| | | |
|
| 2010-03-28, 18:52 III Poznań Półmaraton - Poznań, 28.3.2010
2010-03-28, 17:23 - tir53a napisał/-a:
KB Maratończyka V LO
Ekipa na 3 Półmaraton Poznański. Super bieg pogoda dopisała i nowe rekord zrobiłem trasy, wszyscy zadowoleni wrócili do domu Na wszystkich stoiskach nie nie mogłem sobie odmówić czekolady i zatrzymywałem się aby sobie ............ |
LINK: http://picasaweb.google.pl/110127840320959873511/3PoznanPoMaraton#slideshow/5453673596632552306 | KB Maratończyka V LO w Poznaniu wyniki
1/ 298 2064 FOJUT Krzysztof POZNAŃ KLUB MARATOŃCZYKA V LO POLSKA 1989 M29 103 00:45:27 01:33:32 01:33:48 288
2/ 347 1657 FOJUT Michał POZNAŃ KLUB MARATOŃCZYKA V LO POLSKA 1988 M29 113 00:45:27 01:35:02 01:35:18 336
3/ 776 1883 POŁCZYŃSKI Piotr POZNAŃ KLUB MARATOŃCZYKA V LO POLSKA 1986 M29 240 00:49:03 01:43:49 01:44:16 755
4/ 887/ 2260 PEKSA Paweł WIÓREK KLUB MARATOŃCZYKA VLO POLSKA 1991 M29 269 00:52:14 01:45:29 01:46:10 859
5/ 918 2590 CZUBRYJ Jędrzej POZNAŃ KLUB MARATOŃCZYKA Z V LO POLSKA 1991 M29 286 00:52:13 01:46:04 01:46:44 887
6/ 939 163 RADZIEJEWSKI Wojciech POZNAŃ KB MARATOŃCZYKA V LO POZNAŃ POLSKA 1953 M59 36 00:50:21 01:47:02 01:47:05 906
7/1032 859 MATUSZEK Stanisław POZNAŃ KLUB MARATOŃCZYKA V LO W POZNANIU POLSKA 1991 M29 327 00:51:53 01:47:49 01:48:19 994
8/ 1034 1619 GŁUCH Adam SZCZYTNIKI KLUB MARATOŃCZYKA V LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE W POZNANIU POLSKA 1991 M29 324 00:53:23 01:47:39 01:48:19 996
9/ 1048 1183 DZIECIASZEK Borysław POZNAŃ KLUB MARATOŃCZYKA VLO POLSKA 1972 M39 351 00:52:12 01:47:51 01:48:30 1009
10/ 1243 1225 KASPERCZAK Radosław STRYKOWO KLUB MARATOŃCZYKA V LO W POZNANIU POLSKA 1990 M29 392 00:53:34 01:51:00 01:51:44 1191
11/ 1407 2730 LASZEWICZ Krystian POZNAŃ KLUB MARATOŃCZYKA V LO POLSKA 1991 M29 441 00:51:53 01:54:23 01:54:53 1340
12/ 1427 1425 KOBER Filip POZNAŃ KLUB MARATOŃCZYKA V LO POZNAŃ POLSKA 1992 M29 440 00:55:40 01:54:15 01:55:24 1358
13/ 1457 2077 NOWACKI Tomasz LUBOŃ KLUB MARATOŃCZYKA - V LO POZNAŃ POLSKA 1991 M29 453 00:54:38 01:55:10 01:55:49 1383
14/ 1859 2569 TOMASZEWSKI Marcin POZNAŃ KLUB MARATOŃCZYKA VLO POLSKA 1991 M29 561 00:54:18 02:02:04 02:02:45 1713 |
|
| | | |
|
| 2010-03-28, 18:57 Wyniki nieoficjalne
Wyniki nieoficjalne w portalu |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-03-28, 19:11
2010-03-28, 17:01 - piomay napisał/-a:
no to moja w linku, co prawda dosc mocno prywatna, ale moze ktos tam sie znajdzie oprocz mnie i mojego syna :)
pozdrawiam |
LINK: http://www.piomay.riders.pl/foto/10pozpolmar/images/10.JPG | dzięki, na tej fotce zdążyłem mignąć pomarańczowym butem :)
gratuluje debiutu :)
też pierwszy raz biegłem połówkę i poszło lepiej niż zakładałem :) plan był taki, żeby nie wyprzedził mnie balonik na 1:50, a może uda się być w zasięgu grupy na 1:40.
Przed startem spotkałem starych znajomych i za nimi zacząłem sie przeciskać do przodu. Z optymizmem wielkości mrówki spogladałem na balonik 1:30 który zupełnie "przypadkiem" pojawił się tuż przede mną.
