Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Sudecka Setka - Boguszów Gorce
  Wątek założył  Tomasz! (2012-06-02)
  Ostatnio komentował  slavo65 (2012-06-28)
  Aktywnosc  Komentowano 36 razy, czytano 417 razy
  Lokalizacja
 Boguszów Gorce
  Podpięte zawody  XXIV Sudecka Setka
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  
Do tego tematu podpięte są artykuły:
Relacja z 24 Sudeckiej Setki(Jakub Sobieski, 2012-06-26)
 

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Tomasz!
Tomasz Sokołowski

Ostatnio zalogowany
---


 2012-06-02, 00:47
 2012 - XXIV Sudecka Setka
Posiadam wolne 2-3 wolne miejsca w samochodzie na Sudecką Setkę. Wyjazd z Krakowa 22.06 około godz. 15, powrót następnego dnia. Mogę również zabrać kogoś z trasy, czyli okolice Katowic, Opola... Koszt - zrzutka na paliwo. Kontakt: 502014096

  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2012-06-07, 00:12
 
Na mapie trasy są dwa kolory,ktoś wyjaśni który jest do setki a który do maratonu?

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Marek2112

Ostatnio zalogowany
2024-03-28
13:28

 2012-06-07, 22:46
 
Patrząc na profil trasy to niebieski dotyczy wspólnie maratonu i setki do 42 km, a czerwony tylko setki od 42 km

  NAPISZ LIST DO AUTORA


predator_2...

Ostatnio zalogowany
2018-07-24
21:24

 2012-06-12, 13:36
 Poszukiwany transport
Witam, poszukuję transportu do Boguszowa z Wrocławia i z powrotem. Jeżeli ktoś posiada jedno wolne miejsce to chętnie skorzystam. Oczywiście zrzutka na paliwo. Kontakt 605 252 220. Pozdrawiam, Tomek

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Tomasz!
Tomasz Sokołowski

Ostatnio zalogowany
---


 2012-06-13, 09:59
 
2012-06-02, 00:47 - Tomasz! napisał/-a:

Posiadam wolne 2-3 wolne miejsca w samochodzie na Sudecką Setkę. Wyjazd z Krakowa 22.06 około godz. 15, powrót następnego dnia. Mogę również zabrać kogoś z trasy, czyli okolice Katowic, Opola... Koszt - zrzutka na paliwo. Kontakt: 502014096
Już jest komplet...

  NAPISZ LIST DO AUTORA


slavo65
Sławek Szarafin

Ostatnio zalogowany
2016-02-28
20:55

 2012-06-23, 20:52
 Zmiana regulaminu w trakcie trwania imprezy - Sudecka Setka
Osobiście wolałbym być oszukany, niż stać się ofiarą bezmyślności i arogancji organizatora. Ogromnie cieszyłem się, że wystartuję w „Nocnym Górskim Maratonie”, będącym jednym z biegów „Sudeckiej Setki” Imprezy odbywającej się w Boguszowie Gorcach od wielu lat. Biegi rozgrywane są na trzech dystansach: 100km, 72km oraz 42km. Wspaniała trasa i głównie nocna pora rozgrywania zawodów, zwłaszcza dla krótszych dystansów tworzy niesamowitą atmosferę. Wczorajszy bieg był moim pierwszym maratonem. Pogoda była znakomita i biegło się dobrze. Nie liczyłem na zwycięstwo w maratonie, bo mimo prawie półwiecza na karku, biegam dopiero od kilkunastu miesięcy i można powiedzieć zaczynam przygodę z bieganiem. Planowałem przebiec dystans 42km w czasie 4 godzin i 30 minut, ale po pierwszych dwudziestu kilometrach zanosiło się na to, że przebiegnę trasą o 30 minut szybciej! Zwolniłem, ponieważ bałem się, że nie wytrzymam tempa jakie sobie narzuciłem. Wolałem skończyć na dalszej pozycji niż nie wytrzymać i nie skończyć wcale. Brak mi doświadczenia w bieganiu i wolałem być ostrożny. Zresztą o słuszności moich założeń przekonałem się w połowie wielokilometrowego podbiegu na Chełmiec, gdy mijałem jednego z faworytów imprezy, który biegł za szybko, jak sam stwierdził i nie wytrzymał tempa. Moim celem było załapać się do pierwszej dwudziestki w Open i pierwszej piątki w kategorii M40.
Dokonałem tego! A było nawet lepiej. Nieoficjalnie dobiegłem do mety na miejscu 15 w Open i 3 w kategorii wiekowej. Upewniałem się dwa razy, czy się nie przesłyszałem, ale pan z obsługi potwierdził mój wynik.
W godzinach rannych, gdy obudziłem się z powodu skurczów, bólu żołądka i wszystkiego co może boleć. Dostałem smsa, że jestem na 18 pozycji, a w kat. M40 wylądowałem poza „pudłem” i radość prysła. Zakładałem pomyłkę, ale pomyślałem, że o 3 miejsca, przy wykorzystaniu sprzętu elektronicznego to niemożliwe. Niestety okazało się, że w naszym bożym kraju, wszystko jest możliwe, nawet gdy sprzęt jest w porządku.
Udałem się do organizatora imprezy i dowiedziałem się, że wbrew regulaminowi zawodnicy, którzy startowali na dystansie 72 km i nie dobiegli do mety, zostali sklasyfikowani w maratonie, stąd niekorzystne przesunięcia.
Dowiedziałem się również tego, że:
- organizator ma prawo zmieniać regulamin, nawet w trakcie trwania zawodów, co oznacza, że po dobiegnięciu do mety na pierwszym miejscu nie możecie być pewni zwycięstwa,
- dopominając się o przestrzeganie regulaminu ułożonego przez organizatora jestem bezczelnym egoistą i krzywdzę ludzi domagając się tego, żeby mnie i innych (bo nie tylko mnie oszukano) ludzi nie robiono w balona.
- oraz tego, że postąpiłem niestosownie prosząc tuż po skończeniu biegu o podanie mi miejsca i czasu jaki osiągnąłem.
Dodam jeszcze, że zawodnik który biegł przede mną i zajął 13 pozycję, ostatecznie był za mną. Kolega który zajął 17 pozycję został sklasyfikowany na 26 miejscu! A bardzo dobry wałbrzyski biegacz Marcin Jagiellicz z 10 pozycji został przesunięty na 12.
Sławek z Wałbrzycha

Ps. Za rok znowu wystartuję w tej imprezie, chyba że organizator za moje słowa goryczy, na start mi nie pozwoli. A dlaczego by nie. Przecież może zmienić regulamin w ostatniej chwili i zabronić łysym brać udział w imprezie, a ja niestety od lat jestem łysy. Byłbym zapomniał nie zabrano mi nagrody pieniężnej, ani pucharu, bo taki za drugie i trzecie miejsce w kategoriach wiekowych nie przysługiwał. Odebrano mi nagrodę w postaci "satysfakcji" że moja wielomiesięczna praca zaowocowała tym, że po raz pierwszy byłem w pierwszej trójce w kategorii wiekowej i bardzo wysoko w klasyfikacji generalnej.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


jarekurbi
Jarosław Urban

Ostatnio zalogowany
---


 2012-06-23, 23:53
 
2012-06-23, 20:52 - slavo65 napisał/-a:

Osobiście wolałbym być oszukany, niż stać się ofiarą bezmyślności i arogancji organizatora. Ogromnie cieszyłem się, że wystartuję w „Nocnym Górskim Maratonie”, będącym jednym z biegów „Sudeckiej Setki” Imprezy odbywającej się w Boguszowie Gorcach od wielu lat. Biegi rozgrywane są na trzech dystansach: 100km, 72km oraz 42km. Wspaniała trasa i głównie nocna pora rozgrywania zawodów, zwłaszcza dla krótszych dystansów tworzy niesamowitą atmosferę. Wczorajszy bieg był moim pierwszym maratonem. Pogoda była znakomita i biegło się dobrze. Nie liczyłem na zwycięstwo w maratonie, bo mimo prawie półwiecza na karku, biegam dopiero od kilkunastu miesięcy i można powiedzieć zaczynam przygodę z bieganiem. Planowałem przebiec dystans 42km w czasie 4 godzin i 30 minut, ale po pierwszych dwudziestu kilometrach zanosiło się na to, że przebiegnę trasą o 30 minut szybciej! Zwolniłem, ponieważ bałem się, że nie wytrzymam tempa jakie sobie narzuciłem. Wolałem skończyć na dalszej pozycji niż nie wytrzymać i nie skończyć wcale. Brak mi doświadczenia w bieganiu i wolałem być ostrożny. Zresztą o słuszności moich założeń przekonałem się w połowie wielokilometrowego podbiegu na Chełmiec, gdy mijałem jednego z faworytów imprezy, który biegł za szybko, jak sam stwierdził i nie wytrzymał tempa. Moim celem było załapać się do pierwszej dwudziestki w Open i pierwszej piątki w kategorii M40.
Dokonałem tego! A było nawet lepiej. Nieoficjalnie dobiegłem do mety na miejscu 15 w Open i 3 w kategorii wiekowej. Upewniałem się dwa razy, czy się nie przesłyszałem, ale pan z obsługi potwierdził mój wynik.
W godzinach rannych, gdy obudziłem się z powodu skurczów, bólu żołądka i wszystkiego co może boleć. Dostałem smsa, że jestem na 18 pozycji, a w kat. M40 wylądowałem poza „pudłem” i radość prysła. Zakładałem pomyłkę, ale pomyślałem, że o 3 miejsca, przy wykorzystaniu sprzętu elektronicznego to niemożliwe. Niestety okazało się, że w naszym bożym kraju, wszystko jest możliwe, nawet gdy sprzęt jest w porządku.
Udałem się do organizatora imprezy i dowiedziałem się, że wbrew regulaminowi zawodnicy, którzy startowali na dystansie 72 km i nie dobiegli do mety, zostali sklasyfikowani w maratonie, stąd niekorzystne przesunięcia.
Dowiedziałem się również tego, że:
- organizator ma prawo zmieniać regulamin, nawet w trakcie trwania zawodów, co oznacza, że po dobiegnięciu do mety na pierwszym miejscu nie możecie być pewni zwycięstwa,
- dopominając się o przestrzeganie regulaminu ułożonego przez organizatora jestem bezczelnym egoistą i krzywdzę ludzi domagając się tego, żeby mnie i innych (bo nie tylko mnie oszukano) ludzi nie robiono w balona.
- oraz tego, że postąpiłem niestosownie prosząc tuż po skończeniu biegu o podanie mi miejsca i czasu jaki osiągnąłem.
Dodam jeszcze, że zawodnik który biegł przede mną i zajął 13 pozycję, ostatecznie był za mną. Kolega który zajął 17 pozycję został sklasyfikowany na 26 miejscu! A bardzo dobry wałbrzyski biegacz Marcin Jagiellicz z 10 pozycji został przesunięty na 12.
Sławek z Wałbrzycha

Ps. Za rok znowu wystartuję w tej imprezie, chyba że organizator za moje słowa goryczy, na start mi nie pozwoli. A dlaczego by nie. Przecież może zmienić regulamin w ostatniej chwili i zabronić łysym brać udział w imprezie, a ja niestety od lat jestem łysy. Byłbym zapomniał nie zabrano mi nagrody pieniężnej, ani pucharu, bo taki za drugie i trzecie miejsce w kategoriach wiekowych nie przysługiwał. Odebrano mi nagrodę w postaci "satysfakcji" że moja wielomiesięczna praca zaowocowała tym, że po raz pierwszy byłem w pierwszej trójce w kategorii wiekowej i bardzo wysoko w klasyfikacji generalnej.
Mnie coś podobnego spotkało w Bielsku - Białej w 1996 roku.Zmieniono mi kategorię wiekową po dobiegnięciu do mety,choć wcześniej w rozmowie telefonicznej zapewniono mnie ze będę klasyfikowany w tej kategorii ,o którą pytałem ,a po rejestracji w biurze przyznano mi numer koloru odpowiadający danej kategorii.na złodziei nie ma rady i tyle.Ja już tam od tego czasu nie wystartowałem.Było to dla mnie bardzo ciężkie przeżycie.Kilka razy stając na podium w różnych biegach w Polsce widziałem jak "organizator"zmienia nagrodę w trakcie wręczania,bo byłem lepszy od miejscowych :-)))))).Taki to dziwny kraj:-)

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



szlaku13
Artur Żak

Ostatnio zalogowany
2024-03-25
17:32

 2012-06-24, 00:38
 
2012-06-23, 20:52 - slavo65 napisał/-a:

Osobiście wolałbym być oszukany, niż stać się ofiarą bezmyślności i arogancji organizatora. Ogromnie cieszyłem się, że wystartuję w „Nocnym Górskim Maratonie”, będącym jednym z biegów „Sudeckiej Setki” Imprezy odbywającej się w Boguszowie Gorcach od wielu lat. Biegi rozgrywane są na trzech dystansach: 100km, 72km oraz 42km. Wspaniała trasa i głównie nocna pora rozgrywania zawodów, zwłaszcza dla krótszych dystansów tworzy niesamowitą atmosferę. Wczorajszy bieg był moim pierwszym maratonem. Pogoda była znakomita i biegło się dobrze. Nie liczyłem na zwycięstwo w maratonie, bo mimo prawie półwiecza na karku, biegam dopiero od kilkunastu miesięcy i można powiedzieć zaczynam przygodę z bieganiem. Planowałem przebiec dystans 42km w czasie 4 godzin i 30 minut, ale po pierwszych dwudziestu kilometrach zanosiło się na to, że przebiegnę trasą o 30 minut szybciej! Zwolniłem, ponieważ bałem się, że nie wytrzymam tempa jakie sobie narzuciłem. Wolałem skończyć na dalszej pozycji niż nie wytrzymać i nie skończyć wcale. Brak mi doświadczenia w bieganiu i wolałem być ostrożny. Zresztą o słuszności moich założeń przekonałem się w połowie wielokilometrowego podbiegu na Chełmiec, gdy mijałem jednego z faworytów imprezy, który biegł za szybko, jak sam stwierdził i nie wytrzymał tempa. Moim celem było załapać się do pierwszej dwudziestki w Open i pierwszej piątki w kategorii M40.
Dokonałem tego! A było nawet lepiej. Nieoficjalnie dobiegłem do mety na miejscu 15 w Open i 3 w kategorii wiekowej. Upewniałem się dwa razy, czy się nie przesłyszałem, ale pan z obsługi potwierdził mój wynik.
W godzinach rannych, gdy obudziłem się z powodu skurczów, bólu żołądka i wszystkiego co może boleć. Dostałem smsa, że jestem na 18 pozycji, a w kat. M40 wylądowałem poza „pudłem” i radość prysła. Zakładałem pomyłkę, ale pomyślałem, że o 3 miejsca, przy wykorzystaniu sprzętu elektronicznego to niemożliwe. Niestety okazało się, że w naszym bożym kraju, wszystko jest możliwe, nawet gdy sprzęt jest w porządku.
Udałem się do organizatora imprezy i dowiedziałem się, że wbrew regulaminowi zawodnicy, którzy startowali na dystansie 72 km i nie dobiegli do mety, zostali sklasyfikowani w maratonie, stąd niekorzystne przesunięcia.
Dowiedziałem się również tego, że:
- organizator ma prawo zmieniać regulamin, nawet w trakcie trwania zawodów, co oznacza, że po dobiegnięciu do mety na pierwszym miejscu nie możecie być pewni zwycięstwa,
- dopominając się o przestrzeganie regulaminu ułożonego przez organizatora jestem bezczelnym egoistą i krzywdzę ludzi domagając się tego, żeby mnie i innych (bo nie tylko mnie oszukano) ludzi nie robiono w balona.
- oraz tego, że postąpiłem niestosownie prosząc tuż po skończeniu biegu o podanie mi miejsca i czasu jaki osiągnąłem.
Dodam jeszcze, że zawodnik który biegł przede mną i zajął 13 pozycję, ostatecznie był za mną. Kolega który zajął 17 pozycję został sklasyfikowany na 26 miejscu! A bardzo dobry wałbrzyski biegacz Marcin Jagiellicz z 10 pozycji został przesunięty na 12.
Sławek z Wałbrzycha

