|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2009-08-17, 14:07
To był mój drugi start.
Trasę zdecydowanie trudniejsza, ale bardziej urozmaicona.
Skąd Wy żeście nawieźli tego żółto-brązowego, gęstego jak rosyjska śmietana błota?
W tym rowie moje nogi zaczęły się buntować, a bardzo bolesne skurcze w lewej nodze spowodowały,że widmo nieukończenia biegu przez ułamek sekundy zajrzało mi w oczy.
Na szczęście był to tylko moment i już po chwili "rwałem" do przodu jak wiatr:)
SZkoda ,że niektórzy zawodnicy nie mieli szacunku dla rywali ( i chyba siebie też):( i przechodzili bokiem tego rowu.Co prawda taśm nie było już widać ,ale było to oczywiste,że trzeba zapieprzać po tej brei.
Może przydałby się jakiś dodatkowy sędzia w takich miejscach ,który gromkim ryknięciem sprowadzałby takich delikwentów z powrotem do przesympatycznego błotka.
Bieg zorganizowany był bardzo dobrze i sprawnie.
Trasa rewelacyjna.
Dla mnie jedynym minusem :) był..........KEFIR!!!! BLEEEEEEE!!!!!
Po ilości wyrzuconych, pełnych kubków można sądzić,że nie tylko ja tak uważałem.
Pozostaje tylko żal i sportowa złość,że jako SILVA TEAM zajęliśmy 5 mjsc. i zabrakło nam tylko(?!) 12 oczek do pudła.....
Jeszcze raz gratuluję i dziękuję orgom za....Wszystko!( nawet za kefir) |
| | | | | |
| 2009-08-17, 14:13 Relacja w Teleexpressie
| | | | |
| | | | | |
| 2009-08-17, 14:18
2009-08-17, 14:07 - kertel napisał/-a:
To był mój drugi start.
Trasę zdecydowanie trudniejsza, ale bardziej urozmaicona.
Skąd Wy żeście nawieźli tego żółto-brązowego, gęstego jak rosyjska śmietana błota?
W tym rowie moje nogi zaczęły się buntować, a bardzo bolesne skurcze w lewej nodze spowodowały,że widmo nieukończenia biegu przez ułamek sekundy zajrzało mi w oczy.
Na szczęście był to tylko moment i już po chwili "rwałem" do przodu jak wiatr:)
SZkoda ,że niektórzy zawodnicy nie mieli szacunku dla rywali ( i chyba siebie też):( i przechodzili bokiem tego rowu.Co prawda taśm nie było już widać ,ale było to oczywiste,że trzeba zapieprzać po tej brei.
Może przydałby się jakiś dodatkowy sędzia w takich miejscach ,który gromkim ryknięciem sprowadzałby takich delikwentów z powrotem do przesympatycznego błotka.
Bieg zorganizowany był bardzo dobrze i sprawnie.
Trasa rewelacyjna.
Dla mnie jedynym minusem :) był..........KEFIR!!!! BLEEEEEEE!!!!!
Po ilości wyrzuconych, pełnych kubków można sądzić,że nie tylko ja tak uważałem.
Pozostaje tylko żal i sportowa złość,że jako SILVA TEAM zajęliśmy 5 mjsc. i zabrakło nam tylko(?!) 12 oczek do pudła.....
Jeszcze raz gratuluję i dziękuję orgom za....Wszystko!( nawet za kefir) |
kefir??? A nie powiedzieli Ci, że można go wypić przed startem ;) a nie brać na trasę i popijać z błotkiem, ukratkiem w szuwarach hehe? |
| | | | | |
| 2009-08-17, 14:24
2009-08-17, 14:18 - zurkas napisał/-a:
kefir??? A nie powiedzieli Ci, że można go wypić przed startem ;) a nie brać na trasę i popijać z błotkiem, ukratkiem w szuwarach hehe? |
Z tym popijaniem błotka ,to się dużo nie mylisz, ponieważ podbiegając do punktu żywieniowego zapytałem :- " Co podajecie, błotko czy szlam" i wtedy padło to słowo,które po nocach mi się będzie śniło:- "KEEEEEFIR"!!! :) |
| | | | | |
| 2009-08-17, 14:25
2009-08-17, 10:58 - Miodzio napisał/-a:
WIELKI SZACUNEK dla organizatorów, no i oczywiście dla Was KATORŻNICZKI i KATORŻNICY!
Orgom szczególnie za to, że trasa była miodziowa i co roku cięższa niż rok wcześniej.
Czas zacząć się bać co orgowie zaserwują nam za rok!
BRAVO!!!!
Wszystkim obecnym przed biegiem i walczącym podczas biegu dziękuję za wspaniałą atmosferę.
Grupa z 12.00 wspaniale zgrana, zwłaszcza podczas pokonywania jeziora, dużo humoru, dożo pomocy i wsparcia tym bardziej, że kilka osób biegło tam po raz pierwszy.
WIELKI SZCUN dla Was Panowie!
Do zobaczenia za rok na degustacji błotka w rejonie Kokotka!
Pozdrawka Miodziawka!
|
Teee, Miodzio, Paniom się szacun nie należy? Nam to jeszcze większy się należy, nie zapominaj się ;-P |
| | | | | |
| 2009-08-17, 14:27
2009-08-17, 14:24 - kertel napisał/-a:
Z tym popijaniem błotka ,to się dużo nie mylisz, ponieważ podbiegając do punktu żywieniowego zapytałem :- " Co podajecie, błotko czy szlam" i wtedy padło to słowo,które po nocach mi się będzie śniło:- "KEEEEEFIR"!!! :) |
Moim zdaniem ten kefir to taki mały niewypał. W gardle było sucho, a tu podają Ci jeszcze truciznę :) |
| | | | | |
| 2009-08-17, 14:40
Było przepysznie..mowa o tym błotku ;)
Dzięki Kertlowi za namówienie do startu i całej grupie pierwszego biegu o 11:00 za świetną atmosferę i pomocną dłoń. I choć nogi wyglądają jak po ciężkim starciu z pionową ścianą to już trzeba robić plany na następny roczek ;) |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-08-17, 14:48
No właśnie, jeszcze miałam napisać, że było świetnie. Byłam pierwszy (ale na pewno nie ostatni) raz. Dokładnie tak sobie to wyobrażałam, brodzenie w wodzie, błocie i szlamie.
I nie szkodzi, że mam całe nogi poobijane i wyglądam jakbym wróciła z jakiejś rozruby, bo było warto.
No i wielkie dzięki dla dziewczyn, z którymi biegłam za dobrą współpracę.
Gratulacje dla wszystkich! |
| | | | | |
| 2009-08-17, 14:49 dystans???
Na macierzystej stronie (www.maratonypolskie.pl) w opisie tego, co działo się wczoraj, podano informację o dystansie, który miał ok. 13 km. W przekazach medialnych powtarzana była kilka razy informacja o tym, że dystans wynosił ok. 10 km. Czy ktoś może wie, jak było w rzeczywistości? Może ktoś z organizatorów? Nie czepiam się, tylko tak dla porząku pytam. Pozdrawiam wszystkich. |
| | | | | |
| 2009-08-17, 15:12
Wróciliśmy do domu.Z czterema podkowami.Moja nowa mama zapowiedziała,że w przyszłym roku chce wystartować razem z tatą! |
| | | | | |
| 2009-08-17, 15:50 Dystans
Dystans to ok. 13 km. Niestety dokładna wartość nie jest znana - trudów trasy nie wytrzymały oba gpsy którymi dysponował zespół taśmujący. W przypadku Biegu Katorżnika sam dystans traktujemy z założenia dość orientacyjnie. Ponieważ trasa jest ustalana praktycznie 2-3 dni przed biegiem media mają nieaktualne dane, zresztą... organizatorzy też :-) |
| | | | | |
| 2009-08-17, 15:56
2009-08-17, 14:27 - rembrandt25 napisał/-a:
Moim zdaniem ten kefir to taki mały niewypał. W gardle było sucho, a tu podają Ci jeszcze truciznę :) |
mi tez sie pytali czy kefir chce,ja takpatrze i kefir? mowie nieee,
ale bylo sucho w buzi :P |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-08-17, 16:05
Przed dwoma godzinami szczęśliwie wróciliśmy do domu i zamiast rozpakować bagaże i odpocząć po katorżniczej nocy spędzonej prawie bezzsennie na podłodze apartamntu dla nowożenców:) dopadłam komputera, aby na gorąco obejrzeć zdjęcia i przeczytać relacje...I na goraco jeszcze raz podziękowac Kasiulce i Ince za to co dla mnie zrobiły. Dzięki pomocnej dłoni Kasi nie odpadłam już po starcie, gdy woda okazała się dużo głębsza niż zapewniali organizatorzy i wymagała jednak dobrych umiejętności pływackich lub nie zostałam jako "kłoda z godziny 13-tej" gdzieś na trasie...Dziewczynki, dzięki Wam stałam się Katorżniczką i wogóle jeszcze żyję!!! Wkrótce napiszę o tym więcej...A teraz pozdrawiam wszystkich tych przesympatycznych ludzi, których miałam okazję poznać w realu: Jerzyczku, Gaba, Piotruś, Jaśku Mały i Duży, Iwonko, Krysiu, Radek..................................................... |
| | | | | |
| 2009-08-17, 16:16
2009-08-17, 16:05 - ursel_44 napisał/-a:
Przed dwoma godzinami szczęśliwie wróciliśmy do domu i zamiast rozpakować bagaże i odpocząć po katorżniczej nocy spędzonej prawie bezzsennie na podłodze apartamntu dla nowożenców:) dopadłam komputera, aby na gorąco obejrzeć zdjęcia i przeczytać relacje...I na goraco jeszcze raz podziękowac Kasiulce i Ince za to co dla mnie zrobiły. Dzięki pomocnej dłoni Kasi nie odpadłam już po starcie, gdy woda okazała się dużo głębsza niż zapewniali organizatorzy i wymagała jednak dobrych umiejętności pływackich lub nie zostałam jako "kłoda z godziny 13-tej" gdzieś na trasie...Dziewczynki, dzięki Wam stałam się Katorżniczką i wogóle jeszcze żyję!!! Wkrótce napiszę o tym więcej...A teraz pozdrawiam wszystkich tych przesympatycznych ludzi, których miałam okazję poznać w realu: Jerzyczku, Gaba, Piotruś, Jaśku Mały i Duży, Iwonko, Krysiu, Radek..................................................... |
Ula! Jesteś dzielną, niepokonaną Katorżniczką! Gratuluję:)
I cieszę się, że miałam przyjemność Cię poznać. Pozdrawiam! |
| | | | | |
| 2009-08-17, 17:35
2009-08-17, 14:07 - kertel napisał/-a:
To był mój drugi start.
Trasę zdecydowanie trudniejsza, ale bardziej urozmaicona.
Skąd Wy żeście nawieźli tego żółto-brązowego, gęstego jak rosyjska śmietana błota?
W tym rowie moje nogi zaczęły się buntować, a bardzo bolesne skurcze w lewej nodze spowodowały,że widmo nieukończenia biegu przez ułamek sekundy zajrzało mi w oczy.
Na szczęście był to tylko moment i już po chwili "rwałem" do przodu jak wiatr:)
SZkoda ,że niektórzy zawodnicy nie mieli szacunku dla rywali ( i chyba siebie też):( i przechodzili bokiem tego rowu.Co prawda taśm nie było już widać ,ale było to oczywiste,że trzeba zapieprzać po tej brei.
Może przydałby się jakiś dodatkowy sędzia w takich miejscach ,który gromkim ryknięciem sprowadzałby takich delikwentów z powrotem do przesympatycznego błotka.
Bieg zorganizowany był bardzo dobrze i sprawnie.
Trasa rewelacyjna.
Dla mnie jedynym minusem :) był..........KEFIR!!!! BLEEEEEEE!!!!!
Po ilości wyrzuconych, pełnych kubków można sądzić,że nie tylko ja tak uważałem.
Pozostaje tylko żal i sportowa złość,że jako SILVA TEAM zajęliśmy 5 mjsc. i zabrakło nam tylko(?!) 12 oczek do pudła.....
Jeszcze raz gratuluję i dziękuję orgom za....Wszystko!( nawet za kefir) |
Radku jak najbardziej popieram twoje słowa na temt niektorych zawodnikow ktorzy sobie ułatwiali przeprawe przez te okropne błota,ja minąłem na trasie ponad 15 osob ale niestety jak zaczeły sie te rowy to wiekszosc sobie biegla bokiem a ja zgodnie z wytyczona trasa po tych błotkach i niestety to co nadrobiłem to wszystko straciłem.I popieram twoj pomysł o sedziach w takich miejscach bo to by wykluczyło takie sytuacje.Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2009-08-17, 18:28 katorżnicy czy oszuści
2009-08-17, 14:07 - kertel napisał/-a:
To był mój drugi start.
Trasę zdecydowanie trudniejsza, ale bardziej urozmaicona.
Skąd Wy żeście nawieźli tego żółto-brązowego, gęstego jak rosyjska śmietana błota?
W tym rowie moje nogi zaczęły się buntować, a bardzo bolesne skurcze w lewej nodze spowodowały,że widmo nieukończenia biegu przez ułamek sekundy zajrzało mi w oczy.
Na szczęście był to tylko moment i już po chwili "rwałem" do przodu jak wiatr:)
SZkoda ,że niektórzy zawodnicy nie mieli szacunku dla rywali ( i chyba siebie też):( i przechodzili bokiem tego rowu.Co prawda taśm nie było już widać ,ale było to oczywiste,że trzeba zapieprzać po tej brei.
Może przydałby się jakiś dodatkowy sędzia w takich miejscach ,który gromkim ryknięciem sprowadzałby takich delikwentów z powrotem do przesympatycznego błotka.
Bieg zorganizowany był bardzo dobrze i sprawnie.
Trasa rewelacyjna.
Dla mnie jedynym minusem :) był..........KEFIR!!!! BLEEEEEEE!!!!!
Po ilości wyrzuconych, pełnych kubków można sądzić,że nie tylko ja tak uważałem.
Pozostaje tylko żal i sportowa złość,że jako SILVA TEAM zajęliśmy 5 mjsc. i zabrakło nam tylko(?!) 12 oczek do pudła.....
Jeszcze raz gratuluję i dziękuję orgom za....Wszystko!( nawet za kefir) |
Niestety co roku się zdarza,że niektórzy "zawodnicy" nie szanują,ani rywali,anie siebie i biegną za taśmami. No cóż nie wszystko da się upilnować, nie wszystkich "skracaczy" da się zdyskwalifikować. I tak sobie myślę czy mogą ci właśnie "oszuści" nazywać siebie KATORŻNIKAMI, bo ja uważam że nie.
Osobiście uważam że trasa tegoroczna była najcięższa i najtrudniejsza /to mój piąty raz/.Ale zabawa przednia.Do zobaczenia za rok.
|
| | | | | |
| 2009-08-17, 18:29 Niemiecki Bieg Katorżnika
LINK: http://www.fishermansfriend.de | Czy to prawda, że firma Brooks sponsoruje wyjazd zwycięzców na niemiecką edycję biegu katorżnika 2010. Taką informację znalazłem na stronie www.maratonypolskie.pl, ale nie słyszałem nic o tym w Lublińcu. Proszę o informacje o tym lub ewentualnie z kim kontaktować się w tej sprawie. |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-08-17, 18:33 Bieg Katorżnika w Danii
LINK: http://www.mandehorm.dk/ | Również w Danii rozgrywany jest bieg Katorżnika, jeszcze w tym roku 10 października. Więcej informacji na stronie www.mandehorm.dk |
| | | | | |
| 2009-08-17, 18:33 Podziękowanie
Dziękuję SZEFOM biegu za pamięć o nas SUPERKATORŻNIKACH. Dziękujemy. |
| | | | | |
| 2009-08-17, 18:42
2009-08-17, 14:25 - cela napisał/-a:
Teee, Miodzio, Paniom się szacun nie należy? Nam to jeszcze większy się należy, nie zapominaj się ;-P |
Napisałem przecież gratulacje KATORŻNICZKOM - WIELKIMI LITERAMI w pierwszych zdaniach.
Druga część gratulacji dotyczyła startujących o 12.00 - a tam samych "ubłoconych samców" widziałem.
SZACUNECZEK oczywiście dla wszystkich Pań - prawdziwe twardzielki z Was.
Twarde jesteście to trzeba przyznać (czułem to również masując Wasze pokieraszowane łydki). |
|
|
|
| |
|