|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2012-03-05, 10:00
2012-03-05, 09:30 - shadoke napisał/-a:
Szklarska Poręba jest cudowna! I te trasy do chodzenia, biegania! I te widoki!
Kocham Karkonosze!!!!!!!!!!!!!!!!!! |
Ciesze się, bo ja też :)
Mam tam rodzinę i bardzo często tm chodziłem od Świeradowa do Karpacza :) |
| | | | | |
| 2012-03-05, 14:28 Trening
Kto wybiera się w niedzielę na trening po trasie Półmaratonu Dąbrowskiego?
Ja bardzo chętnie się przebiegnę, mam nadzieję, że Juso również:) |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-03-05, 14:36
2012-03-04, 21:08 - adamus napisał/-a:
wg regulaminu za "połówkę" także są medale a sam nocleg w kampingu kosztuje 35 PLN od głowy, bardzo rozsądna cena jak dla mnie, natomiast klimat tego wieczoru stworzymy już my sami:)))) |
Przeanalizowałam wszystkie za i przeciw i podjęłam decyzję, że spędzę ten weekend w Beskidach u moich Przyjaciół. Będzie to kolejna okazja, by dać się "ściorać" ma górskich szlakach.
Już cieszę się na ten czas spędzony, zapewne, samotnie w lesie:) i na przyjacielskie, końca nie mające, rozmowy:)
Takie są plusy dodatnie wysłania Jaśka do Hajnówki;))) |
| | | | | |
| 2012-03-05, 15:00
2012-03-05, 14:28 - shadoke napisał/-a:
Kto wybiera się w niedzielę na trening po trasie Półmaratonu Dąbrowskiego?
Ja bardzo chętnie się przebiegnę, mam nadzieję, że Juso również:) |
Nie chcę odpowiadać za Juso, ale pewnie się wybierze. Po tym jak wczoraj "łyknęła" z łatwością 24km i w międzyczasie na dystansie półmaratonu zanotowała swój nowy rekord, pewnie będzie chciała pobiec :)
Ja chętnie :) |
| | | | | |
| 2012-03-05, 15:02
2012-03-05, 15:00 - stefanus napisał/-a:
Nie chcę odpowiadać za Juso, ale pewnie się wybierze. Po tym jak wczoraj "łyknęła" z łatwością 24km i w międzyczasie na dystansie półmaratonu zanotowała swój nowy rekord, pewnie będzie chciała pobiec :)
Ja chętnie :) |
I to mi się podoba!!
Już widać, że regularna praca przynosi efekty:) a do tego kilometry przepracowane z mozołem w zimowej, śniegowej (nie kochanej przez Juso) scenerii:) |
| | | | | |
| 2012-03-05, 16:01
2012-03-03, 09:33 - $wistak napisał/-a:
Ale wam dobrze, a ja tam jeszcze nigdy nie byłem. Powodzenia Jaśku, trzymam kciuki ;]
|
Piękne są Karkonosze, a Izery jeszcze piękniejsze!... jednak w tym roku nie były dla mnie łaskawe. Dodatnie temperatury w ciągu dnia, w połączeniu z nocnymi przymrozkami, sprawiły, że rano trasy były mocno oblodzone, a śnieg miał firnową konsystencję, więc w takich warunkach, gdy biegnie się dwutysięczną ławicą narciarzy, o karambol nietrudno, i chcąc nie chcąc, załapałem się na trzy takie karambole. O ile z dwóch pierwszych udało się wyjść bez szwanku, o tyle z ostatniego wyszedłem z połamanym kijem, a że stało się to na szóstym kilometrze, to praktycznie zawody w tym momencie dla mnie się skończyły, gdyż pokonanie dwudziestu czterech kilometrów do najbliższego serwisu o jednym kiju nawet dla Chucka Norrisa byłoby nie lada wyzwaniem. Mimo wszystko pokuśtykałem dalej w nadziei, że napotkam jakiegoś anioła stojącego przy trasie z kijem ratunkowym, ale spotkałem jedynie innego pechowca z tym samym problemem. Nie zastanawiając się długo, odstąpiłem mu swojego dobrego kija i zszedłem z trasy – nawet nie pomyślałem w tamtym momencie żeby zapamiętać numer startowy tego zawodnika, chcę jednak wierzyć, że ten podarowany przeze mnie kij ostatecznie dotarł do mety.
Liżę teraz rany na duszy, i pocieszam się wspomnieniem niezapomnianych wrażeń z minionego weekendu, jakich dostarczyli mi sprawdzeni w niejednym boju przyjaciele, a szczególnie z niedzielnej wycieczki biegowej na Łabski Szczyt i Halę Szrenicką. |
| | | | | |
| 2012-03-05, 16:31
2012-03-05, 14:36 - shadoke napisał/-a:
Przeanalizowałam wszystkie za i przeciw i podjęłam decyzję, że spędzę ten weekend w Beskidach u moich Przyjaciół. Będzie to kolejna okazja, by dać się "ściorać" ma górskich szlakach.
