| | | |
|
| 2009-09-28, 12:39
2009-09-28, 11:46 - TREBORUS napisał/-a:
Witanko:)
Ja wczoraj pobiegłem zaplanowaną dyszkę w Tarnowie.
Trasa piękna wokół starówki, trzypętelkowa, głownie brukowa z mnóstwem zakrętów i podbiegów. Na pewno nie na życiówki i ostre ściganko ale za to bardzo oryginalna. Biegało sie nawet po kilkunastometrowych schodach.
Poleciołem bez zegarka na czujka. Pirwsza pętelka rozpoznawcza, druga nieco szybciej no i na trzeciej włączyłem ostatni bieg. Wyszło mi 42:35. Tusika garmin wskazał 10200m. Mały szok dla mnie. Zważywszy się nie wyprułem a truchtam dopiro od 3 tygodni bez robienia szybkości:) Samopoczucie po biegu eksta i nic mnie ni boli:)
Gratki dla Warszawiaków i miłego dziona for all:) |
Robercik, no nareszcie!!! Co za radość, że wreszcie wróciłeś i doszedłeś do siebie! :))) Wynik - REWELACJA!!! GRATKI!!! :))) |
|
| | | |
|
| 2009-09-28, 12:57
A oto i obiecana fotka....
Dobrze, że "gębusia" już z krwi "obmyta":) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-09-28, 13:14
2009-09-28, 08:05 - tytus napisał/-a:
było cudnie
rano i w południe
prawie każdego dopadł
jednych mniejszy
drugich większy
kryzys oczywiście
bieg zorganizowany b. dobrze
pogoda cudna , ale chyba za gorąco
wody izotoników i bananów nie brakowało
nasz bochater (podkr. moje) zabłysnął
nie dość , że boso, to tyłem |
Tytus, pewnie nie słyszałeś ale komentator zrobił z niego jeszcze bezdomnego.... |
|
| | | |
|
| 2009-09-28, 13:27
Witam Wszystkich
Cieszę się ,że Robert wrócił do Naszej Rodziny biegowej i
to w jakim stylu,raz biegałem tam w Tarnowie i trasa jest
wymagająca.BRAWO ROBERT!!!.
W Warszawie biegło mi się dobrze,bez żadnych kryzysów i
wiekszych dolegliwości.Chciałem poprawić swoją życiówkę
ale pewnie przez ten upał nie udało się /nawet Jurek
Skarżyński powiedział dzień wcześniej,że bedzie gorąco i
możemy zapomnieć o biciu swoich rekordów,sprawdziło się/
Ogólnie jestem zadowolony bo jak na moje możliwości i tak
było dobrze.Organizacja biegu rewelacyjna,tak jak w Dębnie.
Fajnie też było spotkać wielu znajomych,gratulacje za
ukończenie tego maratonu bo warunki były gorące. |
|
| | | |
|
| 2009-09-28, 15:15 wiwat TREBORUS!!!!!!!!!
2009-09-28, 13:27 - janusz napisał/-a:
Witam Wszystkich
Cieszę się ,że Robert wrócił do Naszej Rodziny biegowej i
to w jakim stylu,raz biegałem tam w Tarnowie i trasa jest
wymagająca.BRAWO ROBERT!!!.
W Warszawie biegło mi się dobrze,bez żadnych kryzysów i
wiekszych dolegliwości.Chciałem poprawić swoją życiówkę
ale pewnie przez ten upał nie udało się /nawet Jurek
Skarżyński powiedział dzień wcześniej,że bedzie gorąco i
możemy zapomnieć o biciu swoich rekordów,sprawdziło się/
Ogólnie jestem zadowolony bo jak na moje możliwości i tak
było dobrze.Organizacja biegu rewelacyjna,tak jak w Dębnie.
Fajnie też było spotkać wielu znajomych,gratulacje za
ukończenie tego maratonu bo warunki były gorące. |
Witajcie! Tak, pragnę potwierdzić tą wspaniałą informację!!!... Robert ma znowu w nogach pałera!... aż strach się go bać!!!;) Biegłem z nim w Tarnowie i wytrzymałem z nim tempo tylko do 2 kilometra!!! ;/ U mnie forma RACZEJ;) nie popisowa, a Trebi normalnie znowu błyszczy!!!... idę o zakład, że on wkrótce walnie... maratonik. ;)))
Trasa w Tarnowie była przepiękna, ale z drugiej strony, jak pisze Janusz, bardzo wymagająca... Robi nabiegał (aż!) 42:35! - a ja przy nim to marne 49:30. ;) GRATKI ROBERT!!! |
|
| | | |
|
| 2009-09-28, 15:20
2009-09-28, 11:46 - TREBORUS napisał/-a:
Witanko:)
Ja wczoraj pobiegłem zaplanowaną dyszkę w Tarnowie.
Trasa piękna wokół starówki, trzypętelkowa, głownie brukowa z mnóstwem zakrętów i podbiegów. Na pewno nie na życiówki i ostre ściganko ale za to bardzo oryginalna. Biegało sie nawet po kilkunastometrowych schodach.
Poleciołem bez zegarka na czujka. Pirwsza pętelka rozpoznawcza, druga nieco szybciej no i na trzeciej włączyłem ostatni bieg. Wyszło mi 42:35. Tusika garmin wskazał 10200m. Mały szok dla mnie. Zważywszy się nie wyprułem a truchtam dopiro od 3 tygodni bez robienia szybkości:) Samopoczucie po biegu eksta i nic mnie ni boli:)
Gratki dla Warszawiaków i miłego dziona for all:) |
NO to Gratki Robert!!
Fajnie, że wracasz do biegania, w końcu Półmaraton Świętych Mikołajów czeka na Nas:)) |
|
| | | |
|
| 2009-09-28, 15:41
2009-09-28, 12:57 - marysieńka napisał/-a:
A oto i obiecana fotka....
Dobrze, że "gębusia" już z krwi "obmyta":) |
o masakraaa...jak to się stało?
zdoloniachaaa
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-09-28, 15:42
2009-09-28, 15:20 - adamus napisał/-a:
NO to Gratki Robert!!
Fajnie, że wracasz do biegania, w końcu Półmaraton Świętych Mikołajów czeka na Nas:)) |
oj i tam jeszcze bedzie bieg nocny w Toruniu :D ;p |
|
| | | |
|
| 2009-09-28, 15:47
2009-09-28, 12:57 - marysieńka napisał/-a:
A oto i obiecana fotka....
Dobrze, że "gębusia" już z krwi "obmyta":) |
Jejku, faktycznie dobrze, Marysieńko, że "gębusia" obmyta, bo byś nas nieźle przestraszyła! |
|
| | | |
|
| 2009-09-28, 15:51
2009-09-28, 12:57 - marysieńka napisał/-a:
A oto i obiecana fotka....
Dobrze, że "gębusia" już z krwi "obmyta":) |
Przez delikatność nic nie napisze na temat tego foto. |
|
| | | |
|
| 2009-09-28, 16:06
2009-09-28, 15:51 - Oczko napisał/-a:
Przez delikatność nic nie napisze na temat tego foto. |
o tak, twarda sztuka z niej!;) |
|
| | | |
|
| 2009-09-28, 16:09
2009-09-28, 16:06 - Tusik napisał/-a:
o tak, twarda sztuka z niej!;) |
Wybacz, ale nie to miałem na myśli. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-09-28, 16:23
2009-09-28, 16:09 - Oczko napisał/-a:
Wybacz, ale nie to miałem na myśli. |
|
| | | |
|
| 2009-09-28, 17:11
2009-09-28, 11:46 - TREBORUS napisał/-a:
Witanko:)
Ja wczoraj pobiegłem zaplanowaną dyszkę w Tarnowie.
Trasa piękna wokół starówki, trzypętelkowa, głownie brukowa z mnóstwem zakrętów i podbiegów. Na pewno nie na życiówki i ostre ściganko ale za to bardzo oryginalna. Biegało sie nawet po kilkunastometrowych schodach.
Poleciołem bez zegarka na czujka. Pirwsza pętelka rozpoznawcza, druga nieco szybciej no i na trzeciej włączyłem ostatni bieg. Wyszło mi 42:35. Tusika garmin wskazał 10200m. Mały szok dla mnie. Zważywszy się nie wyprułem a truchtam dopiro od 3 tygodni bez robienia szybkości:) Samopoczucie po biegu eksta i nic mnie ni boli:)
Gratki dla Warszawiaków i miłego dziona for all:) |
Witaj z powrotem.
No ładnie. Na luziku 42 minutki. Już się nie mogę doczekać, kiedy włączysz ostatni bieg!
Na zdjęciu tego nie widać, ale Ty już jesteś chyba do połowy czarny. |
|
| | | |
|
| 2009-09-28, 18:25
2009-09-28, 17:11 - Kowal napisał/-a:
Witaj z powrotem.
No ładnie. Na luziku 42 minutki. Już się nie mogę doczekać, kiedy włączysz ostatni bieg!
Na zdjęciu tego nie widać, ale Ty już jesteś chyba do połowy czarny. |
On nie jest w połowie czarny, Trebi ma pewne instrumenta jak czarny |
|
| | | |
|
| 2009-09-28, 19:14
no i po Warszawce :) bieglo sie fajnie tylko ta pogoda sie nie postarala, punkty odzywcze byly super poustawiane i obslugiwane no i nie bieglo by sie tak wspaniale gdyby nie wesola ekipa (Slawek, Kowal, Jarek i ja) :)
wybiera sie ktos na bieg Kukuczki za tydzien ? |
|
| | | |
|
| 2009-09-28, 21:12
Ja się wybiorę, ale w lektyce. Nad Poznaniem wciąż dumam. Bo głupio byłoby pierwszy raz nie ukończyć.
Jeszcze dwa tygodnie na zastanowienie. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-09-28, 21:14
2009-09-28, 19:14 - mkmilosz napisał/-a:
no i po Warszawce :) bieglo sie fajnie tylko ta pogoda sie nie postarala, punkty odzywcze byly super poustawiane i obslugiwane no i nie bieglo by sie tak wspaniale gdyby nie wesola ekipa (Slawek, Kowal, Jarek i ja) :)
wybiera sie ktos na bieg Kukuczki za tydzien ? |
No ze mnie to tym razem pożytku nie było. Pośmiejemy się następnym razem. |
|
| | | |
|
| 2009-09-28, 21:24
Tak do opinii pochlebnych o Wawce dodam trochę dziegciu.
Dla mnie impreza się robi bardzo komercyjna. Pakiet startowy raczej rzekłbym wypasiony umiarkowanie. Opłata startowa w sobotę i niedzielę 150zł, podczas gdy na stronie wisiało, że 100 w sobotę, 150 w niedzielę. Na zakończenie zupka licha jakaś. Doping na trasie - daleko Warszawie do Dębna, właściwie głośniej było tylko na Starówce.
Ogólnie z punktu widzenia trasy i zabezpieczenia wszystko doskonale - woda, izotoniki, babany w ilościach bez ograniczeń, policjanci i sterowanie ruchem perfekt.
Tylko jakoś mi tak tego ducha maratony tam brakuje. Nie wiem, czy to tylko moje odczucia? Może się starzeję. |
|
| | | |
|
| 2009-09-28, 21:48
moze poprostu nie miales dnia w Warszawie, w Poznaniu bedzie lepiej :) |
|