Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek zamknięty ogólnodostępny
  Multi-Forum  Bieg szlakiem wygasłych wulkanów - Złotoryja
  Wątek założył  tarzi (2010-11-15)
  Ostatnio komentował  A¶ka (2011-06-30)
  Aktywnosc  Komentowano 304 razy, czytano 600 razy
  Lokalizacja
 Złotoryja
  Sponsor watku  
  Podpięte zawody  7. Bieg Szlakiem Wygasłych Wulkanów
  IX Bieg Szlakiem Wygasłych Wulkanów
  III Bieg Szlakiem Wygasłych Wulkanów
  IV Biegu Szlakiem Wygasłych Wulkanów
  VI Bieg Szlakiem Wygasłych Wulkanów
  Bieg Szlakiem Wygasłych Wulkanów - finał
  I Bieg szlakiem wygasłych wulkanów
  II Bieg Szlakiem Wygasłych Wulkanów
  V Bieg Szlakiem Wygasłych Wulkanów
  II Zimowy Bieg Wulkanów
  III Zimowy Bieg Szlakiem Wygasłych Wulkanów
  I Zimowy Bieg Wulkanów
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Nadi
Natalia

Ostatnio zalogowany
2014-11-30
23:24

 2011-06-19, 20:01
 
Dobiegłam całkiem spoko, ale no mówię, że straciłam sporo na tych oponach. Ale nie byłam ostatnia! Jakieś 40 minut przed ostatnimi :D A moje kolana wyglądają jak mięso mielone :D Chyba dziś opłacę Kato :D

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Kalak

Ostatnio zalogowany
---


 2011-06-19, 20:31
 
Ja musiałem ominąć też drabinkę w wodzie, za szeroka klata i nie było opcji żeby się zmieścić choć próbowałem. Kolana w bandażu, a jutro w garniturze do pracy, będzie ciężko:). Za rok na pewno jestem.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)

 



neoworld
Bartosz Pundyk

Ostatnio zalogowany
2020-11-16
08:56

 2011-06-19, 20:34
 Nie do końca tak pięknie - minus dla organizatora
Trasa super, ale staw kolanowy do wymiany - od 6 km z uszkodzonym kolanem udało mi się doczłapać do końca. Chciałem podziękować biegaczowi, który oddał mi swoją opaskę uciskową na kolana - dzięki Tobie ukończyłem, nie mniej jednak wiele osób pomogło i dla was również wielkie podziękowania.

Chciałem zwrócić na jedną rzecz uwagę, to jest żenujące, że nie ma ciepłego posiłku po takim biegu - płacimy niemałe pieniądze, ludzie trzęśli się z zimna, a brak posiłku odbiera masę pkt organizatorom - kto to pomyślał, żeby dawać posiłek po eliminacji, a po biegu głównym już nic!!!!! APELUJĘ O ROZSĄDEK

To samo, brak pkt medycznych na trasie, chociaż apteczki u wolontariuszy!!!!

I punkty z wodą - rozumiem, że do jest bieg na wykończenie - ale organizator mógłby zapewnić chociaż na ok. 7 km punkt z wodą - poniżej cytat ze strony:
"PUNKTY ODŻYWCZE - Na trasie biegu będą rozstawione punkty z wodą i odżywkami z napojami izotonicznymi. Na trasie nie będzie punktów z odżywkami własnymi zawodników." to chyba organizator przygotował odmienny bieg i ja biegłem inną trasą - woda była tylko w miejscu startu eliminacji i nic poza tym - gdzie te izotoniki??

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2011-06-19, 20:40
 
Wiem że ryzykuję że ktoś zaraz na mnie naskoczy ale w moim odczuciu to szkoda zdrowia na takiego typu biegi.Są ryzykowne i kontuzjogenne.Jak ktoś chce sobie załatwic kolano czy co innego to po co jechac do Złotoryii,łatwiej i w dodatku za darmo jest koło siebie na swoim podwórku.A wpisowe i to co czytam co biegacz dostaje za to w zamian to po prostu przegięcie!

  NAPISZ LIST DO AUTORA


dzaczyk021...
Darek Zaczyk

Ostatnio zalogowany
2015-04-18
11:59

 2011-06-19, 20:54
 
Ponosi was;) Podpisałeś zgodę że wszystko robisz na własną odpowiedzialność;) Woda była po pierwszych oponach jak wbiegaliśmy na drugie kółko. Mirek był na Tough Guy-u i zaczerpnął pomysł stamtąd na dzisiejszą katorgę;) Ja tam jestem zadowolony, chociaż jakaś odskocznia od normalności.
Do minusów- brak ludzi w kaczawie(jak biegliśmy wzdłuż rzeki), jak zaczęliśmy bieg i przebiegaliśmy koło mostku który był nad kaczawą musieliśmy przebiec pod stalowymi linami które nie bardzo było widać. No i te osty które prawie cięły nogi. O tym co było w bagnie o co się wszyscy cieli niewspominam bo to nie wasza wina. I plusów też nie wymieniam bo za dużo:P

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Honzo
Mariusz

Ostatnio zalogowany
2019-07-15
08:08

 2011-06-19, 21:21
 Dużo szwów po biegu
Prawdopodobnie większość tych szwów było w tym tataraku, trzeba kurcze było uważać tam jak diabli, ja biegłem powolutku spokojnie i rozważnie ale tam rzeczywiście było niebezpiecznie, może w następnej edycji warto by było opisać przeszkody by człowiek widział czego się spodziewać, jakieś tabliczki z krótkim opisem - np. uwaga w wodzie ostre gałęzie. Ja zrobiłem 1:48 ale dużo czasu spędziłem w kolejkach... ale to do poprawienia za rok.

No i według mnie niestety troszkę gorsza organizacja niż rok temu, brak posiłku po biegu w szczególności!

Ale ogólna ocena 10! Za genialne zbesztanie mnie z błotem:)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


dzaczyk021...
Darek Zaczyk

Ostatnio zalogowany
2015-04-18
11:59

 2011-06-19, 21:48
 
Wg mojej oceny patrz. szytego, coś było w błocie w okolicach gdzie musieliśmy przejść pod tą deską by się zanurzyć w błocie;) Najprawdopodobniej był to ostry pręt albo stluczona butelka. No i minus-nie wasza wina bo wiem jak było dokładnie to to, ze było dwóch sanitariuszy. Kiedy pojechali do szpitala z kolegą nie było nikogo żeby zająć się nami, czterema do szycia;) Wiem że miało być 4 sanitariuszy i dwoch mialo jeździc a dwóch być tam cały czas dlatego to nie jest wasz błąd. Dziękuje Pani Asi-wolontariuszce które dała mi drugą koszulkę na pogotowiu bym miał coś suchego na sobie, przywiozła nas z pogotowia i dała mi drugi medal(pierwszy zaginął na mecie jak siedziałem i czekałem na sanitariusza). Wielkie dzięki:)

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



smolny
Smoliński Sławek
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-01-30
20:12

 2011-06-19, 21:56
 
bieg byl naprawde bardzo trudny, te podbiegi strasznie mnie wymordowaly. Troche nieprzemyslanych do konca przeszkod, ktore uniemozliwialy w miare plynne poruszanie sie i to napewno trzeba zmienic w kolejnej edycji. Mimo tego trasa podobala mi sie zwlaszcza duze jej urozmaicenie i wiele mozliwosci pokonywania przeszkod. Niestety ten niesmaczny zart z kuponem zywnosciowym w pakiecie (ja otrzymalem go w dniu startu) to jest powazna wpadka. I nie chodzi o to, ze nie bylo chociaz milo by bylo ale o to ze otrzymalem kupon przeterminowany to juz lepiej bylo to powyciagac z pakietow.
Ogolnie mimo, kilku wpadek bieg oceniam bardzo solidnie.

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


Ayos
Szymon Masarczyk

Ostatnio zalogowany
2014-10-19
22:26

 2011-06-20, 02:30
 
Dopiero (po 9 godzinach) wróciłem do domu. Nie mam siły nawet się na temat biegu wypowiadać, rozpiszę się więc jutro. Ale nawet jakbym miał wracać 5 dni to przyjechałbym na ten bieg!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (3 sztuk)


mapp
Piotr Chodorski

Ostatnio zalogowany
---


 2011-06-20, 08:26
 
Widzę że większość uczestników jeszcze odsypia bieg albo liże rany po biegu.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Nadi
Natalia

Ostatnio zalogowany
2014-11-30
23:24

 2011-06-20, 08:34
 
Ja od dawna nie śpie, bo jakiś geniusz od 7 rano kosi trawę :D Czuję się jak młoda bogini :D Zakwasy mam tylko na pośladkach (chyba od zbiegów) i zmęczone nogi, ale to przyjemne uczucie :) Bieg to było coś wspaniałego i jeżeli kogoś to nie kręci i nigdy tego nie przeżył nie jest w stanie zrozumieć emocji towarzyszących zawodnikom.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


dzaczyk021...
Darek Zaczyk

Ostatnio zalogowany
2015-04-18
11:59

 2011-06-20, 09:13
 
No właśnie;) Gratulacje dla wszystkich tych co się nie bali i wyruszyli na trasę oraz podziękowania dla Mirka po którym widać jak bardzo cieszy się tym biegiem:) I pozdrowienia dla ekipy z sali!

  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



smolny
Smoliński Sławek
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-01-30
20:12

 2011-06-20, 09:19
 
musze przyznac, ze to jest pierwszy bieg po ktorym bardziej bola mnie rece :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


Bartu¶
Bartosz Stanek

Ostatnio zalogowany
2024-04-26
15:41

 2011-06-20, 09:25
 
Czy ktoś ma film z początku biegu czyli od godziny 9:45 kiedy braliśmy udział w Bitwie pod Legnicą? To było cudownie zabawne :) Czy ktoś też ma już zdjęcia z tego Biegu? :)

  NAPISZ LIST DO AUTORA


basita
Barbara ¦liwowska

Ostatnio zalogowany
2015-12-08
10:52

 2011-06-20, 09:25
 
2011-06-19, 20:34 - neoworld napisał/-a:

Trasa super, ale staw kolanowy do wymiany - od 6 km z uszkodzonym kolanem udało mi się doczłapać do końca. Chciałem podziękować biegaczowi, który oddał mi swoją opaskę uciskową na kolana - dzięki Tobie ukończyłem, nie mniej jednak wiele osób pomogło i dla was również wielkie podziękowania.

Chciałem zwrócić na jedną rzecz uwagę, to jest żenujące, że nie ma ciepłego posiłku po takim biegu - płacimy niemałe pieniądze, ludzie trzęśli się z zimna, a brak posiłku odbiera masę pkt organizatorom - kto to pomyślał, żeby dawać posiłek po eliminacji, a po biegu głównym już nic!!!!! APELUJĘ O ROZSĄDEK

To samo, brak pkt medycznych na trasie, chociaż apteczki u wolontariuszy!!!!

I punkty z wodą - rozumiem, że do jest bieg na wykończenie - ale organizator mógłby zapewnić chociaż na ok. 7 km punkt z wodą - poniżej cytat ze strony:
"PUNKTY ODŻYWCZE - Na trasie biegu będą rozstawione punkty z wodą i odżywkami z napojami izotonicznymi. Na trasie nie będzie punktów z odżywkami własnymi zawodników." to chyba organizator przygotował odmienny bieg i ja biegłem inną trasą - woda była tylko w miejscu startu eliminacji i nic poza tym - gdzie te izotoniki??
Jeśli chodzi o apteczki na trasie to każda z 5 ekip strażaków była w nie wyposażona a także w sprzęt do ratowania życia. Odnośnie posiłku po biegu - na drugi rok na pewno będzie dla wszystkich po biegu głównym.
A punkt z wodą był na ok. 5 kilometrze na płycie stadionu.

  NAPISZ LIST DO AUTORA


Honzo
Mariusz

Ostatnio zalogowany
2019-07-15
08:08

 2011-06-20, 09:27
 a mnie
Bolą mięśnie brzucha i w ogole ledwo leze... A moze katorżnik...

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


Ayos
Szymon Masarczyk

Ostatnio zalogowany
2014-10-19
22:26

 2011-06-20, 09:43
 Kilka słów podsumowania
Na początku chciałem podziękować:
*) Organizatorom, zwłaszcza Mironowi, ale także i tym, którzy go wspierają, dzięki Wam mamy okazję przeżyć przygodę, którą będziemy mogli wspominać do końca życia!
*) Uczestnikom tworzącym tą wspaniałą atmosferę, za wzajemną pomoc na trasie i zdrową sportową rywalizację
*) Całej ekipie ludzi z którymi już rok temu planowaliśmy się spotkać oraz tym których poznałem w tym roku. A zwłaszcza ekipę z którą zdobyliśmy faktyczny szczyt Wilkołaka
*) Sympatycznym wolontariuszkom. Zwłaszcza tym siedzącym na sali gimnastycznej.
*) Młodzieży złotoryjskiej za dobrą zabawę podczas dyskoteki
*) Panu fotografowi, który użyczył mi swoją wodę na trasie, bez niej możliwe, że bym nie ukończył
*) Kibicom!!! Byliście na prawdę rewelacyjni (zwłaszcza ostatni odcinek), mimo braku sił sprawialiście, że zawodnik stawiał kolejne kroki
*) Paniom sprzedającym ciasto, które pozwoliły mi je kupić "na kredyt", bo nie miałem przy sobie pieniędzy
I pewnie jeszcze wielu osobom. Jeśli zapomniałem o kimś - przepraszam. DZIĘ-KU-JĘ!

Jak dla mnie trasa bardzo wymagająca, zróżnicowana i potwornie atrakcyjna. W pewnym momencie rozważałem nawet zejście z trasy, ale... nie poddałem się i jestem zadowolony, bo przeżyć ten ostatnio kilometr ze świetnym dopingiem - coś pięknego!
Świetną atmosferę zaczęła tworzyć już inscenizacja bitwy.
Jeśli chodzi o trasę i atmosferę to przeszła moje najśmielsze oczekiwania! :)

Żeby nie było tak kolorowo to minusy:
- posiłek regeneracyjny, na prawdę nie wiem czemu tak to wyszło... chyba niedopatrzenie? Zdecydowanie bardziej potrzebny był posiłek po biegu głównym niż eliminacjach
- oznakowanie (eliminacje), drobne niedociągnięcie, które sprawiło, że część pierwszego biegu eliminacyjnego pobiegła trochę odmienną trasą.
- opony, fajna przeszkoda, ale mogła zostać umieszczona na trasie, kiedy byłoby już "luźniej"

Mimo tych niedociągnięć - dziękuję, dziękuję, dziękuję! Na zakończeniu pan burmistrz zapraszał na 3-ci Bieg, więc ja już się na niego zgłaszam!

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (3 sztuk)

 



dzaczyk021...
Darek Zaczyk

Ostatnio zalogowany
2015-04-18
11:59

 2011-06-20, 10:09
 
Jeśli ma ktoś zdjęcia to niech wrzuca;))

  NAPISZ LIST DO AUTORA


dorka83
Dorota Sylwia

Ostatnio zalogowany
2023-12-23
02:40

 2011-06-20, 10:30
 no i była niespodzianka :)
2011-06-17, 14:30 - Nadi napisał/-a:

Strój gotowy :D Co to będzie? Niespodzianka :))
jak Wam PIELĘGNIARECZKA nie pomoże , to już tylko ANIOŁ dopomoże ;D
no i jak Chłopcy, jak WAM sie podobały nasze stroje? :)

POZDRO DLA WSZYSTKICH !!! MIŁO WAS BYŁO POZNAĆ... widzimy się za rok, a może i na KATO ;O)

ps. Miron sorki za spodnie... ale chciałam upaćkać Cię bardziej :D hi hi

  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (66 sztuk)


waikiki

Ostatnio zalogowany
2011-12-17
03:05

 2011-06-20, 10:33
 moje podsumowanie
No i po biegu. To moja pierwsza impreza tego typu... było trudno, ale myślałem, że będzie gorzej :) Miejsce nie wiem które, pewnie dość dalekie, bo startowałem w trzeciej grupie, utknąłem w kolejce na oponach, a potem jeszcze parę minut pomagałem innym na pochylniach przy wejściu na kontenery. Potem już był tylko ogień. Najtrudniejsze fragmenty wg mnie: strome podejścia i zejścia w lesie na zboczu, śmierdzące szambem szuwary pełne podwodnych niespodzianek, błotna Kaczawa. Po biegu zostały mi oczywiście świetne wspomnienia (czekam na zdjęcia!), stłuczone kolano, parę rozcięć na piszczelach no i masa doświadczeń na kolejne tego typu imprezy.

W kwestii organizacyjnej: zaliczyłem mega wkurw na powitanie, bo gdy po ponad 6 h w aucie dotelepałem się na 18.30 w sobotę to okazało się, że biuro zamknięte (tzn. otwarte ale cyt. "już nie działa"). Pakiet i talon na żarcie odebrałem w niedzielę rano jak po żarciu zostały już tylko przepełnione tojtoje (4 to trochę mało jak na tyle ludzi na dwa dni).

Druga sprawa: wszystko rozumiem, siła wyższa, adrenalina, temperament... ale biorąc pod uwagę jak beztrosko organizator zapierniczał swoim pick-upem po trasie to cud, że nikogo nie rozjechał.

O ciepłym posiłku po mecie nie piszę, bo w sumie nikt nie ma obowiązku go zapewniać (chociaż byłoby miło).

Natomiast śmieszą mnie teksty, że "czegoś brakowało" a przecież tyle wpisowego zapłaciłem/am. Tak samo jak narzekanie, że trasa niebezpieczna, bo teraz mam pocięte kolano, kontuzję etc. Moi drodzy... chyba każdy wiedział jakiego typu to jest impreza. Dopóki wszelkie przeszkody i pułapki miały charakter naturalny, to wszystko jest raczej w normie. A nie zauważyłem nigdzie specjalnie rozsypanych potłuczonych butelek albo zaostrzonych metalowych prętów ukrytych w rzece. Jak raz czy dwa konkretnie obiłem się o jakiś kamień czy korzeń pod wodą, to potem szedłem wolniej ale ostrożniej. I żyję.

Na koniec prośba: czy ktoś może podrzucić namiary na podobne imprezy w tym roku? Na katorżniku już brak miejsc niestety...

pzdr

  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13  14  15  16  


POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Tadek 56
12:15
karollo
12:12
Tyberiusz
12:11
Andante78
12:11
42.195
12:10
smszpyrka
12:06
flatlander
11:35
mirekzkk
11:35
lordedward
11:29
Biela
11:26
barcoo
11:21
stanlej
11:08
kuc
10:54
farba
10:23
Zaj±c poziomka
10:09
mieszek12a
10:05
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |