| | | |
|
| 2007-04-15, 01:12
2007-04-14, 11:21 - Damek napisał/-a:
I Heniu miał szczęście ,
bo gdybyś złamała dwie ręce
musiałby zupkę do ust Ci lać,
myć i pupę podcierać ,-) |
Damku, dobry żart tynfa wart :-)
Już my sobie pogadamy,
O pupie i zupie,
Jak się w Rudawie spotkamy ;-) |
|
| | | |
|
| 2007-04-15, 20:00 Komunikat - numery startowe .
Wszystkim biegaczom, którzy zgłosili sie do tej pory do naszego biegu i opłacili wpisowe zostały przyporządkowane numery tożsame z ich numerami startowymi w naszym biegu. Osoby, które nie posiadają takich numerów a opłaciły wpisowe proszone są o kontakt z organizatorem celem wyjaśnienia wpisu.
Informujemy iż w związku z tym, iż pomiar czasu prowadzony będzie systemem chipów jednorazowych stanowiących całość z numerem startowym dlatego też będzie możliwe dla zawodników mieszkających w Krakowie lub jego pobliżu odebranie tych numerów wraz z zestawem startowym, koszulką, upominkami itp wcześniej nawet kilka dni przed biegiem.
W dniu poprzedzającym bieg biuro będzie czynne od południa, na terenach obok start-meta odbywać się będzie całodzienna impreza sportowa dla dzieci na którą zapraszamy mieszkających w okolicy i tych którzy przyjadą dzień wcześniej na nocleg. Wieczorem w sobotę chcemy zorganizować małe co nieco w rodzaju pasta-party. Szczegóły podamy w kolejnych komunikatach. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-04-15, 20:57
O jaki piękny mumer widnieje przy mnie . 15 zobowiązuje. Stasiu kupuj już Wysowiankę dla mnie ;) |
|
| | | |
|
| 2007-04-16, 00:29 55 i 66
My również mamy numery fajne,
Z dwóch szóstek i dwóch piątek.
Przyniosą nam szczęście w jurajskim debiucie,
I autko na początek :-)
|
|
| | | |
|
| 2007-04-16, 14:07 777
2007-04-16, 00:29 - Grażyna W. napisał/-a:
My również mamy numery fajne,
Z dwóch szóstek i dwóch piątek.
Przyniosą nam szczęście w jurajskim debiucie,
I autko na początek :-)
|
Grażynko, autko będzie dla szczęśliwca z numerem startowym 777 :-) |
|
| | | |
|
| 2007-04-16, 15:14
A jak tam Paryżanie? Czekam na ciekawą relację. |
|
| | | |
|
| 2007-04-16, 19:15
2007-04-16, 15:14 - Kazim napisał/-a:
A jak tam Paryżanie? Czekam na ciekawą relację. |
Kazimie wiem to z pierwszej ręki,
że Paryżanie w dobrej kondycji
przeżyli maratonu męki.
A na Eurosporcie oglądnąwszy relacje
widziałam, że malownicza trasa
kryła liczne atrakcje.
Jutro grupa z Paryża powróci
i na pewno na forum
sporo wspomnień podrzuci.
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-04-16, 20:56
2007-04-16, 14:07 - Zbyhoo napisał/-a:
Grażynko, autko będzie dla szczęśliwca z numerem startowym 777 :-) |
O samochodzie nawet nie marzcie ,
wygra go numer czternaście ;-) |
|
| | | |
|
| 2007-04-17, 11:59 Nauka chodzenia.
Po 4,5 tygodniach zdjęto mi gips i rozpoczynam naukę chodzenia. Do Rudawy się nauczę i w 3 godzinach się zmieszczę. Dziś do Zbyha nie mam szans ale na jesień to hohohoho... |
|
| | | |
|
| 2007-04-17, 14:54 Trzeba podwoić dawki treningowe
2007-04-17, 11:59 - Henryk W. napisał/-a:
Po 4,5 tygodniach zdjęto mi gips i rozpoczynam naukę chodzenia. Do Rudawy się nauczę i w 3 godzinach się zmieszczę. Dziś do Zbyha nie mam szans ale na jesień to hohohoho... |
Koniec wczasów - Heniu zdrowieje. Trzeba zacząć porządnie trenować ;-)
A tak poważnie to ja też planuję zmieścić się w limicie 3 godzin. Będzie gorąco, bęą górki czyli wszystko, czego nie cierpię.
Ale damy radę.
Heniu, to gdzie wybieramy się jesienią?
Coraz częściej nachodzi mnie myśl szlona, żeby spróbować maratonu. Ale 6 godzin ;-) biegania to strasznie długo. Muszę wybrać bieg, gdzie na trasie są fajne restauracyjki :-) |
|
| | | |
|
| 2007-04-17, 15:06
2007-04-17, 14:54 - Zbyhoo napisał/-a:
Koniec wczasów - Heniu zdrowieje. Trzeba zacząć porządnie trenować ;-)
A tak poważnie to ja też planuję zmieścić się w limicie 3 godzin. Będzie gorąco, bęą górki czyli wszystko, czego nie cierpię.
Ale damy radę.
Heniu, to gdzie wybieramy się jesienią?
Coraz częściej nachodzi mnie myśl szlona, żeby spróbować maratonu. Ale 6 godzin ;-) biegania to strasznie długo. Muszę wybrać bieg, gdzie na trasie są fajne restauracyjki :-) |
Zbyhoo..jasne,ze do Berlina-ja w 2006 roku po drodze w dwóch tureckich imbisach zjadlem 2 kielbasy i wypilem kilka piw...no i sie w 6 h nie zmiescilem-ale tam nie ma limitu:)
Musze kurde wyjasnic 2 starty w Berlinie bo sie zapisalem jako Grzeslaw,no i na dyplomie mam Grzeslaw-czyli inny Grabowski:) |
|
| | | |
|
| 2007-04-17, 15:42 Najpierw Rudawa..
No a potem to do września może złapie jakąs kondycję. Ja tam jestem za Berlinem - możemy z Paskalem pojechać. Co Wy na to Wasyl i Zbyhoo? Grażynka i ja chętnie. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-04-17, 21:28 Le Marathon du Medoc
2007-04-17, 14:54 - Zbyhoo napisał/-a:
Koniec wczasów - Heniu zdrowieje. Trzeba zacząć porządnie trenować ;-)
A tak poważnie to ja też planuję zmieścić się w limicie 3 godzin. Będzie gorąco, bęą górki czyli wszystko, czego nie cierpię.
Ale damy radę.
Heniu, to gdzie wybieramy się jesienią?
Coraz częściej nachodzi mnie myśl szlona, żeby spróbować maratonu. Ale 6 godzin ;-) biegania to strasznie długo. Muszę wybrać bieg, gdzie na trasie są fajne restauracyjki :-) |
Polecam w takim razie maraton w Medoc, odbywa się on we wrześniu, więc akurat forma będzie, a reustauracji chyba nie będzie trzeba specjalnie szukać ;)Limitu czasowego chyba nie ma. To strona dotycząca tego ciekawego biegu - http://www.marathondumedoc.com/ a można też dla zachęty przeczytać coś więcej w książce Peter'a Mayle'a "Lekcje Francuskiego". |
|
| | | |
|
| 2007-04-18, 01:59 i chciałbym i boję się
2007-04-17, 15:42 - Henryk W. napisał/-a:
No a potem to do września może złapie jakąs kondycję. Ja tam jestem za Berlinem - możemy z Paskalem pojechać. Co Wy na to Wasyl i Zbyhoo? Grażynka i ja chętnie. |
LINK: http://z.ogielski.webpark.pl/ | Propozycja aby zadebiutować w Berlinie ciekawa ale... i chciałbym i boję się :-0
Dotychczas były tylko półmaratony a przecież półmaraton tak się (mniej więcej) ma do maratonu jak półgłówek do intelektualisty :-) |
|
| | | |
|
| 2007-04-18, 08:21
2007-04-17, 21:28 - ciutek napisał/-a:
Polecam w takim razie maraton w Medoc, odbywa się on we wrześniu, więc akurat forma będzie, a reustauracji chyba nie będzie trzeba specjalnie szukać ;)Limitu czasowego chyba nie ma. To strona dotycząca tego ciekawego biegu - http://www.marathondumedoc.com/ a można też dla zachęty przeczytać coś więcej w książce Peter'a Mayle'a "Lekcje Francuskiego". |
tam restauracja jest co 5 km..na trasie-jedynym izotonikiem tam jest wino,a sponsorami są winnice:)
Dlatego Zbuhoo i Henio tam nie mogą jechać,bo trza by ich później szukać przez PCK:):) |
|
| | | |
|
| 2007-04-18, 12:03 Legendy Rudawy c.d.
2007-03-26, 23:49 - Kazim napisał/-a:
W Rudawie stoi karczma zwana Werbownią
Ponoć Historyja taka wiąże się z nią
Że była w czasie powstania styczniowego
Punktem przerzutu towaru wojskowego
Dnia pewnego czerwcowego trzech ich było
Trzech przeklętych złodziejaszków się zjawiło
Skradło wielki skarb co dla powstania szedł
Dwóch życiem przypłaciło, lecz jeden zbiegł
A uciekając ponoć skarb zakopał w lesie
I nikt go wtedy nie znalazł, tak wieść niesie
Złodzieja znaleziono zmarł z wyczerpania
Biedak w upale biegł bojąc się złapania
Ot jakieś dwadzieścia jeden kilometrów
Kto biega tyle? I to jeszcze w czerwcu.
Na skarb klątwę rzucono straszliwą
Kto znajdzie skarb rozda go całego
Lecz tylko takim śmiałkom co w czerwcu
Przebiegną dwadzieścia jeden kilometrów
Ponoć imć Pan Bukowczan znalazł skarb
I trzeci rok będzie jak go rozdaje
Przepowiednia głosi, że w roku dwa tysiące siódmym
Smiałków będzie ponad tysiąc
Aż się wierzyć nie chce
|
Powiadają po cichu ludzie
Że Ci co biegają na Jurze
Piszą wierszem przed i po biegu
Nie dla przyjemności a zmusu
Dlaczego? Lata temu było
Gdy po Jurze wielu pobiegło
A wśród nich sam diabeł biegł ponoć
Skuszony, bo nagród była moc
Czart jednak przegrał i wściekł się
Rzucając czary na zwycięzców
Zapomnieli wszyscy, że bieg wygrali
Szybko biegać się odzwyczaili
I podanie głosi ludowe
Że tysiąc wierszy muszą ułożyć
By siły dawne mogli odzyskać
|
|
| | | |
|
| 2007-04-19, 12:15
niech se w Jurze straszy diabeł
i próbuje zrobić zamęt,
powodzenia nie życzymy
choć rymować to lubimy
a bieganie swoją drogą
niezależną od nikogo
tylko chęci naszych mocy:
czy się lenić, czy gdzieś skoczyć ;)
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-04-19, 15:12
No co ta Francja zrobiła
No powiedzcie mi, Franca jedna
Tylu poetów tam wyjechało i....
albo nikt nie wrócił
albo im klawiatury odebrano.
|
|
| | | |
|
| 2007-04-19, 17:36 W Paryżu
Radością swoją
z Wami sie podzielę,
że maraton w Paryżu
pobiegłam w niedzielę.
Francja piękną wiosną
nas oczarowała
paryskie zabytki
piękne ukazała.
Wielką, żelazną Damę,
Eiffl-ą nazywaną
Sacre- Cour, Panteon,
statek nad Sekwaną.
Luwr, Muzem d"Orsay
Notre Dame z Quasimodo
panie z Pigalaka
grzeszące urodą.
Wszystkich tych atrakcji
tutaj nie wymienię,
więc o maratonie
parę słów nadmienię.
Trzydziesto-tysięczny
tłum ze mną poleciał
przez Elizejskie Pola
znane od stulecia.
Trasa płaska, szeroka
ścisk niemiłosierny
musiałam z nim lecieć
chociaż-em biegacz mierny.
Wzdłuż trasy muzykanci
skocznie przygrywali,
słońce mocno grzało,
kibice klaskali.
Choć życiówki nie było
medal mi wręczyli.
A Łuk Triumfalny
był ze mną w tej chwili.
|
|
| | | |
|
| 2007-04-19, 21:45
Paris:
veni, vidi, vici
http://img231.imageshack.us/img231/7056/pict7971aresizeyv0.jpg
|
|