Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Bieg Katorżnika - Lubliniec
  Wątek założył  jety (2006-12-28)
  Ostatnio komentował  Damek (2007-12-28)
  Aktywnosc  Komentowano 584 razy, czytano 3159 razy
  Lokalizacja
 Lubliniec
  Sponsor watku  
  Podpięte zawody  IX Bieg Katorżnika
  II Mistrzostwa Polski w Biegu Tyłem
  X Bieg Katorżnika
  V Bieg Katorżnika
  IV Bieg Katorżnika - eliminacje
  VI Bieg Katorżnika
  III Mistrzostwa Polski w Biegu Tyłem
  V Bieg Małego Katorżnika
  VII Bieg Katorżnika
  XII Bieg Katorżnika
  XIII Bieg Katorżnika
  VIII Bieg Katorżnika
  XI Bieg Katorżnika
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



skierniewi...
Jędrzej Piotrowski

Ostatnio zalogowany
2016-01-22
10:18

 2007-10-12, 17:26
 Kiedy zapisy na 2008? :)
My tu gadu, gadu a trasa zarasta.
Zgłaszam akces na rok 2008.
Jeten tutaj pierwszy - ha!
To mówiłem ja - Jarząbek :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-26
06:41

 2007-10-14, 23:53
 Zapisy na rok 2008
2007-10-12, 17:26 - skierniewiak75 napisał/-a:

My tu gadu, gadu a trasa zarasta.
Zgłaszam akces na rok 2008.
Jeten tutaj pierwszy - ha!
To mówiłem ja - Jarząbek :)
Zapisy ruszą w styczniu. Uwaga - limit nadal 1000 osób, ale myślę, że tym razem będzie pełny skład, więc zapisywać się proponuję... juz w styczniu :-) Decydować będzie oczywiście jak zawsze kolejność wniesienia opłaty startowej

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)

 



MatiMKL
Mateusz Goleniewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-03-16
17:06

 2007-11-19, 20:13
 
Podziwiam:) masakryczny bieg

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Hepatica
K -
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-19, 22:53
 Panie na Biegu Katorżnika
Ostatnio coraz głośniej i to nie tylko w tym portalu jest o biegu Katorżnika.Zdążyłam już zauważyć,że prawie każdy "prawdziwy twardziel" chce ten bieg ukończyć. Ja jako kobieta nie mam wyrobionego na ten temat zdania. I to nie dlatego, że jestem wydelikatnioną panienką, która boi sie siniaków i smrodu szlamu. Wręcz przeciwnie jako leśnik muszę czasami łazić po takich chaszczach, że wstyd jest później pokazać nogi przez następne pół roku. Lubie biegi na orientację, a tam też czasami trafia sie na bardzo trudny teren.
Bardzo chciałabym poznać zdanie Pań, które w tym biegu startowały lub do niego sie przygotowują. Chętnie poznałabym też krótkie charakterystyki Pań dla których ten bieg nie tylko stał się realizacją bądź co bądź ekstremalnego wyzwania, ale również źródłem radosnego i pełnego satysfakcji wspomnienia. Czy np. będą chciały startować ponownie. Itp.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Nika
Małgorzata Wyszyńska

Ostatnio zalogowany
2017-08-16
22:47

 2007-12-19, 23:38
 Katorżniczki
Krótko, bo co tu dużo pisać:
1. Nie planowałam pobić rekordu świata, tylko dotrzeć do mety, więc nie poobijałam sobie piszczeli jak niektórzy ;-)
2. Ciuchy - jednorazówki, buty - jak najlżejsze, żadne tam "do biegania"
3. Wcale nie żadne tam ekstremum - po prostu świetna zabawa - oczywiście przy założeniu jak w p.1.
4. Koedukacyjny prysznic "po", (ale podobno to była atrakcja jednorazowa ;) - tak przynajmniej twierdzą organizatorzy)
5. Zapaszek gwarantowany na co najmniej 3 dni :-D
6. Jak najbardziej do powtórki w przyszłym roku ! Może uda mi się zmontować jakąś drużynę???
No - po prostu SUPER!!! Cóż jeszcze chcesz wiedzieć więcej?
NIka

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Lena
Magdalena Kutzmann

Ostatnio zalogowany
2023-12-08
23:37

 2007-12-20, 07:51
 
......no to jest nas już trzy.Ja też mam ochotę wystartować w tym biegu,a raczej,w tym taplaniu sie w błocie.Gdyby znalazło sie jeszcze kilka koleżanek to może rzeczywistsze można by pomyśleć o jakiejś drużynie :)Zawsze raźniej.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (19 sztuk)


Hepatica
K -
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-20, 12:57
 
2007-12-19, 23:38 - Nika napisał/-a:

