|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2011-03-27, 23:20
2011-03-27, 22:45 - snail napisał/-a:
Mam kolegę, który pierwszy maraton przebiegł w wieku 40 lat z czasem ok. 4h. Rok później ten sam dystans pokonał już poniżej 3h więc wiek tu nie jest ograniczeniem. Inny kolega ostatnio swoje 40 urodziny postanowił uczcić w ten sposób, że biegał całe 24h i zrobił w tym czasie ponad 180km ;-)) Tak więc jak widać na bieganie nie jest nigdy za późno. Powodzenia :-)) |
jasne ze nie jest za późno |
| | | | | |
| 2011-03-27, 23:27 Człowieku - opanuj się
2011-03-27, 20:48 - Martix napisał/-a:
Pocieszałem pana Michała ze najwazniejsze nie jest ten nędzny pucharek którego przykryje kurz i ktorego prwie nikt nie będzie widział a uznanie setek osób które były swiadkami widząc go na podium.Powiedziałem panu Michałowi że należy mu się kasa,choc te symboliczne 100 zł,nagradza się "koksiarzy" z Rosji i Ukrainy a człowieka który biega tyle lat i żywi się naturalnie otrębami nagradza się tylko pucharkiem.Wstydżcie się orgowie.To po prostru hańba! Ostre słowa ale szczere! |
Jak bez dowodów możesz nazwać inne osoby ,,koksiarzami,, - jak to się ma do wartości które prezentowałeś w innych dyskusjach w szczególności w sprawie zawodów w dniu 1 maja.
Czy zawodnicy którzy dzisiaj pobiegli w Warszawie poniżej 1.03.00 to też ,,koksiarze,,?
Problem ten wraca w dyskusjach jak bumerang i nie wiem przez kogo jest inspirowany.
Dla trochę młodszych kolegów chcę przypomnieć wyniki z Dębna z 1986 czyli 25 lat temu. Wynik 2.12.07 - nie dawał medalu MP a z wynikiem 2.14.35 zawodnik był 12 na mecie.
W tym czasie nasi biegacze odnosili wiele sukcesów na trasach całego świata. Nie tylko czołówka ale i zaplecze biegało co sobotę i niedzielę w Niemczech /RFN/ aby zarobić kilkaset marek w regionalnym biegu.
Nikt tam nie nazywał ich ,,koksiarzami,, a wyniki osiągali bo to się opłacało. Pobobnie jest teraz z biegaczami z Ukrainy, Białorusi ...... |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-03-27, 23:29
2011-03-27, 20:48 - Martix napisał/-a:
Pocieszałem pana Michała ze najwazniejsze nie jest ten nędzny pucharek którego przykryje kurz i ktorego prwie nikt nie będzie widział a uznanie setek osób które były swiadkami widząc go na podium.Powiedziałem panu Michałowi że należy mu się kasa,choc te symboliczne 100 zł,nagradza się "koksiarzy" z Rosji i Ukrainy a człowieka który biega tyle lat i żywi się naturalnie otrębami nagradza się tylko pucharkiem.Wstydżcie się orgowie.To po prostru hańba! Ostre słowa ale szczere! |
Całkowicie się zgadzam z powyższym.
Polska, to jedyny kraj na świecie, gdzie władza broni interesów wszystkich, tylko nie własnych obywateli.
To hańba, że nagradza się Ukraińców, a ich nie kontroluje!
Nagradza sie obcokrajowców, zamiast własnych obywateli.
Organizatorzy, Polacy - szanujmy się wzajemnie.
Prywata, juz nie jeden raz zgubiła nasz kraj! Na biegach w innych krajach broni się swoich.
Np.: maraton Nowy Jork, Londyn itd...itd...
Dla obcokrajowców przy zapisach kłody pod nogi, a u nas?
Na odwrót. Zaprasza się ich. |
| | | | | |
| 2011-03-27, 23:31 Czy...
