| | | |
|
| 2011-10-17, 19:25
2011-10-17, 19:20 - Rafał D napisał/-a:
Czy to Ty Kuba wpadasz na metę łamiąc 3h na jednym ze zdjęć z artykułu (zdjęcie pod tytułem: 3h złamane):
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=1&action=14&code=9352&bieganie
Jeśli tak, to oprawiłbym je sobie w ramkę. |
Pewnie, że to Kuba:) dwunastosekundowytrójkołamacz:) |
|
| | | |
|
| 2011-10-17, 20:21
2011-10-17, 19:06 - shadoke napisał/-a:
Ja jeszcze nie wiem, ale mam nadzieję, że mnie (nas) uświadomisz;)
Wątek był koźlarsko-futrzańsko-kurczakowy;) |
Chyba będzie lepiej gdy pozostawię Ciebie(Was) w błogiej nieświadomości, gdyż rozczarowanie banalnością tego sformułowania mogłoby zaważyć na potencjalnych przyjemnościach płynących z tej, choć frywolnej, to jednak nietuzinkowej czynności. ;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-10-17, 20:26
2011-10-17, 19:25 - shadoke napisał/-a:
Pewnie, że to Kuba:) dwunastosekundowytrójkołamacz:) |
Szkoda jednak, że autor zdjęcia nie wystrzelił ze swojego aparatu 2 sekundy później bo zdjęcie byłoby jeszcze lepsze :)) |
|
| | | |
|
| 2011-10-17, 20:43
2011-10-17, 13:01 - Jasiek napisał/-a:
Podczas tegorocznej edycji maratonu poznańskiego padł również rekord frekwencji biegaczy reprezentujących Stowarzyszenie Pogoria Biega w biegu maratońskim! :) Poniżej prezentuję zestawienie zajętych miejsc oraz czasów netto naszych koleżanek i kolegów, i mam nadzieję, że nikogo nie pominąłem, ani niczego nie pokręciłem. :)
121. Kuba Bednarz ‒ 2:59:48
1338. Włodek Gorlewski ‒ 3:42:29
1426. Janek Pinkosz ‒ 3:44:28
1894. Norbert Brzózka ‒ 3:53:44
1900. Rafał Domińczyk ‒ 3:53:51
1961. Iza Weisman ‒ 3:54:19
2485. Agnieszka Nowak ‒ 4:06:05
2584. Michał Zygmunt ‒ 4:07:32
3515. Paweł Domagała ‒ 4:30:14
3677. Bartek Szotek ‒ 4:35:31
4600. Iwonka Zuba ‒ 5:53:17
|
Dziękuję za gratulacje, które na mnie spłyneły od wczoraj!!
Ale przede wszystkim moje GRATULACJE dla wszystkich pogoriańskich wymiataczy za poznańskie wyniki. Jesteście Wielcy:)))))
|
|
| | | |
|
| 2011-10-17, 20:48
2011-10-17, 20:43 - adamus napisał/-a:
Dziękuję za gratulacje, które na mnie spłyneły od wczoraj!!
Ale przede wszystkim moje GRATULACJE dla wszystkich pogoriańskich wymiataczy za poznańskie wyniki. Jesteście Wielcy:)))))
|
PO-GO-RIA! PO-GO-RIA!
POGORIA GÓRĄ!!!! |
|
| | | |
|
| 2011-10-17, 20:48
2011-10-17, 14:59 - Kuba1985 napisał/-a:
Dziękuję wszystkim za gratulację! Właśnie takiej wiadomości mi brakowało, bo byłem ciekawy, czy z upływem kilometrów się poprawiałem :) Teraz wiem dlaczego Mirek wspominał o zmęczeniu psychicznym podczas łamania 3h!
P.S.1. Dziękuję Zbyszku za przygotowania!
P.S.2. Dziękuję wszystkim Pogorianom i nie tylko za wspaniały weekend :))
P.S.3. Mirku gratuluję świetnego wyniku, zważywszy na to co było przez ostatnie dwa miesiące!
|
Tak Kuba,
Teraz już wiesz o czym Ci mówiłem. Tego "paraliżu" psychicznego jaki towarzyszy trójkołamaczom nie potrafię z niczym porównać. A Twój trwał aż do ostatnich metrów biegu!!!
Tak czy siak, jeszcze raz gratuluję i witam w gronie tych z "dwójką" z przodu:))))
|
|
| | | |
|
| 2011-10-17, 21:05
2011-10-17, 15:42 - Jasiek napisał/-a:
Tiaaa... będzie co wspominać, i o czym pisać w relacjach ;)
A nasz Latający Holender już wylądował, czy jeszcze biega po zmysłowych ulicach Amsterdamu?... |
Jezdem, jezdem.
Wróciłem z tego pięknego miasta do naszej polskiej rzeczywistości.
Sam amsterdamski maraton to wzór do naśladowania dla wszystkich wielkich, polskich biegów!! Organizacyjna perfekcja, najładniejsza trasa po jakiej kiedykolwiek biegłem i ci usmiechnięci kibice zarówno wokół trasy ale również kibicujący nam ze swoich łódek:)) Duża część miasta była zablokowana przez prawie cały dzień a na ulicach tylko i wyłącznie uśmiechnięci ludzie. Jak wracałem piechotą 3km z mety do hostelu na spotykani po drodze mieszkańcy gratulowali mi lub też pozdrawiali:)))) W Polsce to jest nie do pomyślenia.....
A samo trasa stworzona pod życiówki; największe podbiegi miały do 2, 3 metrów wysokości. Najwyższy punkt wg mojego garmina na trasie był 10 mnpm a najniższy to.... -4 mnpm:)) Tj. akurat biegliśmy krótkim tunelem po inną drogą.
Wszystko opowiem jak się kiedyś spotkamy bo jest o czym.
P.S. Urokliwe uliczki dzielnicy czerwonych latarni oczywiście zwiedzaliśmy ale nie mam żadnych fotek bo jest tam nieoficjalny zakaz robienia zdjęć. A jak ktoś błyśnie fleszem aparatu to pojawia się kilku panów, których wystraszyłby się sam Gołota i zabierają delikwentowi aparat...
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-10-17, 21:06
2011-10-17, 20:48 - shadoke napisał/-a:
PO-GO-RIA! PO-GO-RIA!
POGORIA GÓRĄ!!!! |
A Ciebie Iwonko witam w gronie Maratończynków:))
P.S. Teraz kolej na Damiana! |
|
| | | |
|
| 2011-10-17, 21:07
2011-10-17, 21:05 - adamus napisał/-a:
Jezdem, jezdem.
Wróciłem z tego pięknego miasta do naszej polskiej rzeczywistości.
Sam amsterdamski maraton to wzór do naśladowania dla wszystkich wielkich, polskich biegów!! Organizacyjna perfekcja, najładniejsza trasa po jakiej kiedykolwiek biegłem i ci usmiechnięci kibice zarówno wokół trasy ale również kibicujący nam ze swoich łódek:)) Duża część miasta była zablokowana przez prawie cały dzień a na ulicach tylko i wyłącznie uśmiechnięci ludzie. Jak wracałem piechotą 3km z mety do hostelu na spotykani po drodze mieszkańcy gratulowali mi lub też pozdrawiali:)))) W Polsce to jest nie do pomyślenia.....
A samo trasa stworzona pod życiówki; największe podbiegi miały do 2, 3 metrów wysokości. Najwyższy punkt wg mojego garmina na trasie był 10 mnpm a najniższy to.... -4 mnpm:)) Tj. akurat biegliśmy krótkim tunelem po inną drogą.
Wszystko opowiem jak się kiedyś spotkamy bo jest o czym.
