|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2010-07-18, 07:40
| No i pierwszy bieg na 10km z atestem za mną. Jak mi się podobało? Super! Aczkolwiek tak mnie ta "aura" zmasakrowała, że jak dobiegłem na metę to nie byłem w stanie nawiązać normalnego kontaktu z żoną :). Poznałem smak kryzysu. Na 7km dopadł mnie taki kryzys, że myślałem, że nie ukończę.... ale udało się 43:02 netto :) Trenujemy dalej! Pozdrawiam wszystkich. |
| | | | | |
|
2010-07-18, 08:14
no w tym roku pogodala pokazala..i rzeźnia z nią była hhe :P, zdecydowanie lubię tą co była rok temu hehe
ale i tak lubię tą imprezę :)
dziękuje ;))) |
| | | | |
| | | | | |
|
2010-07-18, 08:25
Co napisać można ?? na pewno DZIĘKI ! :)
Jak dla mnie Bieg rewelacyjny , wszystko perfekcyjnie przygotowane :)
Biuro zawodów bardzo dobrze działające w nim miła obsługa :)
Koszulki do kupna świetne ! medale piękne :)
Trasa świetna i fajna bardzo mi przypadła :) pogoda no dość nie sprzyjająca jak dla nas , dzięki za tyle punktów z wodą bo były zbawienne i kurtyny od strażaków i z domu od mieszkańców jak przebiegaliśmy obok :)
Dekoracja i losowanie bardzo sprawne i szybko :)
Posiłek spoko ! :)
Nic tylko za rok wrócić :) będę chciał być za rok znowu
JANUSZ i reszta osób org. ten BIEG - DZIĘKUJĘ !! :)
miło spędziłem sobotę w DOBRODZIENIU :)
Golon |
| | | | | |
|
2010-07-18, 08:26
2010-07-18, 07:40 - PrzemekWCH napisał/-a:
No i pierwszy bieg na 10km z atestem za mną. Jak mi się podobało? Super! Aczkolwiek tak mnie ta "aura" zmasakrowała, że jak dobiegłem na metę to nie byłem w stanie nawiązać normalnego kontaktu z żoną :). Poznałem smak kryzysu. Na 7km dopadł mnie taki kryzys, że myślałem, że nie ukończę.... ale udało się 43:02 netto :) Trenujemy dalej! Pozdrawiam wszystkich. |
Żony mają to do siebie, że czasem trudno nawiązać z Nimi normalny kontakt... ;)
Co do startu to mogę Przemku pozazdrościć takiego czasu w takich warunkach... Dałeś radę pobiec na taki jaki chyba zakładałeś, a mi zasilanie padło kompletnie, dlatego karmię się innym sukcesem... że nie poddałem się kuszeniu "czorta" i nie przeszedłem do marszu, na co mnie dwukrotnie namawiał... ;))) Trenujemy dalej! ;) |
| | | | | |
|
2010-07-18, 09:02
| Dzięki za fajną imprezę. Organizatorom za super organizacje. Współzawodnikom za walkę na trasie i współteamowiczom za fajne spotkanie ;) |
| | | | | |
|
2010-07-18, 10:28
2010-07-18, 08:14 - Dalija napisał/-a:
no w tym roku pogodala pokazala..i rzeźnia z nią była hhe :P, zdecydowanie lubię tą co była rok temu hehe
ale i tak lubię tą imprezę :)
dziękuje ;))) |
| Dalia-masz zupełna racje rok temu była super pogoda do biegania ,wczorajsza to masakra,ale gratulacje dla wszystkich którzy ukonczyli ten bieg w takim upale.a dla CIEBIE gratulacje za podium. |
| | | | | |
|
2010-07-18, 10:35
Dobrodzieński upał
upał był nie samowity ,ale nie przeszkodził tylu wspaniłym biegaczom stanąc na starcie,dobiegniecie do mety w takim upale to już wielkie zwycięstwo.Gratulacje dla wszystkich zawodników.
