| | | |
|
| 2012-04-28, 19:17
2012-04-27, 21:38 - TREBORUS napisał/-a:
No to super Maćku:) Super że i Grzechu też:)
Weżcie więcej picia bo zapowiada się lekki ukropik;) Ale w takich warunkach też trza trenować aby na zawodach w razie "W" być na to gotowym:)
To o 7:45 w niedzielę na Dworcu Autobusowym chłopaki.
Do zobaczyska:) |
Do zobaczeia w niedzielę:) |
|
| | | |
|
| 2012-04-29, 14:54
W zeszłą niedzielę biegaliśmy nad Wisłokiem w 7–osobowym składzie a dzisiaj było nas tylko sześć osób w tym tylko jedna Gazelka Bożenka :).
Był dość mocny wiaterek i prawdziwie letni upał. Ja zrobiłem 22,3km w 2:03:08 w tempie 5:31min/km na tętnie 130 a w całym tygodniu 101km + GR 2:20 + GS 1:10 ( w poprzednim tygodniu było 52,6km a jeszcze w poprzednim 25,2km ). :)
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-04-29, 17:17
Dzisiaj od 9 rano zrobiliśmy krosa po Czarnorzecko Strzyżowskim Parku Krajobrazowym, niebieskim szlakiem, na trasie z Wiśniowej do Rzepnika i z powrotem. Wyszło 30 km u mnie w czasie 3 godz. 45 min. bo na ostatnich 5 km brakło mi wody. Robert z Maćkiem przybiegli 15 minut wcześniej. Był jeszcze Paweł który przybiegł po mnie. Pomimo terenów głównie leśnych czuć było mocny skwar i raczej było duszno w lesie. Szlak nie jest zbyt dobrze oznaczony na drzewach bo kilka razy gubiliśmy drogę i biegliśmy nie wiedząc czy jesteśmy na szlaku. Pomimo to trening uważam za udany: ładne tereny, intensywna praca podbiegi-zbiegi, zróżnicowane podłoże. |
|
| | | |
|
| 2012-04-29, 19:57
Super i wymagający trening... a teraz Paulaner mmm;) |
|
| | | |
|
| 2012-04-29, 19:58
2012-04-27, 20:28 - -APACZ- napisał/-a:
..w niedziele,i pierwszego też? Hardcor z Ciebie ;D...no ale w sumie Rzeźnik już blisko;) |
No dobra to było tak luźno napisane... jednak nie będę aż takim hardcorem;) |
|
| | | |
|
| 2012-04-29, 21:57
2012-04-29, 19:57 - mach85 napisał/-a:
Super i wymagający trening... a teraz Paulaner mmm;) |
..widzę że nabierasz Maciek ultra nawyków;D...Myślcie o tym pierwszym,oczywiście po odpowiednim nawodnieniu;D |
|
| | | |
|
| 2012-04-29, 22:40
2012-04-29, 19:57 - mach85 napisał/-a:
Super i wymagający trening... a teraz Paulaner mmm;) |
Lekko dziś nie było. W szczególności druga piętnastka po nawrocie. Dwa Zimne Okocim Karmi bezpośrednio po takim wysiłku w upale bezcenne. A po tym litr maślanki na dwa hausty świadczy tylko o tym jak organizm domagał się płynów. Bardzo fajny trening to był:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-04-30, 21:04
u nas ciągle mrzawi i temperatura jest na poziomie 18 st. także pogodę mamy wmiare ok do biegania w przeciwieństwie do sawanny w Rzeszowie :) od tygodnia weszłem w mocne trenningi i jak najbardziej jest ok, nic mi nie dolega podobnie jak Natce, NAtka w sobote ma 3000m i sztafete 4x400m, moja skromna osoba będzie robiła zdjęcia z tej imprezy :) faceci osiągają tutaj takie prędkości że moge co najwyżej popatrzeć :) widze że robicie trenngi mocno objętościowe ja nie przekraczam 70-80km tygodniowo ale i tak tydzień dla mnie jest i tak dość instysewny, cały tydzień robiłem szybkość 300-setki 500-setki 100 setki 1-minutówki jutro 600-setki wyjątkiem był dzisiejszy trening gdzie zrobiłem sobie kros aktywny ale to takim własnym pomysłem, powoli będe zwiększał długość odcinków i wstępnie początkiem czerwca mam zaplanowany start na 10km ale nie nastawiam się bo znowu jakiś cholerstwo się przyplącze, bardzo żałowałem że nie pobiegłem z Wami biegu wielkanocnego tym bardziej że byłem w formie :/ mam nadzieje że dotrwamy bez kontuzji i zobaczymy się we wrześniu (mam w planie 15km w Tarnobrzegu:) |
|
| | | |
|
| 2012-04-30, 23:48
HOŁK! Widze że jednak nikt nie reflektuje na pierwszego...no nic,może w przyszłym tygodniu się uda pojechać,bo weekendzik jakiś wolny od pracy ma być;)..Mam pomysł by ekipa górska GiG-U zamiast pisać ile km robi w tygodni,napisała ile robi przewyższenia;) Zobaczymy co z tego wyjdzie;) Pozdrawiam;) |
|
| | | |
|
| 2012-05-01, 10:32
2012-04-30, 21:04 - pełzacz napisał/-a:
u nas ciągle mrzawi i temperatura jest na poziomie 18 st. także pogodę mamy wmiare ok do biegania w przeciwieństwie do sawanny w Rzeszowie :) od tygodnia weszłem w mocne trenningi i jak najbardziej jest ok, nic mi nie dolega podobnie jak Natce, NAtka w sobote ma 3000m i sztafete 4x400m, moja skromna osoba będzie robiła zdjęcia z tej imprezy :) faceci osiągają tutaj takie prędkości że moge co najwyżej popatrzeć :) widze że robicie trenngi mocno objętościowe ja nie przekraczam 70-80km tygodniowo ale i tak tydzień dla mnie jest i tak dość instysewny, cały tydzień robiłem szybkość 300-setki 500-setki 100 setki 1-minutówki jutro 600-setki wyjątkiem był dzisiejszy trening gdzie zrobiłem sobie kros aktywny ale to takim własnym pomysłem, powoli będe zwiększał długość odcinków i wstępnie początkiem czerwca mam zaplanowany start na 10km ale nie nastawiam się bo znowu jakiś cholerstwo się przyplącze, bardzo żałowałem że nie pobiegłem z Wami biegu wielkanocnego tym bardziej że byłem w formie :/ mam nadzieje że dotrwamy bez kontuzji i zobaczymy się we wrześniu (mam w planie 15km w Tarnobrzegu:) |
Ja już na życiówki na wiosnę nie liczę – w takim upale nie ma szans. Na razie chcę odbudować trochę wytrzymałość i pobiegać jeszcze z 2 tygodnie mocno objętościowo. Może wystartuję pod koniec maja w jakimś biegu ale typowo rozrywkowo - zastanawiam się np. nad Mistrzostwami Polski w Biegach Górskich w stylu Anglosaskim w Iwoniczu Zdroju 19 maja na dystansie 9,7km :).
Dzisiaj planuję bieg ciągły – można się przyłączyć - godz. 18:00 przy tunelu :)
|
|
| | | |
|
| 2012-05-01, 12:01
Dzisiaj o 7 rano zrobiłem interwały minutowe 5 x 1min/1min x 2 w przerwie 3 min. Średnie tempo wyszło mi 3:30 min/km. Dobrze że wyszedłem rano na trening bo już od 8 słońce zaczęło mocno grzać i zrobił się niezły upał. Trzeba zmienić godziny treningów na wczesny poranek albo na późny wieczór.
Mała propozycja żeby niedzielne wybieganie zaczynać o 8 rano a nie o 9 - piszcie wasze opinie... |
|
| | | |
|
| 2012-05-01, 13:27
2012-05-01, 12:01 - GrzegorzS napisał/-a:
Dzisiaj o 7 rano zrobiłem interwały minutowe 5 x 1min/1min x 2 w przerwie 3 min. Średnie tempo wyszło mi 3:30 min/km. Dobrze że wyszedłem rano na trening bo już od 8 słońce zaczęło mocno grzać i zrobił się niezły upał. Trzeba zmienić godziny treningów na wczesny poranek albo na późny wieczór.
Mała propozycja żeby niedzielne wybieganie zaczynać o 8 rano a nie o 9 - piszcie wasze opinie... |
Do upałów też trzeba się przyzwyczaić. Godzina 9 obowiązuje już ponad 2 lata i ja bym tego nie zmieniał :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-05-01, 16:00
My z Andrzejem przez tygodnie do Rzeżnika nie będziemy się pojawiać na niedzielnych wybieganiach nad zalewem.Andrzej będzie poza granicami naszej pięknej Ojczyzny,a ja myślę o treningu,który da większe szanse na ukończenie Rzeżnika. Ten weekend myślę o załojeniu kawałka trasy np.Komańcza-Cisna.
Jak komuś chodzą po głowie podobne pomysły to można coś wspólnie kombinować. |
|
| | | |
|
| 2012-05-01, 22:11
My z Grześkiem myśleliśmy zrobić treningowo odcinek Cisna-Smerek bo tej części szlaku wogóle nie znamy, a kiedy to jeszcze nie ustaliliśmy. |
|
| | | |
|
| 2012-05-02, 12:09
2012-05-01, 12:01 - GrzegorzS napisał/-a:
Dzisiaj o 7 rano zrobiłem interwały minutowe 5 x 1min/1min x 2 w przerwie 3 min. Średnie tempo wyszło mi 3:30 min/km. Dobrze że wyszedłem rano na trening bo już od 8 słońce zaczęło mocno grzać i zrobił się niezły upał. Trzeba zmienić godziny treningów na wczesny poranek albo na późny wieczór.
Mała propozycja żeby niedzielne wybieganie zaczynać o 8 rano a nie o 9 - piszcie wasze opinie... |
Zawsze możesz zacząć wcześniej i np. jedno kółko zrobić indywidualnie, zaczynając np 10 czy 15 po ósmej. Dobiegasz do zapory i jest kilka minut na rozmowy przed nastęnyą rundką :)
A z drugiej strony - przyznaj się Grzegorz - kiedy ostatnio w niedzielę biegałeś nad zalewem? Rąbiesz jakies trzydziestki po górkach i w tym upał Ci nie przeszkadza ;)
Ja wczoraj biegałem wieczorem, około 19:30 temperatura już nie przeszkadzała. Pobiegłem nad zalew, dużo spacerowiczów, rowerzystów, rolkowców, niewielu biegaczy. Za to olbrzymie ilości latającego drobnego tałatajstwa, natrętne owady starały się ulokować w moich oczach. Jeśli ktoś chce wybrać się wieczorem nad zalew np. na rower to koniecznie w okularach ochronnych! |
|
| | | |
|
| 2012-05-02, 13:08
2012-05-02, 12:09 - maciej65 napisał/-a:
Zawsze możesz zacząć wcześniej i np. jedno kółko zrobić indywidualnie, zaczynając np 10 czy 15 po ósmej. Dobiegasz do zapory i jest kilka minut na rozmowy przed nastęnyą rundką :)
A z drugiej strony - przyznaj się Grzegorz - kiedy ostatnio w niedzielę biegałeś nad zalewem? Rąbiesz jakies trzydziestki po górkach i w tym upał Ci nie przeszkadza ;)
Ja wczoraj biegałem wieczorem, około 19:30 temperatura już nie przeszkadzała. Pobiegłem nad zalew, dużo spacerowiczów, rowerzystów, rolkowców, niewielu biegaczy. Za to olbrzymie ilości latającego drobnego tałatajstwa, natrętne owady starały się ulokować w moich oczach. Jeśli ktoś chce wybrać się wieczorem nad zalew np. na rower to koniecznie w okularach ochronnych! |
Ja wczoraj biegałem nad zalewem między 18 a 19:20 i było strasznie dużo ludzi. Trzeba było biec wężykiem - rowerzyści i rolkarze tez nie mogli się rozpędzić :)
Jakoś owady mi nie przeszkadzały ale upał zrobił swoje. Miałem zrobić 15km WB2 ale zapomniałem dostosować tempo do temperatury i po 10km w 39:56 odpuściłem – nogi były luźne ale w płucach brakowało powietrza. Za to zrobiłem sobie później jeszcze 5x200 w tempie ok. 3:20 (39-41s) z przerwą 1:20 i 5x200 trochę szybciej (33-37) z przerwą 1min. Ogółem wyszło 20,6km. :)
|
|
| | | |
|
| 2012-05-02, 21:04
Dziś było bieganie dla czystej przyjemności. Razem z Apaczem, Grześkiem Ślęzakiem i Grzesiem Złotkiem zrobiliśmy WB w lasku na Słocinie. Ptaszki, zieleń, kwiatki, przebiegające sarenki – sama radość :). Wyszło 21km w 2:01:53 w średnim tempie 5:48min/km na tętnie 151 przy przewyższeniu: 1169m w górę i 1195m w dół :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-05-02, 21:36
2012-05-02, 21:04 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Dziś było bieganie dla czystej przyjemności. Razem z Apaczem, Grześkiem Ślęzakiem i Grzesiem Złotkiem zrobiliśmy WB w lasku na Słocinie. Ptaszki, zieleń, kwiatki, przebiegające sarenki – sama radość :). Wyszło 21km w 2:01:53 w średnim tempie 5:48min/km na tętnie 151 przy przewyższeniu: 1169m w górę i 1195m w dół :) |
PO TRENINGU NA SŁOCINIE 20 KM,(02.05.2012) z Andrzejem,i dwoma Grześkami.:)..powiem krótko dałem dupy jak nic,od 12 km zaczął podle boleć mnie brzuch i spowalniałem cała ekipę:(,miałem też upadek na gałęzi i prawie złamałem nadgarstek,ledwo przez moje ociąganie zdążyliśmy do samochodu przed burzą..i juz myslałem że koniec nieprzyjemnych przygód...a tu nie ma ciepłej wody pod prysznicem w domu..Marudziliśmy trochę z Grzesiem że tempo za szybki i po 10 km Andrzej na szczęście troszke zwolnił..:)...QRCZE...WYSZŁO cI ANDRZEJ POAND 1000 M przewyższenia w górę..a mi nawet do 200 m nie dobiło (w górę)...:O |
|
| | | |
|
| 2012-05-02, 23:01
2012-05-02, 21:36 - -APACZ- napisał/-a:
PO TRENINGU NA SŁOCINIE 20 KM,(02.05.2012) z Andrzejem,i dwoma Grześkami.:)..powiem krótko dałem dupy jak nic,od 12 km zaczął podle boleć mnie brzuch i spowalniałem cała ekipę:(,miałem też upadek na gałęzi i prawie złamałem nadgarstek,ledwo przez moje ociąganie zdążyliśmy do samochodu przed burzą..i juz myslałem że koniec nieprzyjemnych przygód...a tu nie ma ciepłej wody pod prysznicem w domu..Marudziliśmy trochę z Grzesiem że tempo za szybki i po 10 km Andrzej na szczęście troszke zwolnił..:)...QRCZE...WYSZŁO cI ANDRZEJ POAND 1000 M przewyższenia w górę..a mi nawet do 200 m nie dobiło (w górę)...:O |
Andrzejowi już po płaskiej połówce w Krakowie jego garmin pokazał 400m przewyższenia tak więc nie dziwota:) A tak na serio to coś z tym garminem Andrzeja w kwestii przewyższeń jest nie halo.
Po niedzielnym trzydziesto kilometrowym mocno pagórkowatym bieganiu w Czarnorzecko Strzyżówskim Parku Krajobrzaowym mój garminos pokazał 1056m. I myślę że oddaje to rzeczywistość.
Ja dzisiaj się leniłem na słońcu ale jutro z samego rana mam zamiar wyhaczyć około 20 kaemów za Realem:) |
|
| | | |
|
| 2012-05-02, 23:23
I jeszcze w kontekście treningów i przewyższeń to dopiszę że po wtorkowym, trzypętlowym krosie na mojej trasie za Realem na dystansie 18,5 kilometra mój garmin wskazał 343m w górę. A na prawdę idzie tam się zmęczyć:) |
|