| | | |
|
| 2010-02-01, 20:07
2010-02-01, 20:02 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Nie martwcie się. Ufajcie. Ona nadejdzie!!! |
Jerzy....
Obiecane fotki w blogu:)
(Jeżeli masz ochotę tam zajrzeć. Jeżeli nie masz, to pisz. Będę umieszczać gdzie indziej:)) |
|
| | | |
|
| 2010-02-01, 20:08
2010-02-01, 20:07 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Jerzy....
Obiecane fotki w blogu:)
(Jeżeli masz ochotę tam zajrzeć. Jeżeli nie masz, to pisz. Będę umieszczać gdzie indziej:)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-01, 22:00
fajne zdjęcia Gaba :)
widoki super.... :)
a co do wakacji to wyobraź sobie minę Damka, jak się dowiedział, że moje ferie kończą się.... 15....
.
.
.
.
.
..
.
.
.
.
.
.
..
.
.
.
.
.
.
.
..
.
marca :-)))))))
co do planu biegowego to nei mam żadnego... więc procentowo się nie stresuję, usłyszałem, że fajny jest ten Petera Greiffa na ostatnie 8 tygodni... ale po jego analizie stwierdzam, że nie będę biegać 100-130km tygodniowo, a co to nie... :]
tak więc pewnie od marca na bazie planu Skarżyńskiego albo kogoś innego zrobię sobie plan na Kraków z dystansem 70km tygodniowo :D
a narazie trzymam się zabrawy, która mówi - biegaj dużo, wolno i nie daj się przeziębić.... wychodzi 45km na tydzień, więc ok :D
|
|
| | | |
|
| 2010-02-01, 22:14
2010-02-01, 22:00 - szpaq napisał/-a:
fajne zdjęcia Gaba :)
widoki super.... :)
a co do wakacji to wyobraź sobie minę Damka, jak się dowiedział, że moje ferie kończą się.... 15....
.
.
.
.
.
..
.
.
.
.
.
.
..
.
.
.
.
.
.
.
..
.
marca :-)))))))
co do planu biegowego to nei mam żadnego... więc procentowo się nie stresuję, usłyszałem, że fajny jest ten Petera Greiffa na ostatnie 8 tygodni... ale po jego analizie stwierdzam, że nie będę biegać 100-130km tygodniowo, a co to nie... :]
tak więc pewnie od marca na bazie planu Skarżyńskiego albo kogoś innego zrobię sobie plan na Kraków z dystansem 70km tygodniowo :D
a narazie trzymam się zabrawy, która mówi - biegaj dużo, wolno i nie daj się przeziębić.... wychodzi 45km na tydzień, więc ok :D
|
widzisz ja zawsze stosuję tę zasadę: biegam dużo, woooooolno, i nie daję się przeziębić szczególnie latem, ja mam plan 55 km tygodniowo, tzn dzisiaj bo gdyby nie przerwa przez mrozy to pi razy drzwi byłoby niewiele więcej niż u Ciebie |
|
| | | |
|
| 2010-02-01, 22:18
2010-02-01, 22:14 - tytus napisał/-a:
widzisz ja zawsze stosuję tę zasadę: biegam dużo, woooooolno, i nie daję się przeziębić szczególnie latem, ja mam plan 55 km tygodniowo, tzn dzisiaj bo gdyby nie przerwa przez mrozy to pi razy drzwi byłoby niewiele więcej niż u Ciebie |
no tak, ale... ale ja moje plany treningowe to między bajkami trzymam... nigdy jeszcze żadnego nie wykonałem nawet w połowie :-(
.... ale jak sobie luty przepracuję tak jak styczeń,
a potem w marcu zaczną się co weekend zawody,
to w kwietniu będę atakować życiówkę w maratonie :-)
... asem z rękawa na życiówkę jest to, że mam czas biegać, bo mam wakacje.... :] |
|
| | | |
|
| 2010-02-02, 07:38
Cześć Śpiochy:))
Jak fajnie być pierwszym... tego się nigdy nie zapomina:)) |
|
| | | |
|
| 2010-02-02, 07:41
2010-02-02, 07:38 - adamus napisał/-a:
Cześć Śpiochy:))
Jak fajnie być pierwszym... tego się nigdy nie zapomina:)) |
No to poupajaj się jeszcze troszeczkę tym niecodziennym dla Ciebie doznaniem:)
Mój komputer przez czterdzieści minut nie był w stanie uruchomić KTÓREJKOLWIEK przeglądarki - wrrrr!!
Teraz sport ekstremalny, czyli budzenie Kucharskich.
Ciężki kawałek chleba...
Miłego dniaaaaa...Ptyśki:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-02, 08:07 Puma Complete Tenos V
|
| | | |
|
| 2010-02-02, 10:22
2010-02-02, 08:07 - Młody Świercu napisał/-a:
Zabierz na trening swoje nowe pumy..... |
Nie kocham butów do bieganie pt. Puma.
W lipcu zeszłego roku zaczęłam biegać w Puma Complete Concinnity, a we wrześniu już były przetarte na wylot na małych palcach.
Strasznie krótki czas połowicznego rozpadu mają:( |
|
| | | |
|
| 2010-02-02, 10:29
Dokładnie takie te moje Pumki są. Nawet kolor się zgadza....tylko przetarły się, psiejuchy po trzech miesiącach:( |
|
| | | |
|
| 2010-02-02, 11:25
LINK: http://w320.wrzuta.pl/audio/9lb3ZVohDbV/eva_cassidy_-_03_-_autumn_leaves |
Już czas....
Dziś 2 lutego.
Imieniny obchodzi Mirosław. Czy nasz również?
Urodzili się:
Bona Sforza - królowa Polski, żona Zygmunta I Starego. Bujna osobowość, bardzo bujna nawet. Ale Rzeczpospolita sporo jej zawdzięcza.
Na marginesie...
Bona, kiedy wyjeżdżała z Polski na zawsze, powiedziała, że dwóch rzeczy w Polsce będzie jej bardzo brakować. Mianowicie nigdzie na świecie nie ma takich PIECÓW jak w Polsce. I kominków też...
Piotr Skarga - polski teolog, kaznodzieja, kanonik jezuicki. Też barwna postać.
W charakterze ciekawostki: Piotr Skarga miał być beatyfikowany i jego proces beatyfikacyjny - błyskawiczny nota bene - był już mocno zaawansowany. Zgodnie z procedurą kościelną otwarto trumnę, i....marzenia o beatyfikacji diabli wzięli. Okazało się, że został pochowany w letargu. Osób pochowanych w letargu nie można zaś beatyfikować, bo istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że po przebudzeniu w trumnie, przed samą śmiercią bluźnili Bogu...
Maria Rodziewiczówna - polska pisarka. Hmmm...ale miałam wtedy 11 lat, więc mnie to tłumaczy ;-)
James Joyce - irlandzki pisarz. "Ulisses"?; tak, ale najprawdziwszym jego cudem jest dla mnie maleńki tomik "Muzyka kameralna". Jedne z najpiękniejszych wierszy, jakie czytałam.
Stan Getz - amerykański saksofonista jazzowy. Zdecydowanie polecam!
Wanda Rutkiewicz - polska alpinistka, himalaistka. Kobieta symbol. Pokazała, że określenie "słaba kobietka" można między bajki włożyć.
Eva Cassidy - amerykańska piosenkarka. Tak, tak, tak, i jeszcze raz tak. Bardzo lubię jej śpiewanie...delikatne i kobiece:)
Zmarli:
Boris Karloff - angielski aktor o wielce specyficznej urodzie. To on wykreował Frankensteina w filmie z 1931 roku. Nikt nigdy nie był już tak przepotwornie ucharakteryzowany.
Kazimierz Rudzki - aktor. Moja wielka miłość. On zdecydowanie miał w sobie to coś. Oprócz tego miał specyficzne i wielkie poczucie humoru.
Miłego Dnia Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy:)
W linku śpiewa Eva.... |
|
| | | |
|
| 2010-02-02, 11:29
2010-02-02, 11:25 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Już czas....
Dziś 2 lutego.
Imieniny obchodzi Mirosław. Czy nasz również?
Urodzili się:
Bona Sforza - królowa Polski, żona Zygmunta I Starego. Bujna osobowość, bardzo bujna nawet. Ale Rzeczpospolita sporo jej zawdzięcza.
Na marginesie...
Bona, kiedy wyjeżdżała z Polski na zawsze, powiedziała, że dwóch rzeczy w Polsce będzie jej bardzo brakować. Mianowicie nigdzie na świecie nie ma takich PIECÓW jak w Polsce. I kominków też...
Piotr Skarga - polski teolog, kaznodzieja, kanonik jezuicki. Też barwna postać.
W charakterze ciekawostki: Piotr Skarga miał być beatyfikowany i jego proces beatyfikacyjny - błyskawiczny nota bene - był już mocno zaawansowany. Zgodnie z procedurą kościelną otwarto trumnę, i....marzenia o beatyfikacji diabli wzięli. Okazało się, że został pochowany w letargu. Osób pochowanych w letargu nie można zaś beatyfikować, bo istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że po przebudzeniu w trumnie, przed samą śmiercią bluźnili Bogu...
Maria Rodziewiczówna - polska pisarka. Hmmm...ale miałam wtedy 11 lat, więc mnie to tłumaczy ;-)
James Joyce - irlandzki pisarz. "Ulisses"?; tak, ale najprawdziwszym jego cudem jest dla mnie maleńki tomik "Muzyka kameralna". Jedne z najpiękniejszych wierszy, jakie czytałam.
Stan Getz - amerykański saksofonista jazzowy. Zdecydowanie polecam!
Wanda Rutkiewicz - polska alpinistka, himalaistka. Kobieta symbol. Pokazała, że określenie "słaba kobietka" można między bajki włożyć.
Eva Cassidy - amerykańska piosenkarka. Tak, tak, tak, i jeszcze raz tak. Bardzo lubię jej śpiewanie...delikatne i kobiece:)
Zmarli:
Boris Karloff - angielski aktor o wielce specyficznej urodzie. To on wykreował Frankensteina w filmie z 1931 roku. Nikt nigdy nie był już tak przepotwornie ucharakteryzowany.
Kazimierz Rudzki - aktor. Moja wielka miłość. On zdecydowanie miał w sobie to coś. Oprócz tego miał specyficzne i wielkie poczucie humoru.
Miłego Dnia Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy:)
W linku śpiewa Eva.... |
Mirki z reguły obchodzą imieniny 26 lutego... ja też:)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-02, 11:34
2010-02-02, 11:29 - adamus napisał/-a:
Mirki z reguły obchodzą imieniny 26 lutego... ja też:)) |
Zapiszę to sobie:)
No to gdzie robisz tę małą bibkę za dwadzieścia cztery dni? |
|
| | | |
|
| 2010-02-02, 15:38
2010-02-02, 11:34 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Zapiszę to sobie:)
No to gdzie robisz tę małą bibkę za dwadzieścia cztery dni? |
na rogate przyjeżdżamy z kierowcą... |
|
| | | |
|
| 2010-02-02, 18:36
2010-02-01, 13:18 - tytus napisał/-a:
pytanko do bardziej doświadczonych,
ja do tej pory w czasie wybiegań treningowych ( max do 2 godz) nigdy nie brałem nic z sobą - ani słodkości ani wodopodobnych rzeczy), teraz mam zamiar biegać 20+ czy 30+ i zastanawiam się czy należy brać przynajmniej izotoniki? |
Pytanie skierowałeś do bardziej doświadczonych, a więc nie do mnie, ale wtrące swoje trzy grosze. Zimą na dwudziestki nic nie zabieram, wiosną i latem biorę flaszkę izotoniku-czesto sporządzonego we własnym zakresie. Jesienią znów nic nie zabieram, bo przebiegam obok plantacji aronii, której nikt nie zbiera i mijam też po drodze dwie ulęgałki, dwie jabłonie i mirabelkę. Na trzydziestki (zazwyczaj jest to trzydzieści pięć-dwie pętle po siedemnaście i pół) biorę flaszeczkę na pierwszą pętlę ale zaczynam ją eksploatować po dyszce i na drugiej pętli wyciągam schowaną uprzednio w krzakach drugą flaszeczkę. |
|
| | | |
|
| 2010-02-02, 18:53
To i ja swoje trzy randy(+ - 84 gr)dorzucę.Nic nie zabieram,ale nie musisz mnie naśladować:) |
|
| | | |
|
| 2010-02-02, 20:44
2010-02-01, 14:06 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Robercik, Ptysiu....
A Rzeźnik?
Ja na Ciebie, w charakterze wspomagacza duchowego przed biegiem i po biegu, liczę!!
A przyjaciółce nie robi się TAKICH rzeczy.... |
Jak tylko będę Artystko czasowo finansowy to będę chciał tam być. No i oczywiście służyć Ci pomocą wszelką.
Rozważam również w turbo optymistycznym scenariuszu że jak będę zdrowy , w pełni sił i chęci oraz przeżyje Kierat to może nawet wystartuje:)
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-02, 20:54
2010-02-02, 20:44 - TREBORUS napisał/-a:
Jak tylko będę Artystko czasowo finansowy to będę chciał tam być. No i oczywiście służyć Ci pomocą wszelką.
Rozważam również w turbo optymistycznym scenariuszu że jak będę zdrowy , w pełni sił i chęci oraz przeżyje Kierat to może nawet wystartuje:)
|
Witaj Trebi...
Może więc przyjdzie nam .."porywalizować"..jak oczywiście wyzdrowie mój achilles no i jak znajdę chętnego do "pary"...ale muszę mieć 100% pewności że dam radę i nie będę "partnera" opóżniała:))) |
|
| | | |
|
| 2010-02-02, 20:58
Jestem zmęczona...
Jutro jadę na małe zakupy do IKEI. Tym razem zielone:)
A teraz...chyba zaszyję się w łóżku z pamiętnikiem pewnej holenderskiej Żydówki.
Chcę śnić..... |
|
| | | |
|
| 2010-02-02, 21:05 co Wy na to? :-)
|