Ps. Za rok znowu wystartuję w tej imprezie, chyba że organizator za moje słowa goryczy, na start mi nie pozwoli. A dlaczego by nie. Przecież może zmienić regulamin w ostatniej chwili i zabronić łysym brać udział w imprezie, a ja niestety od lat jestem łysy. Byłbym zapomniał nie zabrano mi nagrody pieniężnej, ani pucharu, bo taki za drugie i trzecie miejsce w kategoriach wiekowych nie przysługiwał. Odebrano mi nagrodę w postaci "satysfakcji" że moja wielomiesięczna praca zaowocowała tym, że po raz pierwszy byłem w pierwszej trójce w kategorii wiekowej i bardzo wysoko w klasyfikacji generalnej.
Gratki Sławko... Jesteś "Tytan pracy"... jak Marek. Śledzę Twoje treningi i kiwam głową ze zdziwienia, że tyle na nich robisz... To daje spektakularne efekty jak widzę...
Co do zawodów... niestety problem z tzw. "spadochroniarzami" chyba nigdy w Setce się nie skończy, ale tym samym... chyba nigdy też nie pobiegnie w tej imprezie ponad 500 osób... Impreza ma fajny klimat, ale przez wiele niejasności i niektóre zagrywki organizatorskie jest kaleczona (niepotrzebnie)... Moje zdanie w tej kwestii pozostaje niezmienione... jeśli decydujesz się na kontynuowanie zawodów po przebiegnięciu linii mety np. Maratonu to podejmujesz ryzyko, że w przypadku nie dotarcia do mety Setki czy 73 km... zostaniesz tzw. DNF i tyle w temacie... Tak być powinno, ale w Boguszowie chcą na siłę uszczęśliwić tych, którzy "padają" na trasie, kosztem tych którzy do mety dotarli z tarczą... Bieganie widać zaczyna przypominać boks, gdzie możesz stłuc rywala na kwaśne jabłko, a i tak decyzją sędziów ponosisz porażkę...
Don"t worry i rób swoje... Kij im w... oko ;) Pozdro.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (39 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (98 sztuk)


michu77
Michał Hadam

Ostatnio zalogowany
2024-04-25
07:52

 2012-06-24, 12:11
 
... pomimo wszystko gratuluję Sławek dobrego wyniku w maratonie... na takiej trasie. Mam nadzieję, że Ci nie zabraknie motywacji do dalszej pracy...

Ciekawe jak to wyglądało w latach poprzednich, być może faktycznie chodziło o uhonorowanie jakiegoś miejscowego zawodnika... albo znajomego... no bo co można myśleć? Dobiegasz 3 na metę, to jesteś... 3 i tyle!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (118 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (17 sztuk)


slavo65
Sławek Szarafin

Ostatnio zalogowany
2016-02-28
20:55

 2012-06-24, 12:54
 :)
2012-06-24, 12:11 - michu77 napisał/-a:

... pomimo wszystko gratuluję Sławek dobrego wyniku w maratonie... na takiej trasie. Mam nadzieję, że Ci nie zabraknie motywacji do dalszej pracy...

Ciekawe jak to wyglądało w latach poprzednich, być może faktycznie chodziło o uhonorowanie jakiegoś miejscowego zawodnika... albo znajomego... no bo co można myśleć? Dobiegasz 3 na metę, to jesteś... 3 i tyle!
Dziękuję. Nie wymiękam, bo byłem na kilku wspaniałych imprezach i wiem, że warto startować, ponieważ mimo wszystko najważniejsze jest to, że poznaje się ciekawych ludzi i piękne okolice. W latach poprzednich impreza również kulała organizacyjnie i myślę że jedynie nocny charakter biegu przyciąga ludzi na bieg do Boguszowa. :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA


alinek
ALINA BUBEL

Ostatnio zalogowany
2021-07-17
19:20

 2012-06-24, 15:35
 
Startowałam na Sudeckiej Setce trzeci raz i z tego co pamiętam, było tam tak "od zawsze". Tyle tylko, że ja o tym z góry wiedziałam, ktoś mi powiedział wcześniej, więc w momencie przekraczania mety niczego się nie spodziewam.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


mjagiellicz
Marcin Jagiellicz

Ostatnio zalogowany
2015-12-16
23:18

 2012-06-24, 15:41
 
A ja mam pytanie..
czy ktoś może mi powiedzieć skąd się wzięły różnice w wynikach? kilku ludzi spadło o kilka pozycji (w tym ja o 2). Jakieś wyjaśnienie?

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (7 sztuk)

 



radnowak

Ostatnio zalogowany
2012-07-20
19:10

 2012-06-24, 16:15
 
2012-06-24, 15:41 - mjagiellicz napisał/-a:

A ja mam pytanie..
czy ktoś może mi powiedzieć skąd się wzięły różnice w wynikach? kilku ludzi spadło o kilka pozycji (w tym ja o 2). Jakieś wyjaśnienie?
Tu więcej na temat -
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=4&action=2&code=20664&code2=1

Bardzo nieprzyjemna sytuacja przyznam.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


slavo65
Sławek Szarafin

Ostatnio zalogowany
2016-02-28
20:55

 2012-06-24, 18:51
 Mylisz się
2012-06-24, 15:35 - alinek napisał/-a:

Startowałam na Sudeckiej Setce trzeci raz i z tego co pamiętam, było tam tak "od zawsze". Tyle tylko, że ja o tym z góry wiedziałam, ktoś mi powiedział wcześniej, więc w momencie przekraczania mety niczego się nie spodziewam.
Nie było tak jak mówisz, chyba że masz na myśli to, że zawodnicy którzy nie ukończyli 100km byli klasyfikowani na dystansie 72km. Tak było i tak jest w regulaminie. Ale tego, że zawodnicy którzy nie ukończyli 72km mieli by być klasyfikowani na dystansie maratońskim nie ma w regulaminie. Organizator OSIR Boguszów - Gorce, złamał zasady regulaminu który sam ustanowił. W punkcie 9 niniejszego regulaminu mowa jest o interpretacji, a zmiana zasad to nie jest interpretacja tylko zmiana. W punkcie 10 regulaminu mowa jest o zmianach w wypadku nieprzewidzianych zdarzeń, a zmiana zasad klasyfikacji to nie żadne nieprzewidziane zdarzenie, tylko ordynarne nadużycie.
Jestem fanem biegów górskich i "Sudecką Setkę" uważam za bardzo fajną imprezę, która dzięki takiemu podejściu organizatorów nie rozwija się, a powinna. Przed zawodami łudziłem się, że miejscowy OSIR zrobi z tego naprawdę wspaniałą, wielką imprezę. Niestety tak nie jest. Ja jako jedyny poruszyłem problem łamania regulaminu przez organizatora, ale wiele więcej osób zostało zrobionych w balona.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


mjagiellicz
Marcin Jagiellicz

Ostatnio zalogowany
2015-12-16
23:18

 2012-06-24, 18:56
 
Ja startowałem 4 raz z rzędu i chyba pierwszy raz taka sytuacja. 10 czy 12 miejsce niby bez wielkiej różnicy, tylko co z FAIR PLAY ? no nic, chyba trzeba się cieszyć z tego, że grono biegaczy to świetne towarzystwo i bez względu na to co się dzieje jest miła atmosfera :) Pozdrawiam i dzięki za wspomnienie o mnie :D ps. dobry wynik Sławek :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (7 sztuk)


marianziel...
Marcin Zieliński

Ostatnio zalogowany
2024-04-24
12:53

 2012-06-25, 08:36
 
Ja mam problem, jaką ocenę wystawić organizatorom, bo z jednej strony za zaangażowanie i całą otoczkę należy się przynajmniej, 9/10 ale za przygotowanie trasy niestety dużo dużo niżej. Ukończyłem maraton po 48,5km, bo ktoś niechcący skierował mnie jeszcze raz na tą sama pętlę, a ja nie znając otoczenia posłusznie zrobiłem ponad 6 dodatkowych kilometrów. Skończyłem na 30 miejscu a mogło być 5 i w kategorii M40 pierwsze a najgorzej drugie. Roman Oskierko na 72km był po 103km i co ma powiedzieć?
Ja skończyłem po 42(48,5km), bo nie lubię nierównej walki, ale zastanawiam się gdzie bym pobiegł, gdybym kontynuował, bo 200m poniżej stadionu jedna strzałka pokazywała w lewo a druga prosto ?!?.
Mam nadzieję, że jeszcze tam wrócę, bo ogólnie było świetnie, ale nie może być takich sytuacji, żeby ludzie się gubili, tym bardziej biegnący ślepo za oryginalnymi strzałkami zrobionymi przez organizatora a prowadzącymi niektórych w ślepą uliczkę i pozbawiających szans na dobry wynik.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)


700217
piotr dubarek

Ostatnio zalogowany
2015-02-11
16:22

 2012-06-25, 09:20
 
Według minie wszyscy macie rację co do mankamentów tej bądź co bądź imprezy z niepowtarzalnym klimatem. Macie rację co do sugestii jak powinien wyglądać regulamin.
Mam tylko jedno "Ale" Sławku:
Ponieważ obecny regulamin jest tak lakonicznie napisany,a trasa biegu została zmieniona i na wszystkich dystansach się pokrywa, ja jeszcze przed imprezą wywnioskowałem, że organizator zrobił to celowo, aby dać szansę na sklasyfikowanie tym co padną w boju....(można z pewnością dyskutować z tym założeniem).
Podczas weryfikacji zapytałem o powyższy problem, a ponieważ pani potwierdziła moje przypuszczenia myślę, że nie padłeś ofiarą oszustwa tylko niedoinformowania.
Podsumowując mam nadzieję, że nasze rozważania dotrą do organizatorów, bo precyzyjny regulamin to połowa sukcesu takich imprez.
Sławek....no i mimo wszystko miło przeczytać, że zamierzasz tu wrócić.
Pozdro...

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



slavo65
Sławek Szarafin

Ostatnio zalogowany
2016-02-28
20:55

 2012-06-25, 12:28
 :)
2012-06-25, 09:20 - 700217 napisał/-a:

Według minie wszyscy macie rację co do mankamentów tej bądź co bądź imprezy z niepowtarzalnym klimatem. Macie rację co do sugestii jak powinien wyglądać regulamin.
Mam tylko jedno "Ale" Sławku:
Ponieważ obecny regulamin jest tak lakonicznie napisany,a trasa biegu została zmieniona i na wszystkich dystansach się pokrywa, ja jeszcze przed imprezą wywnioskowałem, że organizator zrobił to celowo, aby dać szansę na sklasyfikowanie tym co padną w boju....(można z pewnością dyskutować z tym założeniem).
Podczas weryfikacji zapytałem o powyższy problem, a ponieważ pani potwierdziła moje przypuszczenia myślę, że nie padłeś ofiarą oszustwa tylko niedoinformowania.
Podsumowując mam nadzieję, że nasze rozważania dotrą do organizatorów, bo precyzyjny regulamin to połowa sukcesu takich imprez.
Sławek....no i mimo wszystko miło przeczytać, że zamierzasz tu wrócić.
Pozdro...
Nie czuję się oszukany. Czuję się ofiarą ignorancji, arogancji i manipulacji ze strony organizatora - termin oszukany to zbytnie uproszczenie problemu. Dlaczego wspominam o manipulacjach? Podam przykład: przybiegłem na metę jako 15 zawodnik w open, sklasyfikowano mnie na 18 pozycji. Na tym samym dystansie biegł zawodnik z nr 171 - Grzegorz Pogorzelski i z 13 pozycji został przesunięty na 19 Akurat tego zawodnika pamiętam, bo "wiozłem się" na jego plecach przez 15 kilometrów i wiem, że w końcówce przyspieszył i dobiegł na metę przede mną. I tego nikt mi nie wytłumaczy, bo nie wierzę w to, że elektroniczny system pomiaru czasu się pomylił. Zawodnik ten nie wnosi pretensji do zaistniałej sytuacji, bo stwierdził w krótkiej rozmowie ze mną, że mu na tym nie zależy, co nie oznacza, że wobec niego jest O.K.
Chciałbym również zaznaczyć, że nie tylko mnie zrobiono w balona i nie ma afery.
Wyobraźcie sobie taki bardzo możliwy schemat:
Na metę przybiegają trzej pierwsi zawodnicy kończący maraton widząc tuż przed sobą na stadionie innych, których mogliby wyprzedzić, ale wiedzą że nie muszą, bo tamci biegną dalej na 72km. Mają dość sił żeby to zrobić, ale nie robią, bo wiedzą, że wygrali zawody. Okazuje się jednak, że nie dostaną medali, pucharów i przewidzianych nagród, bo ORGANIZATOR OSIR w Boguszowie - Gorcach zmienił w trakcie trwania zawodów regulamin i na dystansie maratonu będą klasyfikowane osoby które nie ukończyły dłuższego dystansu!!! Krzywdzi i oszukuje zwycięzców maratonu po to, żeby dowartościować biegaczy którzy nie ukończyli 72 kilometrowej trasy i uważa że wszystko jest w porządku!
Dla niewtajemniczonych dodam, że za trzecie miejsce w kategorii wiekowej (które zająłem w M40), nie była przewidziana żadna nagroda, bo mógłby ktoś pomyśleć, że żal mi jakiegoś "materiału" który straciłem.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


getabout
Dominik Kaczorek

Ostatnio zalogowany
2024-01-24
18:35

 2012-06-25, 13:33
 a mnie ominęły dwa pudła...
Miedzy 65 a 70 km, kiedy matematyka według zegarka mówiła o moim czasie na mecie 72 km. w okolicach 9:15 okazało się, że nie widzę strzałek już jakiś czas. Nie byłem w tym miejscu pierwszym, który się zgubił ani ostatni. W ciągu 40 min. uzbierało się nas 7 osób! Miedzy innymi wspomniany dwie wypowiedzi wyżej Roman Oskierko. Okazało się, że błądzących w tym miejscu było więcej więc chyba trochę tu winy oznaczających trasę. A słów pana na quadzie, który twierdził, że mamy słabe czołówki (było 2 godz. po wschodzie słońca)a gdy widzimy strzałkę w prawo to skręcamy w lewo... nie będę komentował. Ja na zgubienie się i odnalezienie trasy straciłem nieco ponad 40 min. i tym samym 2 miejsce open i 1 w kat. wiekowej (gdzie liczyło się tylko 1 m). Skończyłem na 4 i 2...
Przez ponad 65 km myślałem że trasa jest lepiej oznaczona niż w roku ubiegłym i chyba zapeszyłem tymi myślami. Trudno, szkoda. Może za rok przyjadę się rozliczyć z trasą.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


700217
piotr dubarek

Ostatnio zalogowany
2015-02-11
16:22

 2012-06-25, 14:49
 
2012-06-25, 12:28 - slavo65 napisał/-a:

Nie czuję się oszukany. Czuję się ofiarą ignorancji, arogancji i manipulacji ze strony organizatora - termin oszukany to zbytnie uproszczenie problemu. Dlaczego wspominam o manipulacjach? Podam przykład: przybiegłem na metę jako 15 zawodnik w open, sklasyfikowano mnie na 18 pozycji. Na tym samym dystansie biegł zawodnik z nr 171 - Grzegorz Pogorzelski i z 13 pozycji został przesunięty na 19 Akurat tego zawodnika pamiętam, bo "wiozłem się" na jego plecach przez 15 kilometrów i wiem, że w końcówce przyspieszył i dobiegł na metę przede mną. I tego nikt mi nie wytłumaczy, bo nie wierzę w to, że elektroniczny system pomiaru czasu się pomylił. Zawodnik ten nie wnosi pretensji do zaistniałej sytuacji, bo stwierdził w krótkiej rozmowie ze mną, że mu na tym nie zależy, co nie oznacza, że wobec niego jest O.K.
Chciałbym również zaznaczyć, że nie tylko mnie zrobiono w balona i nie ma afery.
Wyobraźcie sobie taki bardzo możliwy schemat:
Na metę przybiegają trzej pierwsi zawodnicy kończący maraton widząc tuż przed sobą na stadionie innych, których mogliby wyprzedzić, ale wiedzą że nie muszą, bo tamci biegną dalej na 72km. Mają dość sił żeby to zrobić, ale nie robią, bo wiedzą, że wygrali zawody. Okazuje się jednak, że nie dostaną medali, pucharów i przewidzianych nagród, bo ORGANIZATOR OSIR w Boguszowie - Gorcach zmienił w trakcie trwania zawodów regulamin i na dystansie maratonu będą klasyfikowane osoby które nie ukończyły dłuższego dystansu!!! Krzywdzi i oszukuje zwycięzców maratonu po to, żeby dowartościować biegaczy którzy nie ukończyli 72 kilometrowej trasy i uważa że wszystko jest w porządku!
Dla niewtajemniczonych dodam, że za trzecie miejsce w kategorii wiekowej (które zająłem w M40), nie była przewidziana żadna nagroda, bo mógłby ktoś pomyśleć, że żal mi jakiegoś "materiału" który straciłem.
czegoś tu nie rozumiem???
dlaczego przy tak hipotetycznie przedstawionej sytuacji będąc zawodnikami walczącymi o wynik nie starają się ich wyprzedzić??? przecież jest ciemno tak naprawdę nie wiadomo kto biegnie z przodu

  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Andante78
06:25
biegacz54
05:45
StaryCop
05:43
marian
05:25
kos 88
04:25
frytek
03:12
zmierzymyczas.pl
01:00
piotrpieklo
00:32
lordedward
23:36
orzelek
23:20
kaes
23:10
Gregorius
22:55
Fredo
22:52
Lektor443
22:46
farba
22:43
rdz86
22:43
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |