|
| Do tego tematu podpięte są newsy:
| | |
|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2016-11-13, 12:41
| Jeszcze o brakujących medalach. Ile osób mogło wziąć podwójne medale? 50, 100? Bieg ukończyło niecałe 9 tysięcy biegaczy, czyli 1000 medali powinno zostać. Wiec to chyba nie tylko biegacze są winni. |
| | | | | |
|
2016-11-13, 12:50
| moim skromnym zdaniem, osoby ktore nie dostały medalu powinny sie skrzyknac na forum i zadac jego wydania, to nie jest sztuczny problem, tylko niezgodnosc z umowa (regulaminem), oplata startowa to towar jak kazdy inny, placisz wymagasz.... swoja droga na medalu z Amber Expo Półmaraton Gdanski 2016 jest napisane ze przebielem 21 METRÓW i 975 dzięciotysiecznych METRA!!! Ogolnie ten problem powinien byc naglosniony na stronie, ale swoj swojemu oka nie wydlubie... portale utrzymuja sie z reklam... |
| | | | |
| | | | | |
|
2016-11-13, 13:09
wysyłka pakietu...
2016-11-12, 20:24 - Jarek42 napisał/-a:
Nie wiem, dlaczego organizatorzy nie wymyślili przesyłania pakietów startowych pocztą. Jak ktoś chce, żeby przesłano pocztą - zaznacza to przy zgłoszeniu i dopłaca koszt takiej przesyłki. Problemem by było oświadczenie z własnoręcznym podpisem, ale to biegacz mógłby przesłać też pocztą. Ciekawe czy ktoś tak już wymyślił? Dla biegacza z daleka koszt byłby o wiele niższy mimo dodatkowych opłat i kolejki po odbiór pakietów byłyby mniejsze. |
| ...wymyślili wysyłkę w Toruniu, na maraton można było wybrać opcję wysyłki za...50 zeta od sztuki ! ! ! - to też jest skok na kasę biegaczy ;-( |
| | | | | |
|
2016-11-13, 13:25
2016-11-13, 13:09 - mostov napisał/-a:
...wymyślili wysyłkę w Toruniu, na maraton można było wybrać opcję wysyłki za...50 zeta od sztuki ! ! ! - to też jest skok na kasę biegaczy ;-( |
| Ja myślałem o wysyłce po kosztach a nie żeby zarobić. |
| | | | | |
|
2016-11-13, 13:31
| na połówke w Gdyni na wiosne tez 50 zl chca za wyslanie pakietu, złodzieje!!! za 50 zl to ja mam nocleg w akademiku akademii morskiej :) |
| | | | | |
|
2016-11-13, 13:42
| Tak na marginesie, widzieliscie gdzies na biegach poza Polska zeby wlasnych obywateli traktowac ze znizka, a cudzoziemcow oskubywac na pakiecie startowym? W regulaminie Półmaratonu Warszawskiego dla ludzi spoza Polski ceny sa wyzsza... |
| | | | | |
|
2016-11-13, 13:49
2016-11-13, 10:39 - Jarek42 napisał/-a:
Nie porównujcie medalu do rogala. Gdybym nie dostał medalu, to bym się mocno wnerwił. Gdybym nie dostał rogala, to po prostu bym nie dostał. Wielka mi rzecz. |
czyli ukraść krowę to ok, a ukraść konia to źle?
A nie powinno być tak że cokolwiek się kradnie to źle?
Zastanów się nad tym |
| | | | |
| | | | | |
|
2016-11-13, 13:55
2016-11-13, 13:49 - dziesiatka napisał/-a:
czyli ukraść krowę to ok, a ukraść konia to źle?
A nie powinno być tak że cokolwiek się kradnie to źle?
