Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Cracovia Maraton
  Wątek założył  morito (2007-04-29)
  Ostatnio komentował  andrzejstepokura (2007-12-26)
  Aktywnosc  Komentowano 88 razy, czytano 312 razy
  Lokalizacja
 Kraków
  Sponsor watku  
  Podpięte zawody  16. PZU Cracovia Maraton
  18. PZU Cracovia Maraton
  XII Cracovia Maraton
  VIII Cracovia Maraton
  IX Cracovia Maraton
  19 Cracovia Maraton
  17. PZU Cracovia Maraton
  XI Cracovia Maraton
  14. Cracovia Maraton
  13 Cracovia Maraton
  X Cracovia Maraton
  15. PZU Cracovia Maraton
  19 Cracovia Marathon
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  

Poniższy wątek jest komentarzem do wiadomosci
Autor: Michał Walczewski, data publikacji: 2007-05-06

Zdjęcia i wyniki 6 Cracovia Maraton


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



morito
Jacek Karczmitowicz

Ostatnio zalogowany
---


 2007-04-29, 19:51
 2007 - VI Cracovia Maraton
W tym roku jak widze zmieniono trase. Jak zwykle orgowie w Krakowie deklaruja, ze znalezli "szybka" trase. Fakt nie ma podbiegow na mosty, ktore osobiscie bardzo lubialem. W zamian na poczatku pokonamy 2x Blonie i na finiszu rowniez. Hm juz sie zastanawiam jakie tego beda komentarze. Bo obawiam sie ze na mecie bedzie panowal bajzel. Ale moze sie myle??? I niech tak bedzie.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)


Wojtek G
Wojciech Gruszczyński

Ostatnio zalogowany
2024-03-10
19:49

 2007-04-29, 21:08
 Co o tym sądzicie?
Mimo wpadek Maraton Cracovia konsekwentnie robi swoje i idzie do przodu.Mam przeczucie,że jest na dobrej drodze do stania się pierwszym maratonem w naszym kraju.A stanie się to już chyba niedługo.Miasto Kraków bije wszelkie rekordy odwiedzin zagranicznych gości.Przekłada to się również zainteresowaniem zagranicznych biegaczy tym miastem.Wystarczy przejrzeć listę startową.To już nie tylko biegacze państw ościennych (Niemcy,Czesi,Słowacy,biegacze rosyjsko-języczni,ale coraz więcej Skandynawi.Są też przedstawiciele Australi,USA,Szwajcarii i innych państw Europy.Pytanie do organizatorów,czy potraficie logistycznie bez wpadek przyjąć naszych zagranicznych gości? Jeszcze prośba do naszych jogerów,szczególnie tych gentelmenów.Okażmy gościom życzliwość i przekażmy od czasu do czasu im jakiś gest przyjaźni.Przykład z Wrocławia.Chyba niektórzy pamiętają wysokiego Norwega.Wyprzedzałem go gdzieś pod koniec maratonu.Klepnąłem go w łokieć i swoimi słowami, gestykulacją pozdrowiłem zachęcając do wspólnego biegu.Jednak nie podążył za mną,ale gestem i w swoim języku owzajemnił i życzył mi chyba coś dobrego.Po maratonie gdy czekałem na losowanie podszedł już przebrany i podziękował za wspólny bieg.Tłumaczyła stojąca obok żona jakiegoś biegacza.Morito zaczął pesymistycznie,ale może jego czarnowidztwo się nie sprawdzi.Jest nowa trasa,jeszcze jej nie przebiegliśmy,a już szukamy dziury w całym.Lubiłem podbiegi na mosty,a teraz są 2xBłonia.Oj co to będzie.Ścisk i łamanie kości,jednym słowem bajzel.Jak mam takie obawy to można skierować je bezpośrednio do ORGANIZATORA.Uprzedzanie biegaczy,że tak może być nic w tej sprawie nie pomoże,a organizatorowi tak.Jak takimi komentarzami zaczniemy wspierać Maraton Cracovia to mu nie pomożemy,a wręcz przeciwnie.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (69 sztuk)

 



KKFM
KAZIMIERZ FM KORDZIŃSKI
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-28
06:22

 2007-04-29, 21:21
 
Ja tylko mam nadzieję że orgowie tak ustawią maty pomiarowe na Błonich że nie będzie powodów do skracania trasy,tak jak to miało miejsce w N.Hucie gdy przebiegała duża grupka to nie nadążali zapisywać numerów.Tak więc Wojtku obawy Morita są uzasadnione i ja je podzielam,a jak się mylimy to wystawimy wysokie oceny w rankingu.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (4 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (40 sztuk)


ciutek
Maciej Mierzwa

Ostatnio zalogowany
2020-08-24
20:08

 2007-04-29, 21:37
 
Skracanie trasy powinno być raczej zarzutem w stronę nieuczciwych pseudomaratończyków niż organizatorów, ale szczerze powiem, że o ile cała impreza bardzo mi odpowiada i niezmiennie chwalę sobie udział w niej, to ciągłe zmiany trasy trochę mnie dziwią. Dziwi mnie wycięcie pięknego(jak dla mnie) odcinka na Salwatorze i kawałka bulwarów wiślanych, gdzie biegło się z "drugiej" strony rzeki i można było podziwiać piękne panoramy klasztoru Norbertanek, Kopca, Wawelu, Skałki. Jednocześnie ciągle dodaje się trasy w Nowej Hucie, a fragmenty te do najciekawszych nie należą. Nie bardzo rozumiem pogoń organizatorów za tym wspaniałym wynikiem i szybką trasą. Gdyby chodziło tylko o to, możnaby poprowadzić trasę głównie w dół i rozpoczynać maraton gdzieś w Mogilanach.
Natomiast druga pętla wokół Błoń niepokoi nie tylko z powodów organizacyjnych, ale też psychologicznych. Pomyślcie jak to będzie, gdy wbiegniemy na metę, a tu przed nami będzie jeszcze 3.5km? ;)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2007-04-30, 08:04
 
2007-04-29, 21:37 - ciutek napisał/-a:

Skracanie trasy powinno być raczej zarzutem w stronę nieuczciwych pseudomaratończyków niż organizatorów, ale szczerze powiem, że o ile cała impreza bardzo mi odpowiada i niezmiennie chwalę sobie udział w niej, to ciągłe zmiany trasy trochę mnie dziwią. Dziwi mnie wycięcie pięknego(jak dla mnie) odcinka na Salwatorze i kawałka bulwarów wiślanych, gdzie biegło się z "drugiej" strony rzeki i można było podziwiać piękne panoramy klasztoru Norbertanek, Kopca, Wawelu, Skałki. Jednocześnie ciągle dodaje się trasy w Nowej Hucie, a fragmenty te do najciekawszych nie należą. Nie bardzo rozumiem pogoń organizatorów za tym wspaniałym wynikiem i szybką trasą. Gdyby chodziło tylko o to, możnaby poprowadzić trasę głównie w dół i rozpoczynać maraton gdzieś w Mogilanach.
Natomiast druga pętla wokół Błoń niepokoi nie tylko z powodów organizacyjnych, ale też psychologicznych. Pomyślcie jak to będzie, gdy wbiegniemy na metę, a tu przed nami będzie jeszcze 3.5km? ;)
Błonia nie są najgorsze,tylko przy starcie na tym chodnikowym odcinku nie asfaltowym jest dosyć wąska i tu się tłoczymy,ale jak te dodatkowe kółko ma być przed metą to juz nie będziemy sobie deptać po piętach bo maraton będzie rozciągnięty.Ja też się dziwię tymi kombinacjami bo ta ubiegłoroczna trasa zła nie była,znacznie lepsza niż wcześniej i jak org chciał "spłaszczyć" trasę to mógł to zrobić gdzie indziej a nie na Bloniach żeby było ciekawiej.Może org wystraszył się większego blokowania miasta,nie ma się co bać bo niech zobaczy że ta trasa nawet w starej postaci mniej blokuje miasto niż we Wrocku.A co do zamieszania to każdy biegacz liczyć umie i powinien wiedzieć że przed nim jeszcze jeden obrót a nie wlot na metę,zresztą maty ewentualnych oszustów załatwią.
Przypomniałeś mi Wojtek z tym Norwegiem podobną sytuację we Wrocławiu trzy lata temu na trzy kilometry przed metą.Byłem już zmęczony,kiedy doszedł mnie równie zmęczony Anglik,wesoły,pogodny człowiek,uśmiechnął się i coś po angielsku do mnie rzekł,ja nie znam tego języka ale jego słowa odebrałem jako zachętę do boju,klesneliśmy sobie w ręce na znak twardości i z uniesieniem jakoś zebraliśmy siłę by już prawie nie iść ale jakoś dobiec do mety.Takie sytuacje podnoszące wspomnienia się pamięta,ubarwiają one wspomnienia.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2007-04-30, 08:08
 
2007-04-30, 08:04 - Martix napisał/-a:

Błonia nie są najgorsze,tylko przy starcie na tym chodnikowym odcinku nie asfaltowym jest dosyć wąska i tu się tłoczymy,ale jak te dodatkowe kółko ma być przed metą to juz nie będziemy sobie deptać po piętach bo maraton będzie rozciągnięty.Ja też się dziwię tymi kombinacjami bo ta ubiegłoroczna trasa zła nie była,znacznie lepsza niż wcześniej i jak org chciał "spłaszczyć" trasę to mógł to zrobić gdzie indziej a nie na Bloniach żeby było ciekawiej.Może org wystraszył się większego blokowania miasta,nie ma się co bać bo niech zobaczy że ta trasa nawet w starej postaci mniej blokuje miasto niż we Wrocku.A co do zamieszania to każdy biegacz liczyć umie i powinien wiedzieć że przed nim jeszcze jeden obrót a nie wlot na metę,zresztą maty ewentualnych oszustów załatwią.
Przypomniałeś mi Wojtek z tym Norwegiem podobną sytuację we Wrocławiu trzy lata temu na trzy kilometry przed metą.Byłem już zmęczony,kiedy doszedł mnie równie zmęczony Anglik,wesoły,pogodny człowiek,uśmiechnął się i coś po angielsku do mnie rzekł,ja nie znam tego języka ale jego słowa odebrałem jako zachętę do boju,klesneliśmy sobie w ręce na znak twardości i z uniesieniem jakoś zebraliśmy siłę by już prawie nie iść ale jakoś dobiec do mety.Takie sytuacje podnoszące wspomnienia się pamięta,ubarwiają one wspomnienia.
...błądzik:"podnoszące na duchu nie podnoszące wspomnienia".

  NAPISZ LIST DO AUTORA


gregoz68
Grzegorz Ożdżyński

Ostatnio zalogowany
2010-08-24
19:48

 2007-04-30, 08:37
 gorzkie żale...
Mogę się tylko podpisać pod słowami Wojtka. Już krytykujecie? Trasa mało malownicza? Mordercze Błonia? Skracanie trasy? Bałagan? I co jeszcze? Może w ogóle się nie odbędzie bo Wisła wyleje... Od siebie mogę dodać jeszcze, że stanowczo za mało pacemakerów. Brakuje chociażby przewodnika na 5.15.

Trasa jest z pewnością szybsza - jak to komuś przeszkadza to trudno.

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



ciutek
Maciej Mierzwa

Ostatnio zalogowany
2020-08-24
20:08

 2007-04-30, 09:41
 
2007-04-30, 08:37 - gregoz68 napisał/-a:

Mogę się tylko podpisać pod słowami Wojtka. Już krytykujecie? Trasa mało malownicza? Mordercze Błonia? Skracanie trasy? Bałagan? I co jeszcze? Może w ogóle się nie odbędzie bo Wisła wyleje... Od siebie mogę dodać jeszcze, że stanowczo za mało pacemakerów. Brakuje chociażby przewodnika na 5.15.

Trasa jest z pewnością szybsza - jak to komuś przeszkadza to trudno.
Oczywiście masz rację, po pierwsze ważna jest dobra atmosfera, a tej ostatnio w krakowskim maratonie nie brakuje, dlatego tak bardzo się cieszę, że za chwilę znów w nim pobiegnę, po drugie malowniczość to rzecz gustu, jednemu jak mnie podoba się Wawel, czy Salwator, innemu może się podobać centru B lub Plac Centralny. O Błoniach wspomniałem raczej żartem, a tak całkiem poważnie to będzie to mój trzeci start w tej imprezie i jak dotąd zawsze ją mocno chwaliłem i jestem niemal przekonany, że nie inaczej będzie tym razem!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)


Wojtek G
Wojciech Gruszczyński

Ostatnio zalogowany
2024-03-10
19:49

 2007-04-30, 10:11
 Dodatkowe 3,5 km po przebiegnięciu lini mety?
2007-04-29, 21:37 - ciutek napisał/-a:

Skracanie trasy powinno być raczej zarzutem w stronę nieuczciwych pseudomaratończyków niż organizatorów, ale szczerze powiem, że o ile cała impreza bardzo mi odpowiada i niezmiennie chwalę sobie udział w niej, to ciągłe zmiany trasy trochę mnie dziwią. Dziwi mnie wycięcie pięknego(jak dla mnie) odcinka na Salwatorze i kawałka bulwarów wiślanych, gdzie biegło się z "drugiej" strony rzeki i można było podziwiać piękne panoramy klasztoru Norbertanek, Kopca, Wawelu, Skałki. Jednocześnie ciągle dodaje się trasy w Nowej Hucie, a fragmenty te do najciekawszych nie należą. Nie bardzo rozumiem pogoń organizatorów za tym wspaniałym wynikiem i szybką trasą. Gdyby chodziło tylko o to, możnaby poprowadzić trasę głównie w dół i rozpoczynać maraton gdzieś w Mogilanach.
Natomiast druga pętla wokół Błoń niepokoi nie tylko z powodów organizacyjnych, ale też psychologicznych. Pomyślcie jak to będzie, gdy wbiegniemy na metę, a tu przed nami będzie jeszcze 3.5km? ;)
Pamiętam swój debiut maratoński w Warszawie 1995 rok.Trasa Wisłostradą.Spaliśmy w jakimś hotelu żeńskim na Grochowie.Ja wystraszony,przesunięcie w nocy czasu o godzinę,bez doświadczenia,głodny,w tenisówkach wojskowych.Gdy inni kończyli maraton na moich oczach, w tym koledzy,którzy mnie na ten maraton zabrali, to ja jeszcze miałem przebiec obok mety i dalej 3,5 km do nawrotu i z powrotem.Na środku jezdni stał pachołek trzeba było go obiec i wracać do mety.Żadnego chodnika i chipa.A mimo to nie było takich co skracali.Wiele bym wtedy dał by tak jak koledzy legnąć na trawie,ale pojechałem przecież by zmierzyć się nie z byle kim tylko z maratonem.Jak bym mógł spojrzeć w oczy 5 kolegom,którzy gdy ja kończyłem to oni wykąpani czekali na mnie i pędzlowali w tym czasie bułeczki z kiełbaską.Ta trasa była jeszcze w latach późniejszych.W Krakowie o ile wiem to źle pokierowano biegaczy,a pojedyńcze jednostki jak mają takie ciągotki do skracania to będą to robić bez względu ile my tu zamieścimy komentarzy potępiających takie zachowania.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (69 sztuk)


gregoz68
Grzegorz Ożdżyński

Ostatnio zalogowany
2010-08-24
19:48

 2007-04-30, 10:58
 
2007-04-30, 09:41 - ciutek napisał/-a:

Oczywiście masz rację, po pierwsze ważna jest dobra atmosfera, a tej ostatnio w krakowskim maratonie nie brakuje, dlatego tak bardzo się cieszę, że za chwilę znów w nim pobiegnę, po drugie malowniczość to rzecz gustu, jednemu jak mnie podoba się Wawel, czy Salwator, innemu może się podobać centru B lub Plac Centralny. O Błoniach wspomniałem raczej żartem, a tak całkiem poważnie to będzie to mój trzeci start w tej imprezie i jak dotąd zawsze ją mocno chwaliłem i jestem niemal przekonany, że nie inaczej będzie tym razem!
Miejmy nadzieję, że wszystko bedzie OK. Myślę, że coś koło środy wybiorę się rowerem przejechać te nowe odcinki maratonu w Hucie. Faktycznie dołożono tam co nieco. Ale wydaje się płasko. Zresztą i tak najtrudniejszy odcinek to sam dobieg do Huty od Al. Pokoju począwszy. No i ew. bulwary (jeśli mocno powieje).
ps
Z malowniczością trasy to jest tak, że lepiej zabrać kolegę maratończyka z innego miasta na przechadzkę i pokazać mu Salwator, nowe mosty i panoramę Wawelu od Strony Kazimierza a maraton... biec przez Hutę :)
Odwrotna sytuacja ma miejsce we Wrocławiu gdzie organizatorzy chcąc "uatrakcyjnić" imprezę zrezygnowali z dwóch identycznych (dosyć szybkich) pętli na rzecz wycieczki krajoznawczej.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Mirza
Mariusz Kurzajczyk

Ostatnio zalogowany
---


 2007-04-30, 11:07
 Umieram z ciekawości
2007-04-30, 10:58 - gregoz68 napisał/-a:

Miejmy nadzieję, że wszystko bedzie OK. Myślę, że coś koło środy wybiorę się rowerem przejechać te nowe odcinki maratonu w Hucie. Faktycznie dołożono tam co nieco. Ale wydaje się płasko. Zresztą i tak najtrudniejszy odcinek to sam dobieg do Huty od Al. Pokoju począwszy. No i ew. bulwary (jeśli mocno powieje).
ps
Z malowniczością trasy to jest tak, że lepiej zabrać kolegę maratończyka z innego miasta na przechadzkę i pokazać mu Salwator, nowe mosty i panoramę Wawelu od Strony Kazimierza a maraton... biec przez Hutę :)
Odwrotna sytuacja ma miejsce we Wrocławiu gdzie organizatorzy chcąc "uatrakcyjnić" imprezę zrezygnowali z dwóch identycznych (dosyć szybkich) pętli na rzecz wycieczki krajoznawczej.
W tym roku odbrabiam zaległości i biegam maratony, których jeszcze nigdy nie zaliczyłem. Na razie mam za sobą Dębno i Wrocław, a przed sobą Kraków i Toruń. Na razie bazuje na informacjach kolegów, z których wynika, że w Krakowie pod każdym względem jest fajnie. Pożyjemy, zobaczymy. Z opowieści Wrocław był na 4+, a w sumie wyszła z tego marna trójczyna. Dębno zgodnie z oczekiwaniami i na dodatek te emocje z zaświadczeniami lekarskim, a właściwie z ich brakiem ;).
Kraków od razu ma plusa, bo poza Kaliszem to najpiękniejsze miasto w Polsce. :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (73 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (18 sztuk)


Medit
Edyta

Ostatnio zalogowany
2016-06-15
15:50

 2007-04-30, 11:25
 
2007-04-29, 21:37 - ciutek napisał/-a:

Skracanie trasy powinno być raczej zarzutem w stronę nieuczciwych pseudomaratończyków niż organizatorów, ale szczerze powiem, że o ile cała impreza bardzo mi odpowiada i niezmiennie chwalę sobie udział w niej, to ciągłe zmiany trasy trochę mnie dziwią. Dziwi mnie wycięcie pięknego(jak dla mnie) odcinka na Salwatorze i kawałka bulwarów wiślanych, gdzie biegło się z "drugiej" strony rzeki i można było podziwiać piękne panoramy klasztoru Norbertanek, Kopca, Wawelu, Skałki. Jednocześnie ciągle dodaje się trasy w Nowej Hucie, a fragmenty te do najciekawszych nie należą. Nie bardzo rozumiem pogoń organizatorów za tym wspaniałym wynikiem i szybką trasą. Gdyby chodziło tylko o to, możnaby poprowadzić trasę głównie w dół i rozpoczynać maraton gdzieś w Mogilanach.
Natomiast druga pętla wokół Błoń niepokoi nie tylko z powodów organizacyjnych, ale też psychologicznych. Pomyślcie jak to będzie, gdy wbiegniemy na metę, a tu przed nami będzie jeszcze 3.5km? ;)
Zgadzam się z Ciutkiem. Odcinek trasy przez Salwador i z drugiej strony Wisły w tamtym roku wydawał się bardzo malowniczy i z żalem stwierdziłam, ze orgowie zrezygnowali z niego w tegorocznej edycji. Z drugiej strony biegnąc w okolicach rynku, gdzie gromadzi się najwięcej ludzi w pierwszej połówce maratonu człowiek wygląda nieco bardziej świeżo, niż mając 30km w nogach. Tak, że wszystko ma swoje dobre i złe strony.
Również obawiam się tego ostatniego okrążenia wokół Błoń, no ale jeżeli będzie odpowiedni doping i jakaś muzyczka, to może nie być tak źle.

Na koniec dodam tylko, że w ubiegłym roku organizacja maratonu była bardzo dobra i jeśli w tym roku orgowie utrzymają poziom to wszystko będzie ok.

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



morito
Jacek Karczmitowicz

Ostatnio zalogowany
---


 2007-04-30, 13:57
 6 maraton w Krakowie
W moim kalendarzu startow w kazdym roku sa pewne 2 starty: Maraton w P{oznaniun i Krakowie. Jestem z nimi od poczatku. Pewnie malo kto pamieta, ze pierwotnie maraton w Krakowie mial miec swoja premiere we wrzesniu 2001 roku. Ja wowczas przez lata atakowalem orgow zeby sie zapisac;-)
Pamietam pierwszy maraton w Krakowie i poranna audycje w jednej ze stacji radiowych, gdzie nasz chodziarski mistrz deklarowal, ze w Krakowie jest naszybsza trasa w Polsce. Po takiej deklaracji ruszylem do boju i na polmetku mialem czas ktory dzis bylby moja zyciowka na polowke. Niestety zaraz po opuszczeniu rynku musialem oddawac zaciagniety kredyt. Bedac w zyciowej formie nie zmiescilem sie w 4h;-)
Jednak wraclaem co roku do Krakowa, nie po to zeby poprawiac czasy ale wlsnie przyjezdzalem dla Krakowa. Zgadzam sie ze Krakow ma "papiery" jak zadne inne miasto na organizacje maratonu na swiatowym poziomie, jednak to maraton w Krakowie ma niespotykana pasje w komplikowaniu sobie zycia, co przklada sie na wpadki. Po cyrku jaki sie odbyl w 4 edycji w ubr wszystko bylo na medal. I mam wrazenie, ze po ulicach Krakowa chodzi jakis chochlik i duma co by tu mozna spiep...
Dotychczas znakiem szczegolnym maratonu w Krakowie byly cholerne agrafki. Juz nie pamietam w ktorej edycji ale trzeba bylo wykonac na trasie 12 zwrotow o 180 stopni. Inna cecha byly mosty. Wsrod kolarzy jest taka opinia, ze dobrego "gorala" mozna poznac po tym jak pokonuje wiadukty. Maraton w Krakowie byl rodzajem sprawdzianu przed startem w trudniejszych letnich biegach gorskich.
Chyba nikt nie zaprzeczy, ze meta na krakowskim rynku to byl czad!?!?! Blonia sa ok ale ... czy to jest wystarczajacy powod zeby 1/6 trasy maratonu krakowskiego przebiegla po Bloniach? Ja osobiscie mam mieszane uczucia.
Maraton Krakowski przebiega pod haslem "Z historia w tle" kiedys obsmialem medale krakowskie za brak pomyslu na projekt medalu. Poskutkowalo. Medale w Krakowie sa na 5. Niestety w tym roku tej historii w tle bedzie znacznie mniej. Czy pogon za wynikami usprawiedliwia mijanie sie z gloszonym hasle? Odpowiedz na to pytanie pozostawiam czytajacym a sam z wnioskami poczekam do powrotu z Krakowa.

ps. Krakow jest magicznym miastem i bardzo pieknym. Z okazji maratonu tym razem wybieram sie tam na tydzien z cala rodzina;-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)


danield92
Daniel Dulski

Ostatnio zalogowany
2016-10-20
20:58

 2007-04-30, 16:13
 
Czy ma ktoś wolne miejsca na maraton do Krakowa.jestem z Lublińca i nie mam transportu!!!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


KKFM
KAZIMIERZ FM KORDZIŃSKI
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-28
06:22

 2007-04-30, 16:24
 
2007-04-29, 21:37 - ciutek napisał/-a:

Skracanie trasy powinno być raczej zarzutem w stronę nieuczciwych pseudomaratończyków niż organizatorów, ale szczerze powiem, że o ile cała impreza bardzo mi odpowiada i niezmiennie chwalę sobie udział w niej, to ciągłe zmiany trasy trochę mnie dziwią. Dziwi mnie wycięcie pięknego(jak dla mnie) odcinka na Salwatorze i kawałka bulwarów wiślanych, gdzie biegło się z "drugiej" strony rzeki i można było podziwiać piękne panoramy klasztoru Norbertanek, Kopca, Wawelu, Skałki. Jednocześnie ciągle dodaje się trasy w Nowej Hucie, a fragmenty te do najciekawszych nie należą. Nie bardzo rozumiem pogoń organizatorów za tym wspaniałym wynikiem i szybką trasą. Gdyby chodziło tylko o to, możnaby poprowadzić trasę głównie w dół i rozpoczynać maraton gdzieś w Mogilanach.
Natomiast druga pętla wokół Błoń niepokoi nie tylko z powodów organizacyjnych, ale też psychologicznych. Pomyślcie jak to będzie, gdy wbiegniemy na metę, a tu przed nami będzie jeszcze 3.5km? ;)
Wszystko się zgadza,ale jak orgowie nie zabezpieczą to zawodnicy myślą sobie że już można skacać.Uczciwość to jedno,a dobre zabezpieczenie to drugie.Jak mawia przysłowie; okazja czyni "złodzieja".Ja mam nadzieję i wt wierzę że będzie SUPER pod każdym względem.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (4 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (40 sztuk)


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2007-04-30, 16:43
 
Niektórzy uważają tak,że trasa albo szybka albo krajoznawcza.A jest na to dowód,że można i jedno i drugie-Berlin Maraton.Biegacz po drodze delektuje sie widokiem pięknych miejsc niemieckiej stolicy i pędzi na długich prostych i płaskich niesiony okrzykami wielkiej rzeszy kibiców do mety.
W Krakowie trasa za lekka pierwotnie nie była,utkwiły mi w pamięci te upierdliwe podbiegi pod mostami i na nich ale teraz jest o.k.Jak już wspomniałem można było trasę wyprowadzić bardziej z Błoniów ograniczając się nawet do jednego okrążenia byleby pokazać więcej co miasto ma do zaoferowania.Ja Kraków znam i zapewne większość maratończyków też zna gdyż startowaliśmy już tu nie raz i myślę że bardziej opowiadamy się za szybkością trasy niż jej pięknem gdyż zależy nam na poprawie dotychczasowych wyników tu osiągniętych niż na ponownym zwiedzaniu.Również uważam,że tak naprawdę większość biegaczy zwraca bardziej uwagę na swój zegarek,swój oddech,swoją koncentrację i samopoczucie niż np.na Wawel.Jest takie powiedzenie odnoszące się i do tego co pisze:"W czasie biegu człowiek nie może się nudzić gdyż jest sobą zajęty".Zresztą trasa w Krakowie jest i tak ciekawsza nawet teraz po zmianie niż w Poznaniu.Jak już wspomniał jeden z przedmówców moje miasto Wrocek też eksperymentuje z trasa,chce pokazać piękno miasta a nie szybkość trasy i dochodzi do tego że pogorszyły się czasy względem ostatnich edycji gdy trasa była szybsza.Tam gdzie jest pięknie jest nierówno-kostka,garby i tak to wyszło jak wyszło.We Wrocławiu gdy skończy się wiele remontów,przebudów można będzie zrobić piękną trasę i szybką.Na razie trzeba z czegoś zrezygnować kosztem czegoś innego.Wierzę,że w przyszłości trasa będzie lepsza i pobiegniemy np.przez piękny,długi i nowoczesny most Milenijny by poczuć się jak w Nowym Jorku.
Krakowski maraton jest nieco młodszy od Wrocławskiego,miasta obydwa są piękne ale w ocenie ubiegłorocznej i tego rocznej prawdopodobnie też jest lepszy.Uczeń się wiele nauczył i uczeń przerasta mistrza.O ile wiem to Maraton Krakowski nie ma jednego z atestów jakie maja inne czołowe Polskie maratony{Poznań,Warszawa,Dębno i Kraków}ale szybko zyskał uznanie i u cudzoziemców i miejmy nadzieję te uznaie pozostanie.
Ja przyjeżdżam dzień wcześniej i mam zaklepany nocleg najbliżej startu i mety-w schronisku PTSM obok,sama wygoda i niedrogo!

  NAPISZ LIST DO AUTORA


gregoz68
Grzegorz Ożdżyński

Ostatnio zalogowany
2010-08-24
19:48

 2007-04-30, 18:31
 :)
2007-04-30, 13:57 - morito napisał/-a:

W moim kalendarzu startow w kazdym roku sa pewne 2 starty: Maraton w P{oznaniun i Krakowie. Jestem z nimi od poczatku. Pewnie malo kto pamieta, ze pierwotnie maraton w Krakowie mial miec swoja premiere we wrzesniu 2001 roku. Ja wowczas przez lata atakowalem orgow zeby sie zapisac;-)
Pamietam pierwszy maraton w Krakowie i poranna audycje w jednej ze stacji radiowych, gdzie nasz chodziarski mistrz deklarowal, ze w Krakowie jest naszybsza trasa w Polsce. Po takiej deklaracji ruszylem do boju i na polmetku mialem czas ktory dzis bylby moja zyciowka na polowke. Niestety zaraz po opuszczeniu rynku musialem oddawac zaciagniety kredyt. Bedac w zyciowej formie nie zmiescilem sie w 4h;-)
Jednak wraclaem co roku do Krakowa, nie po to zeby poprawiac czasy ale wlsnie przyjezdzalem dla Krakowa. Zgadzam sie ze Krakow ma "papiery" jak zadne inne miasto na organizacje maratonu na swiatowym poziomie, jednak to maraton w Krakowie ma niespotykana pasje w komplikowaniu sobie zycia, co przklada sie na wpadki. Po cyrku jaki sie odbyl w 4 edycji w ubr wszystko bylo na medal. I mam wrazenie, ze po ulicach Krakowa chodzi jakis chochlik i duma co by tu mozna spiep...
Dotychczas znakiem szczegolnym maratonu w Krakowie byly cholerne agrafki. Juz nie pamietam w ktorej edycji ale trzeba bylo wykonac na trasie 12 zwrotow o 180 stopni. Inna cecha byly mosty. Wsrod kolarzy jest taka opinia, ze dobrego "gorala" mozna poznac po tym jak pokonuje wiadukty. Maraton w Krakowie byl rodzajem sprawdzianu przed startem w trudniejszych letnich biegach gorskich.
Chyba nikt nie zaprzeczy, ze meta na krakowskim rynku to byl czad!?!?! Blonia sa ok ale ... czy to jest wystarczajacy powod zeby 1/6 trasy maratonu krakowskiego przebiegla po Bloniach? Ja osobiscie mam mieszane uczucia.
Maraton Krakowski przebiega pod haslem "Z historia w tle" kiedys obsmialem medale krakowskie za brak pomyslu na projekt medalu. Poskutkowalo. Medale w Krakowie sa na 5. Niestety w tym roku tej historii w tle bedzie znacznie mniej. Czy pogon za wynikami usprawiedliwia mijanie sie z gloszonym hasle? Odpowiedz na to pytanie pozostawiam czytajacym a sam z wnioskami poczekam do powrotu z Krakowa.

ps. Krakow jest magicznym miastem i bardzo pieknym. Z okazji maratonu tym razem wybieram sie tam na tydzien z cala rodzina;-)
Maraton w Krakowie jako sprawdzian "przed startem w trudniejszych letnich biegach górskich"... wybacz ale się uśmiałem do łez :)

ps
Jeszcze kilka słów. Najwięcej agrafek było w pierwszej edycji (bulwary wiślane) i w drugiej (bezsensowne kręcenie się po "czadowym" rynku na połówce). Pamiętam również zapowiedzi naszego mistrza... znając trasę raczej nie wierzyłem. Uwierzyła za to w nie jedna zagraniczna biegaczka, która ponoć miała tu robić minima a skończyło się na łzach. Co do pierwotnego zamysłu zorganizowania w moim mieście maratonu to nie będę się również wypowiadał. To dłuższa historia. Co do medali - pierwsze dwie edycje miały wielce szpetne medale... takie "podróbki" maratonu wrocławskiego - potem było znacznie lepiej.
Co do Błoń - trenuję tam czasem i po dziesięć pętli a jakoś żyję :) W tym roku położono tam [ na dwóch najdłuższych odcinkach] nową nawierzchnię. Rewelacja. Może mnie tam zresztą szlag trafi. Trudno. Natomiast wiem z całą pewnością, że zdechłbym z pewnością wbiegając w górę "kostkowatej" Grodzkiej w okolicach trzydziestego "któregoś" kilometra.

Generalnie krakowscy biegacze amatorzy od paru lat upominali się o jakąś modyfikację trasy ale jak widzę niektórzy chcą nieco mocniejszych doznań. Nie ma sprawy. W poniedziałek wsiadamy na rowery i trzaskamy podjazdy pod Ojców. Proszę bardzo. Byle po maratonie.

Pozdrawiam!

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2007-04-30, 19:07
 
2007-04-30, 18:31 - gregoz68 napisał/-a:

Maraton w Krakowie jako sprawdzian "przed startem w trudniejszych letnich biegach górskich"... wybacz ale się uśmiałem do łez :)

ps
Jeszcze kilka słów. Najwięcej agrafek było w pierwszej edycji (bulwary wiślane) i w drugiej (bezsensowne kręcenie się po "czadowym" rynku na połówce). Pamiętam również zapowiedzi naszego mistrza... znając trasę raczej nie wierzyłem. Uwierzyła za to w nie jedna zagraniczna biegaczka, która ponoć miała tu robić minima a skończyło się na łzach. Co do pierwotnego zamysłu zorganizowania w moim mieście maratonu to nie będę się również wypowiadał. To dłuższa historia. Co do medali - pierwsze dwie edycje miały wielce szpetne medale... takie "podróbki" maratonu wrocławskiego - potem było znacznie lepiej.
Co do Błoń - trenuję tam czasem i po dziesięć pętli a jakoś żyję :) W tym roku położono tam [ na dwóch najdłuższych odcinkach] nową nawierzchnię. Rewelacja. Może mnie tam zresztą szlag trafi. Trudno. Natomiast wiem z całą pewnością, że zdechłbym z pewnością wbiegając w górę "kostkowatej" Grodzkiej w okolicach trzydziestego "któregoś" kilometra.

Generalnie krakowscy biegacze amatorzy od paru lat upominali się o jakąś modyfikację trasy ale jak widzę niektórzy chcą nieco mocniejszych doznań. Nie ma sprawy. W poniedziałek wsiadamy na rowery i trzaskamy podjazdy pod Ojców. Proszę bardzo. Byle po maratonie.

Pozdrawiam!
Jak krakowscy biegacze szukają wrażeń to niech jadą sobie do Pucka albo wystartują w tym maratonie słowacko-polskim.Gwarantuję mocnych doznań!

  NAPISZ LIST DO AUTORA


ciutek
Maciej Mierzwa

Ostatnio zalogowany
2020-08-24
20:08

 2007-04-30, 21:24
 
Na przejażdżkę rowerową w okolicach Ojcowa mam wielką ochotę już od jakiegoś czasu, ale jakoś się nie przytrafia. W ogóle nie znam tamtych rejonów, więc chętnie spróbowałbym kilku górek z kimś, kto zna tamte trasy! W poniedziałek chętnie, choć pewnie w tempie spacerowym ;) i tylko przedpołudniem, bo później do pracy.
Co do Błoń, to owszem można tam przebiec kilka pętli, ale przyznasz, że bieganie maratonu dookoła Błoń troszkę mija się z celem ;)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)


gregoz68
Grzegorz Ożdżyński

Ostatnio zalogowany
2010-08-24
19:48

 2007-04-30, 21:40
 
2007-04-30, 19:07 - Martix napisał/-a:

Jak krakowscy biegacze szukają wrażeń to niech jadą sobie do Pucka albo wystartują w tym maratonie słowacko-polskim.Gwarantuję mocnych doznań!
Masz pecha. Biegłem w Pucku. Czas co prawda do bani. Ale biegłem i medal całkiem całkiem...
Jak chcesz mi coś jeszcze podobnego napisać, to może prywatnie...

  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  4  5  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
stanlej
11:08
kuc
10:54
farba
10:23
Zaj±c poziomka
10:09
mieszek12a
10:05
żabka
09:57
42.195
09:28
RobertG10
09:26
Jerzy Janow
09:20
FEMINA
09:09
MrowaTheLegend
08:48
bobparis
08:48
anielskooki
08:45
bobolo500
08:28
Admin
08:16
Daro091165
08:01
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |