Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Cracovia Maraton
  Wątek założył  morito (2007-04-29)
  Ostatnio komentował  andrzejstepokura (2007-12-26)
  Aktywnosc  Komentowano 88 razy, czytano 309 razy
  Lokalizacja
 Kraków
  Sponsor watku  
  Podpięte zawody  16. PZU Cracovia Maraton
  18. PZU Cracovia Maraton
  XII Cracovia Maraton
  VIII Cracovia Maraton
  IX Cracovia Maraton
  19 Cracovia Maraton
  17. PZU Cracovia Maraton
  XI Cracovia Maraton
  14. Cracovia Maraton
  13 Cracovia Maraton
  X Cracovia Maraton
  15. PZU Cracovia Maraton
  19 Cracovia Marathon
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  

Poniższy wątek jest komentarzem do wiadomosci
Autor: Michał Walczewski, data publikacji: 2007-05-06

Zdjęcia i wyniki 6 Cracovia Maraton


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



gregoz68
Grzegorz Ożdżyński

Ostatnio zalogowany
2010-08-24
19:48

 2007-04-30, 21:49
 
2007-04-30, 21:24 - ciutek napisał/-a:

Na przejażdżkę rowerową w okolicach Ojcowa mam wielką ochotę już od jakiegoś czasu, ale jakoś się nie przytrafia. W ogóle nie znam tamtych rejonów, więc chętnie spróbowałbym kilku górek z kimś, kto zna tamte trasy! W poniedziałek chętnie, choć pewnie w tempie spacerowym ;) i tylko przedpołudniem, bo później do pracy.
Co do Błoń, to owszem można tam przebiec kilka pętli, ale przyznasz, że bieganie maratonu dookoła Błoń troszkę mija się z celem ;)
Oczywiście, że mija się z celem. Błonia to świetne miejsce do biegania. Ale albo jako poligon doświadczalny przed czymś ważnym albo miejsce startu - ale jakiejś znacznie krótszej imprezy biegowej.

ps.
Mieszkam na pólnocy miasta. Niezła baza wypadowa właśnie do Ojcowa i nie tylko. Zapraszam.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


gregoz68
Grzegorz Ożdżyński

Ostatnio zalogowany
2010-08-24
19:48

 2007-04-30, 21:56
 W sumie masz rację!
2007-04-30, 21:40 - gregoz68 napisał/-a:

Masz pecha. Biegłem w Pucku. Czas co prawda do bani. Ale biegłem i medal całkiem całkiem...
Jak chcesz mi coś jeszcze podobnego napisać, to może prywatnie...
Każdy krakowski biegacz powinien zaliczyć Puck! :)
ps.
Ja mogę być opiekunem grupy i podawać napitki na trasie... zwłaszcza w Zdradzie :) ale oczywiście do biegania to już mnie nie tam zaciągniesz.

Pozdrawiam serdecznie! :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



morito
Jacek Karczmitowicz

Ostatnio zalogowany
---


 2007-05-01, 06:54
 Maraton w Krakowie jako sprawdzian ...
2007-04-30, 18:31 - gregoz68 napisał/-a:

Maraton w Krakowie jako sprawdzian "przed startem w trudniejszych letnich biegach górskich"... wybacz ale się uśmiałem do łez :)

ps
Jeszcze kilka słów. Najwięcej agrafek było w pierwszej edycji (bulwary wiślane) i w drugiej (bezsensowne kręcenie się po "czadowym" rynku na połówce). Pamiętam również zapowiedzi naszego mistrza... znając trasę raczej nie wierzyłem. Uwierzyła za to w nie jedna zagraniczna biegaczka, która ponoć miała tu robić minima a skończyło się na łzach. Co do pierwotnego zamysłu zorganizowania w moim mieście maratonu to nie będę się również wypowiadał. To dłuższa historia. Co do medali - pierwsze dwie edycje miały wielce szpetne medale... takie "podróbki" maratonu wrocławskiego - potem było znacznie lepiej.
Co do Błoń - trenuję tam czasem i po dziesięć pętli a jakoś żyję :) W tym roku położono tam [ na dwóch najdłuższych odcinkach] nową nawierzchnię. Rewelacja. Może mnie tam zresztą szlag trafi. Trudno. Natomiast wiem z całą pewnością, że zdechłbym z pewnością wbiegając w górę "kostkowatej" Grodzkiej w okolicach trzydziestego "któregoś" kilometra.

Generalnie krakowscy biegacze amatorzy od paru lat upominali się o jakąś modyfikację trasy ale jak widzę niektórzy chcą nieco mocniejszych doznań. Nie ma sprawy. W poniedziałek wsiadamy na rowery i trzaskamy podjazdy pod Ojców. Proszę bardzo. Byle po maratonie.

Pozdrawiam!
Maraton w Krakowie jako sprawdzian "przed startem w trudniejszych letnich biegach górskich"... wybacz ale się uśmiałem do łez :)
Tak sie jakos przez ostatnie 4 lata skladalo, ze wlasnie Krakow byl takim moim sprawdzianem i odpowiedzia, gdzie jestem przed startemi pozniej: Florencja-Faenza /2003/, Zermatt Marathon /2004/, Biel i potem Sesto /2005/ i w ubr toku tryptyk Biel, Lenzerheide, Zermatt.
Tak sie zlozylo, ze wlsnie w ubr w Krakowie poszlo mi najgoprzej i Biel nie ukonczylem natomiast na pozostalych 2 trasach bylo juz coraz lepiej.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)


Mirza
Mariusz Kurzajczyk

Ostatnio zalogowany
---


 2007-05-01, 07:11
 Puck dla każdego
2007-04-30, 21:56 - gregoz68 napisał/-a:

Każdy krakowski biegacz powinien zaliczyć Puck! :)
ps.
Ja mogę być opiekunem grupy i podawać napitki na trasie... zwłaszcza w Zdradzie :) ale oczywiście do biegania to już mnie nie tam zaciągniesz.

Pozdrawiam serdecznie! :)
W Pucku powinien pobiegać każdy maratonczyk, nie tylko krakus. Tak jak w Krakowie :)
W Pucku biegałem dwa razy i było świetnie, choć za każdym razem końcówka należała do najcięższych. Mam nadzieję, że w Krakowie bedzie troszkę lżej. ;)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (73 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (18 sztuk)


morito
Jacek Karczmitowicz

Ostatnio zalogowany
---


 2007-05-01, 07:15
 A mi sie w Pucku dobrze biega
2007-05-01, 07:11 - Mirza napisał/-a:

W Pucku powinien pobiegać każdy maratonczyk, nie tylko krakus. Tak jak w Krakowie :)
W Pucku biegałem dwa razy i było świetnie, choć za każdym razem końcówka należała do najcięższych. Mam nadzieję, że w Krakowie bedzie troszkę lżej. ;)
Moze dlatego, ze do 22km nie mysle o biegu;-)))
A wracajac do Pucka, Wielu przezywa ciezkie chwile wbiegajac na mete i... okazuje sie ze maja jeszcze 400m. Na Bloniach bedzie podobnie tylko dystans troche dluzszy.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)


gregoz68
Grzegorz Ożdżyński

Ostatnio zalogowany
2010-08-24
19:48

 2007-05-01, 07:47
 
2007-05-01, 06:54 - morito napisał/-a:

Maraton w Krakowie jako sprawdzian "przed startem w trudniejszych letnich biegach górskich"... wybacz ale się uśmiałem do łez :)
Tak sie jakos przez ostatnie 4 lata skladalo, ze wlasnie Krakow byl takim moim sprawdzianem i odpowiedzia, gdzie jestem przed startemi pozniej: Florencja-Faenza /2003/, Zermatt Marathon /2004/, Biel i potem Sesto /2005/ i w ubr toku tryptyk Biel, Lenzerheide, Zermatt.
Tak sie zlozylo, ze wlsnie w ubr w Krakowie poszlo mi najgoprzej i Biel nie ukonczylem natomiast na pozostalych 2 trasach bylo juz coraz lepiej.
Jeśli traktowałeś te imprezy jako twoje "główne" w sezonie to nie ma sprawy. Rodzi się co prawda pytanie czy akurat maraton krakowski to najwłaściwsza droga przygotowań do tych dosyć specyficznych startów. Ale to bez znaczenia.

Natomiast jeśli ktoś chce potraktować (chociażby z racji zamieszkiwania w grodzie Kraka) maraton krakowski priorytetowo to marzy o tym, aby ten bieg był możliwie najszybszy. Tak się składa, że uczestnicząc w nim od początku nigdy go tak nie traktowałem.
Zawsze tak traktowałem maraton wrocławski i na dobry występ na "własnych śmieciach" nie miałem już sił.
W 2002 roku jak debil pobiegłem sobie wpierw Żywiec na maksa [zamiast pobiec go treningowo - wyszło 1.20] potem za szybko Wrocław [2.52] i w Krakowie wycisnąłem 3.01. To był w sumie i tak bardzo dobry sezon. W roku następnym skusiłem się na Dębno - wychodząc z założenia, że każdy Polak powinien choć raz w życiu tam wystartować. Potem skusiłem się na "ukochany" Wrocław no a potem zaliczyłem [jak dotąd] najgorszy czas w Krakowie [3.21].
W 2004 roku udało mi się po raz ostatni pobiec z dwójką na początku Wrocław no a Kraków? 3.04
Potem kontuzja. Piep... rwa i co? I 2.59! :) no... tyle, że niestety pani sędzina zasłoniła heroicznie własną piersią ścieżkę prowadzącą na dwukilometrową agrafkę, która miała tam być... i była. Trudno powiedzieć jaki miałbym czas bo potem więcej czasu stałem i pytałem się wokoło co z tą francowatą agrafką... ale trójki bym i tak raczej nie złamał.
W zeszłym roku miałem docelowo znów Wrocław. Tyle, że przedtem udało mi się zakwalifikować po raz wtóry do Bochni. A jakie tam klimaty panują to się chyba domyślasz... każdy daje z siebie wszystko. Wyszło 51 kilosów. Potem "turystycznie" Rzym... no ale znów nie za bardzo turystycznie. Wyszło 3.09 po tych brukach. Wrocław kompletna za to klapa. A w Krakowie nawet troszkę lepiej [3.19].
Postanowiłem to zmienić. W tym roku nieco inaczej przepracowałem zimę i zrezygnowałem praktycznie z jakichkolwiek startów [wyjątkowo Trzemeszno :) ]

Tak więc chciałbym w moim mieście coś w tym roku nabiegać. I tyle!

  NAPISZ LIST DO AUTORA


morito
Jacek Karczmitowicz

Ostatnio zalogowany
---


 2007-05-01, 10:54
 Gwauzda Krakowskiego Maratonu
2007-05-01, 07:47 - gregoz68 napisał/-a:

Jeśli traktowałeś te imprezy jako twoje "główne" w sezonie to nie ma sprawy. Rodzi się co prawda pytanie czy akurat maraton krakowski to najwłaściwsza droga przygotowań do tych dosyć specyficznych startów. Ale to bez znaczenia.

Natomiast jeśli ktoś chce potraktować (chociażby z racji zamieszkiwania w grodzie Kraka) maraton krakowski priorytetowo to marzy o tym, aby ten bieg był możliwie najszybszy. Tak się składa, że uczestnicząc w nim od początku nigdy go tak nie traktowałem.
Zawsze tak traktowałem maraton wrocławski i na dobry występ na "własnych śmieciach" nie miałem już sił.
W 2002 roku jak debil pobiegłem sobie wpierw Żywiec na maksa [zamiast pobiec go treningowo - wyszło 1.20] potem za szybko Wrocław [2.52] i w Krakowie wycisnąłem 3.01. To był w sumie i tak bardzo dobry sezon. W roku następnym skusiłem się na Dębno - wychodząc z założenia, że każdy Polak powinien choć raz w życiu tam wystartować. Potem skusiłem się na "ukochany" Wrocław no a potem zaliczyłem [jak dotąd] najgorszy czas w Krakowie [3.21].
W 2004 roku udało mi się po raz ostatni pobiec z dwójką na początku Wrocław no a Kraków? 3.04
Potem kontuzja. Piep... rwa i co? I 2.59! :) no... tyle, że niestety pani sędzina zasłoniła heroicznie własną piersią ścieżkę prowadzącą na dwukilometrową agrafkę, która miała tam być... i była. Trudno powiedzieć jaki miałbym czas bo potem więcej czasu stałem i pytałem się wokoło co z tą francowatą agrafką... ale trójki bym i tak raczej nie złamał.
W zeszłym roku miałem docelowo znów Wrocław. Tyle, że przedtem udało mi się zakwalifikować po raz wtóry do Bochni. A jakie tam klimaty panują to się chyba domyślasz... każdy daje z siebie wszystko. Wyszło 51 kilosów. Potem "turystycznie" Rzym... no ale znów nie za bardzo turystycznie. Wyszło 3.09 po tych brukach. Wrocław kompletna za to klapa. A w Krakowie nawet troszkę lepiej [3.19].
Postanowiłem to zmienić. W tym roku nieco inaczej przepracowałem zimę i zrezygnowałem praktycznie z jakichkolwiek startów [wyjątkowo Trzemeszno :) ]