P.S. Urokliwe uliczki dzielnicy czerwonych latarni oczywiście zwiedzaliśmy ale nie mam żadnych fotek bo jest tam nieoficjalny zakaz robienia zdjęć. A jak ktoś błyśnie fleszem aparatu to pojawia się kilku panów, których wystraszyłby się sam Gołota i zabierają delikwentowi aparat...
|
To jak widzę najważniejsza wycieczka się odbyła. I nie mówię tu o maratonie. :)))) Gratulacje Mireczku. PIękny pokontuzjowy czas. :) |
|
| | | |
|
| 2011-10-17, 21:09
Rafał, dziękuję za pogonienie na ostantich metrach. Cieżko już było ale to pomogło. :) |
|
| | | |
|
| 2011-10-17, 21:10
2011-10-17, 13:01 - Jasiek napisał/-a:
Podczas tegorocznej edycji maratonu poznańskiego padł również rekord frekwencji biegaczy reprezentujących Stowarzyszenie Pogoria Biega w biegu maratońskim! :) Poniżej prezentuję zestawienie zajętych miejsc oraz czasów netto naszych koleżanek i kolegów, i mam nadzieję, że nikogo nie pominąłem, ani niczego nie pokręciłem. :)
121. Kuba Bednarz ‒ 2:59:48
1338. Włodek Gorlewski ‒ 3:42:29
1426. Janek Pinkosz ‒ 3:44:28
1894. Norbert Brzózka ‒ 3:53:44
1900. Rafał Domińczyk ‒ 3:53:51
1961. Iza Weisman ‒ 3:54:19
2485. Agnieszka Nowak ‒ 4:06:05
2584. Michał Zygmunt ‒ 4:07:32
3515. Paweł Domagała ‒ 4:30:14
3677. Bartek Szotek ‒ 4:35:31
4600. Iwonka Zuba ‒ 5:53:17
|
gratulacje dla wszystkich. :) |
|
| | | |
|
| 2011-10-17, 21:12
2011-10-17, 21:06 - adamus napisał/-a:
A Ciebie Iwonko witam w gronie Maratończynków:))
P.S. Teraz kolej na Damiana! |
Ale...o co chodzi??;))))
P.S.
W dużej mierze to Twoja zasługa, tylko czemu ja musiałam to biec?;))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-10-17, 21:13
Norbert też mnie chyba poganiał. Dziękuję! a mało co wiem z tych ostatnich metrów. :)) |
|
| | | |
|
| 2011-10-17, 21:13
A wracając do mojego wyniku to jestem z niego bardzo zadowolony a jeszcze bardziej z tego, że realnie oceniłem swoje możliwości. Gdybym zaczął za szybko to pewnie bym umarł na trasie a tak zaliczyłem równe "truchtanie" bez najmniejszego kryzysu na trasie:)
Sam bieg wyglądał następująco:
Results TCS Amsterdam Marathon 2011
Bib number 1739
Name Miroslaw Dyk
5 km 22:41 (22:41)
10 km 44:48 (22:07)
15 km 1:07:16 (22:28)
20 km 1:29:43 (22:27)
21,1 km 1:34:38
25 km 1:52:04 (22:21)
30 km 2:14:17 (22:13)
35 km 2:36:37 (22:20)
40 km 2:58:55 (22:18)
Net time 3:08:40
Gros time 3:09:15
Speed 13,419 Km/Hour
Chciałbym każdy swój maraton kończyć szybszą drugą połówką podobnie jak w A"damie:))) |
|
| | | |
|
| 2011-10-17, 21:17
2011-10-17, 21:07 - Truskawa napisał/-a:
To jak widzę najważniejsza wycieczka się odbyła. I nie mówię tu o maratonie. :)))) Gratulacje Mireczku. PIękny pokontuzjowy czas. :) |
Tak, tak. Wycieczka była bardzo udana i nawet nie muszę do "doktora" dzisiaj biec:)) |
|
| | | |
|
| 2011-10-17, 21:22
2011-10-17, 21:05 - adamus napisał/-a:
Jezdem, jezdem.
Wróciłem z tego pięknego miasta do naszej polskiej rzeczywistości.
Sam amsterdamski maraton to wzór do naśladowania dla wszystkich wielkich, polskich biegów!! Organizacyjna perfekcja, najładniejsza trasa po jakiej kiedykolwiek biegłem i ci usmiechnięci kibice zarówno wokół trasy ale również kibicujący nam ze swoich łódek:)) Duża część miasta była zablokowana przez prawie cały dzień a na ulicach tylko i wyłącznie uśmiechnięci ludzie. Jak wracałem piechotą 3km z mety do hostelu na spotykani po drodze mieszkańcy gratulowali mi lub też pozdrawiali:)))) W Polsce to jest nie do pomyślenia.....
A samo trasa stworzona pod życiówki; największe podbiegi miały do 2, 3 metrów wysokości. Najwyższy punkt wg mojego garmina na trasie był 10 mnpm a najniższy to.... -4 mnpm:)) Tj. akurat biegliśmy krótkim tunelem po inną drogą.
Wszystko opowiem jak się kiedyś spotkamy bo jest o czym.
P.S. Urokliwe uliczki dzielnicy czerwonych latarni oczywiście zwiedzaliśmy ale nie mam żadnych fotek bo jest tam nieoficjalny zakaz robienia zdjęć. A jak ktoś błyśnie fleszem aparatu to pojawia się kilku panów, których wystraszyłby się sam Gołota i zabierają delikwentowi aparat...
|
Czyli jesteśmy w komplecie i wszyscy z bananami na gębulach!... i to jest piękne! :)))
Mam nadzieję Mirku, że jednak nie dałeś odebrać sobie aparatu, i pochwalisz nam się pięknymi zdjęciami?... |
|
| | | |
|
| 2011-10-17, 21:31
2011-10-17, 21:22 - Jasiek napisał/-a:
Czyli jesteśmy w komplecie i wszyscy z bananami na gębulach!... i to jest piękne! :)))
Mam nadzieję Mirku, że jednak nie dałeś odebrać sobie aparatu, i pochwalisz nam się pięknymi zdjęciami?... |
Oczywiście, że się pochwalę ale na ten maraton to i Ty powinieneś się wybrać a przy okazji zwiedzić to i owo:)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-10-17, 22:02
2011-10-17, 21:06 - adamus napisał/-a:
A Ciebie Iwonko witam w gronie Maratończynków:))
P.S. Teraz kolej na Damiana! |
Uwierz mi Mirku, że bardzo bym chciał. Póki co robię wszystko co w mojej mocy, by kolano wreszcie wogóle się nie odzywało.... Wkładka, gimnastyka, kolagen, basen.... ale kolano jeszcze boli. Coraz mniej ale to nie jest taki stan z jakiego byłbym w 100% zadowolony. Jak wszystko będzie ok to na wiosnę dołączę do waszego grona ;] |
|
| | | |
|
| 2011-10-17, 23:11 Takie tam jakieśtam cośtam
|
| | | |
|
| 2011-10-17, 23:50
Dzięki wszystkim za wsparcie przed i w czasie maratonu, pogoda i trasa były idealne, życiówkę pobiłem o ponad 6 minut netto, ale co najważniejsze 2 połówka szybciej niż pierwsza i widać , że nawet mały zapas był, ale to na przyszły rok.
Najbardziej to bym chciał żebyśmy taką dużą ekipą jeździli częściej na zawody i zawsze wracali z życiówkami i taką radochą na gębach, mimo zmęczenia. Za granicą nie biegałem to trudno mi się odnieść do Mirka przeżyć, bo na pewno było o wiele lepiej, ale w Polsce to chyba i tak najlepszy maraton.
Ja kończę sezon w tym roku i czekam tylko na kolejne spotkanie ale juz towarzyskie :)
pozdrowienia dla wszystkich co biegali w ten weekend |
|