Zastanów się nad tym |
| Zastanowiłem się. Kradzież jest wtedy, jak ma się świadomość, że się kradnie. Z rogalikami to tej świadomości nie było. Rozdawano po kilka. Organizator mógł przecież zamówić 30 tysięcy na 10 tysięcy ludzi. |
| | | | | |
|
2016-11-13, 16:11
2016-11-13, 12:41 - Jarek42 napisał/-a:
Jeszcze o brakujących medalach. Ile osób mogło wziąć podwójne medale? 50, 100? Bieg ukończyło niecałe 9 tysięcy biegaczy, czyli 1000 medali powinno zostać. Wiec to chyba nie tylko biegacze są winni. |
| A tutaj właśnie są biegacze winni. Ilu w tym biegu startowało osób po raz pierwszy i być może nawet po raz ostatni, bo w ich mieście odbył się bieg Niepodległości z takim pięknym medalem... " a wezmę sobie dla córki, syna jeszcze po jednym " pomyślał jeden z drugim...i wziął. Medale były wydawane z lewej strony, prawej i jeszcze dalej z tyłu za wolontariuszami przy stoisku gdzie wisiały. Co to był za problem schować w gacie medal i dostać kolejny. Sam widziałem jak domagali się wydania drugiego medalu, nachalnie domagali. |
| | | | | |
|
2016-11-13, 16:13
2016-11-13, 13:55 - Jarek42 napisał/-a:
Zastanowiłem się. Kradzież jest wtedy, jak ma się świadomość, że się kradnie. Z rogalikami to tej świadomości nie było. Rozdawano po kilka. Organizator mógł przecież zamówić 30 tysięcy na 10 tysięcy ludzi. |
| Rogali rozdawano po kilka i brali sami po kilka. |
| | | | | |
|
2016-11-13, 18:03
Ja za każdym razem - podobnie było w Poznaniu - za metą biorę wszystkiego po jednej sztuce: medal, wodę, izotonik, koc termiczny, przekąskę. Nawet jak mi pod nos podtykają czegoś więcej (tutaj tak było z rogalami, ale ile możich zjeść od razu), to z tyłu głowy mam to, że za mną przybiegnie ileś jeszcze dziesiątek, setek, albo tysięcy osób i dla tej jednej mogłoby czegoś zabraknąć. Nieraz już zażenowany obserwowałem, jak biegacze i kibice szabrują co się da (np. na ostatnim OWM po biegu na 10, a jeszcze przed finiszem maratończyków), a przedstawiciele organizatora nic z tym nie robili.
Cóż, empatia i wzajemny szacunek, to coś czego ciągle brak, nie tylko na biegach, ale i na co dzień. Nadal większość dostrzega tylko czubek własnego nosa. Powtórzę się, ale Marszałek celnie skwitował jacy ludzie są w tym Narodzie. |
| | | | | |
|
2016-11-13, 19:03
Doświadczenie organizatorów tego biegu to jedno a już sama jego organizacja to drugie. Od samego początku pełno niedociągnięć organizacyjnych. Począwszy od źle zorganizowanego Biura Zawodów w którym panował bałagan (niesamowite kolejki) po organizację strefy METY. Nie może być tak że na godzinę przed biegiem biegacze stresują się faktem czy w ogóle odbiorą nr startowy bo stoją w gigantycznej kolejce. Kompletny brak przebieralni i szatni to kolejny element. Po trzecie 4 toalety na hali a najbliższa TOI TOIA dopiero na STARCIE… to jakieś kompletne nieporozumienie. Na 10 tys ludzi ustawia się nie 20 TOI TOI a co najmniej 100-200 sztuk to minimum aby można było w spokoju z niej skorzystać i nie stać w kolejnych mega kolejkach a nie biegać po okolicznych biurach i Urzędach i szukać toalety…
Kolejna wpadka to strefa METY. Totalny bałagan na MECIE nie może być tak że medale są wręczane tak blisko mat mierzących czas, w efekcie ludzie wbiegający na ponad 55 minut i więcej musieli zatrzymywać się tuż przed matami. To totalne zaniedbanie ze strony organizatora. To wszystko należało przesunąć znacznie dalej.
Co do braków w postaci koszulek, medali i rogali to powiem tak, trudno koszulek ktoś nie dowiózł i teraz będą wysyłać pocztą, wpadka była ale do odkręcenia. Zdarza się.
Co do rogali to były tak małe i stanowiły jedyne pożywienie po biegu więc nie ma co się dziwić że ludzie brali po 2 a może i 3 sztuki. Zresztą wolontariuszki dawały po 2 sztuki więc o co ta cała dyskusja? Jakby organizator zapewnił coś jeszcze do jedzenia oraz gorącą herbatę lub jakąś gorącą zupę nie było by tego problemu, tym bardziej że opłaty za ten bieg nie należały do najniższych. W ogóle pakiety d… nie urywały. Koszulka, worek, medal i 4 fasolki oraz mały rogalik to trochę za mało. Tu organizatorzy powinni się uczyć od małych wielkopolskich miejscowości gdzie pakiety są naprawdę bogate i jeszcze za rozsądną cenę. Ludzie mają różne potrzeby i widocznie byli głodni, a skoro organizator tego nie zapewnił stało się to co się stało. Nie będę wnikał ile wzięli biegacze bo nawet rodziny się częstowały a właściwie dzieci. W takim razie te rodziny i ich dzieci należy nazywać złodziejami i chamami? Ten pan komentujący to wyżej jest niewychowany a może to pana syn/córka się tym rogalem poczęstowała? Trochę więcej ogłady człowieku.
Skoro organizator dopuszcza do biegu 10 tys ludzi musi się liczyć z tym że będzie potworny tłok na trasie biegu. To w takim razie trzeba bieg podzielić na 3-4 strefy biegaczy i wypuszczać biegaczy właśnie strefami z kilkoma minutami różnicy między strefami. Liczy się czas netto więc nie ma znaczenia czy dla kogoś bieg rozpocznie się o 10:00 czy o 10:30. Cztery strefy po 2500 tys ludzi w zupełności by wystarczyły. Ale to trzeba zrobić bo w przeciwnym razie jest bałagan zarówno na starcie jak i na mecie. We Wrocławiu na półmaratonie dokładnie tak zrobiono. Było 10 tys ludzi których podzielono na 5 stref oddzielonych liną przez 4 wolontariuszy to samo było na 5 km w Warszawie na biegu Konstytucji itd. Da się to zrobić tylko trzeba chcieć.
|
| | | | |
| | | | | |
|
2016-11-13, 19:29
To ja inaczej.
| A ja wyjechałem z Poznania zadowolony. Przepraszam tych rozczarowanych. Najważniejszym dla mnie momentem tego biegu było, wspólnie odśpiewane: "Jeszcze Polska nie zginęła". Nie wszystkim się chciało zdjąć w czasie śpiewania hymnu czapkę, ale to może ... następnym razem. Medal to miniatura miecza a nie szabli. |
| | | | | |
|
2016-11-13, 19:33
2016-11-13, 13:55 - Jarek42 napisał/-a:
Zastanowiłem się. Kradzież jest wtedy, jak ma się świadomość, że się kradnie. Z rogalikami to tej świadomości nie było. Rozdawano po kilka. Organizator mógł przecież zamówić 30 tysięcy na 10 tysięcy ludzi. |
Zgadzam się z tym w 100%. Apaluję o ostrożność i zastanowienie się przed zbyt pochopnym nazywaniem biegaczy "chamami" czy wręcz "złodziejami".
Gdy dotarliśmy już z żoną do strefy rozdawania tych nieszczęsnych rogali (chciałoby się napisać "wreszcie", bo już byliśmy porządnie zmarznięci) to wyglądało to tak, że na stołach leżały całe tace z rogalami, w zasadzie niepilnowane przez nikogo. Tzn. stali obok nich wolontariusze ale nie rozdawali ich biegaczom, niczego nie weryfikowali, biegacze częstowali się sami. Coś a"la "szwedzki stół". I w tym momencie - jak to przy szwedzkim stole - można było pomyśleć "No, no, na bogato! Organizator pozwala częstować się do woli... A ja głodny śmiertelnie... To dlaczego się nie poczęstować dwoma? Trzema? Innego jedzenia nie będzie, tylko te rogale... Zresztą pewnie zamówiono z górką, skoro tak rozdaja lekką ręką, więc nie ma się co martwić o tych co z tyłu, pewnie mają tu tego całe kontenery".
Żeby było jasne: ja wziąłem JEDNEGO rogala. Żona również JEDNEGO. Ale dalibóg, wcale się nie dziwię tym, którzy w takich warunkach wzięli więcej... Bo one nie byly WYDAWANE tylko WYSTAWIONE DO CZĘSTOWANIA SIĘ.
yacoll |
| | | | | |
|
2016-11-13, 21:35
Rankingi biegu.
| Jak wcześniej pisałem ten bieg mnie nie interesował , z góry było wiadomo , że biegu na 10 000 osób nie da się dobrze zorganizować. Jednak to co zobaczyłem w dziale Rankingi , to był dla mnie szok , przez kilka lat jak jestem na tym portalu nie widziałem takich ocen , prawie same czerwone. |
| | | | | |
|
2016-11-13, 21:59
Henry, tu zadziałało prachińskie prawo:
10 zadowolonych klientów generuje jednego dodatkowego zadowolonego
1 niezadowolony klient generuje 10 kolejnych niezadowolonych
;)
Z mojej perspektywy było wszystko ok.
Wg mnie większą wtopą była 1 połówka we Wro, gdzie totalnie się posypała organizacja na trasie i imprezę odwołała Policja.
Plus jest tego taki, że kolejny bieg, jeśli... jeśli dojdzie do skutku na pewno będzie zgoła odmienny.
Swoją drogą nie zazdroszczę organizatorom teraz, bo muszą rozwiązać kilka problemów. Medale to akurat najmniejszy pikuś w tym wszystkim - podobno jest lista osób, które nie dostały?
Poznań przyzwyczaił do imprez wysokiego poziomu na wypasie i teraz wpadł we własne sidła ;)
Zadziałało Prawo Murphy`ego - jeśli coś się może spaprać - spapra się na pewno |
| | | | | |
|
2016-11-14, 08:22
Medale, rogale, woda były przewidziane tylko dla uczestników biegu. To chyba oczywiste, bo to uczestnicy ponieśli opłaty startowe uprawniające do otrzymania takich ekwiwalentów (w przypadku medalu - wyłącznie po ukończeniu biegu).
Co więcej regulamin biegu stanowi wyraźnie, że przysługuje wszystkiego po jednej sztuce:
"W ramach opłaty startowej uczestnik otrzyma:
1) Pamiątkowy odlewany medal zaprojektowany przez biegacza, którego projekty regularnie oceniane są w TOP10 najpiękniejszych medali polskich imprez biegowych.
2) Okolicznościowa koszulka techniczna.
3) Rogal świętomarciński.
4) Napój regenerujący."
Czy zastosowanie liczby pojedynczej, a nie mnogiej, należy uznać za niewystarczające i organizator powinien dopisać wszędzie: "jeden/jedna"?
Jeśli zatem ktoś miał ochotę poczęstować rodzinę lub dziecko, to mógł to być uczestnik biegu i w ramach przysługującego mu przydziału. No ewentualnie organizator po zakończeniu biegu, gdyby coś zostało, mógł podjąć decyzję o rozdaniu tego co zostało. Natomiast jeśli ktoś z kibiców miał ochotę posmakować rogala, czy dać do zjedzenia dziecku, to w każdej cukierni było ich na kopy.
Rozumiem jednak, że rzecz jest w czymś innym. Mianowicie w tym, że zachowanie mieszczące się w powyższym schemacie nie jest wyrazem kultury czy empatii, lecz jest uznawane za zwykłe frajerstwo. Uznawane przez większość, a jak wiadomo większość nie może się mylić. |
| | | | |
| | | | | |
|
2016-11-14, 08:22
2016-11-13, 21:59 - snipster napisał/-a:
Henry, tu zadziałało prachińskie prawo:
10 zadowolonych klientów generuje jednego dodatkowego zadowolonego
1 niezadowolony klient generuje 10 kolejnych niezadowolonych
;)
Z mojej perspektywy było wszystko ok.
Wg mnie większą wtopą była 1 połówka we Wro, gdzie totalnie się posypała organizacja na trasie i imprezę odwołała Policja.
Plus jest tego taki, że kolejny bieg, jeśli... jeśli dojdzie do skutku na pewno będzie zgoła odmienny.
Swoją drogą nie zazdroszczę organizatorom teraz, bo muszą rozwiązać kilka problemów. Medale to akurat najmniejszy pikuś w tym wszystkim - podobno jest lista osób, które nie dostały?
Poznań przyzwyczaił do imprez wysokiego poziomu na wypasie i teraz wpadł we własne sidła ;)
Zadziałało Prawo Murphy`ego - jeśli coś się może spaprać - spapra się na pewno |
Dlaczego plusem wg Ciebie ma być to,że następny bieg będzie "zgoła odmienny", skoro wyżej piszesz - "z mojej perspektywy było wszystko ok"? Nie chciałem być złośliwy przepraszam, ale głupoty to głupoty.
Trochę w dziwnym kierunku zeszła ta dyskusja. Oczywiście, wszystko jest subiektywne - ktoś przebiegł w czasie 38:00 i było wszystko ok, ale po pierwsze chodzi o organizacje imprezy - a więc całości, a po drugie chodzi o wymianę naszych doświadczeń, które jak czytamy było różne.
Otóż ja przyjechałem w niedziele ok 8.00 i było jasne, że pakietu nie odbiorę do 8.30, bo takich kolejek nie widziałem jeszcze na żadnym biegu. W okienku, do którego stałem razem z 200 innymi osobami, była jedna - 1- osoba, a w czterech obok, do których nikt nie stał po 2/3. Odebrałem po jakichś 40min numer i ... do następnej kolejki po wodę. Po odbiorze wody - następna kolejka - po koszulkę; koszulki jedynie damskie w rozmiarze S. Po tym wszystkim - na start, bo czasu już nie ma. Bieg - w porządku, choć przy 10 000 brak startu falami zaniepokoił. Dobiegłem do mety w czasie ok 1 godziny. Znaczy do okolic mety, bo linię przekroczyłem po minucie od zatrzymania. Dla mnie to była zabawa, ale biegłem z dziewczyną, która trenowała by złamać godzinę i było przykro, że nie mogła przebiec linii mety - jak w normalnym biegu. Potem ok 30 min powolnego przesuwania się z tłumem w kierunku wyjścia. po drodze złapaliśmy medal, dostaliśmy wodę i popatrzyliśmy na kartony po rogalach. Zmarznięci i zniechęceni wróciliśmy do samochodu.
Można tę imprezę oceniać na różne sposoby - u mnie było fajnie; ktoś wziął 2 medale; ktoś trzy rogale. Ja to widzę tak: biegam od 2006 r i takiej organizacji nie widziałem - przyjęcie uczestników i potraktowanie ich na mecie to dla mnie powód jedynie do wstydu. Oczywiście mogłem przebiec to dajmy na to w 44:00 i napisać, że było ok, ale to nie zmieni faktu, że ok 4000 ludzi z tyłu zostało potraktowanych źle. Jesteśmy biegaczami, trenujemy poświęcając swoje zdrowie, czas i pieniądze (nie tylko nasz, ale i naszych rodzin) - szanujmy się wzajemnie, ale oczekujmy i żądajmy tego od organizatorów. |
| | | | | |
|
2016-11-14, 08:39
Do Pana Artura Kujawińskiego
Panie Arturze, ponieważ Pan firmował swoim nazwiskiem I Poznański Bieg Niepodległości, dlatego zwracam się do Pana.
Od biegu minęło już kilka dni. Trzeba dodać, że od źle zorganizowanego biegu, bo nawet nie można napisać, że słabo, tylko po prostu ŹLE. A więc minęło kilka dni i pojawiło się bardzo dużo bardzo negatywnych opinii na ten temat i co? No i nic! Pan po prostu milczy..... Chociaż jest Pan aktywnym uczestnikiem tego forum. Czyli wszyscy, którzy wyrazili swoją negatywną opinię mylą się i po prostu kłamią.....To po prostu przykre. Tym samym pokazuje Pan, że ma nas wszystkich biegaczy, może nie wszystkich a przynajmniej tych, którzy wyrazili swoje negatywne opinie, ma Pan nas gdzieś, czyli w tzw. negatywnym głębokim poważaniu..... Wszystkim udowadnia Pan teraz, że niestety nie zna pięknego i magicznego słowa PRZEPRASZAM. To przykre i żenujące. To nic innego jak tylko ignorancja i arogancja, które tak bardzo są teraz obecne wszędzie, niestety. Szkoda, że to do Pana nie dociera. Nie wiem, czy może za pośrednictwem innych mediów lub innej strony internetowej przeprosił uczestników za źle zorganizowany bieg i już mnie to nie interesuje, bo dał pan tutaj dostatecznie mocny dowód na to, że nie potrafi Pan wziąć odpowiedzialności do końca. Wszyscy popełniamy błędy i na tych błędach również się uczymy, ale również trzeba umieć się zachować, właśnie w takiej sytuacji, jakiej Pan jest jednym z głównych autorów, w negatywnym rozumieniu. Z poważaniem. |
| | | | | |
|
2016-11-14, 08:53
| Całkowicie zgadzam się z powyższym wpisem. W całej krytyce - w pełni zasłużonej - chodzi o konstruktywne wyciąganie nauki na przyszłość. Tu nie chodzi o jednostki niezadowolone, tylko o tysiące zlekceważonych ludzi. |
|
|
|
| |
|