Tak więc chciałbym w moim mieście coś w tym roku nabiegać. I tyle!
MOim wyznacznikiem formy byl styl w jakim pokonywalem podbieg pod Wawel /Grodzka???/, W ubr po przebiciu stopy gwozdziem w Debnie moj pierwszy trening odbyl sie w srode przed Krakowem a potem krakow z 4 z przodu;-)
W tym roku mam na sumieniu 2 starty /2x15km/ i nic poza tym natomiast moja zona ... jeszcze w tym roku nie startowala. To bedzie jej debiut w ty roku na biegowej trasie. Mielsmy biec w Debnie ale w marcu chorowalismy /corka jakiegos super wirusa ze zlobka przyniosla/ i padlo na Krakow. No i do Krakowa mozna przyjechac na tydzien;-)))
Podobnie jak Ty rowniez chcemy COS w Twoim miescxie nabiegac. Czy pogoda pozwoli? Zobaczymy.
Prawda wyglada tak, ze jak jest forma to trasa ma znaczenie minimalne a pogoda niewielkie, natomiast jak formy nie ma to ... jest szerokie pole do tlumaczenia;-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)

 



gregoz68
Grzegorz Ożdżyński

Ostatnio zalogowany
2010-08-24
19:48

 2007-05-01, 18:54
 pech
2007-05-01, 10:54 - morito napisał/-a:

MOim wyznacznikiem formy byl styl w jakim pokonywalem podbieg pod Wawel /Grodzka???/, W ubr po przebiciu stopy gwozdziem w Debnie moj pierwszy trening odbyl sie w srode przed Krakowem a potem krakow z 4 z przodu;-)
W tym roku mam na sumieniu 2 starty /2x15km/ i nic poza tym natomiast moja zona ... jeszcze w tym roku nie startowala. To bedzie jej debiut w ty roku na biegowej trasie. Mielsmy biec w Debnie ale w marcu chorowalismy /corka jakiegos super wirusa ze zlobka przyniosla/ i padlo na Krakow. No i do Krakowa mozna przyjechac na tydzien;-)))
Podobnie jak Ty rowniez chcemy COS w Twoim miescxie nabiegac. Czy pogoda pozwoli? Zobaczymy.
Prawda wyglada tak, ze jak jest forma to trasa ma znaczenie minimalne a pogoda niewielkie, natomiast jak formy nie ma to ... jest szerokie pole do tlumaczenia;-)
Tak się złożyło, że w tym feralnym dla Ciebie Dębnie widział cię (choć osobiście chyba się nie znacie) właśnie w tej chwili mój kumpel. Mówił, że to niesamowite... ten gwóźdź. Nie wiedział co się stało. Pech jak xzxczdxz.

Ten podbieg pod Wawel to jeszcze nie Grodzka :( to dopiero jej przedsmak... :) jak wybiegasz z bulwarów wiślanych w Bernardyńską. W tym roku już tego nie doświadczysz... szkoda???

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2007-05-02, 07:48
 
2007-04-30, 21:40 - gregoz68 napisał/-a:

Masz pecha. Biegłem w Pucku. Czas co prawda do bani. Ale biegłem i medal całkiem całkiem...
Jak chcesz mi coś jeszcze podobnego napisać, to może prywatnie...
Wporząsiu,miałem na mysli tych biegaczy którym maraton w Krakowie wydaje się trudny.Wiem że Puck jest nie najgorszy ale z dość ciężka trasą.Proponuję jeszcze przyjechać do Sobótki koło nas,tu fakt tylko 32 km ale też dają nieżle popalić.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


morito
Jacek Karczmitowicz

Ostatnio zalogowany
---


 2007-05-02, 09:00
 Ciekawostka nt. Pucka
2007-05-02, 07:48 - Martix napisał/-a:

Wporząsiu,miałem na mysli tych biegaczy którym maraton w Krakowie wydaje się trudny.Wiem że Puck jest nie najgorszy ale z dość ciężka trasą.Proponuję jeszcze przyjechać do Sobótki koło nas,tu fakt tylko 32 km ale też dają nieżle popalić.
Ja w ubr w Pucku zrobilem swoj najlepszy czas na maratonie w 2006r. A kolega co ze mna biegl zrobil zyciowke i potem probowal ja poprawic: w Warszaie, Poznaniu, Chorzowie i ostatnio we Wroclawiu i nic. Zyciowe nadal ma z Pucka. Wiec w tym Pucku nie jest tak zle, albo ja jestem takim dobrym zajacem;-)))

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)


Mirza
Mariusz Kurzajczyk

Ostatnio zalogowany
---


 2007-05-02, 09:28
 Puck jest bardzo ciężki
2007-05-02, 09:00 - morito napisał/-a:

Ja w ubr w Pucku zrobilem swoj najlepszy czas na maratonie w 2006r. A kolega co ze mna biegl zrobil zyciowke i potem probowal ja poprawic: w Warszaie, Poznaniu, Chorzowie i ostatnio we Wroclawiu i nic. Zyciowe nadal ma z Pucka. Wiec w tym Pucku nie jest tak zle, albo ja jestem takim dobrym zajacem;-)))
Latem 2005 roku trzy razy poprawiałem swoje życiówki. W Pucku pobiegłem 3:34 (- 18 minut!), ale miesiąc potem w bardzo ciężkim Usedom Marathon 3:29 a po dwóch tygodniach w Warszawie i z kontuzją 3:21.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (73 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (18 sztuk)


Artek
Arkadiusz Tołłoczko

Ostatnio zalogowany
---


 2007-05-06, 11:00
 Dzień dobry TVN
zobacz maraton w TVN,

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-26
21:08

 2007-05-06, 13:48
 Mathew Kosgei i Stesenko Katerina triumfowali w Krakowie
Wyniki nieoficlalne maratonu w Krakowie:
M1 Mathew Kosgei KEN 2:18:16
2 Nikolay Kerimov ROS 2:18:23
3 Jan Białk POL 2:18:36
4 Richard Rotich KEN 2:19:33
5 David Kipkoech KEN 2:21:32

K1 Katherina Stesenko UKR 2:39:08
2 Violetta Uryga POL 2:39:27
3 Jelena Mazovka BLR 2:41:40


  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


golon
Mateusz Golonka
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2007-05-06, 18:23
 Cracovia Maraton
Ja wystartowałem w Mini maratonie im Piotra Gładkiego na dystansie 4200m zajmując 19 miejsce na ok. 250 i 3 w kategorii juniora z czasem 14:37 pobiegałem w tym roku lepiej niż w tamtym o 35 sek. Notka z Cracovii maraton będzie na www.golon4.ludziesportu.pl Pozdrawiam

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (172 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (55 sztuk)


danield92
Daniel Dulski

Ostatnio zalogowany
2016-10-20
20:58

 2007-05-06, 19:06
 
Kiedy będą wyniki lub zdjęcia.!!!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-27
12:28

 2007-05-06, 20:45
 Wyniki i zdjęcia
2007-05-06, 19:06 - danield92 napisał/-a:

Kiedy będą wyniki lub zdjęcia.!!!
Zdjęcia już kopiują się na serwer, będą koło północy

Wyniki zamieścimy jak tylko otrzymamy je do publikacji, proponuję na szybko sprawdzać na stronie internetowej organizatora - tam powinny być szybciej niż u nas... chociaż... niekoniecznie :-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)


danield92
Daniel Dulski

Ostatnio zalogowany
2016-10-20
20:58

 2007-05-06, 21:34
 
A robił pan zdjęcia jak był mini maraton!!!!!!!!!!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)

 



Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-27
12:28

 2007-05-06, 22:23
 Niestety nie
2007-05-06, 21:34 - danield92 napisał/-a:

A robił pan zdjęcia jak był mini maraton!!!!!!!!!!
Tylko maraton, w dodatku w strugach deszczu. Fotki z rynku ciemne, dopiero na mecie jest w czym wybierać

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)


golon
Mateusz Golonka
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2007-05-06, 22:31
 Wyniki
Wyniki z Mini maratonu im. Piotra Gładkiego i Maratonu są już na stronie internetowej : www.cracoviamaraton.pl w dziale rezultaty. Szkoda że nie będzie zdjęć z Mini maratonu , ale może ktoś jednak zrobił pare fotek i by wrzucił tutaj ?? pozdrawiam

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (172 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (55 sztuk)


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2007-05-07, 08:35
 I po maratonie!
W nocy wróciłem z tego maratonu nieco opóżnionym pociągiem i póki bardziej świeże wspomnienia to chce się o nim coś napisać.
Wzgłędem pierwszych maratonów ten maraton się dżwignął z niedoróbek i już od ostatniej edycji był lepszy.Teraz przez jeszcze lepszą,trochę szybszą trasę stał się jeszcze lepszy.W tym roku trasa została dość mocno zmieniona i w centrum i Nowej Hucie i tak wyprofilowana,że mieliśmy do pokonania mniej dość krótkich dokuczliwych wzniesień,dalej jest panoramiczna i ciekawa.Jedyną wadą jest ten ostatni zakręt na Błoniach gdzie gdy się wbiega na ok.38 km trzeba pokonać tzw.spiralę.Fakt,że jest to odcinek równy prawie jak stół ale biegacz napotyka na biegaczy biegnących obok po wydzielonej części chodnika którzy kończą już maraton i to trochę "dołuje" gdy ma się swiadomość że jeszcze trzeba obiec te całe Błonia i w dodatku widzi się czas kończących maraton.Wtedy wiele osób popada w zwątpienie i brakuje motywacji do "podkręcenia wyniku".Ja i większość biegaczy wnioskujemy by zrezygnować z tego pomysłu.Ale trasa mimo wszystko i tak jest lepsza niż we Wrocławiu bo równiejsza i mniej zakręcona.Poza tym ten maraton jest o.k.;dokuczliwe może są te kolejki po posiłek regeneracyjny po maratonie ale tak jest prawie wszędzie.
Atutem tego maratonu są bardzo dobrze zaopatrzone punkty odżywcze nie do porównania z Wrocławiem,tu nie żałuje się bananów.Są pomarańcze,dużo wody która aż walała się po drodze i POWERADE.Dobrze rozmieszczone są odżywki.
Piękniejszy i lepszej jakości jest medal,brakuje tylko na nim numeru edycji maratonu.Lepsze i większe są punkty masażu,lepsza i większa jest szatnia i większe są nagrody dla zwycieżców.Łdniejsza jest również koszulka z logo maratonu,od razu widac że biegałeś w Krakowie.To są atuty które czynią ten maraton lepszy od Wrocławskiego.Tu startuje więcej cudzoziemców niż we Wrocku-aż ponad 400.Na maratonie bytł pobity kolejny rekord frekwencji-ok.1500 osób.
Rano pogoda była fatalna-chłodno i siąpił deszcz który póżniej ustał ale mimo tego deszczu były warunki na życiowki bo nie było słońca i lekki chłodek,przyjemnie po prostu.Ustawiłem się dość daleko od linii staru,dość powoli zaczynałem,szybko po sobie zobaczyłem że raz że nie mam szansę na swój rekord bo raz że trochę brakowało powera to drugi raz że dzień wcześniej mocno uderzyłem się przypadkowo w nogę i to odczuwałem już przed 10 km,ten ból ustawał i na zmianę pojawiał się,ale dokuczał tak że już przed 10-tym kilometrem zastanawiałem się kiedy będę musiał trochę pospacerować,jeszcze przed półmetkiem się nad tym zastanowiałem.Mimo tego przełamałem się na tyle by ten maraton przebiec bez chodzenia i to był mój drugi taki maraton po Berlinie z 18-stu że pokonałem go ciągle biegnąc i zadowolony jestem choć lekko jestem poza 4-roma godzinami ale nie miałem do tego samopoczucia i formy by ją złamać.I tak pokonałem wielu rywali i żle nie jest.Na rekordy mam jeszcze czas.
Jak ktoś ma dalej wątpliwości co do tego maratonu to niech tu przyjedzie,zobaczy.Wydaje mi się że po poznańskim w/g mojej oceny jest najlepszym w kraju i będę tu powracał.Wystawię mu wysoką ocenę.
Ps.Zdarzył się przykry incydent,jednemu z biegaczy skradziono samochód razem z rzeczami.Złodzieje korzystają z okazji.

  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  4  5  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Basia
17:02
Leno
16:55
chris_cros
16:54
anielskooki
16:46
sephix
16:41
Piotr Czesław
16:35
alex
16:05
Zedwa
16:03
biegacz54
15:47
xtomaj
15:19
czewis3
15:08
Biela
14:59
mieszek12a
14:41
ronan51
14:24
Stonechip
14:21
przemcio33
14:11
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |