| | | |
|
| 2010-02-07, 13:36
2010-02-07, 12:38 - Dalija napisał/-a:
no u nas też ladnie... pobiegalam i umieralam zarazem + wiało i zimno troche ;)) |
Zaliczyłem 23 km. Wiatr tylko na poczatku treningu był nieprzyjemny. Na ostatnich 1500 metrach chciałem przyśpieszyć,
rezultat-gleba!!! W spodniach biegowych dziura na kolanie, a kolano jak po wyprawie do sadu księdza na jabłka. |
|
| | | |
|
| 2010-02-07, 14:49
Pozaliczałam wiele tras narciarskich,czerwonych,czarnych i niebieskich, we Włoskich Dolomitach w rejonie di Brenta nie wiem ile kilometrów mam w nogach ,pewnie sporo. Warunki narciarskie ,widoki były cudne i żal było wracać w piątek spadło metr śniegu. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-07, 14:53
2010-02-07, 13:36 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Zaliczyłem 23 km. Wiatr tylko na poczatku treningu był nieprzyjemny. Na ostatnich 1500 metrach chciałem przyśpieszyć,
rezultat-gleba!!! W spodniach biegowych dziura na kolanie, a kolano jak po wyprawie do sadu księdza na jabłka. |
dzięki Jerzy, już zastanawiałem się nad rezygnacją z biegania bo w niedzielę zwykle czynię to przed południem, Twój wpis mnie zmobilizował, nie zaliczę co prawda 23 km ale pewnie czas porównywalny bo będę biec ok 2 godz. |
|
| | | |
|
| 2010-02-07, 17:20
2010-02-07, 13:36 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Zaliczyłem 23 km. Wiatr tylko na poczatku treningu był nieprzyjemny. Na ostatnich 1500 metrach chciałem przyśpieszyć,
rezultat-gleba!!! W spodniach biegowych dziura na kolanie, a kolano jak po wyprawie do sadu księdza na jabłka. |
Masz rację, wiatr dawał trochę w kość, choć mocno zimno nie było - więc zaliczyłem dziś trochę ponad 24 km w tym pierwsze 12 km z Beatą więc pierwsza połowa wolniej druga szybciej.. - gleby nie zaliczyłem, ale pod koniec zamarzała już woda, która powstała ze stopionego przez słońce śniegu ... - fajnie było.. tym bardziej że wczoraj zaliczyłem zgodnie z planem 12km i nie czuję niczego w nogach ... |
|
| | | |
|
| 2010-02-07, 17:55
wróciłem przed momentem z biegu, przebiegłem tylko 14 km, bez wiatru, za to z coraz większym mrozem. Plan był co prawda większy ale biegam z pieskami i one dawały popalić,biegam na coraz dłuższej lonży, będę musiał znów skrócić aby lepiej panować nad nimi.
W tym tygodniu miałem 4 dni biegowe, byłoby prawie dobrze, gdyby nie to, że te 3 dni bez biegania były w kupie. Może następny tydzień będzie lepszy? |
|
| | | |
|
| 2010-02-07, 18:28
2010-02-07, 13:36 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Zaliczyłem 23 km. Wiatr tylko na poczatku treningu był nieprzyjemny. Na ostatnich 1500 metrach chciałem przyśpieszyć,
rezultat-gleba!!! W spodniach biegowych dziura na kolanie, a kolano jak po wyprawie do sadu księdza na jabłka. |
hehe...ja nawet nie mialam sily przyszpieszac :D ...taka bylam padnięta |
|
| | | |
|
| 2010-02-07, 18:33
2010-02-07, 18:28 - Dalija napisał/-a:
hehe...ja nawet nie mialam sily przyszpieszac :D ...taka bylam padnięta |
Dzień dobry, cześć i czołem:)
A u mnie padła dzisiaj pierwsza w tym roku trzydziestka:) I najszybsze było ostatnie kółko wokół Pogorii, taka fajna śniegowa zabawa:) Było miło na każdym z 30,6km pokonanych po 4:58/km.
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-07, 18:39
2010-02-07, 18:33 - adamus napisał/-a:
Dzień dobry, cześć i czołem:)
A u mnie padła dzisiaj pierwsza w tym roku trzydziestka:) I najszybsze było ostatnie kółko wokół Pogorii, taka fajna śniegowa zabawa:) Było miło na każdym z 30,6km pokonanych po 4:58/km.
|
|
| | | |
|
| 2010-02-07, 18:45
2010-02-07, 18:33 - adamus napisał/-a:
Dzień dobry, cześć i czołem:)
A u mnie padła dzisiaj pierwsza w tym roku trzydziestka:) I najszybsze było ostatnie kółko wokół Pogorii, taka fajna śniegowa zabawa:) Było miło na każdym z 30,6km pokonanych po 4:58/km.
|
No, no!... szacuneczek! :) Cosik mi sie widzi, że Mirek będzie w tym roku łamał trzy godziny! :))) |
|
| | | |
|
| 2010-02-07, 18:46
2010-02-07, 17:55 - tytus napisał/-a:
wróciłem przed momentem z biegu, przebiegłem tylko 14 km, bez wiatru, za to z coraz większym mrozem. Plan był co prawda większy ale biegam z pieskami i one dawały popalić,biegam na coraz dłuższej lonży, będę musiał znów skrócić aby lepiej panować nad nimi.
W tym tygodniu miałem 4 dni biegowe, byłoby prawie dobrze, gdyby nie to, że te 3 dni bez biegania były w kupie. Może następny tydzień będzie lepszy? |
Ja już nie zabieram mojej psicy na treningi. Dwa lata temu miała długo trwającą kontuzję-po jednym z biegów okulała. To było coś ze stawem biodrowym. Teraz już jest w porządku, ale dałem jej wolne ze względu na jej zaawansowany wiek. Nie może mi biedaczka tego wybaczyć. Jak zakładam buty biegowe, to aż sie trzęsie. |
|
| | | |
|
| 2010-02-07, 18:47
2010-02-07, 17:20 - Grzegorz J napisał/-a:
Masz rację, wiatr dawał trochę w kość, choć mocno zimno nie było - więc zaliczyłem dziś trochę ponad 24 km w tym pierwsze 12 km z Beatą więc pierwsza połowa wolniej druga szybciej.. - gleby nie zaliczyłem, ale pod koniec zamarzała już woda, która powstała ze stopionego przez słońce śniegu ... - fajnie było.. tym bardziej że wczoraj zaliczyłem zgodnie z planem 12km i nie czuję niczego w nogach ... |
Czy Beata biegnie w Krakowie? |
|
| | | |
|
| 2010-02-07, 18:53
2010-02-07, 18:45 - Jasiek napisał/-a:
No, no!... szacuneczek! :) Cosik mi sie widzi, że Mirek będzie w tym roku łamał trzy godziny! :))) |
Jak Bóg da to spróbuje powalczyć o złamanie 3 godzinek jesienią:)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-07, 20:51
2010-02-07, 18:47 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Czy Beata biegnie w Krakowie? |
Na chwilę obecną nie, ale kto to może wiedzieć :) |
|
| | | |
|
| 2010-02-08, 06:51
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Dziś 8 lutego.
Urodzili się:
Jack Lemmon - amerykański aktor. Cenie go i lubię.
James Dean - amerykański aktor. Moim zdaniem histeria wokół jego osoby, była tylko histerią. Być może, gdyby miał szansę się rozwinąć....ale nie miał. Marlonowi B. mógłby ewentualnie sznurówki zawiązać. Choć w "Na wschód od Edenu" był przekonujący. I denerwujący :) (Ale to taka rola była).
Ponadto 8 lutego 1815 - na kongresie wiedeńskim uchwalono deklarację o zniesieniu handlu niewolnikami.
Świat zrobił krok naprzód. Lepiej późno, niż wcale.
Miłego dnia Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy:) |
|
| | | |
|
| 2010-02-08, 07:48
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Zaczynamy kolejny tydzień.... zimowy tydzień rzecz jasna... wiosno przybywaj!!!! |
|
| | | |
|
| 2010-02-08, 07:50
2010-02-08, 07:48 - adamus napisał/-a:
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Zaczynamy kolejny tydzień.... zimowy tydzień rzecz jasna... wiosno przybywaj!!!! |
To ja - Wiosna:)
Pan wołał?....
:))))))))))))))))) |
|
| | | |
|
| 2010-02-08, 09:21
2010-02-08, 07:48 - adamus napisał/-a:
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Zaczynamy kolejny tydzień.... zimowy tydzień rzecz jasna... wiosno przybywaj!!!! |
zgadzam się ...wiosno przybywaj :)))))
a ja mam pecha, pięta mnie boli i chodzic dobrze nie moge, a chce iśc biegac popoludiu....masakaa ....peeech |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-08, 10:10
2010-02-08, 07:50 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
To ja - Wiosna:)
Pan wołał?....
:))))))))))))))))) |
Ja też wołam
Pokaż się wiosno |
|
| | | |
|
| 2010-02-08, 12:05
Do wiosny jeszcze daleko. Musi minąć luty,potem marzec i czasem w kwietniu też sypie śnieg. Bo ""kwiecień plecień bo przeplata trochę zimy trochę lata"
Z tą wiosną to różnie bywa czasem przychodzi szybko,albo się wlecze a po wiośnie jest lato słonecznie,ciepło. Później jest jesień i zima i tak to się kręci. |
|
| | | |
|
| 2010-02-08, 12:18
Witam was.
Ja też tej zimy mam dość i czekam na promyki wiosennego słończ.Tej zimy biegam mało, na dodatek zaczyna mnie boleć
kregosłup,ten ból przechodzi do pachwiny lewej nogi...
i jest problem.Ten problem istnieje już od jakiegoś czasu
i miałem nadzieje ,że przejdzie sam, a tu nic.
Nie myślę co będzie dalej,wczorej odpuściłem,dzisiaj się zastanawiam co robić, biegać z bólem?
Najlepiej iść po poradę do lekarza ale nie lubię chodzić
do lekarzy.
Pozdrawiam. |
|