 | | | |
|
ANONIM
(Leśny) |
2006-06-09, 17:23
In corpore sano anima sana
Wreszcie drużyna zabukowana.
Cóż nam zostało, jeśli nie ruch?
Wszak w zdrowyn ciele zdrowy jest duch!
|
|
| | | |
|
ANONIM
(Ewa Bo) |
2006-06-09, 17:25
2006-06-02, 16:09 - staszek gra napisał/-a:
No i robi się drużyna:
skowron, zając i biedronka
jeszcze jakaś jest zwierzyna?
Przecież musi być ta piątka!
cdn.....?
|
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(Ewa Bo) |
2006-06-09, 17:28
2006-06-02, 16:09 - staszek gra napisał/-a:
No i robi się drużyna:
skowron, zając i biedronka
jeszcze jakaś jest zwierzyna?
Przecież musi być ta piątka!
cdn.....?
|
Jest! Jest! To borsuczek
biegnie sobie bardzo żwawo,
lecz malutki problem powstał,
gdy my w lewo, to on w prawo!
Gdzie tak pędzisz ,nasz Borsuku
trasa wiedzie przez te lasy
"Ja na przełaj sobie lecę,
zrobić grupie dobre czasy!" |
|
| | | |
|
ANONIM
(Leśny) |
2006-06-09, 18:11
| Hallo, hallo! A jak się rozpoznamy? Moja komóra 504 270 916. Może podacie też swoje numery? Do zobaczenia! |
|
| | | |
|
ANONIM
(Borsuk) |
2006-06-09, 23:17
602 11 62 73 to moja komóra
A obok Borsuka srebrny Nissan fura
Plakietka "Borsuk" do piersi przypięta
A na obu flankach nieśmiałe dziewczęta |
|
| | | |
|
ANONIM
(Borsuk) |
2006-06-09, 23:23
2006-06-09, 16:29 - Andrzej Bukowczan napisał/-a:
Potwierdzam zgłoszenie zespołu Wierszokleci,
Niech wierszokletom dobrze trasa leci,
Dla nich pogoda i wiatr co w plecy wieje,
Mknijcie szybko do mety i miejcie nadzieję.
Ewa Boczkowska
Kazimierz Grzyb
Stanisław Grabowski
Wojciech Ronert
Grzegorz Górski
Z dużą przyjemnością. |
W razie czego
Mamy rezerwowego
Już nie czuję że rymuję, ups! |
|
| | | |
|
ANONIM
(Borsuk) |
2006-06-09, 23:33
Gdy tak sobie sam siedzę
Jedno jawi się pytanie
Będę miał na trasie moc?
Czy tylko to wierszem gadanie? |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(Ewa Bo) |
2006-06-10, 09:16
Finał blisko ! Jeden dzień !
Nawet Mundial pójdzie w cień,
gdy w Rudawie zacznie się
dla wytrwałych Super Bieg ! |
|
| | | |
|
ANONIM
(Leśny) |
2006-06-10, 10:51
2006-06-09, 17:23 - Leśny napisał/-a:
In corpore sano anima sana
Wreszcie drużyna zabukowana.
Cóż nam zostało, jeśli nie ruch?
Wszak w zdrowyn ciele zdrowy jest duch!
|
In corpore sano anima sana
Wreszcie drużyna u Bukowczana
Cóż nam zostało, jeśli nie ruch?
Wszak w zdrowym ciele zdrowy i duch! |
|
| | | |
|
ANONIM
(staszek gra) |
2006-06-10, 11:31
Rankiem czasu nie miałem na rymowanie,
zrobiłem nowych skarpetek testowanie.
Są bardzo szybkie, zapewniam drużynę,
są zdolne przegonić niejedną zwierzynę.
|
|
| | | |
|
ANONIM
(Leśny) |
2006-06-10, 11:32
Życzenia
Aby było dobre tarcie
(Tarcie butów po asfalcie)
I wiatr dobry (bardziej w plecy)
By nie było żadnej "checy"
Ani z sercem, ani z płucem...
I z toi-toi`em (to też wrzucę)
Żeby każdy, kto się stara
Dostał setkę Isostara!
I pogody dobrej życzę
Niech Wam słonko raźno świeci!
Lecz uwaga ze słoneczkiem:
Kto wrażliwy - w czapce leci!
Deszcz na trasie zapewniony
Ze strażackiej pompy wszakże
Kto nie lubi, ten omija...
Bez przymusu. Co? A jakże!
I życiówek też Wam życzę
Jakieś dwie, lub trzy minuty
Rakord trasy? Nie wyliczę!
Zapytajcie Tadka Ruty!
I tak dumam sobie w ciszy
(Wielka myśli mych paleta)
Że jedziemy tam dla zdrowia
Nie dla tego Chevroleta!
|
|
| | | |
|
ANONIM
(Leśny) |
2006-06-10, 11:45
| Pardon! Heca pisze się przez "h". |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
() |
2006-06-10, 12:27
2006-06-10, 11:45 - Leśny napisał/-a:
Pardon! Heca pisze się przez "h". |
Panie tomik wierszy sobie wydaj!!!!
