|
| Do tego tematu podpięte są newsy:
| |
| POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2016-11-18, 13:34
2016-11-18, 08:58 - michu77 napisał/-a:
Maniacką Dziesiątkę organizuje klub KB Maniac, który nie był organizatorem Biegu Niepodległości...
Poza osobą dyrektora biegu - oba wydarzenia nie mają ze sobą nic wspólnego...
też uważam, że Arti powinien zabrać głos w sprawie biegu i przynajmniej przeprosić biegaczy... |
Jak tylko dowiedziałem się o organizacji Biegu Niepodległości w Poznaniu - STRASZNIE się ucieszyłem... Uważam, że to wspaniałe Święto, jednoczące nas Polaków i warte upamiętnienia na różne sposoby - w tym - jak najbardziej - poprzez wspólne zawody biegowe. Wspaniała inicjatywa!
Wyszło jak wyszło... Ale przecież nie popełnia błędów tylko ten, kto nic nie robi! Ta impreza jest nadal "do uratowania". Ludzie chcą biegać w Dzień Niepodległości w Poznaniu - pokazali to rekordową frekwencją w pierwszej edycji - nie trzeba lepszego dowodu!
Ale dalibóg! Panie i Panowie Organizatorzy - nie uratujecie tej imprezy chowając głowę w piasek i nie zabierając głosu! Tak się tego "po męsku" nie załatwia. I żeby było jasne: ja WCALE nie oczekuję publicznego kajania się czy posypywania głowy popiołem... Zupełnie nie o to chodzi! Natomiast oczekuję:
- rzeczowego opisu tego co się działo 11-go listopada, co wyszło (bo przecież byly i plusy!) a co nie wyszło
- przedstawienia listy "obszarów do poprawy" wraz z pomysłem jak go poprawić w drugiej edycji.
- przedstawienia nowych pomysłów na rozwój
Jeśli przeczytam takie coś, to będę wiedział, że mam do czynienia z ludźmi konkretnymi, którzy umieją wyciągać wnioski z popełnionych błędów (to wielka cnota) i umieją reagować adekwatnie do okoliczności. Będzie to dla mnie dowód zaagażowania i dalszej chęci robienia naprawdę dobrej imprezy dla biegaczy.
Natomiast jeśli nie przeczytam nic... No cóż... Będzie mi - jako Poznaniakowi - bardzo przykro. Ale na siłę w II edycji startował nie będę, bo byłoby to z kolei nieszanowanie samego siebie. Po prostu wybiorę Luboń.
Pozdrawiam serdecznie
yacoll |
| | | | | |
| 2016-11-20, 03:15 Minął tydzień...
Panie Kujawiński, minął tydzień.
To co Pan napisał, czego nie napisał i to co powiedział (vide Radio Merkury) to z perspektywy czasu oceniam jako podłe wobec biegaczy.
Chrzanić rogale, chrzanić medal, chrzanić wodę - tu możemy się spierać.
SKANDALEM jest, że ok. 3-4 tys. ludzi czekało kilka minut w ścisku aby przekroczyć linię mety, aby został im zaliczony czas ukończenia biegu. Pytam się: Czy to jest wina biegaczy???
Odpowiedzią jest milczenie!
Po prostu brawo!
Oby 2. edycji po prostu nie było. Bo wstyd za takie zadufanie organizatora! |
| | | | |
| | | | | |
| 2016-11-20, 07:58
2016-11-20, 03:15 - kajciech napisał/-a:
Panie Kujawiński, minął tydzień.
To co Pan napisał, czego nie napisał i to co powiedział (vide Radio Merkury) to z perspektywy czasu oceniam jako podłe wobec biegaczy.
Chrzanić rogale, chrzanić medal, chrzanić wodę - tu możemy się spierać.
SKANDALEM jest, że ok. 3-4 tys. ludzi czekało kilka minut w ścisku aby przekroczyć linię mety, aby został im zaliczony czas ukończenia biegu. Pytam się: Czy to jest wina biegaczy???
Odpowiedzią jest milczenie!
Po prostu brawo!
Oby 2. edycji po prostu nie było. Bo wstyd za takie zadufanie organizatora! |
Jak to. Przecież to też wina biegaczy. Po co tylu przybyło? Może organizator sądził, że będzie 8 tysięcy? A tu przybyło prawie 9. Co za ludzie. Powinni wpłacać i nie przyjeżdżać na bieg. Może medale też były tak skalkulowane? |
| | | | | |
| 2016-11-20, 17:08 ?
Od 2000 roku uczestniczyłem w 15 kolejnych Maratonach w Poznaniu i paru Półmaratonach, mając dotychczas miłe wspomnienia , dlatego dałem się " skusić " na 1 Bieg Niepodległości. Trasa OK ! Organizacja ... ??? . Czyżby już obowiązywała zasada ... Pana J.K. .." ciemny lud to kupi" ??? |
| | | | | |
| 2016-11-25, 09:56
2016-11-16, 14:02 - Jarek42 napisał/-a:
Zrobią medal z szablą i 20 tysięcy biegaczy przyleci jak mucha do g.... |
Nie mierz wszystkich biegaczy swoją miarą. Może Ty i Twoi koledzy tak zrobią ale są też inni którzy myślą i wybiorą zupełnie inny bieg. A po drugie nie wszyscy biegają dla medali. |
| | | | | |
| 2016-11-25, 10:02
ale czemu ma być jedna szabla? to będzie druga edycja, więc będą dwie szable, taka analogia do Krzyżaków... ;]
|
| | | | | |
| 2016-11-25, 10:32
2016-11-25, 10:02 - snipster napisał/-a:
ale czemu ma być jedna szabla? to będzie druga edycja, więc będą dwie szable, taka analogia do Krzyżaków... ;]
|
Jeżeli już analogia, to dwa nagie miecze. A może coś innego nagiego :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2016-11-25, 10:36
2016-11-25, 09:56 - Martins napisał/-a:
Nie mierz wszystkich biegaczy swoją miarą. Może Ty i Twoi koledzy tak zrobią ale są też inni którzy myślą i wybiorą zupełnie inny bieg. A po drugie nie wszyscy biegają dla medali. |
Jedni biegają dla biegania, drudzy dla medali a inni jeszcze dla czegoś innego. Widać jednak, że nietuzinkowy medal przyciąga wielu biegaczy. Czy to coś złego? |
| | | | | |
| 2016-11-26, 18:23
2016-11-25, 10:36 - Jarek42 napisał/-a:
Jedni biegają dla biegania, drudzy dla medali a inni jeszcze dla czegoś innego. Widać jednak, że nietuzinkowy medal przyciąga wielu biegaczy. Czy to coś złego? |
Czy coś w tym złego?
Patrząc na arogancję organizatorów to źle, bo wynika z tego, że wystarczy zrobić mega-hiper-super medal i w kąt idą kluczowe kwestie organizacji i bezpieczeństwa, a organizator-arogant i tak zbierze frekwencję bilansującą imprezę i za rok znowu popsuje iluś tam osobom debiut, życiówkę czy cokolwiek jeszcze.
Żeby chociaż za ten burdel przeprosił. No ale może jak się jest Wielce Szanownym Panem Dyrektorem Biegu to się przecież nie przeprasza pospólstwa biegającego na złamanie 1 godziny, bo co to za różnica dla takiego buraka czy wbiegnie na metę na 59"30 czy na 1"04"00. I tak jest frajerem. |
| | | | | |
| 2016-11-27, 17:55
2016-11-25, 10:32 - Jarek42 napisał/-a:
Jeżeli już analogia, to dwa nagie miecze. A może coś innego nagiego :) |
A był nagi środkowy palec dla lamusów co stali w kolejce do mety.
Aż trudno mi uwierzyć że do teraz dyrektor biegu się nie wypowiedział. Wydawało mi się, że jak się robi konferencję prasową przed biegiem to wypada też coś powiedzieć po biegu. |
| | | | | |
| 2016-11-27, 21:48
Proszę osoby gotowe mnie wesprzeć do kontaktu w sprawie pozwu zbiorowego przeciw Kujawinskiemu. |
| | | | | |
| 2016-11-28, 10:20
2016-11-27, 21:48 - thorunczyk napisał/-a:
Proszę osoby gotowe mnie wesprzeć do kontaktu w sprawie pozwu zbiorowego przeciw Kujawinskiemu. |
A czego ma dotyczyć ten pozew? |
| | | | |
| | | | | |
| 2016-11-28, 14:31
Napisałem reklamacje o zwrot kosztów i organizator zddeklarował się ze do 10.12 dośle brakująca koszulke i medal. Czekam |
| | | | | |
| 2016-11-30, 06:42
2016-11-28, 10:20 - benek napisał/-a:
A czego ma dotyczyć ten pozew? |
Jeżeli czytałeś ten wątek, to miał by dotyczyć nie dotrzymania warunków umowy. Przecież to banalnie proste,... |
| | | | | |
| 2016-11-30, 11:38
2016-11-30, 06:42 - Ryszard N napisał/-a:
Jeżeli czytałeś ten wątek, to miał by dotyczyć nie dotrzymania warunków umowy. Przecież to banalnie proste,... |
Jakie są w takim razie roszczenia osób, które chcą złożyć pozew? |
| | | | | |
| 2016-11-30, 13:41
2016-11-30, 11:38 - benek napisał/-a:
Jakie są w takim razie roszczenia osób, które chcą złożyć pozew? |
Regulamin biegu i jego zapisy są częścią integralną umowy. Biegacz opłaca start a organizator coś gwarantuje do czego pisemnie się zobowiązał. Nie ma w tym filozofii. Organizator za pieniądze świadczy usługę "organizacja biegu". Chyba że w Poznaniu jest inaczej i obowiązuje inny kodeks handlowy i wynikające z tego prawa konsumenckie. |
| | | | | |
| 2016-11-30, 17:06
2016-11-30, 13:41 - Ryszard N napisał/-a:
Regulamin biegu i jego zapisy są częścią integralną umowy. Biegacz opłaca start a organizator coś gwarantuje do czego pisemnie się zobowiązał. Nie ma w tym filozofii. Organizator za pieniądze świadczy usługę "organizacja biegu". Chyba że w Poznaniu jest inaczej i obowiązuje inny kodeks handlowy i wynikające z tego prawa konsumenckie. |
Ja to rozumiem :) I jako osoba, która świadczy taka usługę biegaczom, jak i jako osoba, która jest biegaczem i kupuje usługę.
W moim pytaniu chodzi mi o precyzyjną odpowiedź czego chcą biegacze? Zwrotu opłaty startowej? Zwrotu części opłaty startowej? Dodatkowego zadośćuczynienia za dojazdy itp?
Wiele razy już czytałem o takich rzeczach i nie słyszałem aby doszło do skutku. |
| | | | |
| | | | | |
| 2016-11-30, 17:53
2016-11-30, 17:06 - benek napisał/-a:
Ja to rozumiem :) I jako osoba, która świadczy taka usługę biegaczom, jak i jako osoba, która jest biegaczem i kupuje usługę.
W moim pytaniu chodzi mi o precyzyjną odpowiedź czego chcą biegacze? Zwrotu opłaty startowej? Zwrotu części opłaty startowej? Dodatkowego zadośćuczynienia za dojazdy itp?
Wiele razy już czytałem o takich rzeczach i nie słyszałem aby doszło do skutku. |
Ale to o co pytasz jest elementem jurysdykcji. Ktoś wnioskuje, coś tam chce a sąd określa czy roszczenie jest zasadne i w jakim zakresie.
Nie znam sądowego precedensu w takiej sprawie.
Ja oczywiście nigdy bym nie wystąpił z takim pozwem ale równolegle mam świadomość, że biegacz/konsument ma takie prawo.
Zastanawiam się przez chwilę i szukam powodu dla którego mógł bym iść z organizatorem do sądu.
Posiłków z uwagi na zdrowy tryb życia od organizatora, do ust nie wezmę, biegam średniawo tak więc na wodę się załapuję, medal też dostaje, koszulkę i tak komuś daje. Zwykle są to szmaty obrandowane mnogością logotypów.
No, może jak bym pojechał z Sosnowca do Dębna lub Gdańska i na miejscu okazało by się że nie ma imprezy to pewnie bym się wkurzył ale pewnie też nie poszedł bym z tym do sądu tylko zwiedził okolicę.
Reasumując, przypadek interesuje mnie jako zjawisko o charakterze społecznym w dużej skali.
Ten przypadek jest materiałem do dyskusji o tym, gdzie zaczyna się i kończy odpowiedzialność organizatora, co można obiecać biegaczowi i tego nie dać, czy frekwencja po nad miarę, itd.
Po za nielicznymi przypadkami, skończyły się lub są na ukończeniu imprezy zorganizowane "na spontanicznie" przez grupę zapaleńców. Imprezy biegowe stały się integralną częścią legalnego biznesu. Często jednak ktoś je próbuje sprzedać jak łaskę pańską i dopust Boży.
Pisząc/kopiując różne regulaminy, organizatorzy są tak bezkrytyczni wobec tego co robią, że mogą coś dać lub czegoś nie dać. Po prostu, zabrakło. Rozumiem, że w sklepie klient płaci i można mu czegoś nie dać bo zabrakło ? A co to klienta obchodzi. W tym przypadku nie rzecz w jakimś zakichanym rogale lub czymś tam jeszcze. To dotyczy szacunku do biegacza-konsumenta który kupił konkretny produkt, w tym przypadku usługę. Problem, że w szeroko rozumianej świadomości społecznej, produkt to jest to co jest materialnie namacalne. A tu, tego do ręki nie da się wziąć. Warto też zauważyć, że koledzy pisali tu nie o rogalach i medalistach. Oni pisali o bezczelności organizatora a to już zupełnie inny rogal,... |
| | | | | |
| 2016-11-30, 23:24
Jak już wcześniej pisałem mam w nosie rogale, medale i koszulki. Dla mnie skandalem była kolejka do mety i brak prostego słowa "PRZEPRASZAM" po biegu.
Tak szczerze miałem o p.Kujawińskim bardzo dobre zdanie i wydawał się on prawdziwym pasjonatem rozumiejącym to co robi. Rzeczywistość okazała się brutalna.
Każdy może popełnić błąd, ale miarą klasy faceta było to jak ten błąd naprawi. Nawet nie przeprosił, a wręcz wsiadł na biegaczy.
Po akcji Piotra Kuryło z psem to numer dwa na liście "wątpliwych" zachowań w środowisku biegowym. |
| | | | | |
| 2016-12-01, 07:13
2016-11-30, 17:53 - Ryszard N napisał/-a:
Ale to o co pytasz jest elementem jurysdykcji. Ktoś wnioskuje, coś tam chce a sąd określa czy roszczenie jest zasadne i w jakim zakresie.
Nie znam sądowego precedensu w takiej sprawie.
Ja oczywiście nigdy bym nie wystąpił z takim pozwem ale równolegle mam świadomość, że biegacz/konsument ma takie prawo.
Zastanawiam się przez chwilę i szukam powodu dla którego mógł bym iść z organizatorem do sądu.
Posiłków z uwagi na zdrowy tryb życia od organizatora, do ust nie wezmę, biegam średniawo tak więc na wodę się załapuję, medal też dostaje, koszulkę i tak komuś daje. Zwykle są to szmaty obrandowane mnogością logotypów.
No, może jak bym pojechał z Sosnowca do Dębna lub Gdańska i na miejscu okazało by się że nie ma imprezy to pewnie bym się wkurzył ale pewnie też nie poszedł bym z tym do sądu tylko zwiedził okolicę.
Reasumując, przypadek interesuje mnie jako zjawisko o charakterze społecznym w dużej skali.
Ten przypadek jest materiałem do dyskusji o tym, gdzie zaczyna się i kończy odpowiedzialność organizatora, co można obiecać biegaczowi i tego nie dać, czy frekwencja po nad miarę, itd.
Po za nielicznymi przypadkami, skończyły się lub są na ukończeniu imprezy zorganizowane "na spontanicznie" przez grupę zapaleńców. Imprezy biegowe stały się integralną częścią legalnego biznesu. Często jednak ktoś je próbuje sprzedać jak łaskę pańską i dopust Boży.
Pisząc/kopiując różne regulaminy, organizatorzy są tak bezkrytyczni wobec tego co robią, że mogą coś dać lub czegoś nie dać. Po prostu, zabrakło. Rozumiem, że w sklepie klient płaci i można mu czegoś nie dać bo zabrakło ? A co to klienta obchodzi. W tym przypadku nie rzecz w jakimś zakichanym rogale lub czymś tam jeszcze. To dotyczy szacunku do biegacza-konsumenta który kupił konkretny produkt, w tym przypadku usługę. Problem, że w szeroko rozumianej świadomości społecznej, produkt to jest to co jest materialnie namacalne. A tu, tego do ręki nie da się wziąć. Warto też zauważyć, że koledzy pisali tu nie o rogalach i medalistach. Oni pisali o bezczelności organizatora a to już zupełnie inny rogal,... |
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Interesuje mnie to z punktu widzenia zjawiska społecznego. Dlatego pytam osoby, które wpadły na pomysł pozwu - jakie mają roszczenia.
Coś w tym pozwie musi się znaleźć ale nikt niestety z biegaczy nie odpisał :( |
|
|
|
| |
|