Krótko, bo co tu dużo pisać:
1. Nie planowałam pobić rekordu świata, tylko dotrzeć do mety, więc nie poobijałam sobie piszczeli jak niektórzy ;-)
2. Ciuchy - jednorazówki, buty - jak najlżejsze, żadne tam "do biegania"
3. Wcale nie żadne tam ekstremum - po prostu świetna zabawa - oczywiście przy założeniu jak w p.1.
4. Koedukacyjny prysznic "po", (ale podobno to była atrakcja jednorazowa ;) - tak przynajmniej twierdzą organizatorzy)
5. Zapaszek gwarantowany na co najmniej 3 dni :-D
6. Jak najbardziej do powtórki w przyszłym roku ! Może uda mi się zmontować jakąś drużynę???
No - po prostu SUPER!!! Cóż jeszcze chcesz wiedzieć więcej?
NIka
Brzmi coraz bardziej zachęcająco....
A co przyniosło Ci największą satysfakcję? Ukończenie biegu? Pokonanie wyjatkowo trudnych przeszkód?Walka z zapaszkiem? Czy też może sam fakt spędzenia kilku sympatycznych chwil z ludźmi podobnie "zakręconymi" jak TY?
Pytam bo kiedy oglądałam jakieś relacje z reality show w którym ludzie musieli zjadać jakieś cuda, pozwalać po sobie biegać szczurom itp. to nie do końca byłam przekonana, że robią to z chęci przeżycia przygody, a tylko w pogoni za kasą. W B.Katorżnika o kasie nie ma mowy. Ma być przecież tylko sama radocha i dlatego widzę w tym szansę na przeżycie ciekawej przygody.

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Oczko

Ostatnio zalogowany
2022-01-04
22:00

 2007-12-20, 15:11
 
Szanowne Katorżniczki a jak idzie przygotowywanie świąt? Czy nie bawicie się w to?

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Daruma
Natalia Tokarczyk

Ostatnio zalogowany
2012-10-09
22:18

 2007-12-20, 15:12
 
2007-12-20, 07:51 - Lena napisał/-a:

......no to jest nas już trzy.Ja też mam ochotę wystartować w tym biegu,a raczej,w tym taplaniu sie w błocie.Gdyby znalazło sie jeszcze kilka koleżanek to może rzeczywistsze można by pomyśleć o jakiejś drużynie :)Zawsze raźniej.
...no to juz jest nas cztery:)))Przyznam ze tez mam ochote sprobowac swoich sil traktujac to po prostu jako zabawe

  NAPISZ LIST DO AUTORA


morito
Jacek Karczmitowicz

Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-20, 18:19
 katorznik
1.Ciuchy&buty.jednorazowki.
2.Spodnie.obowiazkowo.dlugie.
3.stroj.kapielowy.jako.bielizna
4.po.biegu.wstepne.mycie.na.kapielisku.
5.po.zapaszku.wieczorem.na.potancowce.znaku.nie.bylo
barbara.karczmitowicz
katorzniczka.ad.2006

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)


Hepatica
K -
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-20, 21:14
 Kobitki będą biegać
2007-12-20, 15:11 - Oczko napisał/-a:

Szanowne Katorżniczki a jak idzie przygotowywanie świąt? Czy nie bawicie się w to?
Okna umyje... MĄŻ!!!!!!!!
Makiełki zrobi ... SYN!!!!!!!
Choinkę oprawi i ubierze .... SĄSIAD!!!!!!
Mikołajem zostanie ... LISTONOSZ!!!!!!!!
Karpia zabije zaprzyjaźniony ... MYŚLIWY!!!!!!!
Jak mawia mój szef, to tylko kwestia dobrej organizacji.....
Kobitki zatem będą mogły biegać.
ZDROWYCH I RADOSNYCH śWIąT

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-25
10:14

 2007-12-20, 21:44
 
Powiem tak. Do Admin potrzebował dziewczyn do Teamu w Katorżniku - zagadałem z moją narzeczoną, która na co dzień siedzi przed biurkiem (taka ma prace), nic nie trenuje - tak więc nie towarzyszy mi na treningach- a mimo to postanowiła zobaczyć czego jest w stanie dokonać. Bardzo się bała startu, dwa miesiące przed to kilka razy odwoływała że rezygnuje. Ale okłamałem ją że już wszystko opłaciłem i że ja niby bez niej-nie będe mógł wziąść udziału w tem biegu...
Wystartowaliśmy razem, ale ja ją już po wyjściu z wody za sobą gdzieś zgubiłem.
I do mety dotarła cała....poobijana\Cały bieg praktycznie lekko poobdzierana przeszła, po czym na pomoście na linii mety mocno się wywróciła -dzięki czyemu miała posiniaczone kolana-które były pamiątką przez dwa miesiące.
Bałem się że mnie przeklnie, ale nic podobnego, chodziła dumna iż coś takiego przeszła i nie była ostatnia. Wszystkich znajomym zachwalała, pokazywała poranione nogi. Powiem tak: obawy jakieś są zawsze, ale za to jakie pozostaną wspomnienia....

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)

 



Lena
Magdalena Kutzmann

Ostatnio zalogowany
2023-12-08
23:37

 2007-12-20, 22:35
 
2007-12-20, 21:14 - frangula napisał/-a:

Okna umyje... MĄŻ!!!!!!!!
Makiełki zrobi ... SYN!!!!!!!
Choinkę oprawi i ubierze .... SĄSIAD!!!!!!
Mikołajem zostanie ... LISTONOSZ!!!!!!!!
Karpia zabije zaprzyjaźniony ... MYŚLIWY!!!!!!!
Jak mawia mój szef, to tylko kwestia dobrej organizacji.....
Kobitki zatem będą mogły biegać.
ZDROWYCH I RADOSNYCH śWIąT
....oj,jak dobrze by tak było :)))) Niestety,jak to zwykle bywa i tak pewnie będziemy zmuszone to wszystko zrobić same...a tym sie różnimy,od panów drogie panie,ze jeszcze znajdziemy po tym wszystkim, siłę i czas na bieganie :)) prawda? .....

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (19 sztuk)


di
Diana Gołek

Ostatnio zalogowany
2017-11-10
12:03

 2007-12-21, 07:42
 
2007-12-20, 22:35 - Lena napisał/-a:

....oj,jak dobrze by tak było :)))) Niestety,jak to zwykle bywa i tak pewnie będziemy zmuszone to wszystko zrobić same...a tym sie różnimy,od panów drogie panie,ze jeszcze znajdziemy po tym wszystkim, siłę i czas na bieganie :)) prawda? .....
a może tak zacząć dzień od biegania...to nas pozytywnie nakręci do tego żeby wypełnić całą tę długą listę przedświątecznych obowiązków :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (68 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (5 sztuk)


Nika
Małgorzata Wyszyńska

Ostatnio zalogowany
2017-08-16
22:47

 2007-12-21, 19:49
 
2007-12-20, 12:57 - frangula napisał/-a:

Brzmi coraz bardziej zachęcająco....
A co przyniosło Ci największą satysfakcję? Ukończenie biegu? Pokonanie wyjatkowo trudnych przeszkód?Walka z zapaszkiem? Czy też może sam fakt spędzenia kilku sympatycznych chwil z ludźmi podobnie "zakręconymi" jak TY?
Pytam bo kiedy oglądałam jakieś relacje z reality show w którym ludzie musieli zjadać jakieś cuda, pozwalać po sobie biegać szczurom itp. to nie do końca byłam przekonana, że robią to z chęci przeżycia przygody, a tylko w pogoni za kasą. W B.Katorżnika o kasie nie ma mowy. Ma być przecież tylko sama radocha i dlatego widzę w tym szansę na przeżycie ciekawej przygody.
Hmmm.. co mi przyniosło największą satysfakcję? jakie trudne pytania zadajesz! Wiesz, właściwie to chyba po prostu lubię sprawdzać, "czy dam radę" - i jestem zadowolona, kiedy okazuje się, że a i owszem, dałam radę. I mechanizm jest właściwie zawsze taki sam:
1. Jest coś, co mi się podoba i są tacy, co potrafią to zrobić
2. Podoba mi się to na tyle, że pojawia się myśl "ja też chcę".
3. Obmyślam plan, zabieram się do roboty - i robię to ....
To wszystko.
Jak do tej pory - zawsze działało, bez względu na to, czy dotyczyło to przebiegnięcie pierwszego maratonu, zbudowania domu, własnoręcznej uprawy pomidorów, czy też właśnie imprez typu "Katorżnik". Chcieć - to móc. Najwyżej czasem faza chcenia odrobinę się przeciąga, albo okres przygotowań do "móc" trwa trochę dłużej niż chwila. A jeżeli "chcieć" nie zamienia się w "móc" to znaczy, że chciejstwo nie było aż takl silne i zostało wyparte przez jakieś inne... A satysfakcja - owszem, z kolejnej fajnej rzeczy, którą przeżyłam - czyli po prostu z ukończenia biegu.
eee, ale się nagadałam. ale sama chciałaś ;-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Hepatica
K -
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-22, 14:47
 
2007-12-20, 22:35 - Lena napisał/-a:

....oj,jak dobrze by tak było :)))) Niestety,jak to zwykle bywa i tak pewnie będziemy zmuszone to wszystko zrobić same...a tym sie różnimy,od panów drogie panie,ze jeszcze znajdziemy po tym wszystkim, siłę i czas na bieganie :)) prawda? .....
Prawda.... że dobrze by było. Ale mam nadzieję, że chociaż jutro trochę pobiegam.WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!!!

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Hepatica
K -
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-22, 14:52
 
2007-12-20, 15:12 - Daruma napisał/-a:

...no to juz jest nas cztery:)))Przyznam ze tez mam ochote sprobowac swoich sil traktujac to po prostu jako zabawe
Dziewczyny!!! Już prawie jestem pewna, że mi sie to podoba. Miło będzie wiedzieć, że startuje się z ludźmi,którzy startuję dla innych celów niż tylko "złota podkowa". WESOłYCH śWIąT!!!!!

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Hepatica
K -
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-22, 14:54
 
2007-12-21, 19:49 - Nika napisał/-a:

Hmmm.. co mi przyniosło największą satysfakcję? jakie trudne pytania zadajesz! Wiesz, właściwie to chyba po prostu lubię sprawdzać, "czy dam radę" - i jestem zadowolona, kiedy okazuje się, że a i owszem, dałam radę. I mechanizm jest właściwie zawsze taki sam:
1. Jest coś, co mi się podoba i są tacy, co potrafią to zrobić
2. Podoba mi się to na tyle, że pojawia się myśl "ja też chcę".
3. Obmyślam plan, zabieram się do roboty - i robię to ....
To wszystko.
Jak do tej pory - zawsze działało, bez względu na to, czy dotyczyło to przebiegnięcie pierwszego maratonu, zbudowania domu, własnoręcznej uprawy pomidorów, czy też właśnie imprez typu "Katorżnik". Chcieć - to móc. Najwyżej czasem faza chcenia odrobinę się przeciąga, albo okres przygotowań do "móc" trwa trochę dłużej niż chwila. A jeżeli "chcieć" nie zamienia się w "móc" to znaczy, że chciejstwo nie było aż takl silne i zostało wyparte przez jakieś inne... A satysfakcja - owszem, z kolejnej fajnej rzeczy, którą przeżyłam - czyli po prostu z ukończenia biegu.
eee, ale się nagadałam. ale sama chciałaś ;-)
Ale jestem Ci za to bardzo wdzięczna. WESOłYCH śWIąT !!!!

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Prezes
Zbigniew Rosiński

Ostatnio zalogowany
2024-04-22
22:18

 2007-12-22, 18:40
 
2007-12-19, 22:53 - frangula napisał/-a:

Ostatnio coraz głośniej i to nie tylko w tym portalu jest o biegu Katorżnika.Zdążyłam już zauważyć,że prawie każdy "prawdziwy twardziel" chce ten bieg ukończyć. Ja jako kobieta nie mam wyrobionego na ten temat zdania. I to nie dlatego, że jestem wydelikatnioną panienką, która boi sie siniaków i smrodu szlamu. Wręcz przeciwnie jako leśnik muszę czasami łazić po takich chaszczach, że wstyd jest później pokazać nogi przez następne pół roku. Lubie biegi na orientację, a tam też czasami trafia sie na bardzo trudny teren.
Bardzo chciałabym poznać zdanie Pań, które w tym biegu startowały lub do niego sie przygotowują. Chętnie poznałabym też krótkie charakterystyki Pań dla których ten bieg nie tylko stał się realizacją bądź co bądź ekstremalnego wyzwania, ale również źródłem radosnego i pełnego satysfakcji wspomnienia. Czy np. będą chciały startować ponownie. Itp.
Pani Krystyno trasa Katorżnika jakby dla Pani rodzinna. Wszak bardzo w jej wyznaczeniu pomagał nam miejscowy... leśniczy.
Niektórzy może pamiętają jak po dekoracji zameldowałem mu że rowy meriolacyjne zostały udrożnione ;-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Kedar Letre
RADOSŁAW Ertel
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-22, 23:36
 Zaskakująca wiadomość
No, no !
Musiałem wejść do internetu ,żeby uzyskać troszkę zaskakującą dla mnie informację, że.......moja żona chce wystartować w Biegu Katorżnika!!!!
Czy się cieszę????
No pewnie,że tak.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (81 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (22 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  17  18  19  
20  21  22  23  24  25  26  27  28  29  30  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Admin
06:41
Andante78
06:25
biegacz54
05:45
StaryCop
05:43
marian
05:25
kos 88
04:25
frytek
03:12
zmierzymyczas.pl
01:00
piotrpieklo
00:32
lordedward
23:36
orzelek
23:20
kaes
23:10
Gregorius
22:55
Fredo
22:52
Lektor443
22:46
farba
22:43
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |