Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Rudawska Grupa Ogniskowa
  Wątek założył  Admin (2009-08-29)
  Ostatnio komentował  Dalija (2010-05-06)
  Aktywnosc  Komentowano 4293 razy, czytano 67863 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  31  32  33  34  35  36  37  38  39  
40  41  42  43  44  45  46  47  48  49  50  51  52  53  54  55  56  57  58  59  
60  61  62  63  64  65  66  67  68  69  70  71  72  73  74  75  76  77  78  79  
80  81  82  83  84  85  86  87  88  89  90  91  92  93  94  95  96  97  98  99  
100  101  102  103  104  105  106  107  108  109  110  111  112  113  114  
115  116  117  118  119  120  121  122  123  124  125  126  127  128  129  
130  131  132  133  134  135  136  137  138  139  140  141  142  143  144  
145  146  147  148  149  150  151  152  153  154  155  156  157  158  159  
160  161  162  163  164  165  166  167  168  169  170  171  172  173  174  
175  176  177  178  179  180  181  182  183  184  185  186  187  188  189  
190  191  192  193  194  195  196  197  198  199  200  201  202  203  204  
205  206  207  208  209  210  211  212  213  214  215  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Jasiek
Jan Pinkosz

Ostatnio zalogowany
2024-05-19
12:58

 2010-03-13, 14:20
 
2010-03-13, 14:11 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:



Ha!!
A ja dzisiaj zaklinałam wiosnę i założyłam spódniczkę:)

Czułam się jak...kobieta?
Nota bene jako jedyna w szkole (przepraszam, dyrektorka również miała) miałam spódniczkę. Wszystkie mamy i uczennice w spodniach:) Tatusiowie też, ale nie wymagajmy cudów:)


Ach...spódniczka była przed kolano (choć moje kolana niezbyt atrakcyjne w oglądaniu:))
Gdyby wiosna była facetem, to pewnie nastałaby już od dzisiaj!... ale że relacje damsko-damskie są jakie są, to obecny stan może potrwać do maja :(

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)


shadoke
Iwona Z.

Ostatnio zalogowany
2020-06-07
18:45

 2010-03-13, 15:36
 
2010-03-13, 14:20 - Jasiek napisał/-a:

Gdyby wiosna była facetem, to pewnie nastałaby już od dzisiaj!... ale że relacje damsko-damskie są jakie są, to obecny stan może potrwać do maja :(
Jasiek! Nie zniechęcaj Gaby do czucia się kobietą!!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (100 sztuk)

 



Jasiek
Jan Pinkosz

Ostatnio zalogowany
2024-05-19
12:58

 2010-03-13, 15:55
 
2010-03-13, 15:36 - shadoke napisał/-a:

Jasiek! Nie zniechęcaj Gaby do czucia się kobietą!!
Bynajmniej!... ale nie dość, że panna wiosenka rozkapryszona, to jeszcze zalewa ją fala kobiecości!... no i mamy, co mamy!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)


mamusiajak...
Gabriela Kucharska
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-30
19:03

 2010-03-13, 16:36
 
2010-03-13, 15:36 - shadoke napisał/-a:

Jasiek! Nie zniechęcaj Gaby do czucia się kobietą!!


Mnie nie jest tak łatwo zniechęcić:)

Jak już tę spódniczkę wyjełam, to i będę ją nosić!
No chyba, że wrócą temperatury ujemne - wtedy będę po prostu dbać o ciepło swego własnego tyłka:)


Na marginesie....gdzieś czytałam, że już pod koniec nadchodzącego tygodnia ma być po plus osiem stopni:)
A wiosna powinna nadejść na dobre w okolicach kalendarzowej wiosny. Przecież to JUŻ!! za tydzień:))

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (580 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (126 sztuk)


mamusiajak...
Gabriela Kucharska
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-30
19:03

 2010-03-13, 16:38
 
2010-03-13, 15:55 - Jasiek napisał/-a:

Bynajmniej!... ale nie dość, że panna wiosenka rozkapryszona, to jeszcze zalewa ją fala kobiecości!... no i mamy, co mamy!