Odliczanie i start.
Tempo na 21km oscylujące w okolicach 4:10/km to nie było coś, do czego byłem przygotowany :) W zasadzie w ogóle nie bylem na ten dystans rozbiegany. Ale nie odpuszczałem, chociaż były momenty szczególnie na Drodze Dębińskiej
gdzie zupelnie nic sie nie dzieje, nie ma dopingu i czirliderek a dookoła sami faceci. Na ostatnim podbiegu na Chartowie balonik już nie interesował mnie tak bardzo.
Myśli wypełniła nagrzana kabina prysznicowa, truskawkowy szampon, bicze wodne i dużo, bardzo dużo wody grodziskiej i grześków toffi. Z tego odrętwienia wyrwał mnie - kilkanaście metrow przede mną - krzyk pejsmejkera który brzmiał mniej więcej: "no Panowie, teraz już nie mozecie tego sp...lić!"
Wtedy coś drgnęło w udach i trochę podciągnałem do przodu. Tylko troche, ale wystarczyło. Mostek przy źródelku, i już z górki. Na mecie z daleka widziałem wielkie cyfry: 1:29:36, 37 i tak dalej. Dłuższy krok, sylwetka do
przodu i jazda. Wtedy próbowalem sobie przypomnieć gest Kozakiewicza który miał byc skierowany do tej cholernej elektroniki zbliżającej się do 1:30:00 ale
sobie nie przypomniałem, która ręka ma się zginać.
Nieważne :) Udało się zejść grubo poniżej planów. Zaliczony kolejny bieg, medal, zakwasy, dwa odciski i satysfakcja.
Gratis :)
Jeszcze raż DZIĘKI dla właściciela balonika za złoty trzydzieści :) |
|
| | | |
|
| 2010-03-28, 19:45
Ten sam balonik był wyznacznikiem dla mnie :) :) :) tylko niestety na 17 km gdzies mi sie zapodzial :) :) |
|
| | | |
|
| 2010-03-28, 19:49 1:50
A ja dziękuję Panu który prowadził na czas 1:50 :)
Był to mój pierwszy półmaraton, myślałem sobie, że fajnie by było jakbym się w dwóch godzinach zmieścił, ale chciałem się trzymać balonika "1:50" :) i później ewentualnie odpaść trochę do tyłu jakbym nie dawał rady :) W trakcie biegu myślałem, że nie dam rady i wybiegam tak 1:53, ale nawet nie wiem kiedy to się stało, że uciekłem trochę do przodu na 1:48 :D Ogólnie jestem bardzo zadowolony. Jednak nogi nie były przygotowane jeszcze na taki czas.. 2 krwiaczki, ze 3 pęcherze, ból w prawej łydce i ogólnie zakwasy, a do tego koszulka i ładny medal to mój dzisiejszy dorobek ;D |
|
| | | |
|
| 2010-03-28, 19:57
2010-03-28, 19:45 - owoc napisał/-a:
Ten sam balonik był wyznacznikiem dla mnie :) :) :) tylko niestety na 17 km gdzies mi sie zapodzial :) :) |
Koleca Zajac super prowadzil i bardzo motywowal mnie udalo sie na 1 ;29 ;48 co prawda to nie zyciowka ale bardzo cieszy |
|
| | | |
|
| 2010-03-28, 21:18
Ja też zapomniałem podziękować mojemu pacemakerowi, który co jakiś czas zbliżał się do mnie i mojej koleżanki, ale nie mógł nas wyprzedzić. I pewnie dzięki temu osiągnąłem mój osobisty cel. Miało być 1:50 a wyszlo 1:49:05 brutto. Trochę boli to 5sek.:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-03-28, 21:24
2010-03-28, 19:49 - Oskinho napisał/-a:
A ja dziękuję Panu który prowadził na czas 1:50 :)
Był to mój pierwszy półmaraton, myślałem sobie, że fajnie by było jakbym się w dwóch godzinach zmieścił, ale chciałem się trzymać balonika "1:50" :) i później ewentualnie odpaść trochę do tyłu jakbym nie dawał rady :) W trakcie biegu myślałem, że nie dam rady i wybiegam tak 1:53, ale nawet nie wiem kiedy to się stało, że uciekłem trochę do przodu na 1:48 :D Ogólnie jestem bardzo zadowolony. Jednak nogi nie były przygotowane jeszcze na taki czas.. 2 krwiaczki, ze 3 pęcherze, ból w prawej łydce i ogólnie zakwasy, a do tego koszulka i ładny medal to mój dzisiejszy dorobek ;D |
nie ma sprawy ;) to moja robota ;) do zobaczenia na przyszłych zawodach ;) |
|
| | | |
|
| 2010-03-28, 22:53
Mi również udało się poprawić swoją życiówkę i aktualnie mogę pochwalić się wynikiem 01:38:16 :) |
|
| | | |
|
| 2010-03-29, 01:39 2010 - III Poznań Półmaraton - Poznań, 28.3.2010
LINK: http://www.maraton.borys.win.pl/3p_polmaraton_10.html | Wyniki
M-ce KMVLO M-ce 3PPM Nr zaw. Nazwisko Imię Wynik
1 198 2760 PAZDER Antoni 01:29:39
2 298 2064 FOJUT Krzysztof 01:33:48
3 347 1657 FOJUT Michał 01:35:18
4 356 1587 SZPAJER Bartosz 01:35:39
5 776 1883 POŁCZYŃSKI Piotr 01:44:16
6 797 1321 GAWROŃSKI Tomasz 01:44:42
7 887 2260 PEKSA Paweł 01:46:10
8 918 2590 CZUBRYJ Jędrzej 01:46:44
9 939 163 RADZIEJEWSKI Wojciech 01:47:05
10 1032 859 MATUSZEK Stanisław 01:48:19
11 1034 1619 GŁUCH Adam 01:48:19
12 1048 1183 DZIECIASZEK Borysław 01:48:30
13 1241 2847 KĘDZIERSKI Adam 01:51:43
14 1243 1225 KASPERCZAK Radosław 01:51:44
15 1331 1862 KUBIAK Krzysztof 01:53:23
16 1407 2730 LASZEWICZ Krystian 01:54:53
17 1427 1425 KOBER Filip 01:55:24
18 1457 2077 NOWACKI Tomasz 01:55:49
19 1859 2569 TOMASZEWSKI Marcin 02:02:45
20 1955 2735 THIELEMANN Wojciech 02:05:30
21 2034 1853 SZARZYŃSKI Jakub 02:07:32
22 2104 2196 BEDYŃSKI Hubert 02:09:29
23 2128 2385 FABISZAK Mateusz 02:10:36
24 2258 2228 SCHNEIDER Krzysztof 02:15:51
25 2346 1773 HENDZEL Bartosz 02:22:18
26 2355 2848 BEHR James 02:22:37
27 2380 1673 JANIAK Jerzy 02:24:55
28 2412 1874 GŁUCHY Szymon 02:29:13
29 2414 2665 MAJEWSKI Wojciech 02:29:20
|
|
| | | |
|
| 2010-03-29, 07:58 bieg
pogoda na zyciówke..trasa niezła,mało kibiców-niestety..bieglem na 1.30.00.ale od 8km mała kontuzja prawej łydki..juz wiem jaki był powód-3 miesace bez asfaltu..mimo bólu nogi-do dzis 1.35.08..szkoda wysiłku..ale kazdy wynik sie liczy..oby ból szybko minął.. |
|
| | | |
|
| 2010-03-29, 09:13 Nowości.
Nowości wprowadzone przez organizatorów raczej nie sprawdziły się.Limit startujacych nie został wykorzystany z powodu nie możliwości odbioru pakietu w dniu startu. W końcu wydano około 2750 pakietów a bieg ukończyło niecałe 2500 , czyżby ponad 250 zawodników nie ukończyło biegu , to raczej mało prawdopodobne. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-03-29, 10:03
2010-03-28, 21:18 - miniaczek napisał/-a:
Ja też zapomniałem podziękować mojemu pacemakerowi, który co jakiś czas zbliżał się do mnie i mojej koleżanki, ale nie mógł nas wyprzedzić. I pewnie dzięki temu osiągnąłem mój osobisty cel. Miało być 1:50 a wyszlo 1:49:05 brutto. Trochę boli to 5sek.:) |
nie ma sprawy ;) ciagle mialem Was przed oczami ale jednak biegliscie szybciej niz tempo naszej paczki na 1.50 ;) polecam sie na przyszlosc ;) do zobaczenia na nastepnych zawodach ;) |
|
| | | |
|
| 2010-03-29, 10:31
LINK: http://img208.imageshack.us/img208/2707/mapkav.jpg | Biuro, wydawanie numerów i chipów, makaron z piwkiem, wolontariusze na punktach odżywczych, masaże tradycyjne oraz "kijkiem" dla chętnych - wszystko extra! Wielkie dzięki dla orgów i wszystkich zaangażowanych osób!
Pozostał jednak mały niesmak, który nie pozwala mi wystawić najwyższej oceny tym zawodom. Mianowicie w sobotę, w punckie informacyjnym przy Biurze Zawodów zostałem błędnie skierowany na miejsce noclegu. Kolega informujący kazał udać się na ul. Górna Wilda, po czym iść jeszcze dalej w kierunku zachodnim, niemal na przeciwległy koniec ul.Chwiałkowskiego! Dał mi nawet mapkę (link do niej powyżej) z miejscami gdzie ew. wysiąść z tramwaju i gdzie się dalej kierować...
Biegam od niedawna, w Poznaniu byłem pierwszy raz i dobrze, że przed wyjazdem przygotowałem sobie zestaw niezbędnych informacji dzięki czemu trafiłem na Halę POSiR. W przeciwnym razie bezskutecznie krążyłbym nocą po Wildzie, a z tego co wiem, to nie jest to zbyt przyjemne i bezpieczne ;)
|
|
| | | |
|
| 2010-03-29, 10:42 Dzięki
Ja też dziękuję Dudiemu 1233 który zgarnął mnie na 17 kilometrze jak miałem mega kryzys słowami stary nie poddawaj się. Niby nic a pomogło na tyle że 2 kilometry przebiegłem w tej grupie i jeszcze starczyło na finisz. No i jest życówka 1.47. Jeszcze raz dzięki. |
|
| | | |
|
| 2010-03-29, 10:49 Generalnie ok.
Generalnie impreza mi się podobała. Zwłaszcza esemes na mecie z czasem i miejscem. Rewelacja. Ale jest jeden zgrzyt. W pakiecie startowym za miast koszulki XL była M. Ma 188 wzrostu więc w koszulce nie pochodzę. Chyba żona dostanie ją do spania. |
|
| | | |
|
| 2010-03-29, 11:41
Ja zamiast xl dostalem l, ale na szczescie sie w nia mieszcze jeszcze. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-03-29, 11:47
2010-03-29, 10:31 - KrzysiekWRC napisał/-a:
Biuro, wydawanie numerów i chipów, makaron z piwkiem, wolontariusze na punktach odżywczych, masaże tradycyjne oraz "kijkiem" dla chętnych - wszystko extra! Wielkie dzięki dla orgów i wszystkich zaangażowanych osób!
Pozostał jednak mały niesmak, który nie pozwala mi wystawić najwyższej oceny tym zawodom. Mianowicie w sobotę, w punckie informacyjnym przy Biurze Zawodów zostałem błędnie skierowany na miejsce noclegu. Kolega informujący kazał udać się na ul. Górna Wilda, po czym iść jeszcze dalej w kierunku zachodnim, niemal na przeciwległy koniec ul.Chwiałkowskiego! Dał mi nawet mapkę (link do niej powyżej) z miejscami gdzie ew. wysiąść z tramwaju i gdzie się dalej kierować...
Biegam od niedawna, w Poznaniu byłem pierwszy raz i dobrze, że przed wyjazdem przygotowałem sobie zestaw niezbędnych informacji dzięki czemu trafiłem na Halę POSiR. W przeciwnym razie bezskutecznie krążyłbym nocą po Wildzie, a z tego co wiem, to nie jest to zbyt przyjemne i bezpieczne ;)
|
mnie i kilku ludzi wysłał identycznie, też doszliśmy do tej polibudy i 180* nawrót :) ale co tam, może myślał że nocleg jest na sali politechniki :) |
|
| | | |
|
| 2010-03-29, 12:07
2010-03-29, 10:49 - Macias napisał/-a:
Generalnie impreza mi się podobała. Zwłaszcza esemes na mecie z czasem i miejscem. Rewelacja. Ale jest jeden zgrzyt. W pakiecie startowym za miast koszulki XL była M. Ma 188 wzrostu więc w koszulce nie pochodzę. Chyba żona dostanie ją do spania. |
Mozemy sie zamienic :) Ja chcialem L i dostalem L ale ona to bardziej XL jest niz L i wisi na mnie :) Mka pewnie by byla ok. (182 cm mam) |
|
| | | |
|
| 2010-03-29, 16:04
2010-03-29, 09:13 - henry napisał/-a:
Nowości wprowadzone przez organizatorów raczej nie sprawdziły się.Limit startujacych nie został wykorzystany z powodu nie możliwości odbioru pakietu w dniu startu. W końcu wydano około 2750 pakietów a bieg ukończyło niecałe 2500 , czyżby ponad 250 zawodników nie ukończyło biegu , to raczej mało prawdopodobne. |
Zgadzam się .Podobnie zadziałało wysokie wpisowe w Warszawie.Rekord frekwencji tam nie padł.
|
|