...działają u Was linki z wynikami? tak otwieram je i zonk ... moze coś poknociło się przy przepisywaniu ale to samo jest na stronie organizatora ...
pzdr Jans |
| | | | | |
| 2011-03-27, 23:39 Bzdury
2011-03-27, 23:29 - zbig napisał/-a:
Całkowicie się zgadzam z powyższym.
Polska, to jedyny kraj na świecie, gdzie władza broni interesów wszystkich, tylko nie własnych obywateli.
To hańba, że nagradza się Ukraińców, a ich nie kontroluje!
Nagradza sie obcokrajowców, zamiast własnych obywateli.
Organizatorzy, Polacy - szanujmy się wzajemnie.
Prywata, juz nie jeden raz zgubiła nasz kraj! Na biegach w innych krajach broni się swoich.
Np.: maraton Nowy Jork, Londyn itd...itd...
Dla obcokrajowców przy zapisach kłody pod nogi, a u nas?
Na odwrót. Zaprasza się ich. |
Całkiem zgrabna bzdura. Najpierw żądasz, by nagradzać NASZYCH A NIE ZWYCIĘZCÓW, a w następnym zdaniu piszesz, że prywata już niejeden raz zgubiła nasz kraj.
To, do czego nawołujesz nazywa się NACJONALIZMEM. Żądasz nie wpuszczania do Polski zagranicznych sportowców i nazywasz to szanowaniem się wzajemnie. Czy to naprawdę tak trudno zastanowić się nad tym, co się pisze? |
| | | | | |
| 2011-03-27, 23:40
2011-03-27, 23:27 - olej napisał/-a:
Jak bez dowodów możesz nazwać inne osoby ,,koksiarzami,, - jak to się ma do wartości które prezentowałeś w innych dyskusjach w szczególności w sprawie zawodów w dniu 1 maja.
Czy zawodnicy którzy dzisiaj pobiegli w Warszawie poniżej 1.03.00 to też ,,koksiarze,,?
Problem ten wraca w dyskusjach jak bumerang i nie wiem przez kogo jest inspirowany.
Dla trochę młodszych kolegów chcę przypomnieć wyniki z Dębna z 1986 czyli 25 lat temu. Wynik 2.12.07 - nie dawał medalu MP a z wynikiem 2.14.35 zawodnik był 12 na mecie.
W tym czasie nasi biegacze odnosili wiele sukcesów na trasach całego świata. Nie tylko czołówka ale i zaplecze biegało co sobotę i niedzielę w Niemczech /RFN/ aby zarobić kilkaset marek w regionalnym biegu.
Nikt tam nie nazywał ich ,,koksiarzami,, a wyniki osiągali bo to się opłacało. Pobobnie jest teraz z biegaczami z Ukrainy, Białorusi ...... |
Dopóki nie będzie kontroli antydopingowej czołówki, dopóty nie będzie mozna stwierdzić, czy koksują, czy nie.
Zawsze organizator zasłania się dużymi kosztami takiej kontroli.
A ja się pytam, jaki to koszt pobrać od nich krew i zbadać ją na miejscu na podstawowe składniki np.: poziom hemoglobiny itp.?
Ja zapłaciłem za to około 20 zł.
A dopiero potem, można zrobić następne bardziej kosztowne, a jeżeliby wyszły pozytywne, to kosztami obciążyć koksiarza!
Proste rozwiązanie.
Umieścić informację w regulaminie i koniec.
Wszystko byłoby jasne.
|
| | | | | |
| 2011-03-27, 23:43 Człowieku
2011-03-27, 23:40 - zbig napisał/-a:
Dopóki nie będzie kontroli antydopingowej czołówki, dopóty nie będzie mozna stwierdzić, czy koksują, czy nie.
Zawsze organizator zasłania się dużymi kosztami takiej kontroli.
A ja się pytam, jaki to koszt pobrać od nich krew i zbadać ją na miejscu na podstawowe składniki np.: poziom hemoglobiny itp.?
Ja zapłaciłem za to około 20 zł.
A dopiero potem, można zrobić następne bardziej kosztowne, a jeżeliby wyszły pozytywne, to kosztami obciążyć koksiarza!
Proste rozwiązanie.
Umieścić informację w regulaminie i koniec.
Wszystko byłoby jasne.
|
Nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz bladego pojęcia. Badanie antydopingowe to kilka tysięcy złotych.
Uważam, że reprezentancji Ukrainy powinni Cię teraz pozwać do sądu o zniesławienie. Sąd wsadzi Cię do więzienia, a wypuści dopiero jak udowodnisz, że jesteś niewinny. |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-03-27, 23:55
2011-03-27, 23:29 - zbig napisał/-a:
Całkowicie się zgadzam z powyższym.
Polska, to jedyny kraj na świecie, gdzie władza broni interesów wszystkich, tylko nie własnych obywateli.
To hańba, że nagradza się Ukraińców, a ich nie kontroluje!
Nagradza sie obcokrajowców, zamiast własnych obywateli.
Organizatorzy, Polacy - szanujmy się wzajemnie.
Prywata, juz nie jeden raz zgubiła nasz kraj! Na biegach w innych krajach broni się swoich.
Np.: maraton Nowy Jork, Londyn itd...itd...
Dla obcokrajowców przy zapisach kłody pod nogi, a u nas?
Na odwrót. Zaprasza się ich. |
Nasi też jeżdżą za granicę i uwierz mi że lepiej na tym wychodzimy. U nas wciąż jest skromny budżet w stosunku do innych większych imprez biegowych na świecie w którym nasi biorą udział. |
| | | | | |
| 2011-03-28, 00:09
2011-03-27, 17:50 - jarek1209 napisał/-a:
Fakt, strefy to chyba niezły pomysł przy tak licznej rzeszy uczestników :) |
O tym to już niejednokrotnie wspominałem... Niestety pierwszy kilometr to jest makabra. Owszem, można byłoby tego uniknąć, nawet bez stref, ale z ludźmi ciężko jest coś polubownie osiągnąć... każdy pcha się do przodu, nieważne czy biega w 1:15 czy 2:30... Gdy sam zaczynałem swoją przygodę z bieganiem to zawsze stawałem na starcie adekwatnie do swoich mozliwości... Wówczas były to tyły, a potem stopniowo przesuwałem się do przodu, bo osiągi były już lepsze... Na biegach jednak mało kto w ten sposób podchodzi i stąd jest rzeźnia po starcie, gdzie biegający np. 4:30/km muszą uprawiać slalom pomiędzy tymi co biegają 5, 6, a nawet 7 min/km, a wystartowali z pierwszych rzędów... ;) Myslę, że strefy to niegłupi pomysł... |
| | | | | |
| 2011-03-28, 00:18
2011-03-27, 23:29 - zbig napisał/-a:
Całkowicie się zgadzam z powyższym.
Polska, to jedyny kraj na świecie, gdzie władza broni interesów wszystkich, tylko nie własnych obywateli.
To hańba, że nagradza się Ukraińców, a ich nie kontroluje!
Nagradza sie obcokrajowców, zamiast własnych obywateli.
Organizatorzy, Polacy - szanujmy się wzajemnie.
Prywata, juz nie jeden raz zgubiła nasz kraj! Na biegach w innych krajach broni się swoich.
Np.: maraton Nowy Jork, Londyn itd...itd...
Dla obcokrajowców przy zapisach kłody pod nogi, a u nas?
Na odwrót. Zaprasza się ich. |
Na narzekania, że Ukraińcy sprzątnęli podium itp. mam tylko jedną odpowiedź... A czy Naszym ktoś broni biegać szybciej?
Wypocili się, dobiegli szybciej, więc zasłużyli...
Kolegę Bartkiewicza też powinni opluwać i wyzywać, że niejednokrotnie zgarniał główne premie podczas swoich zagranicznych wojaży? Na zachodzie wszak niewiele nas odróżniają od "naszych braci ze Wschodu"... ;)
P.S. Sorki Krzyśku za posłużenie się nazwiskiem, ale skoro jesteś współrozmówcą w tym wątku to uznałem Ciebie za dobry przykład. |
| | | | | |
| 2011-03-28, 00:21
2011-03-27, 20:05 - benek_b napisał/-a:
Eee, spoko - było gdzie nadrobić ;) Zwłaszcza zbieg z przełęczy - chyba najcudowniejszy moment całego biegu - nogi niosły same, miałem wrażenie że frunę, po prostu nieziemsko! |
Oj... na zbiegach można sporo nadrobić, ale też niezłe "kuku" sobie zrobić, jak się robi to nieumiejętnie i "na złamanie karku"... ;) |
| | | | | |
| 2011-03-28, 00:26
2011-03-27, 20:33 - piobio napisał/-a:
witam. bieg super zorganizowany na wielki plus wydawanie pakietów i numerów+ liczny ucział uczestników robi wrażenie. jedyne co nie przydadło mi do gustu to kolor koszulek ;) (zieliny plus żółty to jednak nietrafione barwy, według mnie)
czy ktoś się orientuje jaka firma wykonywała zdjęcia na tym biegu? |
Taki wiosenny kolor, w sam raz na wiosenną połówkę... ;) Jak dla mnie to nawet różowa mogłaby być... też bym nie narzekał, bo koszulki i inne gadżety traktuję obojętnie... będzie to będzie, a jak nie będzie to... Ojej! Nie pobiegnę! ;)))
Najważniejszy jest sam bieg, super atmosfera jaka mu towarzyszy, a jak dodatkowo są jakieś pamiątki to juz jest "full wypas"... ;))) |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-03-28, 00:33
zgadzam się z Tobą, że bieg jest najważniejszy ale skoro ktoś wydaje pieniądze na koszulki to można moim zdanim było kupić w atrakcyjniejszych kolorach. To jest oczywiście tylko moja opinia i nie chce nikogo przekonywać, ale połączenie banana-yellow z głębokim z soczystym zielonym mi nie podchodzi:). Skończmy temat :D |
| | | | | |
| 2011-03-28, 00:35
2011-03-27, 20:43 - Artek napisał/-a:
jedna sprawa mi się bardzo nie spodobała - organizator nagrodził 300 zł nagrodą pieniężną Panią Janinę, tworząc na miejscu nieregulaminową kategorię K-70, jednocześnie krzywdząc 81-letniego Michała Stadniczuka (stał obok niej)
jakby Pan Michał miał w swoim zwyczaju awanturować się i psuć swoim zachowaniem dekoracje imprez, w których startuje zapewne zrobiono by na szybko kat. M-80 i go nagrodzono, a tak ten miły, skromny Pan otrzymał tylko pucharek |
Organizator był pod ścianą... Gdyby nie nagrodzili tej Pani to mieliby "chlew"... Owszem, tu się zgodzę, że skoro w trybie nagłym powołują kategorię K70 i nagradzają jej triumfatorkę (która żadnej konkurencji nie miała) to również powinno docenić się triumfatora kategorii M80, powołanej w trybie nagłym... ;)
Pan Michał był niestety zbyt skromny i kulturalny... a tacy zawsze mają pod górę, a "wyszczekanym" żyje się łatwiej... Trzeba to chyba zapamiętać i stosować się do tego... ;) |
| | | | | |
| 2011-03-28, 00:55 Trochę wiadomości
2011-03-27, 23:29 - zbig napisał/-a:
Całkowicie się zgadzam z powyższym.
Polska, to jedyny kraj na świecie, gdzie władza broni interesów wszystkich, tylko nie własnych obywateli.
To hańba, że nagradza się Ukraińców, a ich nie kontroluje!
Nagradza sie obcokrajowców, zamiast własnych obywateli.
Organizatorzy, Polacy - szanujmy się wzajemnie.
Prywata, juz nie jeden raz zgubiła nasz kraj! Na biegach w innych krajach broni się swoich.
Np.: maraton Nowy Jork, Londyn itd...itd...
Dla obcokrajowców przy zapisach kłody pod nogi, a u nas?
Na odwrót. Zaprasza się ich. |
Podajesz przykład Nowego Jorku, Londynu itd.
Ilość chcących wystartować w tych maratonach wielokrotnie przekracza limity jakie ustanowił sobie organizator.
Aby wystartować musisz mieć wynik odpowiedni dla danej kat. wiekowej lub brać udział w loterii. Wiele numerów startowych wykupują tez organizacje charytatywne i wtedy start jest naprawdę drogi.Wszyscy nie tylko Polacy mają ten sam problem aby otrzymać numer startowy.
Były lata kiedy najlepszych z Polski zapraszano na maratony do Nowego Jorku, Bostonu,Londynu ....
Limity w biegach w Polsce.
Jest to sprawa która w najbliższym czasie będzie przez część organizatorów musiała być tak rozwiązana jak na tzw.Zachodzie.
Wpłacasz kasę i jesteś na liście startowej.
Organizatorzy w Sobótce - uwierzyli że zgłoszeni pojawią się na starcie. Około 300 osób zgłoszonych nie pojawiło sie na starcie i są to osoby które w zdecydowanej większości nie zapłaciły wcześniej opłaty startowej.
Organizator jest w plecy z medalami, pakietami startowymi, numerami z czipami itd.
Podobna sytuacja była w ubiegłym roku w Blachowni.
Przygotowano 850 numerów, medali, pakietów startowych - kiedy lista osiągnęła ten limit - zamknięto zgłoszenia.
Wszystko było bez opłaty startowej - na zawodach pojawiło się około 230 osób mniej. Organizator został z taka ilością medali itd.
Jeden ze znajomych dyr.biegu stwierdził - wiesz była słaba pogoda i nic nie płaciłem to szkoda było jechać.
Nic tylko ręce opadają - albo to co radzę organizatorom - jest kasa to jesteś na liście startowej.
|
| | | | | |
| 2011-03-28, 08:15 oplata/absencja/antydoping
./.
Warto miec na wzgledzie, iz czesc osob do jakich naleze np. ja, nie stawila sie mimo oplaconego startu, w zwiazku z okolicznosciami od nich niezaleznymi. Niestety mialam pecha z kontuzja, ktora pojawila sie 5 dni przed startem. W takiej imprezie warto umiec zarzadzac ryzykiem i uwzglednic takie przypadki.
Kontrola antydopingowa jest droga, a polaraton w Sobotce to nie maraton w NY, warto stosowac odpowiednie proporcje. Co nie zmienia postaci rzeczy, iz w duzych imprezach z atrakcyjna pula nagrod organizator nie powinien sie zaslaniac kosztami. Jesli nie potrafi zorganizowac imprezy na odpowiednim poziomie niech jej nie organizuje albo liczy sie glosami rozzalenia i krytyki. |
| | | | | |
| 2011-03-28, 08:37 Jedyny zarzut wobec orgów
2011-03-27, 20:43 - Artek napisał/-a:
jedna sprawa mi się bardzo nie spodobała - organizator nagrodził 300 zł nagrodą pieniężną Panią Janinę, tworząc na miejscu nieregulaminową kategorię K-70, jednocześnie krzywdząc 81-letniego Michała Stadniczuka (stał obok niej)
jakby Pan Michał miał w swoim zwyczaju awanturować się i psuć swoim zachowaniem dekoracje imprez, w których startuje zapewne zrobiono by na szybko kat. M-80 i go nagrodzono, a tak ten miły, skromny Pan otrzymał tylko pucharek |
Z Rosińską sami sobie organizatorzy stwarzamy problem. Dla świętego spokoju dostaje puchary, nagrody a nawet złotówki, zwykle kompletnie nieregulaminowo. U nas kiedyś została zdjęta z trasy, a i tak domagała się pieniędzy. Dwa dni po biegu przyjechała specjalnie z Pabianic, żeby złożyć w prokuraturze... doniesienie do oszustwie. Na szczęście przesłuchiwał mnie biegacz, więc nie trafiłem za kraty :).