Bez przesady z tymi falami ;-)
I nie teraz, tylko za jakiś czas - hehe :))

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (580 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (126 sztuk)


jmm
JERZY MATUSZEWSKI
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-06-27
20:08

 2010-03-13, 18:38
 
Hej,hej witam wszystkich ponownie. Pogoda w Poznaniu nie była taka zła, choć szkoda, że nie dało się biegać "na krótko".
Wszystkim, którzy trzymali za mnie paluchy bardzo dziękuję-przydały się- tak szybko jak dzisiaj dyszki jeszcze nie przebiegłem. Pękła moja najstarsza życiówka. Nabiegałem brutto 00:48:03, netto 00:47:41. Biegło mi sie bardzo dobrze.
O bolącej łydce już zapomniałem, ale stało sie to dzięki specyfikowi o nazwie Pferdebalsam-w wolnym tłumaczeniu balsam koński (napisałem w wolnym, bo ja bardzo wolno tłumaczę).
W tym wszystkim dziwi mnie jedynie pora roku- w końcówce zimy zawsze byłem wolny jak keczup spływający po ścianie, a tu- wpierw Trzemeszno, które jak na moje możliwości wyszło całkiem nieźle, a teraz życiówka na "maniackiej".
Z tej okazji otwieram butelczynę wiśniowego wina.
Wasze zdrówko!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (4 sztuk)


adamus
Mirosław Dyk
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2010-03-13, 18:44
 
2010-03-13, 18:38 - jerzymatuszewski napisał/-a:

Hej,hej witam wszystkich ponownie. Pogoda w Poznaniu nie była taka zła, choć szkoda, że nie dało się biegać "na krótko".
Wszystkim, którzy trzymali za mnie paluchy bardzo dziękuję-przydały się- tak szybko jak dzisiaj dyszki jeszcze nie przebiegłem. Pękła moja najstarsza życiówka. Nabiegałem brutto 00:48:03, netto 00:47:41. Biegło mi sie bardzo dobrze.
O bolącej łydce już zapomniałem, ale stało sie to dzięki specyfikowi o nazwie Pferdebalsam-w wolnym tłumaczeniu balsam koński (napisałem w wolnym, bo ja bardzo wolno tłumaczę).
W tym wszystkim dziwi mnie jedynie pora roku- w końcówce zimy zawsze byłem wolny jak keczup spływający po ścianie, a tu- wpierw Trzemeszno, które jak na moje możliwości wyszło całkiem nieźle, a teraz życiówka na "maniackiej".
Z tej okazji otwieram butelczynę wiśniowego wina.
Wasze zdrówko!
Gratki Jurku!!!

Pozwolisz, że dołączę się do oblewania Twojego sukcesu z małym piwkiem ?
Twoje zdrowie:))

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (68 sztuk)

 



TREBI
Robert Korab

Ostatnio zalogowany
---


 2010-03-13, 18:45
 
2010-03-13, 18:38 - jerzymatuszewski napisał/-a:

Hej,hej witam wszystkich ponownie. Pogoda w Poznaniu nie była taka zła, choć szkoda, że nie dało się biegać "na krótko".
Wszystkim, którzy trzymali za mnie paluchy bardzo dziękuję-przydały się- tak szybko jak dzisiaj dyszki jeszcze nie przebiegłem. Pękła moja najstarsza życiówka. Nabiegałem brutto 00:48:03, netto 00:47:41. Biegło mi sie bardzo dobrze.
O bolącej łydce już zapomniałem, ale stało sie to dzięki specyfikowi o nazwie Pferdebalsam-w wolnym tłumaczeniu balsam koński (napisałem w wolnym, bo ja bardzo wolno tłumaczę).
W tym wszystkim dziwi mnie jedynie pora roku- w końcówce zimy zawsze byłem wolny jak keczup spływający po ścianie, a tu- wpierw Trzemeszno, które jak na moje możliwości wyszło całkiem nieźle, a teraz życiówka na "maniackiej".
Z tej okazji otwieram butelczynę wiśniowego wina.
Wasze zdrówko!
Gratuluje Jureczku. Coś czuje że w nadchodzącym sezonie posypią się jeszcze życióweczki na dłuższych dystansach:)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (241 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (283 sztuk)


Henryk W.
Henryk, Piotr Witt
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-19
15:36

 2010-03-13, 18:56
 
2010-03-13, 18:45 - TREBORUS napisał/-a:

Gratuluje Jureczku. Coś czuje że w nadchodzącym sezonie posypią się jeszcze życióweczki na dłuższych dystansach:)
Widać solidnie przepracowana zima, rekordy faktycznie się posypią, trzeba mieć "krzynkę wina" przygotowaną.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (24 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (100 sztuk)


tytus :)
Leszek Szopa
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-03-29
15:05

 2010-03-13, 18:58
 
2010-03-13, 18:38 - jerzymatuszewski napisał/-a:

Hej,hej witam wszystkich ponownie. Pogoda w Poznaniu nie była taka zła, choć szkoda, że nie dało się biegać "na krótko".
Wszystkim, którzy trzymali za mnie paluchy bardzo dziękuję-przydały się- tak szybko jak dzisiaj dyszki jeszcze nie przebiegłem. Pękła moja najstarsza życiówka. Nabiegałem brutto 00:48:03, netto 00:47:41. Biegło mi sie bardzo dobrze.
O bolącej łydce już zapomniałem, ale stało sie to dzięki specyfikowi o nazwie Pferdebalsam-w wolnym tłumaczeniu balsam koński (napisałem w wolnym, bo ja bardzo wolno tłumaczę).
W tym wszystkim dziwi mnie jedynie pora roku- w końcówce zimy zawsze byłem wolny jak keczup spływający po ścianie, a tu- wpierw Trzemeszno, które jak na moje możliwości wyszło całkiem nieźle, a teraz życiówka na "maniackiej".
Z tej okazji otwieram butelczynę wiśniowego wina.
Wasze zdrówko!
ja z Pferdebalsam miałem taką przygodę:
po poznańskim maratonie w pewnej knajpie z Trebim Gabą i Adamusem jedliśmy kolację, Trebi jako bardziej doświadczony maratończyk zaproponował abyśmy sobie właśnie Pferdebalsam-em wysmarowali nogi, poszliśmy do ubikacji ale nie chciało nam się wchodzić do ciasnego środka i zostaliśmy w przedsionku,
w trakcie smarowania weszła do tego przedsionka " laska" widząc dwóch facetów z opuszczonymi spodniami do kostek parsknęła smiechem i wyszła, a co sobie pomyślała? nie wiem

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (52 wpisów)


adamus
Mirosław Dyk
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2010-03-13, 18:58
 krzynka wina
2010-03-13, 18:56 - Henryk W. napisał/-a:

Widać solidnie przepracowana zima, rekordy faktycznie się posypią, trzeba mieć "krzynkę wina" przygotowaną.

z tą "krzynka wina" to zapraszam do Rudawy w czerwcu, po wiosennych startach będziemy mieli co opijać:))

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (68 sztuk)


DamianSz
D-amian S-zpak

Ostatnio zalogowany
---


 2010-03-13, 19:01
 
Jurku gratuluję !!! Oby to był dobry prognostyk na cały rok.
Pozdrawiam całą RGO.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (142 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (35 sztuk)

 



marmach
Marian Machoń
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-02-21
12:55

 2010-03-13, 19:03
 
2010-03-13, 18:38 - jerzymatuszewski napisał/-a:

Hej,hej witam wszystkich ponownie. Pogoda w Poznaniu nie była taka zła, choć szkoda, że nie dało się biegać "na krótko".
Wszystkim, którzy trzymali za mnie paluchy bardzo dziękuję-przydały się- tak szybko jak dzisiaj dyszki jeszcze nie przebiegłem. Pękła moja najstarsza życiówka. Nabiegałem brutto 00:48:03, netto 00:47:41. Biegło mi sie bardzo dobrze.
O bolącej łydce już zapomniałem, ale stało sie to dzięki specyfikowi o nazwie Pferdebalsam-w wolnym tłumaczeniu balsam koński (napisałem w wolnym, bo ja bardzo wolno tłumaczę).
W tym wszystkim dziwi mnie jedynie pora roku- w końcówce zimy zawsze byłem wolny jak keczup spływający po ścianie, a tu- wpierw Trzemeszno, które jak na moje możliwości wyszło całkiem nieźle, a teraz życiówka na "maniackiej".
Z tej okazji otwieram butelczynę wiśniowego wina.
Wasze zdrówko!
...ja już za sobą mam dwa drinki...Twoje zdrowie, i za sukces.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (78 sztuk)


Jasiek
Jan Pinkosz

Ostatnio zalogowany
2024-05-19
12:58

 2010-03-13, 19:06
 
2010-03-13, 18:38 - jerzymatuszewski napisał/-a:

Hej,hej witam wszystkich ponownie. Pogoda w Poznaniu nie była taka zła, choć szkoda, że nie dało się biegać "na krótko".
Wszystkim, którzy trzymali za mnie paluchy bardzo dziękuję-przydały się- tak szybko jak dzisiaj dyszki jeszcze nie przebiegłem. Pękła moja najstarsza życiówka. Nabiegałem brutto 00:48:03, netto 00:47:41. Biegło mi sie bardzo dobrze.
O bolącej łydce już zapomniałem, ale stało sie to dzięki specyfikowi o nazwie Pferdebalsam-w wolnym tłumaczeniu balsam koński (napisałem w wolnym, bo ja bardzo wolno tłumaczę).
W tym wszystkim dziwi mnie jedynie pora roku- w końcówce zimy zawsze byłem wolny jak keczup spływający po ścianie, a tu- wpierw Trzemeszno, które jak na moje możliwości wyszło całkiem nieźle, a teraz życiówka na "maniackiej".
Z tej okazji otwieram butelczynę wiśniowego wina.
Wasze zdrówko!
Pięknie Jerzy! :) Rozumiem, że nie było to zamierzone, ale znowu rzuciłeś mi rękawicę! ;) Jednak podniosę ją chyba dopiero w Dobrodzieniu, a póki co cieszę się Twoją życióweczką i gratuluję z całego serducha! :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)


jmm
JERZY MATUSZEWSKI
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-06-27
20:08

 2010-03-13, 20:05
 
Pięknie dziękuję za gratulacje. Zima była faktycznie przepracowana bardzo mocno. Mojej żonie już nawet znudziło się komentować moje codzienne wieczorne wyjścia z domu w biegowych ciuchach:-))) Pamiętacie przecież jakie warunki były przez cały styczeń i luty. Ale to były treningi raczej objętościowe; do tych szybkościowych brakowało warunków. Dlatego jestem tak zaskoczony formą i wynikami. Kiedy w zeszłą sobotę złapałem te cholerna kontuzję łydki byłem kompletnie załamany. Kiedy mimo róznych zabiegów nie chciało przejść-to uczucie załamania przeszło w totalną depresję. Maść, o której pisałem "rzutem na taśmę"-czyli w ostatniej chwili polecił mi Tomek Gaca, z którym czasem wspólnie trenuję.
Damek-właśnie tak to traktuję-jako dobrą prognozę na cały biegowy sezon. Wszak w tym roku najważniejszym startem sezonu jest dla mnie Maraton Warszawski.
Mistrzu Treborusie-będę walczył!!!
Jasiek-:-)))z całego serca życzę Tobie sukcesu!!!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (4 sztuk)


jmm
JERZY MATUSZEWSKI
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-06-27
20:08

 2010-03-13, 20:09
 
Wielkie dzięki Heniu, wielkie dzięki Mirku, wielkie dzięki Marianie. Wisniowe wino stoi na podorędziu, bo to co popijam teraz to dopiero początek moich zapasów. Wisnie w zeszłym roku obrodziły:-)))

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (4 sztuk)


Marysieńka
Maria Kawiorska

Ostatnio zalogowany
---


 2010-03-13, 20:14
 
2010-03-13, 18:38 - jerzymatuszewski napisał/-a:

Hej,hej witam wszystkich ponownie. Pogoda w Poznaniu nie była taka zła, choć szkoda, że nie dało się biegać "na krótko".
Wszystkim, którzy trzymali za mnie paluchy bardzo dziękuję-przydały się- tak szybko jak dzisiaj dyszki jeszcze nie przebiegłem. Pękła moja najstarsza życiówka. Nabiegałem brutto 00:48:03, netto 00:47:41. Biegło mi sie bardzo dobrze.
O bolącej łydce już zapomniałem, ale stało sie to dzięki specyfikowi o nazwie Pferdebalsam-w wolnym tłumaczeniu balsam koński (napisałem w wolnym, bo ja bardzo wolno tłumaczę).
W tym wszystkim dziwi mnie jedynie pora roku- w końcówce zimy zawsze byłem wolny jak keczup spływający po ścianie, a tu- wpierw Trzemeszno, które jak na moje możliwości wyszło całkiem nieźle, a teraz życiówka na "maniackiej".
Z tej okazji otwieram butelczynę wiśniowego wina.
Wasze zdrówko!
Jureczku...
Pozwolisz, że "podłączę" się..??
Gratki...
O takim wyniku ja pomarzyć jeno mogę....ale tymczasem tylko.
Mam bowiem nadzieję, że wreszcie zdrówko zacznie mi dopisywać...:))

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1019 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (86 sztuk)

 



Grzegorz J
Grzegorz Jarema
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-08-26
07:51

 2010-03-13, 20:21
 Gratki Jerzy ....
Jak tak dalej pójdzie to w Krakowie jak i w Visegradzie będę Twoje plecy oglądał ... ( a mieliśmy biec razem :) )

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (26 sztuk)


jmm
JERZY MATUSZEWSKI
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-06-27
20:08

 2010-03-13, 20:25
 
2010-03-13, 18:58 - tytus napisał/-a:

ja z Pferdebalsam miałem taką przygodę:
po poznańskim maratonie w pewnej knajpie z Trebim Gabą i Adamusem jedliśmy kolację, Trebi jako bardziej doświadczony maratończyk zaproponował abyśmy sobie właśnie Pferdebalsam-em wysmarowali nogi, poszliśmy do ubikacji ale nie chciało nam się wchodzić do ciasnego środka i zostaliśmy w przedsionku,
w trakcie smarowania weszła do tego przedsionka " laska" widząc dwóch facetów z opuszczonymi spodniami do kostek parsknęła smiechem i wyszła, a co sobie pomyślała? nie wiem
Ja wiem!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (4 sztuk)


jmm
JERZY MATUSZEWSKI
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-06-27
20:08

 2010-03-13, 20:35
 
Marysieńko, życzę Tobie powrotu do zdrowia. Ty wiesz dobrze, że jak tylko to nastąpi, to zawsze w oddali będę Twych pleców poszukiwał. Śledzę Twojego bloga i stąd wiem o Twoich zdrowotnych perypetiach. Ale coś mi sie wydaje, że niedługo już porzucisz towarzystwo koleżanek walczacych z nadwagą i wrócisz do nas.

Grzegorz, ja wciąż jestem pod wrażeniem Twoich postępów, a zwłaszcza Twojej średniej z Bochni. Do zobaczyska w Krakowie.
Pozdrowienia dla Beaty!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (4 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  31  32  33  34  35  36  37  38  39  
40  41  42  43  44  45  46  47  48  49  50  51  52  53  54  55  56  57  58  59  
60  61  62  63  64  65  66  67  68  69  70  71  72  73  74  75  76  77  78  79  
80  81  82  83  84  85  86  87  88  89  90  91  92  93  94  95  96  97  98  99  
100  101  102  103  104  105  106  107  108  109  110  111  112  113  114  
115  116  117  118  119  120  121  122  123  124  125  126  127  128  129  
130  131  132  133  134  135  136  137  138  139  140  141  142  143  144  
145  146  147  148  149  150  151  152  153  154  155  156  157  158  159  
160  161  162  163  164  165  166  167  168  169  170  171  172  173  174  
175  176  177  178  179  180  181  182  183  184  185  186  187  188  189  
190  191  192  193  194  195  196  197  198  199  200  201  202  203  204  
205  206  207  208  209  210  211  212  213  214  215  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
bobparis
06:21
BemolMD
05:55
ab
05:52
biegacz54
04:49
42.195
04:48
wochu6662
01:25
rolkarz
23:29
maxxxik822
23:24
Szura
23:16
Gapiński Łukasz
22:59
kasar
22:49
Robertkow
22:34
Inek
22:29
13
22:26
Arti
22:25
bibi
22:16
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |