 | | | |
|
|
2009-11-28, 09:36
| Poranny trening,co to takiego?Dobra,żartowałem,też wychodzę. |
|
| | | |
|
|
2009-11-28, 09:55
2009-11-28, 08:11 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmeichu na dzisiaj:)
Dziś 28 listopada.
Urodzili się:
Janosz Kofta - poeta, tekściarz, satyryk, piosenkarz, człowiek niezwykły. Oczywiście nieuleczalny romantyk. Nie wiem, jak on to robił, ale teksty jego piosenek i wiersze absolutnie nic nie straciły ze swej aktualności. Może dlatego, że pisał o uczuciach?
Agniszka Holland - reżyserka i scenarzysta filmowa. Była dwukrotnie nominowana do Oskara. A tak z ciekawostek, to SAMA pisze scenariusze do swoich filmów. Ach...współtworzyła też scenariusze do "Trzech kolorów" Kieślowskiego. Mnie ta kobieta imponuje, a jej filmy (w większości) cenię. Julie Delpy w "Europa, Europa" to jest zjawisko, które wciska w fotel...tak po prostu.
Zmarli:
Stanisław Wyspiański - geniusz! Dramaturg, poeta, malarz, grafik, architekt, projektant mebli, projektant witraży, projektant kostiumów scenicznych do swoich dramatów, ojciec licznej progenitury, człowiek nie do życia, potwór obdarzony kolosalnym wdziękiem i niezachwianą wiarą w to, że zawsze ma rację. Jego znajomi się go bali, a w każdym wypadku odczuwali przed nim obawę:)
I opowiastka z jego życia.
Otóż...Wyspiański swoje dzieci ZACZĄŁ mieć ze służącą swojej ciotki. Ożenić się z nią (do czasu) nie mógł, ale że dziewczynę i dzieci kochał, więc postanowił, że będzie ojcem chrzestnym swoich dzieci. I tak też się stało. Potem nieco zmienił się układ i Wyspański mógł już ożenić się z matką swoich dzieci. I tu zaczęły się schody. Otóż...według zasad kościoła katoliskiego wciąż nie mógł, bo, zgodnie z tymi zasadami, mie mozna się ożecić z matką swoich chrzesniaków. To już jest związek, który wymaga dyspensy. W końcu ją uzyskał i ślub się odbył.
Dziś po południu jadę sobie na wyjazd biegaczowy (bo nie biegowy, niestety) do Myślenic. Życzcie mi dobrej zabawy...
Miłego dnia Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy:)
Obok zdjęcie witraża pt. "Stań się!" autorstwa Stanisława Wyspiańskiego. Niestety, witraże mają to do siebie, że najlepiej jest je oglądać w półmroku kościoła (w tym przypadku kościoła OO. Franciszkanów w Krakowie), a nie na zdjęciu z internetu. Ten witraż budzi we mnie najgłębsze uczucia rekigijne, i zupełnie nie przeszkadza mi w tym świadomość, że do projektu witraża pozował dziad proszalny. W moim odbiorze ten witaż przedstawia Boga Ojca w momencie stwarzania i ja po prostu WIEM!!, że to tak wyglądało.
W linku piosenka z tekstem Jonasza Kofty - nieuleczalnego romantyka, który swój romantyzm próbował leczyć alkoholem. Oczywiście jak wszystkim nieuleczalnym romantykom to mu się nie udało. Nie mogło się udać... |
Przedniej zabawy Gabcia:)
Ja na jakiś czas odpuszczam znowu bieganko. Coś dla odmiany zaczęło mnie bowiem łupać w kolanie.
Zaczynam się sypać jak choinka po Trzech Królach:)
Miłego i udanego dziona for all. |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2009-11-28, 09:58
| Po Trzech Królach?Mi kiedyś wytrzymała do lipca.Pocieszony? |
|
| | | |
|
|
2009-11-28, 10:07
2009-11-28, 09:58 - Zulus napisał/-a:
Po Trzech Królach?Mi kiedyś wytrzymała do lipca.Pocieszony? |
Widocznie afrykańskie choinki mają dłuższą trwałość Zulusiku:))
|
|
| | | |
|
|
2009-11-28, 10:15
| Nie są Trebiku.Stworzyłem jej chłodniarniane(uwaga na to nowe słowo)warunki i nie odkurzałem.Idę wreszcie na ten trening,psy nie mogą się doczekać i głupieją. |
|
| | | |
|
|
2009-11-28, 11:04
2009-11-28, 09:31 - jerzymatuszewski napisał/-a:
U mnie dziś piękny dzień. Za mną poranny trening, teraz trochę popracuję, w perspektywie wieczór ze znajomymi przy flaszeczce wina. Miłego dnia dla całej Rudawskiej Grupy Ogniskowej. |
U mnie dzień taki sobie.Słońce ma problem z przebiciem
się za chmur ale to mi nie przeszkadza wyjść na trenig.
Miłem jechać dzisiaj kibicować moim kolegom biegającym
w Maratonie Komandosa...ale tak wyszło.
Miłego dnia i pozdrawiam was(i nie tylko RGO). |
|
| | | |
|
|
2009-11-28, 12:58
2009-11-28, 09:55 - TREBORUS napisał/-a:
Przedniej zabawy Gabcia:)
Ja na jakiś czas odpuszczam znowu bieganko. Coś dla odmiany zaczęło mnie bowiem łupać w kolanie.
Zaczynam się sypać jak choinka po Trzech Królach:)
Miłego i udanego dziona for all. |
Trebi u mnie choinka sypie sie dopiero na 2 lutego, a wiesz dlaczego? bo regularnie podlewam!!!
Zapamietaj, wszystko aby nie kwicało potrzebuje odpowiednich płynów, wiesz, że ostatecznie może być wiśniówka, nie? |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2009-11-28, 14:26
2009-11-28, 12:58 - tytus napisał/-a:
Trebi u mnie choinka sypie sie dopiero na 2 lutego, a wiesz dlaczego? bo regularnie podlewam!!!
Zapamietaj, wszystko aby nie kwicało potrzebuje odpowiednich płynów, wiesz, że ostatecznie może być wiśniówka, nie? |
| o choinka!! a to cwaniak z Ciebie:)) |
|
| | | |
|
|
2009-11-28, 15:30
2009-11-28, 12:58 - tytus napisał/-a:
Trebi u mnie choinka sypie sie dopiero na 2 lutego, a wiesz dlaczego? bo regularnie podlewam!!!
Zapamietaj, wszystko aby nie kwicało potrzebuje odpowiednich płynów, wiesz, że ostatecznie może być wiśniówka, nie? |
No pewno Tytusie. Co prawda to prawda.
Wiśnióweczka doda zdróweczka
Nikt po niej nie kwicy
A z radości głośno rycy:)
Z dotychczas wypitych najbardziej smakowała mi moja debiutancka , schroniskowo - tarzańska.
Musimy to koniecznie powtórzyć:) |
|
| | | |
|
|
2009-11-28, 15:41
| Spróbowali byście wyrobów mojej Klaudynki-miodzio!Na razie przetworzyła wiśnie,aronię,brzoskwinie,jabłka,bądź to jako nalewki,bądź wina-tej zimy z pragnienia nie umrę! |
|
| | | |
|
|
2009-11-28, 16:13
| Dużo później, niż zwykle...witam sympatyków RGO, życząc miłego wieczoru:))) |
|
| | | |
|
|
2009-11-28, 16:14
2009-11-28, 12:58 - tytus napisał/-a:
Trebi u mnie choinka sypie sie dopiero na 2 lutego, a wiesz dlaczego? bo regularnie podlewam!!!
Zapamietaj, wszystko aby nie kwicało potrzebuje odpowiednich płynów, wiesz, że ostatecznie może być wiśniówka, nie? |
| Podlewanie drzewek przez facetów (szczególnie biegaczy) tylko z jednym mi się kojarzy...;) ale obawiam się, że tego Tytusowa choinka długo by nie wytrzymała;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2009-11-29, 09:17
Witam RGO-wców.
Ostatnio tutaj coraz większa cisza..
Wszystkim, którzy dzisiaj tutaj zajrzą..miłego dnia życzę.
Tym co mogą biegać, udanych treningów a pozostałym...długich spacerów:)) |
|
| | | |
|
|
2009-11-29, 09:22
2009-11-29, 09:17 - marysieńka napisał/-a:
Witam RGO-wców.
Ostatnio tutaj coraz większa cisza..
Wszystkim, którzy dzisiaj tutaj zajrzą..miłego dnia życzę.
Tym co mogą biegać, udanych treningów a pozostałym...długich spacerów:)) |
|
| | | |
|
|
2009-11-29, 09:27
Witaj Mario.
| Kiedy pisałem,żebyście tak dużo nie pisali,bo nie wyrabiam się z przeglądaniem na bieżąco stron,nie przypuszczałem,że zostanie to potraktowane tak dosłownie;-).Ja już po pierwszym treningu,malutkim,ale tylko takie teraz robię,bo z trójką psów nie mogę pokazywać się koło ludzkich siedzib.Nie wyobrażam sobie,jak Gaba będzie biegać ze swoją gromadą?W zaprzęgu? |
|
| | | |
|
|
2009-11-29, 10:15
2009-11-29, 09:27 - Zulus napisał/-a:
Kiedy pisałem,żebyście tak dużo nie pisali,bo nie wyrabiam się z przeglądaniem na bieżąco stron,nie przypuszczałem,że zostanie to potraktowane tak dosłownie;-).Ja już po pierwszym treningu,malutkim,ale tylko takie teraz robię,bo z trójką psów nie mogę pokazywać się koło ludzkich siedzib.Nie wyobrażam sobie,jak Gaba będzie biegać ze swoją gromadą?W zaprzęgu? |
Witajcie wszyscy. Ja dopiero wybiegam na trening. Pogoda świetna. Ciekawe jak długo taka ciepła jesień potrwa.
Sznaucery olbrzymy chyba się do zaprzęgu za bardzo nie nadają.
Idę o zakład, że Gaba pójdzie na żywioł i będzie biegać taką wielką Gabosforą nie przejmując się za bardzo bliskością ludzkich siedzib. I tym prędzej sąsiedzi rozkupią młodzież, coby uniknąć codziennych najazdów czarnej hordy. |
|
| | | |
|
|
2009-11-29, 10:19
| Czyli że co?Narodzi się nowa dyscyplina-canigabing? |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2009-11-29, 11:33
I po bieganku. 12 km w 1:16, nienajlepiej, ale i tak, że się udało.
W samochodzie mam 4 osoby w stronę do Torunia oraz 5 osób w stronę z powrotem. Ewentualnie jeszcze jedna osoba w stronę Torunia się zmieści.
Właśnie podjąłem też decyzję - nocujemy w Forcie - podrzućcie mi linka do noclegu, bo nie mogę go znaleźć.
Forma umiarkowana do słabej, ale powoli wracam do życia.
Strasznie się cieszę na chwile relaksu, mam też nadzieję, że jakieś przednie trunki i ciasta się również znajdą.
Do zobaczyska w Mikołajowie. |
|
| | | |
|
|
2009-11-29, 12:46
2009-11-28, 16:14 - shadoke napisał/-a:
Podlewanie drzewek przez facetów (szczególnie biegaczy) tylko z jednym mi się kojarzy...;) ale obawiam się, że tego Tytusowa choinka długo by nie wytrzymała;) |
chyba komuniści wymyslili takie hasło czy slogan, kończyło sie tak: "każdemu według potrzeb", i ja tę zasadę przy podlewaniu stosuję: wielbłąd wiadomo woda, człowiek nie wielbłąd wody nie pija trzeba trochę sie pogimnastykować coby potrzeby zwłaszcza niektórych zaspokoić.
A dzisiaj zaliczyłem skromne 105 minut biegu a w zasadzie crossu przeważnie po trawiastej ( nie strzyżonej) nawierzchni,
moje dwa pieski miały już dość biegu, niestety nie wiem ile w kilometrach przebiegłem, ale chyba trochę |
|
| | | |
|
|
2009-11-29, 15:03
| hej. a ja po imprezie, nie mam nawet siły iśc pobiegac...chyba zrobie jutro tren połacze sobie :)....jak ja wygldam, imprezka andrzejkowa zaliczona. a co wy porabacie w taki ladny dzien? milego |
|