Organizatorzy --wielkie słowa uznania za tak super przygotowanie imprezki,a przedewszystkim za punkty z woda,które pomagały nam w przetrwaniu tego upału,wielkie słowa podziękowania strazakom i mieszkanca Dobrodzienia,ktorzy tez zraszali nas podczas biegu,dzieki wszystkim zawodnikom za wspaniłą sportowa rywalizacje ,do zobaczonka za rok, |
| | | | |
| | | | | |
|
2010-07-18, 10:38
| Dla mnie to drugie zawody na 10 km po Biegu opolskim w tym pierwsze z atestem i jestem zadowolona, że dobiegłam do mety :) Dla wszystkich gratulacje ukończenia biegu :) Organizacja była super! Woda w każdej postaci na trasie ratowała życie i dawała nadzieję na dobiegnięcie do mety, a i doping okolicznych mieszkańców dodawał pary w nogach. Za rok na pewno powrócę do Dobrodzienia, ale z nadzieją na niższe temperatury ;) |
| | | | | |
|
2010-07-18, 10:50
http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100717/POWIAT08/869945673
Oto co piszą o biegu w regionalnej prasie.
Janusz i orgowie Wielki szacun.Bieg świetnie zorganizowany!
Rok temu urwanie chmury,wczoraj żar z nieba.
Na to niestety wpływu nie macie.Reszta prima sort.
|
| | | | | |
|
2010-07-18, 10:53
Wyniki
| Nieoficjalne wyniki są już także w portalu. Przesłal Damian kucharski. |
| | | | | |
|
2010-07-18, 11:32
2010-07-17, 21:14 - Piotr 63 napisał/-a:
...po co te treningi o 5.rano na "czczo" zapewne ?. O wiele lepiej byś dziś na pewno pobiegł gdybyś szedł na trening w te upały np. ok. godz. 15.tej, a potem np. wieczorem na krótkie ( 5 - 8 km ) rozbieganie. Ja tak robię niezależnie od pogody i potem wierz mi nie mam problemu pobiec na zawodach w największy upał, nawet w takie jak dziś w pełnym uniformie kolejarskim ( a jakiś tam 10 km nawet bez wody o 1.min. wolniej niż w normalnej temp.), a potem zimą w "trzaskający" mróz na krótko w spodenkach. Na tym właśnie polega "hartowanie" organizmu ( treningi niezależnie od pogody ), a nie wybieranie najzimniejszej pory dnia nawet o 5.rano kosztem zdrowia, bo bieganie na "czczo" stosuje się np. raz w tygodniu, a nie co dziennie i stosują je doświadczeni zawodnicy, którzy albo biegają na b.wysokim poziomie, albo co biegają już b.długo dziesiątki lat i znają swój organizm do takich trudnych "wyzwań".
Ja Ci tylko podpowiadam, a moje sposoby treningowe niestety niektórzy "potępiają" w innym poddziale "Uffff jak gorąco". |
| Trochę dziwnie piszesz jak na biegacza. Jesteś zapewne osobą praacującą (sądząc po stroju kolejarza) i wiesz, że nie zawsze jest czas aby biegać, np. pomiedzy 7.00 a 15.00. Powodów jest wiele: praca, rodzina i inne obowiązki. ja się wcale nie dziwię porze rannego treningu, sam biegam po 22.00 bo nie chcę być ciężarem dla rodziny. Może i sporo wiesz o bieganiu, ale nie traktuj w ten sposób innych kolegów i koleżanki. Chalić się też nie wypada, bo biegamy po aby cieszyć się życiem. Poza tym, ten twój uniform nie jest typowym uniformem (jak się dowiedziałem od zorientowanych), natomiast bieganie w trzaskający mróz w spodenkach traktuję w dwóch kategoriach: albo jestesz szalony i chcesz krótko biegać, albo jesteś niesamowitym chwlipiętą (jest taki wiersz o chwalipięcie - przeczytaj go). Nie znam twoich metod treningowych, ale zapewne są one nastawione na "zaliczanie" a nie na szybkie bieganie. To tyle moich wywodów w tym temacie (nie)doswiadczony amator biegacz. |
| | | | | |
|
2010-07-18, 11:37
2010-07-18, 09:02 - elpaya napisał/-a:
Dzięki za fajną imprezę. Organizatorom za super organizacje. Współzawodnikom za walkę na trasie i współteamowiczom za fajne spotkanie ;) |
| Paweł--gratulacje super wyniku i podium,aby tak dalej |
| | | | |
| | | | | |
|
2010-07-18, 11:39
2010-07-17, 21:52 - michal71 napisał/-a:
Witam,