Już cieszę się na ten czas spędzony, zapewne, samotnie w lesie:) i na przyjacielskie, końca nie mające, rozmowy:)
Takie są plusy dodatnie wysłania Jaśka do Hajnówki;))) |
Tak sobie pomyślałem nad Sielpią i doszedłem do wniosku, że zamiast na zawody moglibyśmy się wybrac na weekend w Beskidy. W sobotę zrobilibyśmy długie wybieganie, w nocy jakaś imprezka, a w niedzielę dla najwytrwalszych kolejne bieganko po górach. Co Wy na to?
|
| | | | |
| | | | | |
| 2012-03-05, 16:41
2012-03-05, 16:01 - Jasiek napisał/-a:
Piękne są Karkonosze, a Izery jeszcze piękniejsze!... jednak w tym roku nie były dla mnie łaskawe. Dodatnie temperatury w ciągu dnia, w połączeniu z nocnymi przymrozkami, sprawiły, że rano trasy były mocno oblodzone, a śnieg miał firnową konsystencję, więc w takich warunkach, gdy biegnie się dwutysięczną ławicą narciarzy, o karambol nietrudno, i chcąc nie chcąc, załapałem się na trzy takie karambole. O ile z dwóch pierwszych udało się wyjść bez szwanku, o tyle z ostatniego wyszedłem z połamanym kijem, a że stało się to na szóstym kilometrze, to praktycznie zawody w tym momencie dla mnie się skończyły, gdyż pokonanie dwudziestu czterech kilometrów do najbliższego serwisu o jednym kiju nawet dla Chucka Norrisa byłoby nie lada wyzwaniem. Mimo wszystko pokuśtykałem dalej w nadziei, że napotkam jakiegoś anioła stojącego przy trasie z kijem ratunkowym, ale spotkałem jedynie innego pechowca z tym samym problemem. Nie zastanawiając się długo, odstąpiłem mu swojego dobrego kija i zszedłem z trasy – nawet nie pomyślałem w tamtym momencie żeby zapamiętać numer startowy tego zawodnika, chcę jednak wierzyć, że ten podarowany przeze mnie kij ostatecznie dotarł do mety.
Liżę teraz rany na duszy, i pocieszam się wspomnieniem niezapomnianych wrażeń z minionego weekendu, jakich dostarczyli mi sprawdzeni w niejednym boju przyjaciele, a szczególnie z niedzielnej wycieczki biegowej na Łabski Szczyt i Halę Szrenicką. |
Właśnie miałem pytać jak Ci Jaśku poszło na tych zawodach. Widzę że lekko nie było. Szkoda tych kolizji i tego złamanego kija ale Twoje zachowanie zasługuje co najmniej na nagrodę fair-play roku. Myślę, że takim zachowaniem osiągnąłeś więcej niż byś miał z przekroczenia mety samego biegu. Dla mnie jesteś moralnym zwycięzcą.... A na zdjęciu widać, że robisz za motor napędowy całej brygady ;] ;] ;] |
| | | | | |
| 2012-03-05, 18:33
2012-03-05, 09:30 - shadoke napisał/-a:
Szklarska Poręba jest cudowna! I te trasy do chodzenia, biegania! I te widoki!
Kocham Karkonosze!!!!!!!!!!!!!!!!!! |
A jak się już znudzą te widoki, albo nogi zaczną odmawiać posłuszeństwa, to zawsze można znaleźć wolną chatę do przycupnięcia... lub poimprezowania ;) |
| | | | | |
| 2012-03-05, 18:43
2012-03-05, 16:41 - $wistak napisał/-a:
Właśnie miałem pytać jak Ci Jaśku poszło na tych zawodach. Widzę że lekko nie było. Szkoda tych kolizji i tego złamanego kija ale Twoje zachowanie zasługuje co najmniej na nagrodę fair-play roku. Myślę, że takim zachowaniem osiągnąłeś więcej niż byś miał z przekroczenia mety samego biegu. Dla mnie jesteś moralnym zwycięzcą.... A na zdjęciu widać, że robisz za motor napędowy całej brygady ;] ;] ;] |
Cały czas powtarzaliśmy to Jaśkowi, ale ciężko było zatrzeć cierpienie po pechowym złamaniu kijka!
A w ogóle to Jasiek rozdawanie kijków ma we krwi chyba...mnie podarował ten połamany;) Tylko po co mi ta miotła?;) |
| | | | | |
| 2012-03-05, 18:46
2012-03-05, 18:43 - shadoke napisał/-a:
Cały czas powtarzaliśmy to Jaśkowi, ale ciężko było zatrzeć cierpienie po pechowym złamaniu kijka!
A w ogóle to Jasiek rozdawanie kijków ma we krwi chyba...mnie podarował ten połamany;) Tylko po co mi ta miotła?;) |
Jak to po co?... Przecież miotły służą do zamiatania, a Szadoki sprzątanie mają we krwi! ;) |
| | | | | |
| 2012-03-05, 18:50
2012-03-05, 16:31 - Kuba1985 napisał/-a:
Tak sobie pomyślałem nad Sielpią i doszedłem do wniosku, że zamiast na zawody moglibyśmy się wybrac na weekend w Beskidy. W sobotę zrobilibyśmy długie wybieganie, w nocy jakaś imprezka, a w niedzielę dla najwytrwalszych kolejne bieganko po górach. Co Wy na to?
|
Wszystko wskazuje na to, że spędzę ten weekend w Kozach, więc na wspólny wyjazd z noclegiem raczej się nie piszę.
Oprócz biegania muszę dbać o Przyjaciół również niebiegających, bo mi wstyd ciągle odkładać przyjazd i wrzucać w kąt wielokrotne zaproszenia:(
A, że szczyt Hrobacza Łąka 828 m n.p.m. znajduje się 1300m od domu moich Przyjaciół więc od tego szczytu zacznę pewnie...a potem to już jak mapka pokaże:) |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-03-05, 18:51
2012-03-05, 18:33 - Jasiek napisał/-a:
A jak się już znudzą te widoki, albo nogi zaczną odmawiać posłuszeństwa, to zawsze można znaleźć wolną chatę do przycupnięcia... lub poimprezowania ;) |
Chociaż równie dobrze można pod gołym niebem... bo żeby trening był skuteczny, nieodzowna jest regeneracja :) |
| | | | | |
| 2012-03-05, 18:51
2012-03-05, 18:46 - Jasiek napisał/-a:
Jak to po co?... Przecież miotły służą do zamiatania, a Szadoki sprzątanie mają we krwi! ;) |
Coś Ci się pokręciło, bo zawsze mówiłeś, że Szadoki to bałaganienie mają we krwi;) |
| | | | | |
| 2012-03-05, 18:54
2012-03-05, 18:51 - shadoke napisał/-a:
Coś Ci się pokręciło, bo zawsze mówiłeś, że Szadoki to bałaganienie mają we krwi;) |
Ech, czego to Szadoki nie mają we krwi?!... po minionym weekendzie pewnie jeszcze z promil alkoholu ;) |
| | | | | |
| 2012-03-05, 21:17 zadanie z matematyki
Dzisiaj przeżyłam mały szok czytając zadanie z matematyki dla trzeciej klasy szkoły podstawowej.
Ale może to tylko ze mną coś jest nie tak?;)
Treść:
W pierwszy dzień wiosny 75 dzieci z klas trzecich poszło topić marzannę. Z klasy IIIa i IIIb było 51 dzieci.
Ile dzieci było z klasy IIIc?
Proste: 75-51=24
W klasie IIIa było o jedną osobę więcej niż w klasie IIIb.
Ile dzieci było w klasie IIIa, a ile w klasie IIIB?
Ktoś pokusi się o rozwiązanie?;)))) |
| | | | | |
| 2012-03-05, 21:22
2012-03-05, 21:17 - shadoke napisał/-a:
Dzisiaj przeżyłam mały szok czytając zadanie z matematyki dla trzeciej klasy szkoły podstawowej.
Ale może to tylko ze mną coś jest nie tak?;)
Treść:
W pierwszy dzień wiosny 75 dzieci z klas trzecich poszło topić marzannę. Z klasy IIIa i IIIb było 51 dzieci.
Ile dzieci było z klasy IIIc?
Proste: 75-51=24
W klasie IIIa było o jedną osobę więcej niż w klasie IIIb.
Ile dzieci było w klasie IIIa, a ile w klasie IIIB?
Ktoś pokusi się o rozwiązanie?;)))) |
Łatwizna! :) W klasie IIIa było 26 dzieciorów, a w klasie IIIb 25 :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-03-05, 21:35
2012-03-05, 21:22 - Jasiek napisał/-a:
Łatwizna! :) W klasie IIIa było 26 dzieciorów, a w klasie IIIb 25 :) |
A jakie działanie zrobiłeś?:)
P.S.
Za dobre rozwiązanie dostaniesz czekoladkę;) albo groszki, bo mały Kubuś nie dostał:(
|
| | | | | |
| 2012-03-05, 21:48
2012-03-05, 21:35 - shadoke napisał/-a:
A jakie działanie zrobiłeś?:)
P.S.
Za dobre rozwiązanie dostaniesz czekoladkę;) albo groszki, bo mały Kubuś nie dostał:(
|
x + y = 51
y= x + 1
stąd:
x + (x+1)=51
2x = 51 - 1
2x = 50
x=25 - ilośc dzieci w klasie IIIb
y=x+1=25+1=26 - ilosc dzieci w klasie IIIa
Może byc? :)) |
| | | | | |
| 2012-03-05, 21:51
2012-03-05, 21:35 - shadoke napisał/-a:
A jakie działanie zrobiłeś?:)
P.S.
Za dobre rozwiązanie dostaniesz czekoladkę;) albo groszki, bo mały Kubuś nie dostał:(
|
Czasem wystarcza zadziałać intuicyjnie ;) |
|
|
|
| |
|