| | | |
|
| 2012-01-06, 14:21 III Maraton Gór Stołowych - Pasterka k.Kłodzka, 7.7.2012
Witam!!!!
A kiedy zapisy? |
|
| | | |
|
| 2012-01-10, 10:35
I kiedy jakiś regulamin się pojawi?
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-01-10, 14:10
Panowie... jeszcze jest czas... do 6 lipca może będzie wszystko ;)
A serio... zastanawiam się nad startem i... ciężko mi podjąć jakąś decyzję. Znam tereny doskonale, również od strony biegowej, bo dwukrotnie startowałem w Czechach w "Behu Broumovskymy Stenami" na dystansie 25 km... Trasa w dużym stopniu się pokrywa, skala trudności na pewno tak samo wysoka, ale jednak to jeszcze brakujące 17 km... ;0
Pamiętam jak wyglądałem po tych czeskich zawodach, dlatego wciąż dumam... ;) |
|
| | | |
|
| 2012-01-11, 21:22
Maraton w Górach Stołowych w 2010 roku był moim pierwszym biegiem górskim:)
nigdy wcześniej nie biegałam i nie "trenowałam" w górach ale za namową znajomych pojechałam tam i pobiegłam zupełnie nieświadoma tego co mnie czeka... ;)
hmm...jednak biegi górskie to zupełnie inne bieganie niż uliczne;)
w każdym razie - bardzooo bardzo polecam te zawody:)
ze względu na atmosfere przed i po zawodach, na całą "oprawę" dookoła tego wielkiego beigowego wydarzenia w PAsterce;)
ze względu na widoki podczas biegu;)
ze względu na masakryczny wbieg po schodach na Szczeliniec... ;)
ze względu na radość i szczęście jakie przeżywamy na mecie:)
naprawde warto!
|
|
| | | |
|
| 2012-01-11, 21:34
2012-01-11, 21:22 - magda bartoszewicz napisał/-a:
Maraton w Górach Stołowych w 2010 roku był moim pierwszym biegiem górskim:)
nigdy wcześniej nie biegałam i nie "trenowałam" w górach ale za namową znajomych pojechałam tam i pobiegłam zupełnie nieświadoma tego co mnie czeka... ;)
hmm...jednak biegi górskie to zupełnie inne bieganie niż uliczne;)
w każdym razie - bardzooo bardzo polecam te zawody:)
ze względu na atmosfere przed i po zawodach, na całą "oprawę" dookoła tego wielkiego beigowego wydarzenia w PAsterce;)
ze względu na widoki podczas biegu;)
ze względu na masakryczny wbieg po schodach na Szczeliniec... ;)
ze względu na radość i szczęście jakie przeżywamy na mecie:)
naprawde warto!
|
Podpisuję się pod tymi słowami oburącz (obunóż też).
To był również mój pierwszy bieg górski, pierwszy w ogóle maraton (miał być w Krynicy, ale wypadło na Góry Stołowe), byłem potem drugi raz w 2011 r. Trzeci raz, czyli w tym roku, miałem nie jechać (nie podobał mi się bardzo mocny planowany wzrost opłaty startowej) ale się chyba nie da - kto już tam był myśli cały rok żeby znowu tam wrócić... Więc wrócę jednak!
Widoki podczas biegu - BAJKA!
Wbieg po schodach na Szczeliniec - SADYZM! Mam osobiste porachunki z tymi schodami...
Oj, warto, warto... |
|
| | | |
|
| 2012-01-11, 22:01
Po ubiegłorocznym debiucie w górskim maratonie w Beskidach, zasmakowałem w górskim bieganiu, dlatego chę pobiegnąć w Górach Stołowych |
|
| | | |
|
| 2012-01-12, 08:10
2012-01-10, 14:10 - szlaku13 napisał/-a:
Panowie... jeszcze jest czas... do 6 lipca może będzie wszystko ;)
A serio... zastanawiam się nad startem i... ciężko mi podjąć jakąś decyzję. Znam tereny doskonale, również od strony biegowej, bo dwukrotnie startowałem w Czechach w "Behu Broumovskymy Stenami" na dystansie 25 km... Trasa w dużym stopniu się pokrywa, skala trudności na pewno tak samo wysoka, ale jednak to jeszcze brakujące 17 km... ;0
Pamiętam jak wyglądałem po tych czeskich zawodach, dlatego wciąż dumam... ;) |
Szlaku nie obiecuj nie obiecuj raz już obiecałeś a potem przepraszałeś :-)
A co do zastanowienia nad startem to nie ma o czym rozmyślać tylko do BOJU czyli 7 Lipca widzimy Ciebie ma starcie bo tych widoków i przeżyć nie da się opisać trzeba się przekonać samemu,a prawdę mówię bo trzeci raz startować planuje... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-01-12, 13:29
2012-01-11, 21:22 - magda bartoszewicz napisał/-a:
Maraton w Górach Stołowych w 2010 roku był moim pierwszym biegiem górskim:)
nigdy wcześniej nie biegałam i nie "trenowałam" w górach ale za namową znajomych pojechałam tam i pobiegłam zupełnie nieświadoma tego co mnie czeka... ;)
hmm...jednak biegi górskie to zupełnie inne bieganie niż uliczne;)
w każdym razie - bardzooo bardzo polecam te zawody:)
ze względu na atmosfere przed i po zawodach, na całą "oprawę" dookoła tego wielkiego beigowego wydarzenia w PAsterce;)
ze względu na widoki podczas biegu;)
ze względu na masakryczny wbieg po schodach na Szczeliniec... ;)
ze względu na radość i szczęście jakie przeżywamy na mecie:)
naprawde warto!
|
Tak jak Magda to były moje pierwsze boje w górach.
Co prawda nie z takimi wynikami jak Ona ale z ogromną satysfakcją.
Do tego stopnia mi się spodobało,że korone maratonów olałem na dobre. Płaskie już mnie nie interesuje. Co najwyżej jako sprawdzian lub trening.
Kto raz spróbuje biegania w górach ten pokocha ten sport na zawsze. A idealnym miejscem na debiut jest Maraton Gór Stołowych. Ten klimat Pasterki, ludzi, widoków; mocno uzależnia i sprawia,że wbiegając na metę już się ma w planach w kolejnym roku znowu tam pobiec |
|
| | | |
|
| 2012-01-12, 15:21
2012-01-12, 13:29 - Rychu napisał/-a:
Tak jak Magda to były moje pierwsze boje w górach.
Co prawda nie z takimi wynikami jak Ona ale z ogromną satysfakcją.
Do tego stopnia mi się spodobało,że korone maratonów olałem na dobre. Płaskie już mnie nie interesuje. Co najwyżej jako sprawdzian lub trening.
Kto raz spróbuje biegania w górach ten pokocha ten sport na zawsze. A idealnym miejscem na debiut jest Maraton Gór Stołowych. Ten klimat Pasterki, ludzi, widoków; mocno uzależnia i sprawia,że wbiegając na metę już się ma w planach w kolejnym roku znowu tam pobiec |
Dołączam do klubu.
Ja co prawda jeszcze w MGS nie startowałem, mam za sobą Karkonoski i parę krótszych biegów górskich - w tym sztafetę Doldy w Pasterce.
Tereny Stołowych są stworzone do biegania.
W tym roku maraton obowiązkowo.
Jedno wiem.
Bieganie po górach/górkach/pagórkach i lasach to jest to.
A najciekawsze jest to, że biegania po górach nie traktuję w kategoriach rywalizacji. Na ulicy na starcie zawsze działa u mnie adrenalina i mam mocno podwyższone tętno.
A w górach - świadomość tego gdzie i jak długo będę powoduje, że jest pełen LUZ.
Sama przyjemność.
Do zobaczenia na trasach. |
|
| | | |
|
| 2012-01-12, 18:25
Polecam stronę www.biegigorskie.pl tam tez sporo dla miłośników biegania w górach. |
|
| | | |
|
| 2012-01-13, 14:27 Nigdy.
2012-01-10, 10:35 - Mijagi napisał/-a:
I kiedy jakiś regulamin się pojawi?
|
Żartowałem,czytajcie stronę www.maratonygorskie.pl/
tam się niebawem pojawi. |
|
| | | |
|
| 2012-01-26, 16:49
Witam!Wybieram się w tym roku na Maraton Gór Stołowych jednak proszę udzielić mi informacji w jakich butach najlepiej ukończyć tę morderczą trasę.Oglądając filmik z poprzedniej edycji widzę że trasa jest zróżnicowana.Więc proszę o jakieś info jakie buty będą najlepsze.Z góry dziękuję. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-01-26, 18:43
2012-01-26, 16:49 - mareksobilo napisał/-a:
Witam!Wybieram się w tym roku na Maraton Gór Stołowych jednak proszę udzielić mi informacji w jakich butach najlepiej ukończyć tę morderczą trasę.Oglądając filmik z poprzedniej edycji widzę że trasa jest zróżnicowana.Więc proszę o jakieś info jakie buty będą najlepsze.Z góry dziękuję. |
Zdecydowanie buciki do biegania po górach!!!!!
To mój trzeci Maraton Gór Stołowych jeden zaliczony w bucikach do biegania po asfalcie a jeden po górach.
ZDECYDOWANIE buciki trial ale w zwykłych też da się ukończyć co widać po moim przykładzie.
pozdr |
|
| | | |
|
| 2012-01-26, 19:02
2012-01-26, 16:49 - mareksobilo napisał/-a:
Witam!Wybieram się w tym roku na Maraton Gór Stołowych jednak proszę udzielić mi informacji w jakich butach najlepiej ukończyć tę morderczą trasę.Oglądając filmik z poprzedniej edycji widzę że trasa jest zróżnicowana.Więc proszę o jakieś info jakie buty będą najlepsze.Z góry dziękuję. |
Jak mój przedmówca, również polecam buty z podeszwą terenową. Obie edycje przebiegłem w zwykłych butach biegowych, niestety brak dobrego bieżnika mocno ograniczał swobodę biegu w wielu miejscach, gdzie można było przyspieszać...
Trasa jest bardzo zróżnicowana, jednak w rejonach skalistych buty o podeszwie terenowej mogą dosłownie uratować życie. |
|
| | | |
|
| 2012-01-26, 19:24
Ja wspominam nie tyle schody co podejście na Błędne Skały... Oj dostałem tam w zeszłym roku w kość :). Nie biegnę w tym roku ale polecam wszystkim odważnym (i niekoniecznie rozsądnym) ;). |
|
| | | |
|
| 2012-01-27, 13:28
Dzięi za podpowiedź.A Proszę mi jeszcze powiedzieć którz trasa jest trudniejsza.Czy tutaj w Górach Stołowych czy nocny maraton górski w Boguszowie , gdzie miałem zaszyt uczestniczyć w tamtym roku.Lekko nie było ale się udało.Najgorsze były omamy przez ter światło z latarki.Po czterech godzinach miałem już dośc wszystkiego i jeszcze na dodatek końcówka trasy źle oznakowana przez co niejeden nadłożył około 3 kilometry. |
|
| | | |
|
| 2012-01-27, 18:42
2012-01-27, 13:28 - mareksobilo napisał/-a:
Dzięi za podpowiedź.A Proszę mi jeszcze powiedzieć którz trasa jest trudniejsza.Czy tutaj w Górach Stołowych czy nocny maraton górski w Boguszowie , gdzie miałem zaszyt uczestniczyć w tamtym roku.Lekko nie było ale się udało.Najgorsze były omamy przez ter światło z latarki.Po czterech godzinach miałem już dośc wszystkiego i jeszcze na dodatek końcówka trasy źle oznakowana przez co niejeden nadłożył około 3 kilometry. |
Nie biegałem jeszcze maratonów, więc nie zaliczyłem ani boguszowskiego, ani Gór Stołowych... Niemniej jednak dobrze znam tereny, przez które wiodą trasy tych biegów... boguszowskiego, bo to moje rewiry, a GS, bo uwielbiam te strony i wielokrotnie przemierzałem...
Bez porównania... Maraton GS to na pewno rzeźnia... liczne zbiegi i podbiegi, skakanie po skałach i pokonywanie wąskich przesmyków skalnych... Biegłem 25 km w Broumovskych Stenach i to było wystarczające, aby się "sponiewierać" ;)
Maraton w Boguszowie też daje w kość, ale główną jego trudnością jest pokonywanie trasy nocą przy świetle czołówki, natomiast nie ma aż tak karkołomnych odcinków... choć z drugiej strony, kto "ma talent" to kark sobie złamie i na prostej drodze... ;))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-01-27, 19:44
Ja z kolei nie biegłem w Boguszowie... Jednak w porównaniu do innych biegów górskich w których uczestniczyłem (od Gór Sowich po Bieszczady) w Górach Stołowych trasa jest najbardziej wymagająca - używania rąk, uważnego stawiania kroków i w gruncie rzeczy niemożliwego miejscami wyprzedzania. Dodaj do tego dużą huśtawkę do góry - w dół, różne kładki, schodki wykute w skałach i podobne atrakcje, a daje to obraz tego biegu.
Warto. |
|
| | | |
|
| 2012-01-28, 18:38
2012-01-27, 13:28 - mareksobilo napisał/-a:
Dzięi za podpowiedź.A Proszę mi jeszcze powiedzieć którz trasa jest trudniejsza.Czy tutaj w Górach Stołowych czy nocny maraton górski w Boguszowie , gdzie miałem zaszyt uczestniczyć w tamtym roku.Lekko nie było ale się udało.Najgorsze były omamy przez ter światło z latarki.Po czterech godzinach miałem już dośc wszystkiego i jeszcze na dodatek końcówka trasy źle oznakowana przez co niejeden nadłożył około 3 kilometry. |
Spokojnie podejdz do tego biegu lajtowo tak jak ja podchodzę biegnę żeby dobiec delektuje się widokami relaksuje i odpoczywam od asfaltu pełen LUZ chyba że planujesz powalczyć z Marcinem o wygranie to co innego :-) |
|
| | | |
|
| 2012-01-28, 19:43
2012-01-28, 18:38 - roberto.cz napisał/-a:
Spokojnie podejdz do tego biegu lajtowo tak jak ja podchodzę biegnę żeby dobiec delektuje się widokami relaksuje i odpoczywam od asfaltu pełen LUZ chyba że planujesz powalczyć z Marcinem o wygranie to co innego :-) |
to ja planuję wygrać z Marcinem ;) |
|