Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Zaczynam biegać - proszę o wsparcie!
  Wątek założył  Anna86 (2008-11-10)
  Ostatnio komentował  Radom (2009-09-10)
  Aktywnosc  Komentowano 2808 razy, czytano 39258 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  31  32  33  34  35  36  37  38  39  
40  41  42  43  44  45  46  47  48  49  50  51  52  53  54  55  56  57  58  59  
60  61  62  63  64  65  66  67  68  69  70  71  72  73  74  75  76  77  78  79  
80  81  82  83  84  85  86  87  88  89  90  91  92  93  94  95  96  97  98  99  
100  101  102  103  104  105  106  107  108  109  110  111  112  113  114  
115  116  117  118  119  120  121  122  123  124  125  126  127  128  129  
130  131  132  133  134  135  136  137  138  139  140  141  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Zikom
Marek Łabuz

Ostatnio zalogowany
2024-03-24
19:50

 2009-01-22, 12:07
 Bez urazy :)
Czytając wcześniejsze wypowiedzi typu: kontuzje, przeziębienie, motywacja, już jestem czy nie jestem biegaczem? mam jakoś wrażenie, że nie bardzo wszyscy wiedzą poco biegają i czy naprawdę tego chcą. Napewno coś zainspirowało do tego i to już super :)
Uważam, że trzeba przede wszystkim miec cel, a potem wyznaczyć sobie sposób w jaki chcę to osiągnać. Wtedy nie będzie problemów typu: czy przebiec 5km czy 10km?, czy jestem biegaczem czy nie? W dobie powszechnych informacji internetowych mozna na wielu stronach znaleść wiele planów treningowych, sposobów jak uniknąć kontuzji itp.
Ważne by w swojej inspiracji rozwijać się i zarażać nią innych i niedopuścić by przez jakiś niewymuszony błąd przekreślić sobie jakieś marzenie. Więc proponuję zacząć od celu i dażyć do niego, ale nigdy za wszelką cenę nigdy za cenę zdrowia!!!
Powodzenia i pozdrawiam:)

ps.Proszę nie traktować tej wypowiedzi jako osobistych uwag do kogokolwiek.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


Becia

Ostatnio zalogowany
2014-11-23
21:13

 2009-01-22, 15:05
 
2009-01-22, 12:07 - Zikom napisał/-a:

Czytając wcześniejsze wypowiedzi typu: kontuzje, przeziębienie, motywacja, już jestem czy nie jestem biegaczem? mam jakoś wrażenie, że nie bardzo wszyscy wiedzą poco biegają i czy naprawdę tego chcą. Napewno coś zainspirowało do tego i to już super :)
Uważam, że trzeba przede wszystkim miec cel, a potem wyznaczyć sobie sposób w jaki chcę to osiągnać. Wtedy nie będzie problemów typu: czy przebiec 5km czy 10km?, czy jestem biegaczem czy nie? W dobie powszechnych informacji internetowych mozna na wielu stronach znaleść wiele planów treningowych, sposobów jak uniknąć kontuzji itp.
Ważne by w swojej inspiracji rozwijać się i zarażać nią innych i niedopuścić by przez jakiś niewymuszony błąd przekreślić sobie jakieś marzenie. Więc proponuję zacząć od celu i dażyć do niego, ale nigdy za wszelką cenę nigdy za cenę zdrowia!!!
Powodzenia i pozdrawiam:)

ps.Proszę nie traktować tej wypowiedzi jako osobistych uwag do kogokolwiek.
Święte słowa!
Moim zdaniem wyznaczenie celu jest istotnym aspektem mobilizacji do wyjścia z domu i rozpoczęcia treningu (zwlaszcza przy tych roztopach które się teraz zaczęly) - a przynajmniej w moim przypadku tak było.
Zaczęłam biegać 1 stycznia, zapisałam się na swój pierwszy bieg, do którego zostało jeszcze (bądz tylko 37 dni), mało tego mam ostatni numer startowy, ale tak naprawdę to ostatni numer zmobilizował mnie najbardziej - ponieważ udalo mi się zapisać na bieg :)
I już dzisiaj wiem, że nie jest ważne dla mnie to, ktora będę na mecie. Największą satysfakcję sprawi mi sam udział w biegu, wyzwanie które podejmę oraz samo dotarcie do mety - niezależnie od tego, czy do tego momentu będę w stanie przetruchtać 9 km czy pokonam całą trasę marszobiegiem.
Dla mnie najbardziej liczy się sam fakt, że się zmobilizowałam i trenuję co drugi dzień.
A kontuzje .. cóż zdarzają się z tych czy innych powowdów i należy wówczas pamiętać, że czasami trzeba sobie na kilka dni odpuścić - bo przede wszystkim nic na siłę :)
Tak tylko chciałam się podzielić spostrzeżeniami laika :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 





Ostatnio zalogowany
2018-08-01
11:42

 2009-01-22, 15:55
 
2009-01-22, 15:05 - Becia napisał/-a:

Święte słowa!
Moim zdaniem wyznaczenie celu jest istotnym aspektem mobilizacji do wyjścia z domu i rozpoczęcia treningu (zwlaszcza przy tych roztopach które się teraz zaczęly) - a przynajmniej w moim przypadku tak było.
Zaczęłam biegać 1 stycznia, zapisałam się na swój pierwszy bieg, do którego zostało jeszcze (bądz tylko 37 dni), mało tego mam ostatni numer startowy, ale tak naprawdę to ostatni numer zmobilizował mnie najbardziej - ponieważ udalo mi się zapisać na bieg :)
I już dzisiaj wiem, że nie jest ważne dla mnie to, ktora będę na mecie. Największą satysfakcję sprawi mi sam udział w biegu, wyzwanie które podejmę oraz samo dotarcie do mety - niezależnie od tego, czy do tego momentu będę w stanie przetruchtać 9 km czy pokonam całą trasę marszobiegiem.
Dla mnie najbardziej liczy się sam fakt, że się zmobilizowałam i trenuję co drugi dzień.
A kontuzje .. cóż zdarzają się z tych czy innych powowdów i należy wówczas pamiętać, że czasami trzeba sobie na kilka dni odpuścić - bo przede wszystkim nic na siłę :)
Tak tylko chciałam się podzielić spostrzeżeniami laika :)
Przyłączam się do powyższych komentarzy. Jeśli coś zaczyna się robić to musi to mieć jakiś cel. Również jeśli zaczyna się biegać to trzeba taki cel umieć sobie postawić. U mnie było tak: Biegam od chyba 2000 roku. Piszę chyba bo sam już nie umiem sobie przypomnieć daty. Wiem, że chciałem wtedy schudnąć więc to mniej więcej mógł być ten okres. I faktycznie udało się. Nigdy nie startowałem w żadnych zawodach, biegałem sam dla siebie. Byle pretekst: drobna kontuzja, zła pogoda, zmiana pracy sprawiał, że robiłem sobie przerwę to kilkudniową, to miesięczną, to półroczną, a były lata, że nie biegałem wcale. I było dobrze. I nikt mnie z tego nie rozliczał i nikt mi biegać nie kazał. W styczniu ubiegłego roku po dłuższej przerwie wyszedłem biegać z mocnym postanowieniem: MARATON WARSZAWSKI 23 września. Cel prosty, mierzalny, określony w czasie i realny. Od tego momentu nie opuściłem ani jednego treningu. I udało się. Każdy musi znaleźć własny cel. Pozdrawiam!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (36 sztuk)


papaja
Asia Bartkowska

Ostatnio zalogowany
2024-01-22
06:07

 2009-01-22, 17:35
 
Mądre są Wasze słowa... Jednak człowiek jest tak skonstruowany, że najlepiej uczy się na własnych błędach :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (9 sztuk)


tomek20064
Tomasz Koteluk

Ostatnio zalogowany
2021-12-23
13:08

 2009-01-23, 08:35
 
2009-01-22, 17:35 - papaja napisał/-a:

Mądre są Wasze słowa... Jednak człowiek jest tak skonstruowany, że najlepiej uczy się na własnych błędach :)
Wszyscy macie rację, a najlepiej cała dyskusję zakończyła Aśka dzięki.Sami piszecie o własnych błędach,kontuzjach i dylematach z początku kariery.Takie problemy mam i ja wszyscy początkujący biegacze.
Też przeczesałem internet, fora dyskusyjne, plany treningowe i inne cuda dot. biegania .Po przeczytaniu tego wszystkiego człowiek ma zagotowaną głowę.Dodatkowo trzeba jeszcze poznać możliwości swojego organizmu zaliczyć kilka kontuzji wynikających z błedów treningowych itp.Ale na szczęści chce mi się biegać.
Cel sobie też postawiłem jasny, zapisałem się na Przełajową ósemkę w Blachowni i mam zamiar tam pojechać i ukończyć bieg w dobrej kondycji.
Pozatym dziękuję wszystkim za uwagi i wsparcie .Pozdrawiam

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


tomek20064
Tomasz Koteluk

Ostatnio zalogowany
2021-12-23
13:08

 2009-01-24, 16:23
 
2009-01-23, 08:35 - tomek20064 napisał/-a:

Wszyscy macie rację, a najlepiej cała dyskusję zakończyła Aśka dzięki.Sami piszecie o własnych błędach,kontuzjach i dylematach z początku kariery.Takie problemy mam i ja wszyscy początkujący biegacze.
Też przeczesałem internet, fora dyskusyjne, plany treningowe i inne cuda dot. biegania .Po przeczytaniu tego wszystkiego człowiek ma zagotowaną głowę.Dodatkowo trzeba jeszcze poznać możliwości swojego organizmu zaliczyć kilka kontuzji wynikających z błedów treningowych itp.Ale na szczęści chce mi się biegać.
Cel sobie też postawiłem jasny, zapisałem się na Przełajową ósemkę w Blachowni i mam zamiar tam pojechać i ukończyć bieg w dobrej kondycji.
Pozatym dziękuję wszystkim za uwagi i wsparcie .Pozdrawiam
Witam runersów po tygodniowej przerwie spowodowanej przeziębieniem i kontuzją kolana dzisiaj wznowiłem treningi .Przebiegłem tylko 2 km i stwierdziłem ze zgrozą że strasznie ciężko mi to szło.Chyba jestem jeszcze osłabiony po chorobie.Kolano na szczęscie nie bolało ale wydolność spadła strasznie.Zgodnie z waszymi radami nie bedę się już forsował i pokonywał jednorazowo 10km.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


silver2687
Krzysztof Cichowski

Ostatnio zalogowany
2024-04-25
09:40

 2009-01-24, 17:38
 
2009-01-24, 16:23 - tomek20064 napisał/-a:

Witam runersów po tygodniowej przerwie spowodowanej przeziębieniem i kontuzją kolana dzisiaj wznowiłem treningi .Przebiegłem tylko 2 km i stwierdziłem ze zgrozą że strasznie ciężko mi to szło.Chyba jestem jeszcze osłabiony po chorobie.Kolano na szczęscie nie bolało ale wydolność spadła strasznie.Zgodnie z waszymi radami nie bedę się już forsował i pokonywał jednorazowo 10km.
Jeśli jesteś aż tak osłabiony, to może to było coś więcej niż przeziębienie? Ja w zeszłym roku biegałem najczęściej raz na tydzień (prawie nigdy częściej), więc jakiejś wielkiej straty wydolności po takiej przerwie nie ma. Poza tym tydzień bez biegania to w zasadzie żadna przerwa. Przed większymi zawodami powinno się zrobić właśnie tydzień odpoczynku od treningów i zastąpić je jakimś lekkim truchtem i rozciąganiem.

A co do mnie to byłem dzisiaj biegać. Z początku się wkurzyłem, bo kolano zaczęło boleć tak jak tydzień temu :/ Z drugiej strony jakąś godzinę, może dwie po biegu ból ustąpił całkowicie. Co prawda dzisiaj biegałem tylko 5km (tydzień temu było to 10). Do ortopedy idę w najbliższy poniedziałek.
Pozdrawiam wszystkich :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (10 sztuk)

 



Zikom
Marek Łabuz

Ostatnio zalogowany
2024-03-24
19:50

 2009-01-24, 18:27
 
2009-01-24, 17:38 - Silver108 napisał/-a:

Jeśli jesteś aż tak osłabiony, to może to było coś więcej niż przeziębienie? Ja w zeszłym roku biegałem najczęściej raz na tydzień (prawie nigdy częściej), więc jakiejś wielkiej straty wydolności po takiej przerwie nie ma. Poza tym tydzień bez biegania to w zasadzie żadna przerwa. Przed większymi zawodami powinno się zrobić właśnie tydzień odpoczynku od treningów i zastąpić je jakimś lekkim truchtem i rozciąganiem.

A co do mnie to byłem dzisiaj biegać. Z początku się wkurzyłem, bo kolano zaczęło boleć tak jak tydzień temu :/ Z drugiej strony jakąś godzinę, może dwie po biegu ból ustąpił całkowicie. Co prawda dzisiaj biegałem tylko 5km (tydzień temu było to 10). Do ortopedy idę w najbliższy poniedziałek.
Pozdrawiam wszystkich :)
No polemizowałbym z tą tygodniową przerwą. Tydzień przerwy to wcale nie tak mało - to całe 7 dni!!! No ale oczywiście wszystko jest zależne od tego do czego się dąży. Jeśli biegasz maksymalnie 10km a treningi są raz w tygodniu i odrazu taki dystans to na mój gust jest to dosyć obciążający trening niezaleznie od tempa w jakim biegniesz. Szczególnie łękotki nie lubią takiego szoku - stąd pewnie te bóle.
Pozdrawiam

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


agawa
Agnieszka Drzewiecka

Ostatnio zalogowany
2017-08-11
09:37

 2009-01-24, 18:53
 przerwa
Każda przerwa powyżej dwóch-trzech dni jest odczuwalna dla organizmu.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (46 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


tomek20064
Tomasz Koteluk

Ostatnio zalogowany
2021-12-23
13:08

 2009-01-24, 20:12
 
2009-01-24, 18:53 - agawa71 napisał/-a:

Każda przerwa powyżej dwóch-trzech dni jest odczuwalna dla organizmu.
Powiem wam, że kiedy dzisiaj biegałem po tygodniu przerwy czułem się jakbym dopiero zaczynał ,i to uczucie było straszne.Cała forma uciekła.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Tusik
Mateusz Wroński
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-11-04
01:02

 2009-01-25, 01:01
 
2009-01-24, 20:12 - tomek20064 napisał/-a:

Powiem wam, że kiedy dzisiaj biegałem po tygodniu przerwy czułem się jakbym dopiero zaczynał ,i to uczucie było straszne.Cała forma uciekła.
zależy kiedy - jeśli organizam jest przeciążony i wręcz domaga się przerwy - to taki tydzień jest zbawienny i po tygodniu nie traci się formy, a za to zyskuje świeżość... :-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (247 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Becia

Ostatnio zalogowany
2014-11-23
21:13

 2009-01-25, 16:21
 
2009-01-25, 01:01 - Tusik napisał/-a:

zależy kiedy - jeśli organizam jest przeciążony i wręcz domaga się przerwy - to taki tydzień jest zbawienny i po tygodniu nie traci się formy, a za to zyskuje świeżość... :-)
No właśnie - wszystko zależy od tego kiedy robimy sobie tą przerwę i jak długo.
Ja staram się biegać codziennie, choć w niektóre dni nie mogę, mam inne obowiązki, więc wychodzi mi, ze 5 dni w tygodniu biegam, ale nigdy nie mam przerwy dluzszej niz 2 dni... i teraz jak mialam problemy ze stopa, zrobilam sobie przerwe 4 dni. Przez caly ten czas rozpierala mnie energia i nie wiedzialam co mam ze soba zrobic, ale jak wczoraj poszlam pobiegac - pelen kryzys, musialam skrocic trase o polowe. Ale moze taki dzien byl wczoraj, bo dzisiaj nie mialam już problemów.
Więc myślę, że przede wszystkim, jak już ktoś kiedyś napisał, trzeba przede wszystkim słuchać swojego organizmu i wiedzieć kiedy ma dość :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



papaja
Asia Bartkowska

Ostatnio zalogowany
2024-01-22
06:07

 2009-01-26, 08:11
 
Jak ja mam biegać, skoro wszystkie moje dróżki w lesie są przykryte warstwą śliskiego lodu? :(

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (9 sztuk)




Ostatnio zalogowany
2018-08-01
11:42

 2009-01-26, 08:47
 
2009-01-25, 16:21 - Becia napisał/-a:

No właśnie - wszystko zależy od tego kiedy robimy sobie tą przerwę i jak długo.
Ja staram się biegać codziennie, choć w niektóre dni nie mogę, mam inne obowiązki, więc wychodzi mi, ze 5 dni w tygodniu biegam, ale nigdy nie mam przerwy dluzszej niz 2 dni... i teraz jak mialam problemy ze stopa, zrobilam sobie przerwe 4 dni. Przez caly ten czas rozpierala mnie energia i nie wiedzialam co mam ze soba zrobic, ale jak wczoraj poszlam pobiegac - pelen kryzys, musialam skrocic trase o polowe. Ale moze taki dzien byl wczoraj, bo dzisiaj nie mialam już problemów.
Więc myślę, że przede wszystkim, jak już ktoś kiedyś napisał, trzeba przede wszystkim słuchać swojego organizmu i wiedzieć kiedy ma dość :)
Kiedyś baardzo doświadczona biegaczka, którą spotkałem podczas treningu powiedziała mi, że w okresie przygotowawczym i startowym DRUGI dzień przerwy to już strata dla organizmu. Nawet jeśli mamy drobne urazy, czy lekkie przeziębienia to powinniśmy wyjść z domu na: marszobieg, marsz czy spacer w zależności od samopoczucia. To też działa na psychikę i trzyma człowieka w ryzach. Nie pozwala się rozleniwić bo jeśli stać nas na 2 dni przerwy to czemu nie trzy lub cztery? Wystarczy prześledzić plany treningowe. Są tam ciężkie treningi poprzeplatane lżejszymi, są dni przerwy ale nigdy dwa pod rząd.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (36 sztuk)




Ostatnio zalogowany
2018-08-01
11:42

 2009-01-26, 08:51
 
2009-01-26, 08:11 - papaja napisał/-a:

Jak ja mam biegać, skoro wszystkie moje dróżki w lesie są przykryte warstwą śliskiego lodu? :(
Koło południa już nie będzie ślisko:)) Nie poddawaj się... Pozdrawiam!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (36 sztuk)


Henryk W.
Henryk, Piotr Witt
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-04
14:25

 2009-01-26, 09:10
 Grażyno W.
2009-01-26, 08:47 - Piotr Q. napisał/-a:

Kiedyś baardzo doświadczona biegaczka, którą spotkałem podczas treningu powiedziała mi, że w okresie przygotowawczym i startowym DRUGI dzień przerwy to już strata dla organizmu. Nawet jeśli mamy drobne urazy, czy lekkie przeziębienia to powinniśmy wyjść z domu na: marszobieg, marsz czy spacer w zależności od samopoczucia. To też działa na psychikę i trzyma człowieka w ryzach. Nie pozwala się rozleniwić bo jeśli stać nas na 2 dni przerwy to czemu nie trzy lub cztery? Wystarczy prześledzić plany treningowe. Są tam ciężkie treningi poprzeplatane lżejszymi, są dni przerwy ale nigdy dwa pod rząd.
Piotrze dedykuję tę wypowiedż mojej żonie.:)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (24 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (100 sztuk)




Ostatnio zalogowany
2018-08-01
11:42

 2009-01-26, 09:21
 
2009-01-26, 09:10 - Henryk W. napisał/-a:

Piotrze dedykuję tę wypowiedż mojej żonie.:)
Cała przyjemność po mojej stronie:) Trening to nie tylko ćwiczenie mięśni ale również charakteru.
Pozdrawiam serdecznie!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (36 sztuk)

 



tomek20064
Tomasz Koteluk

Ostatnio zalogowany
2021-12-23
13:08

 2009-01-26, 17:35
 
2009-01-26, 09:21 - Piotr Q. napisał/-a:

Cała przyjemność po mojej stronie:) Trening to nie tylko ćwiczenie mięśni ale również charakteru.
Pozdrawiam serdecznie!
Jestem juz po dzisiejszym treningu .Biegło mi się znacznie lepiej .Pierwszy raz od dłuzszego czasu biegłem w pełnym słońcu a nie w nocy, było bosko. Słoneczko ładne grzało w buzię.Nie forsowałem się za dużo bo po kontuzji i tygodniowej przerwie staram się biec spokojnie.
Kolano też mnie nie bolało chociaż je czułem w tej prawej nodze.Wydaje mi się że powinienem biegać w terenie a nie po asfalcie jednak na leśnej drodze nie ma takich obciązeń stawów.Pozdrawiam

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


silver2687
Krzysztof Cichowski

Ostatnio zalogowany
2024-04-25
09:40

 2009-01-26, 20:08
 
2009-01-26, 17:35 - tomek20064 napisał/-a:

Jestem juz po dzisiejszym treningu .Biegło mi się znacznie lepiej .Pierwszy raz od dłuzszego czasu biegłem w pełnym słońcu a nie w nocy, było bosko. Słoneczko ładne grzało w buzię.Nie forsowałem się za dużo bo po kontuzji i tygodniowej przerwie staram się biec spokojnie.
Kolano też mnie nie bolało chociaż je czułem w tej prawej nodze.Wydaje mi się że powinienem biegać w terenie a nie po asfalcie jednak na leśnej drodze nie ma takich obciązeń stawów.Pozdrawiam
Cześć wam.
A teraz specjalnie dla tomka piszę co powiedział mi lekarz dzisiaj: z moim kolanem jest w zasadzie wszystko ok. Tak więc bóle pojawiające się podczas biegu i nasilające się po nim to zapewne jakieś nadmierne obciążenie dla tego kolana czy coś w tym stylu (podejrzewam, że być może po grudniowej przerwie zacząłem za mocno). Teraz mam łykać glukozaminę przez jakiś czas a jak nie przejdzie to wtedy będziemy się martwić co dalej.

No cóż, moim planem jest, że od soboty zacznę biegać krótsze przebieżki (2-3 km) co 2-3 dni. Jeśli przy tym nie będzie problemów, to za 2-3 tygodnie dorzucę moje ulubione piątki i dziesiątki :)

A co do asfaltu i nie-asfaltu - w ostatnim czasie biegałem tylko po asfalcie, gdyż pobocze było zaśnieżone lub zamarznięte. Myślę jednak, że mimo wszystko od czasu do czasu warto pobiegać trochę po asfalcie, bo przecież na zawodach zazwyczaj po nim się biega :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (10 sztuk)


tomek20064
Tomasz Koteluk

Ostatnio zalogowany
2021-12-23
13:08

 2009-01-27, 13:32
 
2009-01-26, 20:08 - Silver108 napisał/-a:

Cześć wam.
A teraz specjalnie dla tomka piszę co powiedział mi lekarz dzisiaj: z moim kolanem jest w zasadzie wszystko ok. Tak więc bóle pojawiające się podczas biegu i nasilające się po nim to zapewne jakieś nadmierne obciążenie dla tego kolana czy coś w tym stylu (podejrzewam, że być może po grudniowej przerwie zacząłem za mocno). Teraz mam łykać glukozaminę przez jakiś czas a jak nie przejdzie to wtedy będziemy się martwić co dalej.

No cóż, moim planem jest, że od soboty zacznę biegać krótsze przebieżki (2-3 km) co 2-3 dni. Jeśli przy tym nie będzie problemów, to za 2-3 tygodnie dorzucę moje ulubione piątki i dziesiątki :)

A co do asfaltu i nie-asfaltu - w ostatnim czasie biegałem tylko po asfalcie, gdyż pobocze było zaśnieżone lub zamarznięte. Myślę jednak, że mimo wszystko od czasu do czasu warto pobiegać trochę po asfalcie, bo przecież na zawodach zazwyczaj po nim się biega :)
Dzięki Krzysiu za informację .Też ni się wydaje że te moje boleści to wynik przeciązenia.Czy ta glukozamina jest na receptę ?.
Kiedy biegam krótkie dystanse kolano mnie nie boli.
Pozdrawiam .

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  31  32  33  34  35  36  37  38  39  
40  41  42  43  44  45  46  47  48  49  50  51  52  53  54  55  56  57  58  59  
60  61  62  63  64  65  66  67  68  69  70  71  72  73  74  75  76  77  78  79  
80  81  82  83  84  85  86  87  88  89  90  91  92  93  94  95  96  97  98  99  
100  101  102  103  104  105  106  107  108  109  110  111  112  113  114  
115  116  117  118  119  120  121  122  123  124  125  126  127  128  129  
130  131  132  133  134  135  136  137  138  139  140  141  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
janusz9876543213
11:27
lecho
11:12
Adam P.
10:59
Marco7776
10:54
crespo9077
10:32
Wojciech
10:29
biegacz54
10:18
MarcinMC
09:26
kubawsw
09:16
arco75
08:51
platat
07:56
bobparis
07:37
Stonechip
07:10
POZDRAWIAM
07:01
baderak
06:29
dammy
00:16
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |