nie lada sztuka :)
Tomku walcz, życzę powodzenia - DO BOJU!!! |
|
|
|
| |
|