A Jance zapowiedziałem, żeby więcej nie przyjeżdżała, bo i tak nie wystartuje. I nie przyjeżdża. |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-03-28, 09:24 Krytykanci Pani Rosińskiej.
Chciałem poinformować krytykantów Pani Rosińskiej, którzy nazywają się biegaczami a nie potrafią przebiec maratonu poniżej 4 godz. ( Pani Rosińska mając powyżej 50 lat biegała maratony w granicach 3,25 ) , że dzięki Pani Rosińskiej odbędzie się wkrótce bieg w jej rodzinnym mieście w Pabianicach. Także staraniem Pani Rosińskiej powstaje w Pabianicach pierwsze w Polsce muzeum biegów długodystansowych. A co do kategorii wiekowych to coraz więcej organizatorów biegów robi kategorie +70 lat kobiet i + 80 mężczyzn i to jest jak najbardziej prawidłowe. |
| | | | | |
| 2011-03-28, 09:39
2011-03-28, 09:24 - henry napisał/-a:
Chciałem poinformować krytykantów Pani Rosińskiej, którzy nazywają się biegaczami a nie potrafią przebiec maratonu poniżej 4 godz. ( Pani Rosińska mając powyżej 50 lat biegała maratony w granicach 3,25 ) , że dzięki Pani Rosińskiej odbędzie się wkrótce bieg w jej rodzinnym mieście w Pabianicach. Także staraniem Pani Rosińskiej powstaje w Pabianicach pierwsze w Polsce muzeum biegów długodystansowych. A co do kategorii wiekowych to coraz więcej organizatorów biegów robi kategorie +70 lat kobiet i + 80 mężczyzn i to jest jak najbardziej prawidłowe. |
Czyli ja skoro potrafię przebiec maraton poniżej 4 godzin - albo 3 godzin jak kto woli - to mam prawo krytykować tą panią a inni którzy biegają wolniej nie mają tego prawa??
Genialny tok rozumowania, nigdy bym na to nie wpadł..... |
| | | | | |
| 2011-03-28, 09:46 Tu tej sens całej sprawy
2011-03-28, 00:18 - szlaku13 napisał/-a:
Na narzekania, że Ukraińcy sprzątnęli podium itp. mam tylko jedną odpowiedź... A czy Naszym ktoś broni biegać szybciej?
Wypocili się, dobiegli szybciej, więc zasłużyli...
Kolegę Bartkiewicza też powinni opluwać i wyzywać, że niejednokrotnie zgarniał główne premie podczas swoich zagranicznych wojaży? Na zachodzie wszak niewiele nas odróżniają od "naszych braci ze Wschodu"... ;)
P.S. Sorki Krzyśku za posłużenie się nazwiskiem, ale skoro jesteś współrozmówcą w tym wątku to uznałem Ciebie za dobry przykład. |
Kolega chyba wyjaśnił kto inspiruje te całe dyskusje o ,,koksiarzach,,Wielokrotnie widziałem na zawodach jak nasz ,, Mistrz,, otoczony wianuszkiem amatorów, wyjaśniał że jest dopiero piąty czy dziesiaty na mecie bo z ,,koksiarzami,, to trudno biegać i wygrywać a następnie cała ferajna z ,,Mistrzem,, udawała się na kilka piw i dalej współczuła ,,Mistrzowi,, że tylko piwem może się wspomagać. |
|
|
|
| |
|