Dobry p.jest |
|
| | | |
|
ANONIM
(Andrzej Bukowczan) |
2006-06-10, 16:34
Pytanie w kwestii formalnej dotyczące wierszokletów.
| Czy izca to Iza C. ? Pyta sekretariar Tajnej Kapituły im. Mistrza Adama. |
|
| | | |
|
ANONIM
(Ewa Bo) |
2006-06-10, 17:23
2006-06-10, 16:34 - Andrzej Bukowczan napisał/-a:
Czy izca to Iza C. ? Pyta sekretariar Tajnej Kapituły im. Mistrza Adama. |
| Tak, to ona. Z Dystansu:) |
|
| | | |
|
ANONIM
(Andrzej Bukowczan) |
2006-06-10, 17:25
Do Ewy
2006-06-10, 17:23 - Ewa Bo napisał/-a:
Tak, to ona. Z Dystansu:) |
|
| | | |
|
ANONIM
(Ewa Bo) |
2006-06-10, 17:39
Rozmowa przy płocie.
" O rety ludzie! Toż same cuda!
skąd tu w Rudawie, jest tyle luda?"
"Nie wiecie? Oni przy MOSUR-ze się zebrali
numerki jakieś poprzypinali.
I se sąsiadko, wyobrażacie
pobiegli, ubrani w samiutkie gacie!"
"No tego jeszcze u nas nie widzieli,
żeby tak ganiać! I to przy niedzieli"
"Noo..moja Maryśka też ich widziała,
nawet dokładnie se obejrzała
chudziutkie jakieś, mizerni byli
u nas to by się wnet utuczyli"
"A sołtys mówił,że tam pod kościołem,
wiecie, gdzie góra i gdzie z mozołem
koń furę z sianem ciągnie, to też wybiegali
i nawet przystojnie tam wyglądali.
"Choć był taki jeden, marniutki, zdyszany
i panna, czerwona jak Józek po bani"
"I gdy te górecki nasze okrążyli
to wszystkim jeszcze medale wręczyli."
"Chodź kumo do domu, tam czeka nas praca
Ehh..tym miastowym..w głowach sie przewraca!!" |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(Andrzej Bukowczan) |
2006-06-10, 21:48
Życzenia powodzenia.
Wszystkim biegaczom, którzy zaszczycą nas w dniu jutrzejszym swoją obecnością na II Jurajskim Półmaratonie o Puchar Starosty Krakowskiego życzymy życiowych-życiówek, wiatru w plecy, super dopingu wiejskiej publiczności, perfekcyjnej obsługi organizacyjnej, strawnych kiełbasek, chłodnego piwa, pogody dobrej, ale nie za dobrej i wiele szczęścia podczas losowania nagród - ORGANIZATORZY. Będziemy w siódmym niebie jeżeli w Rudawie będziecie Państwo czuć się jak u siebie.
Jesteśmy do Waszych usług.
Już teraz zapraszamy za rok w czerwcu na III Jurajski Półmaraton.
Kończymy dyskusją przed maratonem, rozpoczętą pół roku temu a jutro rozpoczniemy dyskusję po maratonie. |
|
| | | |
|
ANONIM
(Kazim) |
2006-06-11, 21:47
II Jurajski Półmaraton oczyma Kazima
W mej głowie powstał dylemat.
Biec czy nie biec? Oto temat.
Skąd takie pytania? Już wyjaśniam
A to z powodu bolącego kolana
Jednak przyjeżdżam do Rudawy
Przygotowany do biegowej zabawy
Spotykam wierszokletów gromadę
Oj a ja tu odstawię biegową żenadę
Po półgodzinie od planu stoję na starcie
Huk, szum, biegnę, jestem na trasie
I myślę sobie czy mam dobiec szanse
Żadnym wynikiem w tej chwili nie gardzę
Po chwili biegnę z wierszokletką Ewą Bo
Jesteśmy w końcówce biegowej stawki
Wypatrując strażackie rześkie sikawki
Wspaniały pomysł orgowie mieli
Choć przyznaję Ewę smutno opuszczać
Zacząłem się pod górę szybciej ruszać
Na punkcie full wypas, myślę zostanę
No ale od zespołu dostałbym naganę
Pod górę wyprzedzam pewne osoby
Lecz potem zbiegi dla kolan zguby
Sikawka strażacka i stoły weselne
W dół walczę jestem na mecie
Tutaj za metą dziewczyna stoi
Słyszę głos który kolana me goi
Gratuluję panu sukcesu - było to miłe
Dzięki za wszystko, odzyskałem siłę
Impreza super, super, SUPER
A wierszokleci zostali przyjęci
Jak dla mnie to jak poeci wielcy
Już na kolejny rok mam chęci
Andrzej B. wielkie podziękowania za tak wspaniałą imprezę, gościnę itd. Całość imprezy to zdecydowany HIT.
|
|
| | | |
|
ANONIM
(Kazim) |
2006-06-11, 21:48
| Ten ostatni wierszyk to mnie ubawił. Rewelka. |
|