dzięki za cenne wskazówki, co prawda jest ich sporo w internecie i każda jest inna. Natomiast prosze wziąść pod uwage jeszcze jedną sprawe, a mianowicie praca i dziecko. Wstaje o 4:30 rano nie dlatego, że tak lubie, tylko dlatego, że pracuje, po powrocie najczęściej zajmuje się dzieckiem lub jest poprostu późno. Starty w takiej temperaturze to rzadkość w moim przypadku no i co najważniejsze w przypadku wady serca (bo taka mam) nie wskazane. Bez urazy ale czterdzistoletni człowiek wie co może i na co może sobie pozwolić. Ja też zaliczam się do tych ludzi, którzy nie są zwolennikami katowania swojego organizmu w ekstremalnych warunkach. Mimo wszysko szacunek za odwage i nadzwyczaj silną wole, lub może twardość charakteru. Pozdrawiam. |
| Doskanale cię Michał rozumię i teksty w stylu "dlaczego biegasz o 5 rano?" raczej nie powinny cechować osobę, która pewnie trochę się na bieganiu zna (skoro biega w uniformie kolejarskim). Sam biegam po 22.00, gdy żona i dwójka małych dzieci idzie spać. Szacuneczek dla ciebie, zważywszy że biegasz z wadą serca i tak wczesnie rano. |
| | | | | |
|
2010-07-18, 11:45
| Właśnie sprawdziłem i rok temu miałem w Dobrodzieniu taki sam czas.Wychodzi ,że nie ma u mnie żadnej progresji.Chyba się załamię ha ha ha. |
| | | | | |
|
2010-07-18, 11:50
2010-07-18, 11:37 - tarzan napisał/-a:
Paweł--gratulacje super wyniku i podium,aby tak dalej |
| | | | | |
|
2010-07-18, 11:58
Tolerancja
Witajcie ponownie.
Nie będę się rozpisywał o organizacji bo była świetna i cała otoczka biegowa także, ale zwrócę uwagę na inny element.Tyle się mówi o tolerancji i co? Szacuneczek dla wszystkich koleżanek i kolegów za te brawka dla inaczej sprawnych zawodników. To się nazywa łączenie w czasie biegu. Czy wielu z nas postanowiłoby towarzyszyć w treningach i czerpać radość z życia osobom, które dotknął los. Niektórzy mają wiele i nie chcą dać nić, a inni nie mają wiele albo nie mają nic a starają się dać wszystko. Dla mnie moment braw na stojąco był najważniejszą chwilą, którą zapamiętam z Dobrodzienia. Dobrodzień będzie mi się kojarzył cały czas z tolerancją dla innych (nie z upałem). Nie wiem czy tam wrócę, bo to trochę daleko z Tarnobrzegu, ale na pewno zawsze będę ciepło myslał o wszystkich, którzy nie tylko w Dobrodzieniu, ale także w innych miastach starają się "tolerować". Pozdrawiam |
| | | | | |
|
2010-07-18, 12:51
Moje metody treningowe,...
2010-07-18, 11:32 - ksero napisał/-a:
Trochę dziwnie piszesz jak na biegacza. Jesteś zapewne osobą praacującą (sądząc po stroju kolejarza) i wiesz, że nie zawsze jest czas aby biegać, np. pomiedzy 7.00 a 15.00. Powodów jest wiele: praca, rodzina i inne obowiązki. ja się wcale nie dziwię porze rannego treningu, sam biegam po 22.00 bo nie chcę być ciężarem dla rodziny. Może i sporo wiesz o bieganiu, ale nie traktuj w ten sposób innych kolegów i koleżanki. Chalić się też nie wypada, bo biegamy po aby cieszyć się życiem. Poza tym, ten twój uniform nie jest typowym uniformem (jak się dowiedziałem od zorientowanych), natomiast bieganie w trzaskający mróz w spodenkach traktuję w dwóch kategoriach: albo jestesz szalony i chcesz krótko biegać, albo jesteś niesamowitym chwlipiętą (jest taki wiersz o chwalipięcie - przeczytaj go). Nie znam twoich metod treningowych, ale zapewne są one nastawione na "zaliczanie" a nie na szybkie bieganie. To tyle moich wywodów w tym temacie (nie)doswiadczony amator biegacz. |
| LINK: http://www.maratonypolskie.pl/wyniki/2010/opole0op.pdf | ...to do Twojego przed ostatniego zdania, są nastawione na trochę szybsze bieganie od Twojego mimo iż i wiek nie ten co Twój. "Zerknij" ( pow.) w wyniki Biegu Opolskiego z przed 2.tygodni ( upał prawie ten sam ), nie chwaląc się bo nie ma czym ledwie "uciekłem" na mecie pierwszej kobiecie kol. Wioletcie Urydze, ale jednak miałem 38,13 min. mimo iż 6 dni wcześniej biegałem w 4.Maratonie Ostrowskim ( 3,04,58 godz. i dobre 6.miejsce dzięki taktycznemu biegowi, "poumierali" strasznie - upał taki sam ).
A moje metody treningowe pozwalają na to, że np. w Biegu Opolskim na 4.km wziąłem tylko pół kubka wody, a z "kurtyny" na 9.km nie skorzystałem żeby nie trzeba było przebiegać na prawą stronę i tracić dystansu, bałem się żeby mnie koleżanka nie minęła, bo była już 40 m z tyłu i chyba pomogło gdyż na ost. 1,8 km nic nie powinno się zdarzyć przy odp. przygotowaniu ( m.in.regularne treningi w podobnej temp. co zawody ). |
| | | | |
| | | | | |
|
2010-07-18, 13:20
Nie potrzebne komentarze nie potrzebnie kłótnie, widzę że jak zawsze się bez tego nie obejdzie :)
Wielkie podziękowanie dla Pana Janusza za organizacje i innym organizatorom, dzięki służbie medycznej której w tej roku było troszkę za mało ale to nie powód do wystawiania negatywnych komentarzy, przecież nie da się wszystkiego przewidzieć, wielkie podziękowanie należą się też osoba z widowni które zaczęły pomagać przy punkcie medycznym, a największe podziękowanie kieruje do Macieja Piełot który jako zawodnik, po ukończeniu biegu, ochłodził się i pobiegł ratować dwie osoby które zasłabły na mecie, sam zmęczony biegiem, upałem poszedł ratować innych jako zawodowy strażak ma to we krwi, "ciało żąda czego innego a serce pragnie pomóc bliskim"
Chyle czoła i wielki szacunek dla tego człowieka.
Świetna zabawa, świetny bieg... jak to w Dobrodzieniu bywa :)
Pozdrawiam serdecznie.
|
| | | | | |
|
2010-07-18, 13:21
| Dobrodzień. Rewelacyjna impreza , świetna atmosfera , doskonała organizacja , biuro zawodów cacy , piękne medale , wypasiony kawał ,,wusztu"" z grilla. Żyć , biegać nie umierać:))Pogoda jaka była taka była , równa dla każdego mi dała we znaki. Na to jednak nie mamy wpływu. Dzięki strażakom za chwile ochłody...doczłapałem do mety:))) |
| | | | | |
|
2010-07-18, 14:08
Ciekawe czym za rok zaskoczy aura w Dobrodzieniu? Na pewno przyjadę to sprawdzić!:) Organizacja perfekcyjna, brawa dla Organizatorów za rekację na warunki pogodowe i zorganizowanie kurtyn wodnych na trasie i prysznicy na mecie. Brawa dla Konferansjera! Zupełnie nie rozumiem niektórych uwag, że był chamski albo niekulturalny. Bo czasami coś poeiwdział gwarą? Jak dla mnie to wprowadzal świetną, wręcz rodzinną atmosferę no i wiedzę biegową też ma niemałaą, poza tym bardzo sprawnie prowadził zawody. To przecież jego zasługa, że biegacze niepełnosprawni dostali taką owację jakiej jeszcze nigdy na zawodach nie widziałem.
Czy ktoś jeszcze zapłacił wieksze wpisowe przed Dobrodzieniem Panom z Policji, którzy sprytnie ustawili się na ograniczeniu do 40 km/h za zakrętem obok cmentarza?:)
P.S.
Proszę Was, skończcie dyskusję z Kolegą Kolejarzem bo to nie ma sensu... mnie kiedyś zabronił oceny biegu bo ktoś biegający tak jak ja (z reguły spokojnie mieszczę się w I połowce startujących) nie powinien mieć do tego prawa. |
|
|
|
| |
|
