| | | |
|
| 2012-05-26, 21:32
A na nasze następne spotkanie zaprosimy Kaję aby pomogła nam w rozciąganiu bo biegu:-DDD |
|
| | | |
|
| 2012-05-26, 21:47
2012-05-26, 20:47 - Bartek Sz napisał/-a:
Hej. Czy link jest dobry? Jak wpisuję to mam error :-( |
Link działa tylko trzeba skopiowac ten z tekstu, a nie z linka.
Co do samej imprezy. Moim zdaniem wszystko poszło tak jak miało byc. Wszystko sprawnie nam poszło. Nawet byłem zdziwiony, że przygotowania przed biegiem tak szybko nam poszły. W sumie to jestem ciekawy opinii biegaczy.
Impreza integracyjna - było super bo inaczej byc nie mogło. Nawet objawiły się wśród nas talenty koszykarskie :P |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-05-26, 22:20
2012-05-26, 21:15 - adamus napisał/-a:
Czy bieg się udał??
Oczywiście, za chwilkę dostaniesz 266 fotek z tego biegu a przekonasz się:))
A później umieść część z nich na stronce pogoriibiega. |
Super. Mirku dzięki za foty. Zaraz je zapodaję na stronkę.
Cieszę się, że Pogoria Biega i tym razem zrobiła świetną robotę!
Gratki!
:-) |
|
| | | |
|
| 2012-05-26, 23:09
2012-05-26, 21:32 - adamus napisał/-a:
A na nasze następne spotkanie zaprosimy Kaję aby pomogła nam w rozciąganiu bo biegu:-DDD |
już jej na FB zdjęcie wstawiłam :P
ma moje buty i chyba nawet i spodenki
i skarpetki też ma ;P |
|
| | | |
|
| 2012-05-26, 23:15
mnie nie było bo miałam kurs pedagogiczny rano ....
|
|
| | | |
|
| 2012-05-26, 23:31
2012-05-26, 21:47 - Kuba1985 napisał/-a:
Link działa tylko trzeba skopiowac ten z tekstu, a nie z linka.
Co do samej imprezy. Moim zdaniem wszystko poszło tak jak miało byc. Wszystko sprawnie nam poszło. Nawet byłem zdziwiony, że przygotowania przed biegiem tak szybko nam poszły. W sumie to jestem ciekawy opinii biegaczy.
Impreza integracyjna - było super bo inaczej byc nie mogło. Nawet objawiły się wśród nas talenty koszykarskie :P |
Vitam
Nasze talenty koszykarskie odczujemy na jutrzejszym treningu.
Ja w każdym bądź razie na pewno.
Pozdrawiam
Piotr |
|
| | | |
|
| 2012-05-27, 09:52 Szóstka Pogorii
Witam wszystkich Pogorian.
Na początek oficjalnie, serdeczne podziękowania i wyrazy uznania dla mojej grupy za pracę przy trasie. Oczywiście z mojego punktu widzenia cała organizacja była bez zarzutu.
Teraz już prywatna refleksja do części nieoficjalnej.
Brać udział w pełnych czterech kwartach w takich składach - bezcenne. Nawet biorąc pod uwagę, że normalnie będę chodził dopiero za jakieś dwa tygodnie.
Jeszcze raz pozdrawiam i do następnej takiej imprezy.
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-05-27, 19:28
LINK: http://www.online.datasport.pl/results601/wyniki/01_OPEN.pdf | Wieści z XX Biegu Fiata (10km).
Startowała rekordowa liczba biegaczy bo aż 1014.
Miejscee: 54 - KRYSTOSIK Krzysztof - czas: 00:37:38
Miejscee: 181 - PTAK Michał - czas: 00:41:43
Było dość ciepło i 100% słońca, ale super się biegło, no i życiówka poprawiona o ponad 2 min. |
|
| | | |
|
| 2012-05-27, 22:35
Grupie trenującej dzisiaj w Beskidzie Żywieckim, a było nas sztuk sześć, mówię na razie tylko dziękuję i dobranoc:) Nie wiem, jak ja po tych wszystkich emocjonujących momentach zasnę;) |
|
| | | |
|
| 2012-05-27, 22:36
2012-05-27, 19:28 - Ptaq napisał/-a:
Wieści z XX Biegu Fiata (10km).
Startowała rekordowa liczba biegaczy bo aż 1014.
Miejscee: 54 - KRYSTOSIK Krzysztof - czas: 00:37:38
Miejscee: 181 - PTAK Michał - czas: 00:41:43
Było dość ciepło i 100% słońca, ale super się biegło, no i życiówka poprawiona o ponad 2 min. |
|
| | | |
|
| 2012-05-28, 10:33
2012-05-27, 22:35 - shadoke napisał/-a:
Grupie trenującej dzisiaj w Beskidzie Żywieckim, a było nas sztuk sześć, mówię na razie tylko dziękuję i dobranoc:) Nie wiem, jak ja po tych wszystkich emocjonujących momentach zasnę;) |
6, a nie 7? Chyba za dużo wrażeń Iwonka wczoraj ;)
Ale było super, ledwo chodzę, przeżycia do przetrawienia i koniecznie do opisania, szkoda że Cię nie nagrywałem wczoraj - przez całą drogę trajkotałaś jak najęta, było by tego sporo.
W każdym razie to był taki mini rzeźnik, z pionowymi podejściami i zejściami, żadnej żywej duszy na trasie, pogoda piękna, przygody miał każdy, a pizza i spaghetti na koniec smakowały wyśmienicie - no i te banany, ...na twarzach oczywiście |
|
| | | |
|
| 2012-05-28, 14:48
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-05-28, 18:07
2012-05-28, 10:33 - Norbertus napisał/-a:
6, a nie 7? Chyba za dużo wrażeń Iwonka wczoraj ;)
Ale było super, ledwo chodzę, przeżycia do przetrawienia i koniecznie do opisania, szkoda że Cię nie nagrywałem wczoraj - przez całą drogę trajkotałaś jak najęta, było by tego sporo.
W każdym razie to był taki mini rzeźnik, z pionowymi podejściami i zejściami, żadnej żywej duszy na trasie, pogoda piękna, przygody miał każdy, a pizza i spaghetti na koniec smakowały wyśmienicie - no i te banany, ...na twarzach oczywiście |
Zapomniałam, że siódma to byłam ja!!!
35km w tych warunkach uważam za mały sukces;)
Zejście ze ściany muszę jeszcze poćwiczyć;) chyba tam wrócę;)))) Ktoś chętny??? |
|
| | | |
|
| 2012-05-28, 18:37
A że w drodze powrotnej trajkotałam... hmmm, jak ktoś przez 6 godzin nie otwiera dzioba, a na każdym kroku chciałby coś skomentować, to sam rozumiesz Norbert!
Wyposzczony od gadania Shadoke to niezły jazz;)))
To była prawdziwa SAMOTNOŚĆ długodystansowca... |
|
| | | |
|
| 2012-05-28, 20:15
2012-05-28, 18:37 - shadoke napisał/-a:
A że w drodze powrotnej trajkotałam... hmmm, jak ktoś przez 6 godzin nie otwiera dzioba, a na każdym kroku chciałby coś skomentować, to sam rozumiesz Norbert!
Wyposzczony od gadania Shadoke to niezły jazz;)))
To była prawdziwa SAMOTNOŚĆ długodystansowca... |
Całkiem cię rozumiem, a ty nie myśl sobie że my razem chodząc to coś gadamy, zwłaszcza jak z Kubą i Jaśkiem zbiegaliśmy z Rycerzowej, przecież nawet nie było czasu coś powiedzieć, między oddechami :) |
|
| | | |
|
| 2012-05-28, 20:20
2012-05-28, 20:15 - Norbertus napisał/-a:
Całkiem cię rozumiem, a ty nie myśl sobie że my razem chodząc to coś gadamy, zwłaszcza jak z Kubą i Jaśkiem zbiegaliśmy z Rycerzowej, przecież nawet nie było czasu coś powiedzieć, między oddechami :) |
Tylko od czasu, do czasu mieliśmy czas na wyzywanie z powodu braku oznaczeń szlaku :)) |
|
| | | |
|
| 2012-05-28, 20:21
2012-05-28, 18:07 - shadoke napisał/-a:
Zapomniałam, że siódma to byłam ja!!!
35km w tych warunkach uważam za mały sukces;)
Zejście ze ściany muszę jeszcze poćwiczyć;) chyba tam wrócę;)))) Ktoś chętny??? |
Dobra, ale dla odmiany w drugą stronę :P |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-05-28, 21:08
Właśnie zobaczyłem sobie wszystkie dane w Garminie za wczorajszy trening. I faktycznie nie tylko dystansem, ale i przewyższeniami była to połowa Rzeźnika. Oj będzie bolało... |
|
| | | |
|
| 2012-05-28, 21:21
2012-05-28, 18:37 - shadoke napisał/-a:
A że w drodze powrotnej trajkotałam... hmmm, jak ktoś przez 6 godzin nie otwiera dzioba, a na każdym kroku chciałby coś skomentować, to sam rozumiesz Norbert!
Wyposzczony od gadania Shadoke to niezły jazz;)))
To była prawdziwa SAMOTNOŚĆ długodystansowca... |
To była prawdziwa SAMOTNOŚĆ długodystansowca... Ktoś jednak tę samotność śledził ;) |
|
| | | |
|
| 2012-05-28, 21:36
2012-05-28, 10:33 - Norbertus napisał/-a:
6, a nie 7? Chyba za dużo wrażeń Iwonka wczoraj ;)
Ale było super, ledwo chodzę, przeżycia do przetrawienia i koniecznie do opisania, szkoda że Cię nie nagrywałem wczoraj - przez całą drogę trajkotałaś jak najęta, było by tego sporo.
W każdym razie to był taki mini rzeźnik, z pionowymi podejściami i zejściami, żadnej żywej duszy na trasie, pogoda piękna, przygody miał każdy, a pizza i spaghetti na koniec smakowały wyśmienicie - no i te banany, ...na twarzach oczywiście |
Na Krawcowym Wierchu dwóch Rzeźników przegrało z adrenaliną i nie załapało się na grupową fotkę... ale ostatecznie i tak zostali wchłonięci przez peleton ;) |
|