| | | |
|
| 2008-05-18, 22:24
Kurcze...jeszcze chyba nikt na tym forum nie życzył wszystkim "dobrej nocy"....co też ja czynię: Dobranoc Kochani |
|
| | | |
|
| 2008-05-19, 05:35
Co? Wszyscy jeszcze smacznie śpią?
Wstawać!!!
Andrzeju ile zostało do godziny zero?
Miłego dzionka:-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-05-19, 05:42 "27" dni do biegu.
I znowu nowy tydzień. Oby sympatyczny. Czego życzy Andrzej Bukowczan. |
|
| | | |
|
| 2008-05-19, 11:01
Tydzień zapowiada się pięknie, a na razie w końcu troszkę deszczu :) |
|
| | | |
|
| 2008-05-19, 14:39
Treborusie, słyszę ciszę
o Rzeźniku nie napiszesz?
chęć do życia już przychodzi?
opowiadaj, co Ci szkodzi ;)
|
|
| | | |
|
| 2008-05-19, 15:02
2008-05-19, 14:39 - Ewa Bo napisał/-a:
Treborusie, słyszę ciszę
o Rzeźniku nie napiszesz?
chęć do życia już przychodzi?
opowiadaj, co Ci szkodzi ;)
|
Ja też słyszę jeszcze ciszę ale tą z bieszczadzkich szlaków:)
Żyję i nawet nie jest tak żle. Co prawda nogi bolą a największe problemy mam ze schodzeniem po schodach ale myślałem że będzie gorzej.
Bez wątpienia to był najtrudniejszy bieg w którym do tej pory uczestniczyłem ale zarazem okazał się on piękną przygodą ze świetną ekipą i niesamowitą atmosferą. Pokonaliśmy trasę czerwonego bieszczadzkiego szlaku (ok 78 km) w 13 godzin i parę minut.
Teraz sobie wyobrażcie smak piwa na mecie po takim wysiłku- bezcenne:)))
Pozdrawiam wszystkich Jurajczyków i śledzących ten wątek:)
Foto: tak mi się micha cieszyła jak wbiegałem na ostatni przepak a do pokonania ostała się "tylko" Caryńska:)) |
|
| | | |
|
| 2008-05-19, 15:04
hmn... umawiać się na wspólne imprezowanie?
to przecież chyba oczywiste, że do Rudawy jedzie się
juz w sobotę rano... grill, piwo, muzyka...
... a może na pobliskim boisku rozegramy jakiś mecz?
maratony polskie team vs. doliniarze.com? :>
... a może jakis mały turniej?
proponuję siatkówkę, jako że piłka nozna jest zbyt kontuzjogenna na dzień przed biegiem ;-)
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-05-19, 18:04 :-)
2008-05-19, 15:02 - TREBORUS napisał/-a:
Ja też słyszę jeszcze ciszę ale tą z bieszczadzkich szlaków:)
Żyję i nawet nie jest tak żle. Co prawda nogi bolą a największe problemy mam ze schodzeniem po schodach ale myślałem że będzie gorzej.
Bez wątpienia to był najtrudniejszy bieg w którym do tej pory uczestniczyłem ale zarazem okazał się on piękną przygodą ze świetną ekipą i niesamowitą atmosferą. Pokonaliśmy trasę czerwonego bieszczadzkiego szlaku (ok 78 km) w 13 godzin i parę minut.
Teraz sobie wyobrażcie smak piwa na mecie po takim wysiłku- bezcenne:)))
Pozdrawiam wszystkich Jurajczyków i śledzących ten wątek:)
Foto: tak mi się micha cieszyła jak wbiegałem na ostatni przepak a do pokonania ostała się "tylko" Caryńska:)) |
Treborusie, gratuluję Ci ukończenia biegu w dobrej kondycji i w dobrym czasie. Ja w niedzielę walczyłem w Łodzi na mBanku z troszeczkę mniejszym, bardziej płaskim dystansem, jakim jest półmaraton i udało mi sie wywalczyć życiówkę 1:38:38 netto/brutto/tara. Pozdrowienia dla wszystkich i do zobaczenia w Rudawie! |
|
| | | |
|
| 2008-05-19, 18:52
No chłopaki- chylę czoła
Wierszokleci są naj.. wołam ! |
|
| | | |
|
| 2008-05-19, 19:34
Pora się odezwać z drzemki
Jam nie rzeźnik, tylko cienki...
Gdzieś tam moi wierszokleci
Mnie czas mile w weekend leci.
Tu kamerka, mikrofony
Niech nie myślą: napuszony
To przymiarki do promocji
Wierszokleci będą złoci !
|
|
| | | |
|
| 2008-05-19, 20:37
To Ty nie jedziesz z tatą? Czyli reprezentacja rodziny będzie w Rudawie :) Przynajmniej tyle ;)
Ja niestety będę mógł dotrzeć dopiero wieczorem, bo wcześniej w pracy, ale w siatkówkę to bym przed biegiem pograł :))) |
|
| | | |
|
| 2008-05-19, 20:40
2008-05-19, 15:02 - TREBORUS napisał/-a:
Ja też słyszę jeszcze ciszę ale tą z bieszczadzkich szlaków:)
Żyję i nawet nie jest tak żle. Co prawda nogi bolą a największe problemy mam ze schodzeniem po schodach ale myślałem że będzie gorzej.
Bez wątpienia to był najtrudniejszy bieg w którym do tej pory uczestniczyłem ale zarazem okazał się on piękną przygodą ze świetną ekipą i niesamowitą atmosferą. Pokonaliśmy trasę czerwonego bieszczadzkiego szlaku (ok 78 km) w 13 godzin i parę minut.
Teraz sobie wyobrażcie smak piwa na mecie po takim wysiłku- bezcenne:)))
Pozdrawiam wszystkich Jurajczyków i śledzących ten wątek:)
Foto: tak mi się micha cieszyła jak wbiegałem na ostatni przepak a do pokonania ostała się "tylko" Caryńska:)) |
aj! Zazdroszczę Treborusie, zazdroszczę i gratuluję przede wszystkim!!! Mam nadzieję, że za roku będę zdrów i uda się wystartować w tym niesamowitym biegu! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-05-19, 20:53
2008-05-19, 15:02 - TREBORUS napisał/-a:
Ja też słyszę jeszcze ciszę ale tą z bieszczadzkich szlaków:)
Żyję i nawet nie jest tak żle. Co prawda nogi bolą a największe problemy mam ze schodzeniem po schodach ale myślałem że będzie gorzej.
Bez wątpienia to był najtrudniejszy bieg w którym do tej pory uczestniczyłem ale zarazem okazał się on piękną przygodą ze świetną ekipą i niesamowitą atmosferą. Pokonaliśmy trasę czerwonego bieszczadzkiego szlaku (ok 78 km) w 13 godzin i parę minut.
Teraz sobie wyobrażcie smak piwa na mecie po takim wysiłku- bezcenne:)))
Pozdrawiam wszystkich Jurajczyków i śledzących ten wątek:)
Foto: tak mi się micha cieszyła jak wbiegałem na ostatni przepak a do pokonania ostała się "tylko" Caryńska:)) |
Gratuluję!
Z niecierpliwością oczekuję, ścislejszych relacji.
Może za rok i ja....zmierzę się z czerwonym bieszczadzkim szlakiem? |
|
| | | |
|
| 2008-05-19, 20:55
2008-05-19, 15:04 - szpaq napisał/-a:
hmn... umawiać się na wspólne imprezowanie?
to przecież chyba oczywiste, że do Rudawy jedzie się
juz w sobotę rano... grill, piwo, muzyka...
... a może na pobliskim boisku rozegramy jakiś mecz?
maratony polskie team vs. doliniarze.com? :>
... a może jakis mały turniej?
proponuję siatkówkę, jako że piłka nozna jest zbyt kontuzjogenna na dzień przed biegiem ;-)
|
Fajny pomysł Szpaqu tylko wydaje się mi że logistycznie cięzki do zrealizowania bo większość ludzi przyjedzie póżnym popołudniem albo samym wieczorkiem:)
Może prędzej konkurs w przeciąganiu liny pomiędzy różnymi ekipami zorganizujemy przy ognisku w składach pięcioosobowych. hehehe
|
|
| | | |
|
| 2008-05-19, 21:31
2008-05-19, 20:53 - marysieńka napisał/-a:
Gratuluję!
Z niecierpliwością oczekuję, ścislejszych relacji.
Może za rok i ja....zmierzę się z czerwonym bieszczadzkim szlakiem? |
Nie może..., tylko tak właśnie będzie Marysieńko:)
Ciutek się podkuruje i również śmignie po Połoninkach:)
Warto doświadczyć tego wyzwania bo jest wyjątkowe:)
|
|
| | | |
|
| 2008-05-19, 22:15
2008-05-19, 20:55 - TREBORUS napisał/-a:
Fajny pomysł Szpaqu tylko wydaje się mi że logistycznie cięzki do zrealizowania bo większość ludzi przyjedzie póżnym popołudniem albo samym wieczorkiem:)
Może prędzej konkurs w przeciąganiu liny pomiędzy różnymi ekipami zorganizujemy przy ognisku w składach pięcioosobowych. hehehe
|
Teoretycznie mogę być w Rudawie ok 13-ej ale jadę przez Kraków i nie omieszkam wdepnąć na Stare Miasto co by browarka w tym miejscu opróżnić...w Rudawie będę ok 18-ej.. |
|
| | | |
|
| 2008-05-19, 22:39 Noclegi
A możeby tak banda imprezowiczów jakiś wspólny nocleg zdobyła? Na przykład.. wspólny rozśpiewany namiot? Tylko kto przyjedzie z gitarą? Ja mogę załatwić kiełbaski na grila, śpiewać obiecuję, że niebędę :-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-05-19, 23:09
2008-05-19, 22:39 - Admin napisał/-a:
A możeby tak banda imprezowiczów jakiś wspólny nocleg zdobyła? Na przykład.. wspólny rozśpiewany namiot? Tylko kto przyjedzie z gitarą? Ja mogę załatwić kiełbaski na grila, śpiewać obiecuję, że niebędę :-) |
Gitarke zapewnia Nasz Wielki Org Andrzej a i chyba Leśny i Elkanah wezmą swoje. Tak że instumentów nie powinno zabraknąć:)A co do namiotu to dobry pomysł i zarazem prośba do Andrzeja o rezerwację jednego albo i dwóch dla Towarzystwa Ogniskowego.
Proponuje więc stworzenie listy potencjalnych zainteresowanych i dopisywanie się do niej:)
1.Admin
2.Ciutek
3.Elkanah
4.TREBORUS
5.Leśny
6.Kazim
Sorki jak kogoś z akcesem do namiotowego gremium pominąłem.
Dopisujta się więc. |
|
| | | |
|
| 2008-05-19, 23:09
2008-05-19, 22:39 - Admin napisał/-a:
A możeby tak banda imprezowiczów jakiś wspólny nocleg zdobyła? Na przykład.. wspólny rozśpiewany namiot? Tylko kto przyjedzie z gitarą? Ja mogę załatwić kiełbaski na grila, śpiewać obiecuję, że niebędę :-) |
Gitarunek mam , ale zapomniałem jak się go używa. To może się zgłosi jakiś grajek, co bym na darmo nie taszczył instrumenta ?
A meczyk w nogę chętnie bym zagrał (może być w wersji soft co by się kontuzji nie nabawić) |
|
| | | |
|
| 2008-05-19, 23:11
2008-05-19, 23:09 - TREBORUS napisał/-a:
Gitarke zapewnia Nasz Wielki Org Andrzej a i chyba Leśny i Elkanah wezmą swoje. Tak że instumentów nie powinno zabraknąć:)A co do namiotu to dobry pomysł i zarazem prośba do Andrzeja o rezerwację jednego albo i dwóch dla Towarzystwa Ogniskowego.
Proponuje więc stworzenie listy potencjalnych zainteresowanych i dopisywanie się do niej:)
1.Admin
2.Ciutek
3.Elkanah
4.TREBORUS
5.Leśny
6.Kazim
Sorki jak kogoś z akcesem do namiotowego gremium pominąłem.
Dopisujta się więc. |
Się dopisuję na szczęśliwym miejscu "7" - emka64 |
|